Skocz do zawartości

[Oświetlenie] na dłuższe dystanse w ciemnościach


Bahorzyca

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Mam pytanie odnośnie wyboru odpowiedniego oświetlenia do jazdy po ciemku. Często robię dystanse ok. 80-100km, nie zawsze uda mi się wrócić przed zmrokiem, a zanim dojadę z powrotem do miasta mija sporo kilometrów przez totalne zadupia bez żadnego oświetlenia. Moje lampki zapewniają jedynie widoczność mnie na drodze, ale oświetlenie drogi przede mną zostawia wiele do życzenia. Potrzebuję lampki na przód, z którą na spokojnie zrobię min. 30km w całkowitej ciemności, głównie po asfalcie, chociaż fajnie byłoby gdyby nadawała się też w cięższe tereny. Tylna lampka też przydałaby się mocna i maksymalnie zwiększająca moją widoczność dla samochodów. Możliwie wodoodporne (poprzednie mi się utopiły dzięki całej jesieni bez błotników :P) Cena lamp - max 150zł za komplet. Doradzicie coś w tym przedziale? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką http://rowerowy.com/sklep/akcesoria/oswietlenie/przod/prod/prox-dual-power  i daje mega mocne światło a bateria trzyma kilka ładnych godzin. Śmiało mogę polecić. Pokrowiec na baterię sie trochę popruł ale zamocowałem na tyrytytki i jest git ;)

 

Trochę taniej jest taka http://rowerowy.com/sklep/akcesoria/oswietlenie/przod/prod/prox-eco-bank , troche słabsza ale dalej jest to bardzo mocne światło, koledzy maja i też sobie chwalą ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja cały czas korzystam z lampki przedniej Ultrafire Cree - dość dobrze sprzedają się na allegro. Ich ceny zaczynają się od chyba 80zł. 

Zauważyłem, że w okresie jesienno-zimowym częściej jeżdżę nocami, więc i musiałem dobrać dość dobre oświetlenie. Padło na tą latarkę. 

Jestem bardzo zadowolony - bo w kompletnie ciemnym terenie (las, wiejska droga) mam widoczność na paredziesiąt metrów w zależności jak skieruję światło. Dla przykładu, zrobiłem sobie małą-nocną wyprawę w blisko 0 stopni C' na dystans około 50km czyli 2h jazdy. Latarka cały czas się dobrze spisywała. 

 

Ostatnio jechałem po ścieżce rowerowej i jakiś biegacz krzyknął, że "walę światłem jakbym na długich jechał", więc zapewne i my jesteśmy dobrze widoczni dla innych, aczkolwiek w moim przypadku planuję jeszcze kupić coś w stylu walle na przód by być wyraźniejszym na drodze. 

 

 

Jeśli chodzi o tył - używam też dość powszechnie używanej lampki z 5-cioma diodami i bajerem w postaci dwóch laserków po bokach, którego raczej nie używam. 

Dość ładnie pracuje i wydaje mi się, że to wystarczająca lampka na tył jeśli nie masz ciśnienia na jakieś cuda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam taką http://rowerowy.com/sklep/akcesoria/oswietlenie/przod/prod/prox-dual-power  i daje mega mocne światło a bateria trzyma kilka ładnych godzin. Śmiało mogę polecić. Pokrowiec na baterię sie trochę popruł ale zamocowałem na tyrytytki i jest git ;)

 

 

Mam trochę inną lampkę ale także opartą o diody CREE z tym, że w mojej są nie dwie ale aż trzy diody. Zaletą jednak takiej lampki jest fakt, że możesz jeżdzić na dowolnej liczbie diod więc tym samym czas świecenia może być naprawdę bardzo długi.

Jednocześnie dodam, że już tylko jedna dioda CREE daje bardzo dobre światło do jeżdżenia po szosie... widzialność drogi na blisko 50-80 m a widoczność światła na ponad 1 km.

Lampki z zewnętrznym akumulatorem trzymają bardzo długo. Wspomniana wyżej usterka prucia dotyczy głównie rzepów ale igła, nitka i nowe rzepy przywracają jej stan do ... lepiej niż w oryginale. Koszt takiej modernizacji to 3 pln.

 , poza tym zakładany budżet to 150 zita max za KOMPLET lampek...czytanie ze zrozumieniem.

