Skocz do zawartości

[kompletny napęd 9-rzędowy] Shimano Deore vs. Alivio 2015


aifee

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam u siebie manetkę Alivio z 2015 roku, o działaniu nic nie powiem bo zamontowałem po sezonie, jednak mają jedną wadę użytkową: monitorek jest górze kierownicy co prędzej czy później spowoduje jego uszkodzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

GREEQ, skom25, woojj, adamm, krism4a1, dran2, krism4a1, woojj, MMMAAACCC7, Piter233, grande1970, sznib, Shiryu, Pixon, tobo, skom25 - dziękuję Wam wszystkim za cenny głos w dyskusji!!!

 

Nurtuje mnie kwestia prawidłowego osadzenia łożysk mufy suportu opartego o łożyska zewnętrzne. Sporo naczytałam się na temat rygoru jej planowania. Wiele osób o tym mówi, znacznie mniej wdraża takie rozwiązanie w praktyce. Z zupełnie prozaicznej przyczyny - braku możliwości. Martwię się, naprawdę, bo jeśli dokładność montażu rzędu niemalże mikrometrów ma zdecydowanie przełożenie na żywotność suportu, to śmiem wątpić czy zdołam wykonać taką operacje zgodnie ze sztuką. Nie znam się na obróbce skrawaniem, tym bardziej nie noszę się z zamiarem zakupu dedykowanego frezu, więc - o ile nie zdołam znaleźć kogoś, kto by się tego zadania podjął - powiedzcie, czy któryś z Was robił to na własną rękę (mam na myśli instalację suportu HT2, nie frezowanie) i przejechał na tak zmontowanym zestawie zacną ilość kilometrów?

 

Podtrzymuję swoje własne słowa z pierwszego postu - jestem bardzo otwarta na modyfikacje pierwotnych propozycji. Jedyne z czego z pełnym przekonaniem wolałabym nie rezygnować to hamulce hydrauliczne serii XT (od bidy SLX) i piasty Novatec. Nie upieram się też przy homogeniczności podzespołów. Kluczowa pozostaje dla mnie kwestia bezawaryjności. Inwestując w rower kwotę rzędu 3,000 zł wychodzę z prostego założenia. Otóż, jestem za biedna, by oszczędzać. Chciałabym, choć może śmiesznie to zabrzmi, by był to rower na lata. W przyszłości, w momencie, kiedy padnie jakiś element np. napędu - abstrahuję zupełnie od tego, czy będzie to implikacja prawa Murphyego, czy faktycznego mechanicznego zużycia - dobrze byłoby żyć ze świadomością, że mogę daną część bezproblemowo zastąpić. Nie zaś kusić się od razu na wymianę połowy podzespołów, bo te kompatybilne nie będą już dostępne. Nie myślę tutaj o 10-letnim horyzoncie czasowym, jednak mimo wszystko... powiedzcie, czy w tym konkretnym aspekcie (przyszłości), kwestia wyboru napędu 3x9 bądź 3x10(2x10?) rysuję się naprawdę tak jednoznacznie?

 

Miłego dnia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Jedyne z czego z pełnym przekonaniem wolałabym nie rezygnować to hamulce hydrauliczne serii XT (od bidy SLX)

 

Tutaj akuratnie SLXy są bardziej opłacalne, tańsze, a hamują tak samo jak XTki, także lepiej nie przepłacać i zaoszczędzone pieniążki dołożyć do innych komponentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

powiedzcie, czy w tym konkretnym aspekcie (przyszłości), kwestia wyboru napędu 3x9 bądź 3x10(2x10?) rysuję się naprawdę tak jednoznacznie?
Śmiem twierdzić, że całkowicie jednoznacznie. Z tego co się orientuję (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę) 9-rzędowe Deore nie jest już produkowane. Nowe Alivio najprawdopodobniej jest ostatnim 9-rzędowym wypustem, więc jak zajeździsz napęd 3x9, to za parę lat zostanie Ci nowa Acera, albo używki. Jeśli więc chcesz mieć pewność, że wymieniając komponenty za parę lat, dostaniesz czego potrzebujesz składaj sobie 10 rzędów.

