Skocz do zawartości

[szkoła kontaktowe] a jazda mtb


Maciek226

Rekomendowane odpowiedzi

witam

jakoś tak we wrześniu zacząlem używać soczewek a codzień , pare razy uzywałem ich podczas jazdy rower ale ostatnio jedna z nich mi sie delikatnie przesunęła i na szczescie po chwili wrócila na swoje miejsce

tutaj nasuwa sie pytanie którzy tak jeżdżą na codzien czy często zdarza sie że soczewka sobie ucieknie w kąt oka i trzeba ją recznie przywrócic na miejsce?? co jeśli takie coś stanie a my jesteśmy sobie w środku lasu  bez lusterka itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś soczewek używałem częściej, teraz tylko w sytuacjach gdy zwykłe okulary przeszkadzają - gdy leje deszcz, zakładam ciemne okulary lub do maski do nurkowania itp.

Jeśli soczewka się przesunie to mam kilka opcji:

- szybko mrugam aż wróci na swoje miejsce - z reguły to się sprawdza,

- wkraplam do oka krople lub po prostu płyn do soczewek - wtedy na mokro soczewka szybciej wróci,

- wymieniam na nową (używam jednodniówek) - w zasadzie wyjmę i założę soczewki bez lusterka, trochę wprawy i się da :-)

 

Ogólnie to rzadko mi się zdarzają tego typu problemy z soczewkami, lekkie przesunięcie da się skorygować mruganiem. Kilka razy mi się soczewka zgubiła w oku ale w zasadzie zdarzało się to tylko w wodzie (np. gdy za wcześnie zdejmowałem maskę do nurkowania).

Pamiętaj aby dbać o nawilżenie oka - krople lub płyn do soczewek też pomaga. Kłopoty z przesunięciem i nie wracaniem soczewki zaczynają się gdy masz przesuszone oczy. Jeśli masz dobrze nawilżone oczy i dobrze dobrane soczewki to one wracają na środek samoczynnie czasem trzeba trochę cierpliwości.

 

Ponieważ mam wadę na tyle dużą, że bez okularów raczej niezbyt pewnie się czuję to zawsze mam przy sobie zestaw "ratunkowy" - drugie okulary, zapasowe soczewki i jakieś krople. Jak nie obsłużysz się bez lusterka to musisz je wozić ze sobą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

Jeżdżę na co dzień w soczewkach, również na zawodach, zawsze do tego zakładam normalne rowerowe okulary.

Chyba nie zdarzyło mi się, żeby soczewka się samoistnie przesunęła, natomiast zdarzyło mi się ze dwa razy, że wpadło mi coś do oka, rzęsa albo zaplątana pod okulary meszka na przykład. To cholerstwo strasznie piecze.

Ja sobie radzę w ten sposób, że zadzieram głowę do góry i nalewam do oka trochę czystej wody z bidonu albo wyciągam soczewkę, przepłukuję wodą i zakładam. Oczywiście najpierw płuczę dłonie.

Przez chwilę jest to bardzo niekomfortowe ale po chwili pojawiają się naturalne łzy i pieczenie znika. Warto też mieć ze sobą tzw. "sztuczne łzy" - to taki płyn fizjologiczny, można go kupić w małych objętościach w każdej aptece - pozwala również przepłukać oko albo soczewkę po wyjęciu - ja potrafię wyjąć i założyć bez lusterka tylko trzeba uważać, żeby nie spadła na ziemię bo już jej nie znajdziesz, hihi ;)

Pozdr. Marta

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja przestałem mieć problemy z soczewkami gdy zacząłem stosować miesięczne firmy Biofinity, jest to opcja dzień i noc przez 30 dni bez zdejmowania... dają radę nawet na bardzo zapylonych maratonach i raczej do tej pory nie stosowałem okularów rowerowych ale chyba od tego sezonu zacznę bo już za dużo tego szczęścia w postaci ominięcia strzelających gałęzi... szybkiego poradzenia sobie z muszkami czy temu podobnymi przypadkami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja opinia w temacie soczewek na dzień i noc bez zdejmowania jest taka, że na dłuższą metę to proszenie się o kłopoty.