I to jest częsty problem autorów wątków gdyż przeważnie w zakładanej kwocie kompletnie nie da się wyprodukować danego produktu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwykła latarka "taktyczna" nigdy nie będzie idealnym rozwiązaniem na rower  chociażby z powodu rozkładu światła na drodze (chyba że modowane latarki z kolimatorami) ...to że jesteś widoczny - super , ale to że oślepiasz ludzi z naprzeciwka już nie :down: ....za cene 150 PLN (tak jak zakłada autorka tematu) można już sobie pozwolić na jakieś konkretne światło dedykowane do roweru, i nie chodzi mi tutaj o pierdyliard lumenów...Tak jak pisałem wyżej jest konkretny temat na tym forum i nie ma sensu rozwodzić się nad tym tutaj  :icon_wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się nie rozwódź jak nie masz ochoty, nie ma tematu który gdzieś w internecie nie był by już poruszony więc to forum nie ma sensu :P Irytujące często już bywa to zbywanie tematów gdyż to już było :P Forum jest po to żeby pytać a koleżanka nie zapytała "jaka lampka jest fajna?" tylko dość konkretnie sprecyzowała swoje wymagania, więc nie widzę sensu przegrzebywania dziesiątków wątków i analizowania ich względem swoich potrzeb skoro istnieje FORUM stworzone do ZADAWANIA PYTAŃ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś już zadał takie pytanie i odpowiedzi padły w innym wątku , bezsensem jest zakładanie "miliona" wątków na temat tego samego pytania.....jeżeli autorka tematu jest zainteresowana tematem to sobie przejrzy istniejący temat w którym PADŁY propozycje oświetlenia w tej kwocie.....najlepiej iść na łatwiznę...ehhhh czyste lenistwo :teehee: , niektórym nie chcę się albo nie mają czasu żeby po raz "n"ty pisać o tym samym....amen

Takie właśnie jest to forum , że mogę mieć inną opinię niż inni - fantastyczne , prawda ? :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wielkie za odpowiedzi :) Na razie rozważam takie opcje:

 

1.) http://allegro.pl/latarka-solarstorm-x2-2x-xm-l2-2400lm-tani-kurier-i4986315525.html

+ http://allegro.pl/tylna-lampa-led-laser-lampka-led-baterie-i5249555542.html (= 165zł komplet, z odbiorem osobistym)

2.) http://allegro.pl/latarka-ultrafire-xm-l2-u2-2-aku-laser-gratis-i5169619376.html (= 112zł komplet, z kurierem)

3.) http://allegro.pl/latarka-na-rower-ultrafire-zoom-xm-l2-zestaw-i5016956787.html (= 95zł sam przód, z przesyłką)

+ i tu na tył coś podobnego jak w 1. Przednia lampka chyba jest taka sama jak wyżej, tylko że całość wychodzi drożej, ale szybciej (tam sprzedawca ma urlop) a zależy mi na czasie, na początku stycznia w planach 3-dniowy wypad, więc dobrze byłoby już to mieć.

 

Reszta z polecanych bardzo fajna, tylko na chwilę obecną przerastająca finansowo. Może za jakiś czas przerzucę się na wyższą półkę, rower to i tak "skarbonka bez dna" - zresztą jak każde hobby, które traktuje się poważnie :P

 

Jak coś jeszcze z takiego oświetlenia będzie warte uwagi to wrzucajcie :) no i dzięki za kontynuowanie tematu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja nr 1 jest najbardziej sensowna. Jedyny minus to owa tylna lampka. Podstawowe źródło światła jest dosyć mizerne a światło laserowe kompletnie nie będzie widoczne na czystym asfalcie. Dopiero we mgle oraz w czasie opadów deszczu będzie widzialne. No i jeśli wozisz sakwy to także lipa....

Opcja 2 i 3 to latarki ręczne z opcją umieszczenia je na rowerze za pomocą specjalnego uchwytu. Jest to typowy chwyt marketingowy. O ile zasięg światła jak i jego jasność jest ok to rozkład na drodze budzi poważne zastrzeżenia. Owszem możemy śmiało na niej jechać prosto do przodu po szosie ale już ostre zakręty wykazują wielką słabość oświetlania tego co jest po za główną wiązką. W związku z powyższym na cięższy teren nie nadają się jako oświetlenie podstawowe.