 

Inna sprawa, że składając rower na kole 26" podobne (lub nawet gorsze) problemy fundujesz sobie również w przypadku amora  :whistling:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm, a na jakiej podstawie doszedłeś do takiego wniosku?

 

Może źle się wyraziłem, istnieje większa szansa uszkodzenia gdy jest na kierownicy niż gdy jest pod kierownicą. Zdarzyło mi się "przyszorować" gałęzią czy krzakami po kierownicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli miałbym wybierać między tymi deore i alivio to na pewno z tylu przerzutka deore.

Wszystkie egzemplarze nowego alivio z którymi miałem styczność nie funkcjonowały tak jak powinny. Wolna praca albo w górę albo w dół. Można oczywiście szukać przyczyny gdzie indziej ale w tych rowerach gdzie zamieniłem to alivio na np deore problem zniknął.

Podobnie było z slx w odsłonie 9-rz. Bardzo kapryśne przerzutki tylne. Mimochodem odkryłem chyba tego przyczynę. Bardzo często dawane były w nowych rowerach jako wisienka do specyfikacji. Za karę dostawały tanie manetki, linki i pancerze, często za długie lub źle poprowadzone. Wszystko mijało po wymianie linek i pancerzy na co najmniej dobre i po przycięciu ich na wymiar. Jak jeszcze dostały manetki slx lub xt to były demony szybkości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Śmiem twierdzić, że całkowicie jednoznacznie. Z tego co się orientuję (niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę) 9-rzędowe Deore nie jest już produkowane. Nowe Alivio najprawdopodobniej jest ostatnim 9-rzędowym wypustem, więc jak zajeździsz napęd 3x9, to za parę lat zostanie Ci nowa Acera, albo używki. Jeśli więc chcesz mieć pewność, że wymieniając komponenty za parę lat, dostaniesz czego potrzebujesz składaj sobie 10 rzędów.

 

Inna sprawa, że składając rower na kole 26" podobne (lub nawet gorsze) problemy fundujesz sobie również w przypadku amora  :whistling:

 

 

Ja bym tak nie demonizował szybkiego braku dostępu do części. Kasety i łańcuchy będą na pewno jeszcze dłuuugo produkowane, tak jak są po dziś dzień dostępne pod 8sp. Kasety dla zawodników klasy XT nie uświadczymy na 8 przełożeń, ale dla zwykłego bikera jest dobra HG51. Co do łańcuchów to do wyboru, do koloru, nie tylko dla rowerowych Januszy, ale i konkretne i wytrzymałe do nabycia są. Także o te części nie ma co się martwić. Reszta przy rekreacyjnej jeździe posłuży naprawdę dłuugo, a jak już przerzutka np. padnie i nie będzie nic dobrego do dostania wtedy można myśleć o przejściu na nowszy system, a kto wie co przez ten czas nowego kitajce wymyślą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że inwestując teraz w napęd deore 9f niczego nie ryzykujesz, bo kasety 9 będą jeszcze dostępne przez 10 lat tak jak i łańcuchy. Manetki i przerzutka z tej grupy dalej powinny jeszcze działać. Nie można dać się zwariować, bo budżet rozciągnie się jak guma. Ja składając nowy rower w 2015 zostałem przy 9 i w niczym mi to nie przeszkadza w szczególności w jeździe.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W latach kiedy nie było jeszcze grupy SLX, a zamiast niej był LX. Wtedy grupa Deore przez wielu była okrzyknięta niewypałem. Przerzutki tylne po wyjęciu z opakowania łapały luzy w rękach. Manetek nie można było ustawić, bo były ciągłe problemy z luzującymi się linkami, a regulacje biegów trzeba było powtarzać co jazdę. Łańcuchy z plasteliny. Jedyną mocną stroną grupy Deore od zawsze była kaseta. Nie do zdarcie to samo można napisać o kasecie Alivio. Zamiast grupy Deore wszyscy polecali Alivio, lub ...dopiero grupę XT!

 

Po rewolucji i przejściu LX do trekingu, wprowadzeniu SLX nastąpił BUM na SLX i odsunięcie pozostałych komponentów w cień. O Alivio zapomnieliśmy lub zaczynała zbierać negatywne opinie, Deore nieśmiało przebijało się ze swoimi technologiami zaczerpniętymi z grup wyższych - wracało do łask.