Nawet jeśli producent podaje informację, że można na noc zostawiać soczewki to pytanie brzmi - po co?

 

Soczewki twarde - czy jeszcze się takich używa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może...

Pamiętam, że soczewki twarde były w użyciu kiedyś tam... Znajoma takie miała - musiała używać specjalnej przyssawki do ich wyjmowania, płynu do odbiałczania, płynu do płukania... a i tak później miała jakieś problemy w związku z nimi i musiała odstawić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mając soczewki kontaktowe prawie "od zawsze" powiem tak.....

 

Jedyne co może Ci zaszkodzić podczas jazdy to

 

-soczewka która wypadła/zawinęła się bo była źle założona

-soczewka która uwiera bo oko jest wysuszone.

 

Na pierwszy problem radą jest prawidłowe zakładanie soczewek, na drugi - okulary. W dni słoneczne okulary przeciwsłoneczne, w dni inne - okulary bezbarwne. Tym sposobem oczy nie będą dostawać w kośc od wiatru/pyłu i problem ustapi.

 

Soczewka potrafi uciec w bok również gdy jest zbyt mokra (zbyt dużo płynu/łez na powierzchni oka). Prawidłowo soczewka przylega do źrenicy na zasadzie adhezji i nie rusza się/

 

Ach i jeszcze jedno. Niezależnie od tego nawilżaj sobie regularnie oczy. Albo preparatami do tego przeznaczonymi albo zwykłą wodą destylowaną. Ale to takie ABC noszenia soczewek, niezaleznie już od roweru.

 

Co do soczewek i ich rodzajów - dla oka najzdrowsze sa jednodniowe, bo osady białka, bakterie i zanieczyszczenia idą z nimi won precz przy zmianie. Oko potrzebuje tlenu to raz, a po drugie soczewka noszona ciągle deformuje powierzchnię gałki ocznej powodując tzw blizny soczewkowe które mogą, ale nie muszą się cofać.