 

Takie są moje doświadczenia. Ale może ktoś ma zdecydowanie inne. Chętnie wysłucham.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba najlepszym wyborem do jazdy po nie oświetlonych drogach będzie convoy s2/s2+. Sama latarka polecana była już wiele razy i wiele razy była już dokładnie opisywana.

Warto zobaczyć sobie możliwości tej latarki gdyż ilość może być bardzo duża a jednocześnie rozkład światła na rowerze jest naprawdę dobry. Jakość conoyoya jest bardzo dobra i znacznie lepsza niż większość ultrafire czy zoomów, które warto od razu odrzucić.

W cenie około 150zł można kupić pełen zestaw na rower, czyli conovya s2+, akumulatory, ładowarkę i uchwyt rowerowy.

Latarkę jak i resztę rzeczy można kupić między innymi na forum swiatelka, tam jest też masa informacji o tej latarce jak i zdjęcia z jej możliwościami.

 

Ewentualnie dobra jeszcze może być SolarStorm X2, ale na ulicę może być zbyt mocna i bardziej w teren by się nadawała. Dlatego convoy będzie chyba najlepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polecam Convoy bo ma wymienne aku, Solarstorm X2  China editions nie polecam bo mają znajomi, i ich rzeczywista moc jest pokazywana na parkingu  '' patrz jak świeci'' resztę drogi pokonują na minimalnej mocy bo aku pada w oka mgnieniu i lampka gaśnie na amen, jak nie masz gniazdka pod ręką lub innego pakietu aku to pozamiatane, reszty lampek z proponowanych nie oceniam bo nie miałem z nimi styczności. Mam Convoya s3 modowanego  na 3.04A i do tego 12 ogniw których używam też do power banku i 3 dniowe wypady bez gniazdka mi nie straszne, a lampki używam na maksa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Opcja 1 wygląa kropla w krople tak jak mój prox krurego proponowałem na początku tematu i pewnie to to samo więc szczerze polecam. Kolega wyżej piszę jak szybko się rozładowuje i jak słabo świeci na minimalnej mocy... dziwię się gdyż ja jeżdżę tylko na minimalnej mocy, jest w zupełności wystarczająca :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest sama lampka, a żywotność baterii. Polecił bym tobie jakiegoś chińczyka na creee i do tego tą baterię http://www.aliexpress.com/item/Rechargeable-Battery-6-26650-36000mAh-8-4V-Battery-Pack-DC-3-5-1-35mm-for-Bicycle/32343152718.html Tak zgadza się - jej koszt zje ci praktycznie cały budżet, ale gwarantuje dojechanie do dowolnego miejsca, a nawet przejechanie całej trasy po zmroku. Ostatnio moje dojazdy do pracy odbywają się zawsze w warunkach pory nocnej i na jednym ładowaniu mogę jeździć przez 6 dni przy maksymalnym ustawieniu lampki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem EDC X1, bo tak ją strasznie kiedyś polecali, ale ja nie polecam, bo w sumie to samo co convoy tylko że 2x drożej, a po roku coś słabo styka i teraz trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby świecił normalnie. Jedyny plus taki, że można ją sobie zaprogramować, ale można sobie kupić takie wersje covoya. Moja wersja X1 ma 1 diodę cree 650lm i na maksymalnej mocy cała droga była widoczna jak w dzień (oczywiście na pustej drodze, bo każdy polu widzenia zostałby oślepiony). Najlepiej kupić jak najmniejszą, bo po dojechaniu na miejsce trzeba ją jeszcze nosić przy sobie. Ważne, żeby było zabezpieczenie termiczne, bo takie diody mocno się nagrzewają na dużej mocy.

Na oświetlonych ulicach spokojnie wystarcza mi 10 - 25 % max. mocy, tak tylko żeby być widocznym i nie oślepiać kierowców. Jak zjadę w nieoświetloną drogę, to ustawiam na ok. 50% i wszystko widać. Oczywiście latarki nie trzeba używać tylko na rowerze, za to typowo rowerowe światła poza nim na niewiele się przydadzą, więc wydatek ok 100 zł w takim przypadku trochę boli.