 

W tym momencie mam wrażenie, że poziom się wyrównał. 

 

Ja jeżdżę od 1991, i śledząc te wszystkie machinacje dochodze do wniosku, że jak wszedzie tak i w każdej grupie Shimano trafiały się niewypały. Nie oznaczało to, że cała grupa była do skreślenia. Firma intensywnie szukała sposobu na zadowolenie różnych grup cyklistów. Raz to wychodziło dobrze, raz nie. Znałem takich, co lamentowali nad czerwonym kółkiem megarange w Tourney (!!!), i takich co uwazali, że ponizej XTR jest tak zwane nic. Ludzie mają swoje idiosynkrazje. Na tym miedzy innymi robi się pieniądze.

 

Można albo iśc po bożemu, i nasycać rower jednolitą grupą, ba jednolitym rocznikiem grupy, albo robić mix. Pytanie jest o cenę i czy warto czasami przyoszczędzić - z drugiej strony czy warto przepłacać za rozwiązania, z których się nie skorzysta. Alivio w nowej odsłonie MTB jest całkiem całkiem, korby ze zintegrowaną osią, shadow, zwiększony prześwit w przedniej przerzutce, hydrauliczne klamkomanetki...

 

Te grupy są wystarczajaco blisko obok siebie jakościowo aby moim zdaniem wybrac z obu co dla nas najlepsze i złożyć.

 

Ja zawsze dążyłem do bezpośrednich porównań - korba korba, przerzutka przerzutka. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie!

 

GREEQ, skom25, woojj, adamm, krism4a1, dran2, krism4a1, woojj, MMMAAACCC7, Piter233, grande1970, sznib, Shiryu, Pixon, tobo, skom25 - dziękuję Wam wszystkim za cenny głos w dyskusji!!!

 

Nurtuje mnie kwestia prawidłowego osadzenia łożysk mufy suportu opartego o łożyska zewnętrzne. Sporo naczytałam się na temat rygoru jej planowania. Wiele osób o tym mówi, znacznie mniej wdraża takie rozwiązanie w praktyce. Z zupełnie prozaicznej przyczyny - braku możliwości. Martwię się, naprawdę, bo jeśli dokładność montażu rzędu niemalże mikrometrów ma zdecydowanie przełożenie na żywotność suportu, to śmiem wątpić czy zdołam wykonać taką operacje zgodnie ze sztuką. Nie znam się na obróbce skrawaniem, tym bardziej nie noszę się z zamiarem zakupu dedykowanego frezu, więc - o ile nie zdołam znaleźć kogoś, kto by się tego zadania podjął - powiedzcie, czy któryś z Was robił to na własną rękę (mam na myśli instalację suportu HT2, nie frezowanie) i przejechał na tak zmontowanym zestawie zacną ilość kilometrów?

 

Podtrzymuję swoje własne słowa z pierwszego postu - jestem bardzo otwarta na modyfikacje pierwotnych propozycji. Jedyne z czego z pełnym przekonaniem wolałabym nie rezygnować to hamulce hydrauliczne serii XT (od bidy SLX) i piasty Novatec. Nie upieram się też przy homogeniczności podzespołów. Kluczowa pozostaje dla mnie kwestia bezawaryjności. Inwestując w rower kwotę rzędu 3,000 zł wychodzę z prostego założenia. Otóż, jestem za biedna, by oszczędzać. Chciałabym, choć może śmiesznie to zabrzmi, by był to rower na lata. W przyszłości, w momencie, kiedy padnie jakiś element np. napędu - abstrahuję zupełnie od tego, czy będzie to implikacja prawa Murphyego, czy faktycznego mechanicznego zużycia - dobrze byłoby żyć ze świadomością, że mogę daną część bezproblemowo zastąpić. Nie zaś kusić się od razu na wymianę połowy podzespołów, bo te kompatybilne nie będą już dostępne. Nie myślę tutaj o 10-letnim horyzoncie czasowym, jednak mimo wszystko... powiedzcie, czy w tym konkretnym aspekcie (przyszłości), kwestia wyboru napędu 3x9 bądź 3x10(2x10?) rysuję się naprawdę tak jednoznacznie?

