Skocz do zawartości

[Oświetlenie] na dłuższe dystanse w ciemnościach


Bahorzyca

Rekomendowane odpowiedzi

youcek

Nie, convoy zasilany jest jednym ogniwem 18650 o napięciu 3.7v. Więc jeżeli chcesz zwiększyć pojemność to najłatwiej jest połączyć kilka ogniw równolegle.

Jedno z najlepszych i najpojemniejszych ogniw to NCR18650B o pojemności 3400mAh, na tym latarka będzie świeciła praktycznie najdłużej na ile jest to obecnie możliwe.

 

Na tył najlepsze będą lampki które mają możliwie dużą powierzchnię świecenia, nie muszą być bardzo mocne. Już zwykła lampka z kilkoma diodami powinna być widoczna z daleka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż takie mocne chyba faktycznie nie mają sensu... Moje poprzednie lampki były takie fajne, że na trasie Wrocław - Olszyna Lubańska, gdzie ostatnie 40km jechałam już po zmroku i zaczął lać deszcz, nie widziałam napisów na tablicach przy drodze z nazwami miejscowości :P Trochę to głupie, jak podjeżdżasz pod kolejną tablicę i wyciągasz lampkę z roweru, żeby poświecić do góry i w ogóle przeczytać gdzie jesteś xD Także wolałabym uniknąć takich sytuacji na przyszłość :D Lampka ma mi oświecić drogę na tyle, żebym widziała gdzie jadę, trochę pobocza, żeby mnie widzieli i żebym nie spowodowała wypadku. Zasięg w przód na tyle mocny, żeby też ewentualne dziki, lisy, warchlaki czy inne leśne potwory widzieć odpowiednio wcześniej i zareagować w miarę mądrze.

Moc lampki to jedno a drugie to jej ustawienia zarówno na odpowiedniej wysokości jak i odpowiednik kącie padania wiązki. I tak zdecydowanie lepiej jest lampkę umieścić tuż nad kołem niż ją wynosić aż na kierownicę albo nawet na kask. Dlaczego? Bo wysoko umieszczona lampka daje ci bardzo dobre oświetlenie przedmiotu ale kompletnie zaburza zdolność postrzegania nierówności. Lampka umieszczona nawet w słabym świetle wydobywa w swoim świetle nierówności terenu w postaci padającego cienia.

 

W tej lampie Solarstorm pisali, że całość jest wodoodporna, ale mam jeszcze pytanie jak to się sprawdza w praktyce? Ktoś używał jej w takiej konkretnej ulewie? Ja jeżdżę w każdą pogodę, a w tej lampce właśnie zastanowiła mnie cała konstrukcja, kable, połączenia, akumulator na ramie i trochę dużo całej instalacji. Nie wiem czy podczas ulewy albo na ujemnych temperaturach ona przeżyje?

Ja jeżdżę całorocznie i w każdych warunkach atmosferycznych. Bateria zewnętrzna jest upakowana w bryzgoszczelny futerał a le na pewno nie wodoodporny. Pojemnik z kordury jest tylko w celu przytroczenia pojemnika do dowolnego punktu na rowerze. Pozostałe połączenia także są bryzgoszczelne więc śmiało można ją eksploatować przy padającym deszczu. Jednak lampka z połączeniami nie wytrzyma próby zanurzenia pod wodą.

Ujemne temperatury, mocno ujemne temperatury spowodują tylko nieznaczne skrócenie czasu działania.

 

I jeszcze taki odrębny problem dotyczących lampek tylnych. Ja nie mam prawa jazdy, nigdy nie prowadziłam samochodu, więc nie wiem jak rowerzyści wyglądają z perspektywy kierowców. Poza odblaskami co jest najważniejsze? Lepiej ustawiać stałe światło, mrugające, mocniejsze, słabsze, te laserowe krechy na ziemię, czy jakie?

Z punktu widzenia kierowcy to wolę aby rowerzyści jeżdzili na stałym świetle bo jest ono mniej męczące dla wzroku. Z drugiej jednak strony światło pulsujące jest lepiej postrzegane w ruchu drogowy i szybciej rozpoznawalne.