Soczewki day/night są dobre w sytuacjach gdy nie ma jak ich zdjąć (wycieczki w trudnym terenie, inne czynności gdzie nie ma co liczyć na higienę i zmianę soczewek) ale poza tym lepiej ich unikać z w/w powodów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Soczewki twarde używane są cały czas w szczególnych przypadkach - przy wysokim astygmatyzmie, astygmatyzmie nieregularnym, stożku rogówki. Oprócz nich istnieją soczewki hybrydowe (również używane w w/w przypadkach) i klasyczne soczewki miękkie. Biofinity wspomniane wyżej to miękkie soczewki miesięczne firmy Cooper Vision do noszenia w trybie dziennym lub w trybie przedłużonego noszenia. Tryb przedłużonego noszenia (w zależności od typu soczewek - np.7 dni i nocy przy Oasys, 30 dni i nocy przy Biofinity, czy też Air Optix Night&Day) może być stosowany, ale zdecydowanie lepszy jest tryb noszenia dziennego. Ilość powikłań przy trybie przedłużonego noszenia wzrasta dosyć mocno, dlatego zalecane są częstsze kontrole u specjalisty. Najzdrowsze dla oka, ale najmniej ekonomiczne będą soczewki jednodniowe. Co do osadów, białek, bakterii i innych takich - należy nie przenosić soczewek, używać płynów do czyszczenia (polecam Aosept - trochę kłopotliwy w użyciu w porównaniu z innymi płynami, ale działa doskonale), tabletek odbiałczających, czyścić mechanicznie soczewki opuszkiem palca (pomimo zapewnień producentów płynów, że robić tego nie trzeba, bo płyny działają świetnie), zmieniać koszyczki do soczewek wraz ze zmianą płynu (niektóre koszyczki są kompatybilne z danym płynem). Robić regularne kontrole oczu, zdejmować wieczorem soczewki i dać odpocząć oczom w okularach. Stosować krople nawilżające, wody destylowanej wymienionej powyżej raczej bym nie polecał. Co ważne - nie kupować soczewek za namową znajomych itp. Jest sporo parametrów, od których zależy czy soczewka będzie leżała dobrze na rogówce - średnica, promień krzywizny, typ materiału, przepuszczalność tlenu, stopień uwodnienia, sposób wykończenia krawędzi soczewki. To wszystko należy dopasować i sprawdzić najpierw na wizycie, później na wizycie kontrolnej. Jeśli specjalista zakończy wizytę bez kontroli, albo w przypadku dolegliwości nie zaproponuje innych soczewek - zmieńcie specjalistę. To, że ktoś kupi soczewki, założy sobie na oczy i stwierdzi, że jest ok, nie znaczy że ok być musi. Sporo zmian zaczyna się bezboleśnie i nieodczuwalnie w pierwszej fazie. Później może być gorzej. Znam (siedząc w tej branży) przypadki, gdzie niewłaściwe używanie soczewek zakończyło się brzydkimi stanami zapalnymi, przeszczepami rogówki, utratą wzroku. W wielu krajach soczewki można zakupić, wyłącznie posiadając aktualną receptę od specjalisty. Bez niej (tak jak u nas pewnych leków w aptece) nikt nie sprzeda soczewek. Standardowo, gdyby ktoś miał jakieś pytania dotyczące sposobów korekcji, zapraszam na PW, odpowiadam w miarę możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do dlugości używania soczewek , chodze w nich tylko wtedy gdy jestem w szkole/pracy/na rowerze wszędzie poza tym chodze w okularach , płynu uzywam też eyeye , ponieważ ten który dostalem razem z pierwszymi soczewkami u optometrysty podrazniał mi oczy , przy obecnym mam jedynie uczucie pieczenia oczu tak po tygodniu od otwarcia nowych , i taki objaw utrzymuje się przez 2-3 dni max potem znów ustepuje , soczewki po zdjęciu czyszcze opuszkami palców , płyn zmieniam codziennie na świeży , tak samo pudełeczko na soczewki myje pod bierząca woda , następnie przepłukuje je płynem do soczewek

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz problemy z soczewkami (ich eksploatacją lub reakcją na nie) idź na konsultację do okulisty. Takich spraw nie załatwia się na forum gdzie każdy może udawać lekarza.

 

 

 

czy często zdarza sie że soczewka sobie ucieknie w kąt oka i trzeba ją recznie przywrócic na miejsce?? co jeśli takie coś stanie a my jesteśmy sobie w środku lasu  bez lusterka itp

 

Na pierwsze pytanie już Ci odpowiedziałem. Na drugie powiem tak: Musisz a miare możności wypłukać ręce (lub poślinić chusteczkę i w nią wytrzec palec którym będziesz gmerać w oku :) ) a następnie wyjąć soczewkę, wziaśc na język, nawilżyć śliną po czym wyjąć, sprawdzić jej prawidłowe ułożenie (producenci dają znaki na obrzeżu soczewki które pod swiatło pokazują czy jest wywinięta czy nie, zresztą to widac po kształcie jej brzegów) i założyć ją na oko. Raz gdy nie maiłem jak jej założyć a co najgorsze oko było podraznione i nie chciało jej przyjac przejechałem 10 kilometrów z tą soczewką na języku pilnując się aby jej nie połknąć aż nadziałem się na samochód w lesie dzięki ktoremu założyłem ją na oko. Inaczej jechałbym dalej, nawet do domu.

 

Warto mieć ze sobą zawsze małe lusterko (ja niekiedy korzystam z przedniej kamery w smartfonie który często zabieram na podróże) lub wykorzystać np lusterko stojacego na parkingu samochodu. Zakładania na czuja nie polecam, bo ja po 25 latach noszenia soczewek nadal tego nie umiem zrobić za każdym razem dobrze - a jak zgubisz soczewkę, to pozamiatane.