 

Miłego dnia!

Kupujac "na bogato" xt masz taka sama bide co slx. Te hamulce niczym istotnym majacym wplyw na trwalosc lub dzialanie sie nie roznia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga Patrycjo z racji, że poważnie podchodzisz do tematu dorzucę coś od siebie jako już 7 letni użytkownik napędu nie homogenicznego Shimano 9sp. Jak widzisz można raz kupić i mieć lata przy czym mój sprzęt jeszcze do niedawana był mocno tyrany po górach. Czyli Twój roczny przebieg x 6 więc nie mało. Nie zmieniane zupełnie nic poza łańcuchami i jedną kasetą. Czyli znowu da się mieć sprzęt na lata. 

 

Teraz, krótko co ja bym zrobił; Po pierwsze żadne tam 10sp tylko 9-ka. Z XT tylna zmieniarka M772 i manetki XT SL-M770. Są nie tanie ale warte każdej złotówki. Przednia zmieniarka byle co z klasy Alivio/Deore. Nie da się ukryć, że nie jestem fanem syfu typu HT2 tylko octalinku więc z racji, że jest fajna 3-blatowa korba klasy Deore to to bym polecił. To FC-M523 z wkładem pakietowym suportu BB-ES25 o długości 113mm. Zapominasz o jakimś tam planowaniu i w ogóle zapominasz, że masz suport. O hamulcach już przedmówcy napisali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, krótko co ja bym zrobił; Po pierwsze żadne tam 10sp tylko 9-ka. Z XT tylna zmieniarka M772 i manetki XT SL-M770. Są nie tanie ale warte każdej złotówki. Przednia zmieniarka byle co z klasy Alivio/Deore. Nie da się ukryć, że nie jestem fanem syfu typu HT2 tylko octalinku więc z racji, że jest fajna 3-blatowa korba klasy Deore to to bym polecił. To FC-M523 z wkładem pakietowym suportu BB-ES25 o długości 113mm. Zapominasz o jakimś tam planowaniu i w ogóle zapominasz, że masz suport. O hamulcach już przedmówcy napisali. 

 

 

@beskid

 

Cześć!

 

Rozumiem, że taka nieautoryzowana przez Shimano koligacja będzie trwała i nie obfitowała w niespodzianki wynikłe z braku oficjalnej kompatybilności?  :whistling:

 

Poza tym, czy nie byłoby lepiej zastąpić suport BB-ES25 modelem BB-ES51?

 

Aha, powiedz mi jeszcze proszę, czy aby dobrze zrozumiałam Twój zamiar: przerzutka przednia i tylna, manetki w wersjach 9-rzędowych, korba 10-rzędowa, a łańcuch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch dobiera się do kasety, korbie to tak naprawdę "wisi" co tam jest założone.

 

Nie wiem czy nie mylisz delikatnie pojęć, nie chodzi o niekompatybilność ( bo taka występuje np pomiędzy systemem 9s a 10s w kwestii przerzutki i manetki) a o grupy osprzętu. Wiadomo, niektóre są lepsze, niektóre gorsze jednak będą ze sobą współpracowały, nie ma także mowy o tym że komponenty zniszczą się nawzajem.

 

Zastanów się także nad napędem 2x9/10, przy dobrze dobranej rozpiętości kasety nie będziesz miała problemów z utrzymaniem kadencji. Ja jestem zwolennikiem napędów 1x ale mieszkam na płaskim terenie.

 

Pamiętaj także o doborze odpowiedniej rozpiętości kasety, czasami człowiek złapie co tam jest w sklepie a potem żałuje. Jeżeli zostaniesz przy 3 blatach z przodu to 11-32 powinno starczyć, ewentualnie 11-34 jeżeli lubisz miękkie przełożenia. 12-36 to już chyba tylko do napędów 1/2x, chociaż tak jak pisałem, co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch dobiera się do kasety, korbie to tak naprawdę "wisi" co tam jest założone.

 

 

:thanks:

 

 

Nie wiem czy nie mylisz delikatnie pojęć, nie chodzi o niekompatybilność ( bo taka występuje np pomiędzy systemem 9s a 10s w kwestii przerzutki i manetki) a o grupy osprzętu. Wiadomo, niektóre są lepsze, niektóre gorsze jednak będą ze sobą współpracowały, nie ma także mowy o tym że komponenty zniszczą się nawzajem.