Jednak gdy owe pulsowanie jest zbyt szybkie to bardzo ciężko jest trafnie ocenić dystans. Osobiście wolę jak światło pulsuje powoli a najlepiej jakby ono pływało czyli aby nie było stanu nieświecenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

W tej lampie Solarstorm pisali, że całość jest wodoodporna, ale mam jeszcze pytanie jak to się sprawdza w praktyce? Ktoś używał jej w takiej konkretnej ulewie? Ja jeżdżę w każdą pogodę, a w tej lampce właśnie zastanowiła mnie cała konstrukcja, kable, połączenia, akumulator na ramie i trochę dużo całej instalacji. Nie wiem czy podczas ulewy albo na ujemnych temperaturach ona przeżyje?

Nie wiem jak Solarstorm ale mam/miałem w sumie chyba 5 różnych tanich lamp i szczelność nigdy nie była problemem (dużo jeżdżę w deszczu). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Można to podłączyć do Convoya s2?
Pasuje do wszyskich chińczyków gdzie pakiet baterii jest osobno Metoda uszczelniania złącza to oring, więc teoretycznie nawet jak połączenie jest skręcane  to i tak powinno trzymać i być szczelne. Jeżeli istnieją mody do tego convoya do podłaczenia zewnętrznego pakietu to jak najbardziej.

 

 

 

"uwaga jadę, nie patrzcie na mnie" - to są wyniki tej analizy?

 

 

patrzą się na źródło światła zamiast na drogę.
Wiesz w ogóle jak twoje oczy działają? Słyszałeś coś może soczewkach, o skupieniu wiązki? Można patrzeć na rower można skupić się na lampie - zupełnie dwa odmienne wrażenia, przy czym to drugie "wypala" ci siatkówkę. Słyszałeś może pojęcie "omiatanie horyzontu"? Większość ludzi których mijam najwyraźniej nie słyszała, bo pomimo, że nie znajduję się już w polu bezpośredniego kontaktu, nawet w sytuacji dziennej, to mimo to aż odwracają głowę w moją stronę, zamiast szukać następnej przeszkody. Polecam lekturę tego artykułu

Solarstorma nie używałem, miałem wersję z jedną diodą i angielską pogodę wytrzymywała bez problemu. Czytałem, że ludzie narzekali na połączenie kabla od lampki z pakietem, że niby nieszczelne i powstają luzy, a ja miałem i ani się nie poluzowało, ani nie przemokło, a możesz wierzyć, lub nie, ale bywały takie dni, że chciałem sprzedać rower i kupić łódź podwodną. Jedyna wada to mocowanie pakietów. Szwy w chińskich torebkach trzymających baterie trzeba jak najszybciej poprawić, najlepiej dratwą, albo dobrze przeszyć kilkukrotnie na maszynie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy latarkę Convoy można podłączyć do pakietu zasilającego ... tak można.

 

Od jakiegoś czasu bawię się w składanie latarek znajomym i jednemu z nich zrobiłem taki zestaw na rower:

- host convoy S2+

- takie coś na baterię 18350

- kolimator 60x20

- dioda XM-L2 U2 4C na miedzi

- driver KD 6x7135 --> więcej mocy nie trzeba a ten driver ma idealną klikologię na rower (jeden klik 25%, dwa kliki 100%, trzyklik strobo rowerowe), ma sterowanie prądowe, ochronę termiczną i ogniwa

- wodoszczelny battery pack z kieszonką nylonową na mostek (4 x Samsung 3500mAh)

 

Cały bajer pojegał na wywierceniu otworu w "coś na baterię 18350" i wstawieniu złącza do battery packa, zalaniu "coś" klejem z pistoletu i zrobieniu wyprowadzeń do sterownika i włącznika. Bajer jest o tyle większy, że wymieniając "coś" na oryginalne od baterii 18650 mamy całkowicie funkcjonalną latarkę. Wstawiając "coś" mamy latarkę rowerową na pakiet zasilający. Całość wyniosła niecałe 250zł

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...