Skocz do zawartości

[opona] Kenda SBE K-1047 29*2,10


grande1970

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ważąc przeważnie 3-cyfrowo praktycznie nigdy nie ładuję więcej niż 1.8-2 bary z tyłu, przód 1.8 i mniej, nawet w oponach 2.1” (tylko porządnych 54mm). Na pewno swoje robi też w tym przypadku dość szeroka obręcz.

Zakres ciśnień dla tej Kendy niczym szczegolnym się nie wyróznia, minimum dość wysokie, a maksimum absurdalnie wysokie a przecież do szosy się jej nie wciśnie ;)

Napisano

Dokładnie, przy 3 cyfrach powinna rosnąć szerokość, a raczej szerokości opony i obręczy niż ciśnienie. Już na forum mtbr mordują wszyscy o szersze obręcze tj. 25-28 mm !

 

Później krążą mity o Crestach i innych <400 gramowych obręczach, że mało wytrzymałe. 2 bary to kamień dla wielu i dla mnie już też. Piasty nie cierpią, szprychy nie pękają, opony zużywają się równomiernie, same plusy koledzy. 1.4 bar to wcale nie jest małe cisnienie, ale średnie. Trzeba przyjąć że małe to poniżej, ja wiem... 1.2 bar. Niektórzy jezdżą jak czytam 1 bar przy 90 kg / 200 lb  :woot:

 

Napisano

Zwróć uwagę jakie jest zalecane ciśnienie dla obręczy, bo często obręcze typowo MTB mają ograniczony zakres np. moje DT Swiss mają maks. 3,5 bara. Jak dla mnie absurdem byłoby pakować tyle, ale już widziałem zdjęcia jak jakaś obręcz rozeszła się wzdłuż :icon_confused: 

 

Ja mam opony 2,25 i przy 82 kg wagi pompuje 1,3 na przód i 1,6 na tył - nawet jak jeździłem tym rowerem do pracy po szosie to tylko z tyłu dobijałem do równych 2 barów i absolutnie wystarczy.

W crossie mam opony 700x40C i z przodu nie pompuję mniej niż minimum, czyli 3,5 bara, bo mam wrażenie jakbym toczył się na samej obręczy. Z tyłu 4-4,5 bara...

 

Jak chcesz się przekonać do niskiego ciśnienia to przeleć tę samą (nie za długą) trasę dzień po dniu na "Twoim" ciśnieniu i potem "właściwym" niższym. Będziesz miał bezpośrednie porównanie wrażeń i czasu. Najfajniej czuć jak opona pracuje na nierównych szutrach i bruku (kocie łby) - kiedyś nie mogłem zapanować nad kierownicą, a teraz nawet nie zwalniam.

Napisano

Testować nie muszę bo jeżdżę dość długo i wiem jak mi się jedzie przy poszczególnych ciśnieniach dlatego optimum dla mnie na tyle to ok 4.5 bara (asfalt) w terenie mniej. Obecna kenda (zwijana, kierunkowa) modelu nie pamiętam ale jest to oryginał pakowany do giantów po 2.5 tys. km na takim ciśnieniu zeszła o połowę a cały osprzęt ran nie odniósł.

Napisano

Skoro już poruszyliście temat ciśnienia, to może zapytam. Mam opony Merida Race 2.2 i ciśnienie w obydwu kołach 3 bary. Z takim ciśnieniem odebrałem ze sklepu, nic nie kombinowałem. Czy jest to dobre ciśnienie? Maks dla tych opon to 3,5 bar. Każdy wyjazd w teren to kilka kilometrów przejazdu DDR i nie chciałbym mieć dużych oporów na tych balonach. Więc jakie ciśnienie będzie dla mnie optymalne? Waga 70 kg. Teraz mam wrażenie że jest zbyt twardo. 

Napisano

Nikt Ci niestety nie powie co jest dla Ciebie najlepsze. Spuść do minimum wypisanego na boku opony i przetestuj. Nie ważysz dużo, więc z przodu pewnie będziesz mógł zejść nawet jeszcze niżej...

Ja odkąd zszedłem z ciśnieniem poniżej nawet minimum zalecanego przez producenta opony to jestem zdania, że te mistyczne opory toczenia to jest więcej psychiki niż prawdy. Owszem na asfalt warto dopompować, ale bardziej irytowało mnie bujanie tylnej opony na podjazdach niż męczyło to, że się słabo toczy. Cudów nie ma i opona terenowa nigdy nie dorówna szosowej lub nawet crossowej na asfalcie nawet jak zrobi się z niej kamień...