 

 

Na pewno mylę. Dlatego zresztą pozwoliłam sobie rozpocząć ten wątek. I rada jestem niepomiernie, że wzbudził nie lada zainteresowanie innych doświadczonych Forumowiczów jak Ty.

 

 

Zastanów się także nad napędem 2x9/10, przy dobrze dobranej rozpiętości kasety nie będziesz miała problemów z utrzymaniem kadencji. Ja jestem zwolennikiem napędów 1x ale mieszkam na płaskim terenie.

 

 

Wszystko fajnie, mogę sobie dywagować do woli, ale w dalszym ciągu nie otrzymałam odpowiedzi w sprawie montażu HT2 o którym kilka postów wyżej pisałam. Także nie wiem, czy jest sens 'podniecać' się konkretnym rozwiązaniem, jeśli nie będę w stanie skompletować go samodzielnie/nie znajdę kogoś, kto mi (z suportem) pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że taka nieautoryzowana przez Shimano koligacja będzie trwała i nie obfitowała w niespodzianki wynikłe z braku oficjalnej kompatybilności?  :whistling:

 

Poza tym, czy nie byłoby lepiej zastąpić suport BB-ES25 modelem BB-ES51?

 

Aha, powiedz mi jeszcze proszę, czy aby dobrze zrozumiałam Twój zamiar: przerzutka przednia i tylna, manetki w wersjach 9-rzędowych, korba 10-rzędowa, a łańcuch?

 

Shimano pitoli "trzy po trzy" o kompatybilności więc można sobie darować. Sam mam kombinację "ostatniego" LX'a, XT z SLX'em. Wszystko będzie pięknie pracować. Przednia zmieniarka nie ma znaczenia czy 9 czy 10sp. Tylna już tak i musi być 9-kowa. Korba nie ma znaczenia a łańcuch?? Cóż ja od zawsze z Shimano ale najwyższe grupy czyli powiedzmy XT. Jak chcesz to "szarpnij się" na Campagnolo Record C9. To w kontekście moim zdaniem bezsensownego potencjalnie zakupu wkładu BB-ES51. Kosztuje pnad 2x niż ten tańszy a aż tak dobry nie jest. 

 

Co do ilości blatów na korbie to ja w dalszym ciągu uważam, że im mniejsze koło im więcej jazdy górskiej z dużą ilością dojazdówek asfaltowych tym napęd 3x.. jest najbardziej uniwersalny. Takiemu stylowi Jura jak najbardziej odpowiada. Ta korba  523 ma "patelnię" na 40 zębów więc wcale nie dużo. 

 

Pytasz o montaż korb zintegrowanych i planowanie mufy. Sama tego nie zrobisz to raz a dwa nie jest to wymagane. Ja nie mam planowanej mufy ale mam za to konkretnie wyklepaną ramę Authora. Zrobisz jak zechcesz ale ja na ten przykład chyba ponownie wracam do octalinku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HollowTech = planowanie mufy, nie wiadomo czy w Twoich okolicznych serwisach ktoś świadczy taką usługę. To rozwiązanie na pewno gwarantuje wysoką sztywność, niestety krążą opinie że nie jest to rozwiązanie zbyt trwałe. Sam miałem taki suport i korbę i ją wywaliłem, działy się cuda lekko mówiąc.

 

Octalink= suport w formie pakietu co oznacza że wkręcasz i zapominasz o temacie. Nie przejmujesz się także planowaniem mufy, odchyleniami o mikrometry itd. Sztywność nie jest taka zła, pomiędzy kwadratem a Octalink jest bardzo duża różnica, ale między Octalink a HT2 dla amatora chyba różnica nie jest wyczuwalna.

 

Ja bym brał Octalink, według mnie to taki złoty środek. Co do Suportu, ja bym brał ten najtańszy Shimano ( coś około 40 zł), es-51 ma dwie metalowe miski, es25 jedną ma plastikową. Co siedzi w środku nie wiem, ale wydaje mi się że nawet bardziej opłacalne będzie kupienie tańszego i powiedzmy za 3 lata wymiana na identyczny, niż pchanie suportu za 100 zł który pewnie dużo się nie różni.