 

Patent ze śliną może niektórym wydac się obrzydliwy, ale gdy nie ma się pod ręką nawet czystej wody to jedyna relatywnie bezpieczna metoda. Nigdy, przenigdy nie płucz soczewki w kałuży, jeziorze czy innym zbiorniku wodnym - choćby ich woda wydawała Ci się jak najbardziej czysta.

 

Zapomniałbym dodać - co do płynów. Czasami trzeba przejsc przez kilka płynów aby znaleźć ten złoty środek. Ja np w Optifree mam oczy jak królik, a po Biotrue białe jak dziewica orleańska. Wielu czasami bierze takie sytuacje za objaw tego, że ich oko nie przyjmuje soczewek, lecz może to byc po prostu płyn. Tak czy owak, traktuj to co jest tu wszędzie napisane jako dodatkowa wiedzę, a porady zasięgnij u okulisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porady możesz zasięgnąć również u optometrysta lub u optyka (nie mam tu na myśli sprzedawcy), gdyż ten może również dobierać soczewki kontaktowe. W przypadku przesunięcia się soczewki na rogówce nie gmeramy palcem, tylko zamykamy (nie zaciskamy) powiekę i wykonujemy ruch gałką oczną góra- dół - boki. Soczewka powinna się ustabilizować. Jeśli nie, powinniśmy mieć ze sobą płyn i koszyczek - przepłukać palce płynem, zdjąć soczewkę, przeczyścić, założyć. Ślina to zło - wprowadzenie na rogówkę bakterii. Woda z cieków naturalnych tym bardziej, ameby są brzydkie. Generalnie tych zasad użytkowania powinno się zostać nauczonym w trakcie wizyty, są też opisane w książeczkach użytkownika, które wiele firm dodaje do soczewek. Płyny bywają mniej lub bardziej kompatybilne z okiem, sprawa indywidualna. W przypadku komplikacji, jak najbardziej - tylko wizyta u specjalisty w gabinecie. Co do udawania specjalisty - mam skanować dyplomy? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co chcesz osiągnąć mówiąc mi o skanowaniu dyplomów, gdyż zupełnie mnie nie interesują. Nie obchodzi mnie to kompletnie, kim jesteś, dziwi mnie zaś czemu odbierasz moje posty, nie skierowane w ogóle do ciebie a do autora wątku, osobiście. W końcu jesteśmy - tak mi się zdaje - dorosłymi, dojrzałymi ludźmi.

 

Dość o tym.

 

Natomiast nic nie zmieni faktu, że zainteresowany powinien skonsultowac się z lekarzem, a nie polegać na forum.

 

 

 

Ślina to zło - wprowadzenie na rogówkę bakterii

 

Skoro zainteresowany nie ma ze sobą koszyka z płynem, to jak rozumiem ma wziąć soczewkę w rękę.

Wydaje mi się oczywiste, że to co napisałem z doswiadczenia - i tego co mi przekazali okuliści - to opis odpowiadający sytuacji ekstremalnej, która nomen omen jest tematem tej całej dyskusji. 

 

 

 

co jeśli takie coś stanie a my jesteśmy sobie w środku lasu  bez lusterka itp

 

Jak się nie ma co się lubi...to trzeba robić co się da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zainteresowanemu nie wypadła soczewka, przesunęła się tylko na rogówce. Ustabilizować można ją w sposób opisany powyżej. Na końcu mojej wypowiedzi widniał znaczek ;-) podkreślający żartobliwość wypowiedzi. Nie rozumiem zatem, czym obraziłem szanownego pana. Jeśli to uczynił, proszę o wybaczenie. Wizyta u specjalisty w przypadku komplikacji i owszem, wielu rzeczy nie zdiagnozujesz na odległość. W tej prostej sprawie wystarczy odpowiedź na forum. Peace&love.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...