Napisano

Testować nie muszę bo jeżdżę dość długo i wiem jak mi się jedzie przy poszczególnych ciśnieniach dlatego optimum dla mnie na tyle to ok 4.5 bara (asfalt) w terenie mniej.

 

 

Oponiarskie średniowiecze ma się dobrze... Na asfalt kupuje się opony gładkie i te pompuje się do wysokich ciśnień. Kenda Kwest/khan na przykład.

 

Wszelkie opony mtb terenowe, jak choćby ta Kenda SBE, pompuje się w okolicach 2 barów, nawet jeśli się wjeżdża na asfalt. Ja dla przykładu, ważąc 85-90kg nie pompowałem ich nigdy więcej niż do 2,4 bara i to przy małym kole. Pakowanie wysokich ciśnień do opon z terenowym bieznikiem to... brak wiedzy/nieporozumienie (żeby nie używać słów dosadnych).

 

 

Mam opony Merida Race 2.2 i ciśnienie w obydwu kołach 3 bary.  (...) Waga 70 kg.

 

 

Spokojnie dałbym 1,8 z przodu i 2 bary z tyłu.

Napisano
Oponiarskie średniowiecze ma się dobrze... Na asfalt kupuje się opony gładkie i te pompuje się do wysokich ciśnień. Kenda Kwest/khan na przykład.   Wszelkie opony mtb terenowe, jak choćby ta Kenda SBE, pompuje się w okolicach 2 barów, nawet jeśli się wjeżdża na asfalt. Ja dla przykładu, ważąc 85-90kg nie pompowałem ich nigdy więcej niż do 2,4 bara i to przy małym kole. Pakowanie wysokich ciśnień do opon z terenowym bieznikiem to... brak wiedzy/nieporozumienie (żeby nie używać słów dosadnych).

  

 

ech wiecie co, zapytałem o oponę a temat poszedł na ciśnienie czyli pytałem o gruszki a wiem wszystko o żołędziach ...

 

owszem na asfalt dopompowuje ale muszę bo 50 kilosów asfaltem szybciej przelece na kamieniu niż na flaku a w terenie (nie jeżdże po płaskim ale po po górkach i czasem całkiem sporych) nie pojade na slikach tym bardziej przy 2 metrach wzrostu i 130 kg wagi, więc proszę darujcie sobie takie komentarze bo nic do tematu nie wniosą, każdy pompuje tyle ile jemu odpowiada i nie to było tematem wątku. Owszem być może to sprowokowałem ale pytanie dotyczyło jakości tej opony i kierowane było do osób je użytkujących.  

Napisano

Skoro już poruszyliście temat ciśnienia, to może zapytam. Mam opony Merida Race 2.2 i ciśnienie w obydwu kołach 3 bary. Z takim ciśnieniem odebrałem ze sklepu, nic nie kombinowałem. Czy jest to dobre ciśnienie? Maks dla tych opon to 3,5 bar. Każdy wyjazd w teren to kilka kilometrów przejazdu DDR i nie chciałbym mieć dużych oporów na tych balonach. Więc jakie ciśnienie będzie dla mnie optymalne? Waga 70 kg. Teraz mam wrażenie że jest zbyt twardo.

 

To jeszcze zachowanie kół w terenie nie powiedziało Ci co nie tak, czy to taki „teren”? ;)

Mam gdzieś jeszcze takie oponki, tylko w wersji 2.1” pod małe koło, koncepcją bieżnika przypominają Saguaro, nawet w górkach dawały radę tylko były nieco mikre jak na podany rozmiar w calach.

Chcesz małe opory na ulicy to przerzuć się na szosę albo kombinuj z kondonami pokroju Konti rejskingów czy podobnych wynalazków od Szwalbe. Osobiście jestem zdania, że wolę mieć trakcję w terenie niż być 2 minuty szybciej na miejscówce.

 

 

Grande, łydę poćwicz. Żaden że mnie kozak, a np. z Żegiestowa do Krynicy potrafię podjechać asfaltem wzdłuż Popradu na klockowatych 2.4-calowych gumach przy 1.8 bara :) Chcąc nie chcąc jest porządna rozgrzewka. Chyba bym świra dostał tak pompując i spuszczając zależnie od nawierzchni. MTB to nie rurki z kremem!

Napisano

ech wiecie co, zapytałem o oponę a temat poszedł na ciśnienie czyli pytałem o gruszki a wiem wszystko o żołędziach ...