 

Na aukcjach nr 2 i 3 dostajesz w zestawie akumulatory i ładowarkę, które od razu można wyrzucić. Ładowarka to największe badziewie, nie ma nawet kontroli napięcia i po kilku ładowaniach akumulatory będą trzymać kilkanaście minut, o ile nie wybuchną. Akumulatory też do niczego, 2 x 4000mAh za 85 zł z latarką, wolne żarty, jeden z najlepszych akumulatorów: Panasonic NCR18650B ma pojemnosć 3400mAh i najtańszy jaki znalazłem kosztował 25 zł. Mi on wystarcza na dość długo, zawsze można mieć w zapasie drugi na długich dystansach. Na paluszki nawet nie ma co brać, bardzo krótko trzymają.

 

Odnośnie tylnego światełka nie pomogę, bo ty chcesz wodoodporne,  dla mnie to jest obowiązkowe wyposażenie roweru i kupiłem najtańsze, które tylko nie mówiło wyglądem "zaraz się rozwalę", ale do tego akumulatorki, bo na bateriach można zbankrutować. Jakiekolwiek nie kupisz, to nie rezygnuj z odblasków - znacznie poprawiają widzialność rowerzysty / pieszego.

 

Bardzo dobrze, że takie tematy wciąż powstają, nawet jeżeli trzeba po raz n-ty pisać to samo. Odpisałem nie dlatego, że jestem znawcą, bo nie jestem, ale jak jeżdżę wieczorami, to wygląda na to, że zdecydowana większość rowerzystów ma wszystko i wszystkich w dupie. Jeśli kupują, to wyszukane na targowiskach stroboskopy, które nie dosć, że nie dają im żadnego światła, to przeszkadzają wszystkim dookoła, albo zakładają czołówki, które świecą innym prosto w oczy i chcąc zapewnić sobie bezpieczeństwo, w rzeczywistości sami proszą się o kolizję. Migające światło wsteczne w środku nocy to głupota, ciekawe jakby się takim rowerzystom jeździło, jakby każdy samochód miał mrugające światła z tyłu. Miganie - czemu nie, ale w pochmurny, deszczowy dzień, a nie w nocy. Najbardziej denerwują tacy mądrale, którzy kupują super wypasione latary z 5 ledami Cree po 1000lm każda, jeżdżą cały czas na maksymalnej mocy i tak walą po oczach, że trzeba zamykać oczy jak się ich mija. A wszystkim ninja wyskakującym z mroku życzę jak najszybszego zderzenia. Z własną głupotą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy była wymieniana, jak nie to może się przydać informacja tymbardziej że ją posiadam i jestem mega zadowolony.

