Kaczorak Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 To moze powiedz dlaczego na suchym asfalcie trudniej zablokowac kolo niz na tym samym asfalcie ale oblodzonym. To ty tworzysz jakieś teorie nie wiadomo skąd. Nie ważne czy asfalt czy lód - koło zablokuje się w tym samym momencie bo klocek dotnie tarcze w tym samym momencie i na to nie ma wpływu ani opona ani asfalt czy lód. Na lodzie pojedzie dalej ergo nie straci przyczepności a na asfalcie się zatrzyma ergo straci przyczepność i zrobisz OTB. Ty mówisz o zatrzymaniu a nie o zablokowaniu. Zablokowanie polega na zatrzymaniu kręcenia się koła a nie roweru. Po lodzie nawet kwadratowe koła pojadą ale to nie znaczy że się będą kręcić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
dran2 Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 koło zablokuje się w tym samym momencie bo klocek dotnie tarcze w tym samym momencie i na to nie ma wpływu ani opona ani asfalt czy lód. Gadasz głupoty. Tak samo jak masz tarcie miedzy klockami a tarczą masz też tarcie między oponą a podłożem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lucass3 Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 ehh http://www.uzurpator.com.pl/?hamowanie,96 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Czy dyskusja o fizycznym tle procesu hamowania w jakikolwiek sposób wpłynie na przekonania dyskutujących o hamowaniu? Wątpię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lucass3 Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Jak nie są w stanie sobie na chłopski rozum tego pojąć to może potrzebują wzorów ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SovaLTD Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Jak dzieci... Sprawa jest prosta, hamulce sprawne = blokada koła po mocnym naciśnięciu klamki. Hamulce nie sprawne = brak możliwości zablokowania koła. Chodzi mi o normalne hamulce tarczowe przy normalnym rowerze, bez żadnych kombinacji i udziwnień. Jeśli ktoś nie może zablokować koła w dowolnym momencie, ma coś nie tak z hamplami i powinien je czym prędzej naprawić, bo może zrobić sobie "kuku". Dalsza dyskusja na ten temat nie ma sensu. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przmor Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 A jak ktos wazy 120kg i bedzie jechal z gorki to tez bez problemu zablokuje kolo? Przeciez to jest uklad albo albo czyli albo tarcza zlapie i opona pusci albo opona przytrzyma a tarcza najpierw klocki zetrze a pozniej zacisk. Pytanie co pierwsze sie podda, opona czy klocek. Nawet w tych samych warunkach, na tym samym rowerze dwie rozne osoby o roznej wadze w innym momencie zablokuja kola bo rozny jest nacisk opony na podloze a wiec rozna sila tarcia, ktora hamujac trzeba pokonac aby kolo sie zablokowalo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 Przeciez to jest uklad albo albo czyli albo tarcza zlapie i opona pusci albo opona przytrzyma a tarcza najpierw klocki zetrze a pozniej zacisk. A możesz napisać w jakiej sytuacji ma miejsce sytuacja starcia klocka a potem zacisku?st Przy długotrwałym, ciągłym hamowaniu (powiedzmy że ktoś zjeżdża ileś km, hamuje stale i to nie "pociera" klockami o tarcze a stara się nie przyspieszać) tarcza się zagrzeje, nawet to czerwoności, klocek się zagrzeje i przekaże ciepło do zacisku, zacisk przekaże ciepło do płynu który się zagrzeje. Tarcza od temperatury może się trwale zdeformować, hamulec przestanie działać - zanim zedrzesz okładziny na klockach. W ekstremalnych przypadkach możesz zużyć tłoczki - jeśli hamujesz np w czasie maratonu w mokrych, błotnistych warunkach, masz miękkie klocki, np żywice. Albo używasz klocków poniżej granicy rozsądnego ich zużycia. Normalnie okładzina klocka potrzebuje setki albo tysiące km by się skończyć. Poza tym jak zaczynasz hamować blachami klocków to słychać to i zazwyczaj też czuć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SovaLTD Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 A jak ktos wazy 120kg i bedzie jechal z gorki to tez bez problemu zablokuje kolo? Oczywiście, pod warunkiem, że będzie miał normalne i w pełni sprawne hamulce a nie jakąś padakę za 100 zł, które są niczym innym jak spowalniaczami a nie hamulcami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przmor Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 No rzeczywiscie nie wiem co zetrze sie jak juz klocka nie bedzie. Znajomy z jazdy samochodem po gorach wrocil bez klockow z wyzlobieniem w tarczy wiec moze przez analogie w rowerze tez zetrze sie tarcza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SovaLTD Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 No rzeczywiscie nie wiem co zetrze sie jak juz klocka nie bedzie. Do takiej sytuacji nie wolno dopuścić. Po to są interwały serwisowe, żeby ich przestrzegać. Raz na jakiś czas trzeba sprawdzić w jakim stanie są klocki i gdy zobaczysz, że okładzina jest już prawie na wykończeniu to zmieniasz klocki na nowe a nie czekasz aż się skończą i zaczną zjadać tarczę. Poza tym jeśli czujesz, że hamulce są za słabe, masz problem z zablokowaniem koła i musisz dusić klamkę z całej siły żeby to zrobić, to albo trzeba wymienić klocki na lepsze, albo hamulce