itr Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Adamos zima to okres czasu, a nie obietnica lodu,cala dyskusja z Bikesterem zaczęła się od wizji odłączania profilaktycznie przedniego hamulca. Nie raz robiłem zimowe jazdy za miasto, poniżej zera, ze świetnym warunkami drogowymi i niezłą średnią, brak przedniego hamulca w taki dzień to była by "piramidalne nieporozumienie", co nieznaczy ze podczas takiej jazdy nagle gdzieś, gdy szosa przejeżdza przez las, nie pojawił się odcinek asfaltu ze sniegiem lodem ktory trzeba pokonac ostrożnie, bez muskania klamek.. I tyle.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 No tak,kazdy woli to co woli i czemu mial bym komus na sile odradzac cos co lubi i mu przyjemnsoc sprawia ja jezdze szosa przez caly rok od xxx lat i nie zamierzam tego zmieniac, nie mialem nigdy powazniejszego wypadku, ze dwa razy moze przyglebilem ale to norma Adamos zima to okres czasu, a nie obietnica lodu,cala dyskusja z Bikesterem zaczęła się od wizji odłączania profilaktycznie przedniego hamulca.Nie raz robiłem zimowe jazdy za miasto, poniżej zera, ze świetnym warunkami drogowymi i niezłą średnią, brak przedniego hamulca w taki dzień to była by "piramidalne nieporozumienie", co nieznaczy ze podczas takiej jazdy nagle gdzieś, gdy szosa przejeżdza przez las, nie pojawił się odcinek asfaltu ze sniegiem lodem ktory trzeba pokonac ostrożnie, bez muskania klamek.. I tyle. Dokladnie, cala dyskusja zaczela sie od tego,jak napisalem ze odlaczam przedni hamulec,bo dla bezpieczenstwa wole go nawet nie miec pod reka, bo zawsze istnieje ryzyko zaliczenia "gleby" i jest to prawda.Skoro istnieje ryzyko, to po co mam ryzykowac ?Poza tym cala dyskusja zeszla na inny temat... tematem byl wplyw ujemnych temperatur na podzespoly roweru... takze "korba" i nie spinajcie sie juz tak,wlozcie ta energie lepiej w trening Wskaż mi w tekście zdanie w którym jest mowa o odłączaniu hebla. Dokladnei w tym .. 6. Hamowanie zimą. W okresie zimy najlepiej zapomnieć o gwałtownym naciskaniu klamki hamulca. Nie dość, że hamulce pracują znacznie gorzej, to jeszcze "zablokowane koło" to bardzo często tylko początek kłopotów z utrzymaniem równowagi i kolejny krok do przysłowiowej "gleby". Dlatego w wielu przypadkach hamowanie warto zastąpić zwalnianiem. Dla swojego bezpieczeństwa najlepiej unikać hamowania przednim hamulcem. __________________________________________________ Unikac dla mnie jest rownoznaczne z odlaczeniem go na stale, skoro nie jest potrzebny.To daje mi 100% bezpieczenstwo wtedy. Zrodlo;http://rowery.trojmiasto.pl/Jak-jezdzic-zima-na-rowerze-po-miescie-n76394.html#tri Ps; Pojezdzcicie tyle co ja, to sie nacuczycie jezdzic z jednym tylnym hamulcem, po czasie stwierdzicie ze faktycznie przedni do inczego nie byl potrzebny, jedynie stwarzal ryzyko zaliczenai "gleby "
Mod Team adamos Napisano 17 Stycznia 2016 Mod Team Napisano 17 Stycznia 2016 Adamos zima to okres czasu, a nie obietnica lodu,cala dyskusja z Bikesterem zaczęła się od wizji odłączania profilaktycznie przedniego hamulca. Nie raz robiłem zimowe jazdy za miasto, poniżej zera, ze świetnym warunkami drogowymi i niezłą średnią, brak przedniego hamulca w taki dzień to była by "piramidalne nieporozumienie", co nieznaczy ze podczas takiej jazdy nagle gdzieś, gdy szosa przejeżdza przez las, nie pojawił się odcinek asfaltu ze sniegiem lodem ktory trzeba pokonac ostrożnie, bez muskania klamek.. I tyle. No i na tym można zakończyć dyskusję. Pojezdzcicie tyle co ja, to sie nacuczycie jezdzic z jednym tylnym hamulcem, po czasie stwierdzicie ze faktycznie przedni do inczego nie byl potrzebny Dobrze, już dobrze, poprosimy moderację o zmianę nick'a dla Ciebie na MistrzJazdyZimowejSzosąBezPrzedniegoHamulca. Może być?
woojj Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 A ja głupi dziś na kole znów się wypier...em niewiem jak i kiedy...to był moment. Hamulca nie użyłem
misiojedzie Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Pomyśl co dopiero mogłoby się stać gdybyś użył ale przedniego! pzdr!