Chodzi o oświetlenie Mactronic Noise 02 (500 lm na jednej diodzie cree) Posiada 5 trybów świecenia. Od 1 trybu (najmocniejszego) do 4 następuje stopniowanie (zmniejszanie natężenia oś.) 5 tryb to "miganie. Na 1 trybie lampka powinna działać ok. 2 godz. i w sumie na testach gdzieś tak mi to wyszło. Za to na drugim trybie, który nie jest dużo słabszy od 1-go (w lesie spokojnie przy prędkości 25 km/h wszystko dokładnie widać) może świecić już 4,5 godz. To już jest długo na powiedzmy dojazd do domu z dłuższej wycieczki. Lampka ma wbudowany aku (można dokupić za 500 zł na allegro). W sumie jak się dokupi 2 aku (co chce zrobić) można swobodnie jechać na 8 godzin do ciemnego lasu (8 godz. przy 2 trybie, rzecz jasna).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Najbardziej denerwują tacy mądrale, którzy kupują super wypasione latary z 5 ledami Cree po 1000lm każda, jeżdżą cały czas na maksymalnej mocy i tak walą po oczach, że trzeba zamykać oczy jak się ich mija.
Może nie mam pięciu diod, ale równie mocne oświetlenie i jak sobie przeanalizowałem strumień światła to wyszło mi że mam mocny strumień na wprost i szerokie świecenie poboczne, ale praktycznie przy ustawieniu na 5 metrów to to co określił byś rażeniem po oczach jest wtedy kiedy jedziesz na czołówkę a nie swoją częścią ścieżki rowerowej. Kolejna kwestia to ludzie nie potrafią jeździć - patrzą się na źródło światła zamiast na drogę. Jakiekolwiek słaba by było światło to zawsze będzie ci podrażniać ciałko żółte jeżeli skupiasz wzrok na źródle światła. Przykład to ekran na który się patrzysz. Może być środek dnia ale zamknij oczy i... dokładnie! zobaczyłeś żółtą plamę o prostokątnym kształcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"uwaga jadę, nie patrzcie na mnie" - to są wyniki tej analizy? A jak sobie wyobrażasz uczestnictwo w ruchu drogowym, bez oglądania się na inne pojazdy? Skoro światło, które nie jest skierowane na wprost nie oślepia, to skąd tyle wypadków spowodowanych tym, że kierowca z przeciwnego kierunku nie wyłączył długich świateł? Zobacz jak wysoko masz kierownicę, a na jakiej wysokości są światła drogowe w samochodach. W rowerach miejskich takie światła umieszcza się nad błotnikiem albo na wysokości piasty. Światło na kierownicy jest prawie na wysokości oczu kierowcy samochodu i to niby nie ma znaczenia? To nie jest żaden problem na chwilę zmniejszyć moc, gdy jedzie lub idzie coś z przeciwka. Swoim egoistycznym podejściem w końcu kogoś oślepisz na tyle, że doprowadzisz do wypadku i pewnie powiesz, że "to nie moja wina, bo on patrzył się tam, gdzie nie trzeba". Pochwalcie się, ile wyciągacie swoimi rowerami, że potrzebujecie wiedzieć, co się znajduje 1km przed wami, żeby zdążyć zareagować? 30 km/h? może 35?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aż takie mocne chyba faktycznie nie mają sensu... Moje poprzednie lampki były takie fajne, że na trasie Wrocław - Olszyna Lubańska, gdzie ostatnie 40km jechałam już po zmroku i zaczął lać deszcz, nie widziałam napisów na tablicach przy drodze z nazwami miejscowości :P Trochę to głupie, jak podjeżdżasz pod kolejną tablicę i wyciągasz lampkę z roweru, żeby poświecić do góry i w ogóle przeczytać gdzie jesteś xD Także wolałabym uniknąć takich sytuacji na przyszłość :D Lampka ma mi oświecić drogę na tyle, żebym widziała gdzie jadę, trochę pobocza, żeby mnie widzieli i żebym nie spowodowała wypadku. Zasięg w przód na tyle mocny, żeby też ewentualne dziki, lisy, warchlaki czy inne leśne potwory widzieć odpowiednio wcześniej i zareagować w miarę mądrze.

 

W tej lampie Solarstorm pisali, że całość jest wodoodporna, ale mam jeszcze pytanie jak to się sprawdza w praktyce? Ktoś używał jej w takiej konkretnej ulewie? Ja jeżdżę w każdą pogodę, a w tej lampce właśnie zastanowiła mnie cała konstrukcja, kable, połączenia, akumulator na ramie i trochę dużo całej instalacji. Nie wiem czy podczas ulewy albo na ujemnych temperaturach ona przeżyje?

 

I jeszcze taki odrębny problem dotyczących lampek tylnych. Ja nie mam prawa jazdy, nigdy nie prowadziłam samochodu, więc nie wiem jak rowerzyści wyglądają z perspektywy kierowców. Poza odblaskami co jest najważniejsze? Lepiej ustawiać stałe światło, mrugające, mocniejsze, słabsze, te laserowe krechy na ziemię, czy jakie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problemem nie jest sama lampka, a żywotność baterii. Polecił bym tobie jakiegoś chińczyka na creee i do tego tą baterię http://www.aliexpress.com/item/Rechargeable-Battery-6-26650-36000mAh-8-4V-Battery-Pack-DC-3-5-1-35mm-for-Bicycle/32343152718.html Tak zgadza się - jej koszt zje ci praktycznie cały budżet, ale gwarantuje dojechanie do dowolnego miejsca, a nawet przejechanie całej trasy po zmroku. Ostatnio moje dojazdy do pracy odbywają się zawsze w warunkach pory nocnej i na jednym ładowaniu mogę jeździć przez 6 dni przy maksymalnym ustawieniu lampki.

Można to podłączyć do Convoya s2? Problemem u mnie jest również zbyt mała żywotność baterii (choć te moje są chyba małej pojemności ok 1h na maxa światło). Potrzebuję świecić ok 3h na max możliwości latarki bez konieczności zmiany baterii. W nocy, w lesie, jest to irytujące.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...