 

Słuchaj kolegi Beskida, on ma pojęcie co pisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oprócz planowania mufy na zdechnięcie suportu mogą mieć wpływ: masa użytkownika, agresywność stylu jazdy, warunki atmosferyczne, konstrukcja ramy (dostępność mufy suportu dla wody wlewającej się np przez gniazdo sztycy). Trochę dużo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Przednia zmieniarka nie ma znaczenia czy 9 czy 10sp

 

Zdecydowanie nie polecam przedniej zmieniarki Dynasys do 9sp.

 

 

 

To rozwiązanie na pewno gwarantuje wysoką sztywność, niestety krążą opinie że nie jest to rozwiązanie zbyt trwałe.

 

HTII nie jest zły, ale suporty jakie Shimano dodaje do korb swoich dobre nie są. Są słabo uszczelnione i szybko padają. Wystarczy kupić choćby Accenta pakiet i starczy na długo, a jak w końcu łożyska padną to można je same wymienić, zamiast całego suportu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja na twoim miejscu zastanowiłbym się nad napędem dwurzędowym, skoro i tak musisz kupić korbę.

Dokładnie. A jeśli koniecznie 3 rzędowa to z tarczami 40/30/22.  Dla czego? Proste, w 29" korba:kaseta 38:11 będzie tylko minimalnie tylko cięższa niż w 26" 40:11 (taki odpowiednik koronki 11,5 jakby istniała). Zębatka 40z w 26" jest bardzo optymalna, a tym bardziej dla dziewczyny. Nie ma sensu pchać się w napęd dla Armstronga, bo to bez sensu. Domniemam, że nawet 40:11 będziesz bardzo rzadko używała. Korba 38/24 była by optimum dla ciebie w 26".

 

Co do samej kasety to już ty powinnaś najlepiej wiedzieć z jakich przełożeń korzystasz. 11/28 jest dość ciasną z przodu (11/12/13/14/16...28) a 11/30 to prawie to samo co 11/32 (11/12/14...). Jak zależy ci na precyzyjnej jeździe w dolnym zakresie kasety, a młynek i koronka 28 wystarczą to spoko, może być. Najlepszą kasetą górską w 9s jest 11-34 choć ja bym ją i tak zmodował :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

planowanie mufy przy HT II ? - oczywiście  że można ! szczególnie polecane przy sh*tmanowskich łożyskach...zawsze można zainwestować w miski accenta  (BB EX PRO) i wymieniać same łożyska po taniości  :thumbsup: , planowanie mufy schodzi na marginalny plan  :yucky:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale na Jurze są nie tylko podjazdy ale też spore zjazdy, wtedy  44/11 przy 26 daje radę-jak koleżanka lubi dokręcić na zjazdach.. jak na 3 rzędy to celował bym w 9-tke jak na 2 rzędy to 10-tke lub 11-tke. 3 razy 10 to przesada do takiego roweru... braknie Jej Jury do wachlowania zmieniarką...

 

 

 

 

Najbardziej boli mnie to że Koleżanka chce rower uniwersalny a obstawila 26 calaczy za 3k? ekspertem nie jestem ale jakos mi to nie pasi? nie lepiej uderzyć w 29? skoro nie chce czynić na rowerze jakiegoś hardcoru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lubić dokręcić może i lubi, ale czy da radę? Wątpię. Przy kadencji 100 prędkość wyniesie 50km/h, dokręcając do 110 już 55km/h. Na rowerze MTB w terenie to zawrotne prędkości. Blat 40z i 11 z tyłu przy kadencji 110 nadal pozwala osiągnąć 50km/h, mało? Uciągnie tyle, jak długo? Ile km mają tamte zjazdy? Bez przesady, większość chłopaków zakłada w 29" korby 38-24/26 i im wystarcza z koronka 11z, a tu dziewczyna, a nie ścigant z czołówki kobiet co rocznie treningowo śmiga po kilkanaście tyś. km:

Uśredniając, mój roczny kilometraż wynosi 2400 km.

Komponować napęd by potem korzystać tylko z 5/6 koronek kasety jest bez sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...