J67 Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Tak dla rozluźnienia Jak ciągniesz przyczepę - możesz blokować przednie koło. Nie panujesz nad sterami, ale się nie wyglebisz
misiojedzie Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Unikac dla mnie jest rownoznaczne z odlaczeniem go na stale, skoro nie jest potrzebny.To daje mi 100% bezpieczenstwo wtedy. Ps; Pojezdzcicie tyle co ja Ty tak na poważnie czy to jakiś kawał forumowy? Ja nie zawsze korzystam z manetki blokady amortyzatora, co po Twoim mądrościach skłania mnie do zostawiania jej w domu, żeby przez przypadek nie zablokował skoku, tak samo jak z narzędziami, nie codziennie łapię gumę, więc w zasadzie dętka pompka itp też jest niepotrzebna. Swoją drogą musisz bardzo lubić majstrowanie przy rowerze skoro kręci cię zdejmowanie i zakładanie hamulca lub czego tam chcesz. Może moja wypowiedź też niewiele wnosi do tematu ale nie mam niestety stalowych nerwów żeby po prostu zignorować takie bzdury. Wiem że rozmowa dotyczy szosówek a nie górali, ale no bez przesady...
misiojedzie Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 @tobo Powinna dotyczyć tego co piszesz Ostatnie posty to zbędne dyskusje o tym co warto lub nawet trzeba zdemontować kiedy pojawi się zima w szeroko pojętym znaczeniu, i kto jest największym specjalistą jazdy po lodzie na rowerze. Może podpowiem: nikt, bo do jazdy po lodzie służą łyżwy a nie rower. Temat jest ciekawy i jak najbardziej na czasie, też akurat wypadło że kupiłem obecny rower w zimę i chciałbym na nim jeździć ale jednocześnie o niego zadbać żeby nie zniszczyć nowych części. Śledzę Wasze wypowiedzi licząc na podpowiedzi ludzi dużo bardziej doświadczonych w temacie jazdy zimą czy rowerów ogólnie. Tymczasem od niedawna zamiast wymiany doświadczeń czy porad na co może zaszkodzić mróz i jak uniknąć strat rozmowa zeszła na inny tor. No i koledzy karmicie trolla.
tobo Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Specjalista to ten kto w czymś jest dobry. Wiec można być specjalista od jazdy rowerem po lodzie.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Ty tak na poważnie czy to jakiś kawał forumowy? Jak najbardziej calkiem powaznie,smigam bez przedniego hamulca,bo uwazam i podtrzymuje w dalszym ciagu,ze spontaniczne uzycie go w nieoczekiwanej przez nas sytuacji jest duzym zagrozeniem. Jak wspomnialem Smigam w zimie na szosowce z wykreconymi klockami w hamulcu przednim i na oponkach "slightly" Michelin z niemala predkoscia i w niemalze kazdych warunkach pogodowych. Ludzie zazwczaj oceniaja negatywnie to,czego sami nigdy nie sprobowali i to co jest dla nich nowe,obce i to czego sie boja. Dzisiejszy trening 50 km po lesie. Niestety zapomnialem obrocic obiektyw w kamerce,dlatego filmik mozna ogladac tylko w pionie :] Nie namawiam nikogo zeby probowal jezdzic w zimie na szosowce,jak juz to na wlasne ryzyko i najlepiej z wykreconym przednim Mnie jazda w zimie na rowerze szosowym podoba sie bardzo,zdanie innych w tym temacie nie bradzo mnie interesuje szczerze mowiac jak i przekonywanie kogokolwiek na sile o odlaczeniu przedniego hamucla...sorry ale wiem o czym pisze,bo to ja jezdze nie wy :)Poza tym nie przesiadl bym sie na zaden inny rower w zimie,bo nie sprawialo by mi to wiecej zadnej przyjemnosci.