 

owszem na asfalt dopompowuje ale muszę bo 50 kilosów asfaltem szybciej przelece na kamieniu niż na flaku a w terenie (nie jeżdże po płaskim ale po po górkach i czasem całkiem sporych) nie pojade na slikach tym bardziej przy 2 metrach wzrostu i 130 kg wagi, więc proszę darujcie sobie takie komentarze bo nic do tematu nie wniosą, każdy pompuje tyle ile jemu odpowiada i nie to było tematem wątku. Owszem być może to sprowokowałem ale pytanie dotyczyło jakości tej opony i kierowane było do osób je użytkujących.  

 

Zapytałeś, żeby napisać "coś". I napisałeś, że wybierasz oponę ze względu na tolerancję dużych ciśnień. No i dostałeś odpowiedź bardzo na temat właśnie.

 

Ale, co do samej opony: dobra na szutry, dobra na suche. Da się tym jeździć po dużych kamieniach w górach. Da się =/= jest to dobry wybór. Najgorzej wypada na błocie i mokrych kamieniach. Guma jest trwała.

 

Nawet przy Twojej wadze 3-3,5 bara to max w takiej oponie.  Dopompowanie na asfalt ma sens tylko w bardzo małym zakresie: 0,2-0,5 bara, jeśli ktoś rzeczywiście jeździ w terenie na granicy snejkobrania. Większe dopompowanie powoduje tylko większe odbijanie się od nierówności a nie zwiększanie prędkości. Przekraczanie 4 bar może być groźne dla obręczy - zwłaszcza wylajtowanych.

 

Jeszcze raz: dopompowywanie, dla osiągnięcia lżejszego toczenia jest działa w szosie - na gładkim sliku 23 lub 25mm. W oponach MTB jest nieporozumieniem.

 

Napisano

Spokojnie dałbym 1,8 z przodu i 2 bary z tyłu.

 

Nikt Ci niestety nie powie co jest dla Ciebie najlepsze. Spuść do minimum wypisanego na boku opony i przetestuj. Nie ważysz dużo, więc z przodu pewnie będziesz mógł zejść nawet jeszcze niżej...

Ja odkąd zszedłem z ciśnieniem poniżej nawet minimum zalecanego przez producenta opony to jestem zdania, że te mistyczne opory toczenia to jest więcej psychiki niż prawdy. Owszem na asfalt warto dopompować, ale bardziej irytowało mnie bujanie tylnej opony na podjazdach niż męczyło to, że się słabo toczy. Cudów nie ma i opona terenowa nigdy nie dorówna szosowej lub nawet crossowej na asfalcie nawet jak zrobi się z niej kamień...

 

To jeszcze zachowanie kół w terenie nie powiedziało Ci co nie tak, czy to taki „teren”? ;)

 

Spuściłem więc do zalecanego minimum czyli 2.0 bara, jutro zobaczę co się będzie działo ;) W poprzednim rowerze jeździłem na niskim ciśnieniu, na DDR jeździło się okropnie, opory były bardzo duże, ale w terenie jednak bardzo przyjemnie. Niestety na pewnym zjeździe najechałem na kamień i dobiło, co skutkowała przebiciem dętki. Będę kombinował w przedziale 2.0-3.0 bar, dzięki za odpowiedzi i sorry za wtrącenie w temat grande1970.

Napisano

Musiałeś mieć sporo poniżej 2 barów żeby dobić i przeciąć w ten sposób dętkę. Podobnie zresztą żeby odczuwać opór - to już musi być naprawdę flak.

 

Największą przeszkodą w opuszczaniu ciśnienia jest to, że opony zaczynają się podwijać na zakrętach, bo snake'ów można się pozbyć wywalając dętki. Do tego opony bez dętek zachowują się nieporównywalnie lepiej niż "z" przy niskim ciśnieniu.

Napisano

Jak na razie pozostanę przy dętkach. Wspomniałeś jeszcze, seraph, o wpływie zmniejszenia ciśnienia na opory toczenia. Do tej pory, tak jak pisałem, jeździłem na 3.0 bar i na ścieżkach rowerowych ten rower leciał strasznie, już nie wiem czy to moje odczucie po przesiadce z 26 czy może tego, że w 26" miałem około 2 bary :) Sprawdzę jutro na krótkim odcinku leśno-asfaltowym ciśnienie 2.0, jeśli na asfalcie będzie zbyt ciężko to powrócę do 3.0 lub coś pomiędzy, tj. 2,5 bar. Trakcję na 3.0 miał dobrą, w zasadzie to tylko raz mi koło uciekło na stromym zjeździe po korzeniach :P Z góry Pierścienicy w stronę Białogonu, może kojarzysz. Najgorzej było jadąc chodnikiem z krzywo ułożonych płyt, wtedy było czuć te 3.0 :) Więc jeśli nie stracę zbyt dużo na oporach po DDR to zostanę przy dolnej zalecanej granicy dla tych opon. 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...