Skocz do zawartości

[kamerka] Zalezność pojemności akumulatorka kamery od temperatury


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj jeździłem w temperaturze ok -5 C i naładowana do końca kamerka RD32II starczyła mi tylko na 4 min 30 s nagrywania filmików. Myślałem, że się uszkodziła, ale w  domu naładowałem znowu i włączyłem w pokoju w temperaturze +24C nagrywanie aż się wyłączyła. sprawdziłem potem sumując czasy nagranych klipów że akumulatorek wystarczył na 91 min 30s. Tak więc jak widać  zależność pojemności akumulatorka od temperatury otoczenie jest bardzo silna; może na mróz trzeba by jakiś "kondonik" z materiału uszyć? Albo duży powerbank wozić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To oczywiste, że pojemność zależy od temperatury. Zależy jednak również od technologii wykonania baterii i od jakości ogniwa (producenta).Najmniej odporne na spadek temperatury są akumulatory Cr-Mo, alkaliczne znoszą to lepiej. Generalnie zauważyłem też, że ogniwa alkaliczne lepiej znoszą mróz niż akumulatorki. Najlepiej wytrzymują niskie temperatury ogniwa polimerowe. Każde jednak straci na pojemności. Osobną sprawą jest też wydajność. Wraz ze spadkiem temperatury maleje maksymalny prąd wyładowania. To również potrafi unieruchomić urządzenie. W tym kontekście może się okazać, że nawet założenie maga wielkiego powerbanku nic nie da, bo ogniwo nie będzie w stanie dać odpowiedniego prądu chwilowego. Kondomik spowolni spadek temperatury ogniwa, ale sam nie grzeje więc i tak ogniwo się wychłodzi. Optymalnie trzymać ogniwa w kieszeni wewnętrznej kurtki a kamerkę zasilić kabelkami. Prościej - dwa komplety. Jeden pracuje w kondomiku a drugi się grzeje przy ciele i tak na zmianę. Są też chemiczne podgrzewacze turystyczne. Tylko trzeba nie przesadzić, żeby nie ugotować ogniwa.

Generalnie problem stary w turystyce jak świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Osobną sprawą jest też wydajność. Wraz ze spadkiem temperatury maleje maksymalny prąd wyładowania. To również potrafi unieruchomić urządzenie.

Hmm tu może być pies pogrzebany, nie pomyślałem o tym

Niestety w opisie kamerki ani instrukcji obsługi nie ma nic o zakresie temperatur otoczenia :angry2:

http://www.akumulatoryrc.pl/pl/i/ABC-LiPo/23

 


Co w przypadku, gdy będzie zimno (poniżej 18 °C)?

Akumulatory litowo – polimerowe w temperaturach poniżej 18°C stają się wysoko omowym rezystorem i dlatego nie mogą być w pełni wydajne. Chodzi o to, że wydajność wraz ze spadkiem temperatury maleje Jeśli fakt ten zostanie przeoczony, wówczas w szybki sposób zachodzi faza przeciążenia akumulatora ( zbyt głębokie spadki napięcia), co skraca jego oczekiwaną żywotność. W przypadku, gdy akumulator posiada poniżej 18°C, wówczas zalecany prąd rozładowania znacznie spada poniżej jego stałego i maksymalnego parametru C . W przypadku, gdy osiągamy 10 °C, wówczas jesteśmy poniżej 50 % możliwego do osiągnięcia C. Należy również wziąć pod uwagę, iż całkowita jego pojemność maleje (akumulator w temperaturach  niższych od optymalną ma znacznie mniejszą pojemność), a czas lotu jest znacznie zredukowany. W przypadku pracy przy obciążeniu wysokimi prądami (powyżej 5C) nieodzowne jest rozgrzanie akumulatora. W tym celu istnieje kilka możliwych rozwiązań. Najbardziej rozpowszechnionym rozwiązaniem jest rozgrzanie w tzw. podgrzewaczu (niem.: Heizkoffer). Idealną temperaturą rozgrzania jest temperatura zbliżona do temperatury ciała ludzkiego 35 °C do 40 °C. Czas rozgrzania powinien wynosić przynajmniej 90 minut, aby również i w środku pakietu ciepło mogło być rownomiernie rozprowadzone.

Czyli dla tych akumulatorków zimno jest już poniżej +18C, a ja swój torturowałem na mrozie :002:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób sobie eksperyment. Naładuj lampę błyskową aparatu wychłodzonymi zwykłymi ogniwami i w identycznych warunkach alkalicznymi. Kapitalna różnica obrazująca właśnie maksymalny prąd wyładowania czyli w pewnym sensie wydajność. W przypadku zasilania mniej energożernych urządzeń ma to mniejsze znaczenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zrób sobie eksperyment. Naładuj lampę błyskową aparatu wychłodzonymi zwykłymi ogniwami i w identycznych warunkach alkalicznymi. Kapitalna różnica obrazująca właśnie maksymalny prąd wyładowania czyli w pewnym sensie wydajność. W przypadku zasilania mniej energożernych urządzeń ma to mniejsze znaczenie.

Akurat mam lampe wbudowaną w kompakt, który jest zasilany akumulatorem dedykowanym :)

A zima na rowerze woze aparat w kieszeni polara pod kurtka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odbiornik GPS, aku NiMH (R06), temp. -5C. Gdy GPS "poprosił" o nowe "battery pack", wyciągnąłem z torebki podsiodłowej świeżo naładowany zapas i... porażka. Odbiornik nie potrafił się włączyć. Jakimś cudem jednak zaskoczył po kilku próbach i już do końca na owych zapasowych działał. Najwyraźniej oporność wewn. aku tak mocno skoczyła w górę z powodu mrozu, że w momencie włączania/startu, gdy odbiornik pobiera szczególnie dużo prądu (co przekłada się na zaniżone napięcie na zaciskach aku przy ich dużej oporności wewn.), automatyka blokowała jego włączenie... Więc tylko mogę dołączyć się do sugestii, by zapasowe aku (jeśli urządzenie pozwala na jego wymianę) trzymać przy ciele :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...