na inne, mocniejsze. Mi do obsługi moich hamulców podczas jazdy w zupełności wystarcza jeden palec na klamce i nie ma różnicy czy hamuję awaryjnie czy wariuję gdzieś po lasach, nie mam problemu z zablokowaniem koła. Moja waga 82 kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 25 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 25 Stycznia 2016 No wyciorają się na tarczy rowy, ale żeby tak było potrzeba czasu i km na zużycie klocków. Można to bez problemu ocenić wizualnie. Używałem w skuterze, w ciężkich warunkach jednego zestawu klocków przez kilkanaście tysięcy km, w samochodzie też używamy klocków przez bardzo długi okres. Jeśli ktoś zajeżdża klocki i tarcze w taki sposób to nie ma moim zdaniem możliwości zniszczyć niczego. Chyba że użytkownik uważa że to wszystko jest wieczne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Grm Napisano 27 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2016 (edytowane) Jeśli chodzi o temat blokowania koła, to w zasadzie jest sytuacja, w której nawet dobre hamulce hydrauliczne nie zablokują przedniego koła... Podam na moim przykładzie - korzystam z Avidów Elixirów 3 na klockach metalicznych A2Z, z tarczą 180 mm A2Z. Mam dość stromy kąt główki i miękko ustawiony amortyzator. Przy prędkościach przekraczających 10 km/h, na suchym i przyczepnym asfalcie nie dochodzi u mnie do blokady koła, bo przy maksymalnym zaciśnięciu hamulca (1 palcem), jestem po prostu wyrzucany jak z katapulty do przodu i, gdybym uparcie trzymał hamulec z całej siły, bez problemu przelatuję przez kierownicę. (Na zarzuty, że Elixiry 3 nie są dobrym hamulcem hydraulicznym odpowiadam, że się zgadzam, ale na moje 75 kg, z dobrymi klockami i odpowietrzone wystarczają) Tylko, że aby twierdzić, że dobry hamulec hydrauliczny nie jest w stanie zablokować przedniego koła, to trzeba się wykazać złośliwością. A co do tematu... - Zapowietrzony hamulec (miękka klamka, wyraźny spadek siły hamowania po nagrzaniu klocków) - Niedotarte klocki (w zasadzie przy nowych klockach można spróbować ocenić na oko, czy ich powierzchnia nosi równomierne ślady tarcia - siła hamowania powinna wyraźnie wzrastać z każdym kolejnym) - Zatłuszczona tarcza i / lub klocki hamulcowe (metaliczne i półmetaliczne można wypalić w piekarniku / nad otwartym ogniem, żywiczne radzę przełożyć na tył / do szuflady, a na przód kupić nowe; zatłuszczone w deszczu i / lub na sucho prawdopodobnie będą piszczeć, w skrajnych przypadkach po przetarciu umytym i suchym palcem po tarczy powinno potem czuć się na palcach poślizg, najłatwiej sobie zalać przednią tarczę, jak się korzysta z Brunoxa do amortyzatora) - Wybitnie źle ustawiony i mocno dokręcony zacisk, tarcza jest wyginana przy hamowaniu i klocki nie łapią całej powierzchni Hamulce powinny albo podnosić tylne koło na suchym asfalcie, albo blokować przednie koło na zakurzonym asfalcie / żwirze. @Swoją drogą, z tarczą 203 mm spodziewał bym się lepszych wyników. Najłatwiej było by przeprowadzić próbę hamowania zaraz po wyjeździe rowerem z mieszkania. Przy minusowych temperaturach czuję pewną mułowatość hamulca, ale spadek siły hamowania nie jest mocno wyczuwalny. Edytowane 27 Stycznia 2016 przez Grm Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 27 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2016 Przy prędkościach przekraczających 10 km/h, na suchym i przyczepnym asfalcie nie dochodzi u mnie do blokady koła, bo przy maksymalnym zaciśnięciu hamulca (1 palcem), jestem po prostu wyrzucany jak z katapulty do przodu i, gdybym uparcie trzymał hamulec z całej siły, bez problemu przelatuję przez kierownicę. Czyli dochodzi do blokady koła. Jeśli jest inaczej to wytłumacz jak u Ciebie funkcjonują te (nie)zależności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
przmor Napisano 27 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2016 Za miekkie zawieszenie co skutkuje zbyt duzym transferem masy na przednie kolo przy hamowaniu. Dociazenie przedniego kola zwieksza jego przyczepnosc do podloza do tego duzy kat glowki i dlatego hamujac mozesz spiewac "lece bo chce..." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaczorak Napisano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2016 Przy prędkościach przekraczających 10 km/h, na suchym i przyczepnym asfalcie nie dochodzi u mnie do blokady koła, bo przy maksymalnym zaciśnięciu hamulca (1 palcem), jestem po prostu wyrzucany jak z katapulty do przodu i, gdybym uparcie trzymał hamulec z całej siły, bez problemu przelatuję przez kierownicę. Jesteś pewien że jak lecisz na twarz przez przednie koło po uprzednim naciśnięciu klamki hamulca z całej siły to koło pozostało niezablokowane? Serio? To nie mam więcej pytań Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaca911 Napisano 28 Stycznia 2016 Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2016 Nie musi koło być zablokowane. Po prostu siła bezwładności działająca na środek ciężkości ma być większa niż siła hamująca działająca na styku przedniego koła z podłożem plus ciężar układu. Koło może się dalej kręcić. Warunek dodatkowy by środek ciężkości był powyżej osi przedniego koła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.