SovaLTD Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Mnie jazda w zimie na rowerze szosowym podoba sie bardzo,zdanie innych w tym temacie nie bradzo mnie interesuje szczerze mowiac jak i przekonywanie kogokolwiek na sile o odlaczeniu przedniego hamucla...sorry ale wiem o czym pisze,bo to ja jezdze nie wy :)Poza tym nie przesiadl bym sie na zaden inny rower w zimie,bo nie sprawialo by mi to wiecej zadnej przyjemnosci. Skoro nie interesuje cię zdanie innych, to po co w ogóle ciągniesz ten temat? Jeździłeś w ogóle na innym rowerze zimą, że twierdzisz, że nie sprawi ci przyjemności? Ja jeżdżę MTB i nie mam potrzeby demontowania przedniego hamulca, bo na śniegu się on bardzo przydaje. Nie piszę o lodzie, bo tu tylko kolce dadzą radę, ale zwykły śnieg w MTB nie stanowi żadnego problemu. Jak już tak się upierasz przy tym demontowaniu przedniego hamulca (czy samych klocków), nie pomyślałeś o tym żeby odczepiać samą linkę od klamki? Nie zawsze jest śnieg zimą a przedni hamulec jest jednak hamulcem głównym i nie wyobrażam sobie jazdy bez niego.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 No widzisz, a dla mnie glownym jest tylny hamulec zima,przedniego w ogole nie potrzebuje Jak już tak się upierasz przy tym demontowaniu przedniego hamulca (czy samych klocków), nie pomyślałeś o tym żeby odczepiać samą linkę od klamki? Myslalem i owszem, dlatego wole wykrecic klocki, zawsze mniej sniegu z blotem i kamykami tam nabija sie i nie obcieraja mi przez to widelca od zewnetrznej strony, Nie zapominaj,ze to jest szosa a nie V-breki z szerokimi widlami. Ttylko wlasnie nie wiem czy ty o tym pomyslales jezdzilem,probowalem jezdzci zima na roznych rowerach sweg oczasu, pytanie jest cyz wy w ogole zima jezdzicei ?
SovaLTD Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 No widzisz, a dla mnie glownym jest tylny hamulec zima,przedniego w ogole nie potrzebuje Dziwny jakiś jesteś. Jeździsz szosą po śniegu co jest głupotą, hamujesz tylko tylnym hamulcem i mimo tego, że jeździsz na rowerze od 30 lat nie nauczyłeś się go kontrolować. Najgorsze jest to, że próbujesz wszystkim wmówić, że przedni hamulec to zło w warunkach zimowych. Oczywiście, że jest to zło jeśli jeździsz szosą zimą, bo taki rower się do tego nie nadaje. Jak jedziesz autem to też hamujesz tylko ręcznym?
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 To twoje zdanie,ze sie nie nadaje, Moje jest takie, ze nadaje sie jak jak najbardziej a hamulec przedni jest zbedny zima w rowerze szosowym i tez bardzo niebezpieczny. Miej sobie swoje zdanie ja swoje okey ? i na tym zakonczmy ta dyskusje. Auto ma tyle do roweru, co ty do mojej jazdy na szosowce zima albo w ogole zima,bo pewnie nie jezdzisz takze jak chcecie, to mozecie sobie dalej ciagnac ten temat, ja tu moge jedynie wam klocka postawic,bo zaczynacie po prostu wkurvviac.
tobo Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 A według mnie może być wiajace że temat jest o jeździe szosowka w zimie a był o wpływie zimowych warunków na sprzęt. Sam możesz nie ciągnąć tego tematu poza tematem. SovaLTD dla wielu jazda jakimkolwiek rowerem w zimie jest głupotą. Dla innych skakanie na rowerze jest głupota. Można tak wymieniać i wymieniać. Głupota na pewno jest usilnie probowanie jazdy rowerem, jakimkolwiek, w zimie, jeśli z 10 wycieczek za każdym razem wraca się zmasakrowanym. Rower, żaden, nie jest zimowym środkiem transportu. Ludzie przystosowuja je jednak w różny sposób i jeżdżą. Jeśli komuś pomaga brak hamulca z przodu i spędził na szosie bez niego w zimie tysiące km to znaczy że w jego przypadku taki zabieg jest skuteczny. Więc? Jeździłem przez 2 tygodnie szosa, w zimie, przy mieszanych warunkach drogowych. Mam zimowke na kolcach. Wolałem jednak jeździć szosa bo było przyjemniej i szybciej I nie musiałem uczyć się hamować. Wystarczyło mądrzej wybierać tor jazdy.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Wreszcie cos w miare madrego tu przeczytalem
tobo Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 To weź choć w miarę pod uwagę cześć pierwsza tego wpisu.
errwin Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 I nie musiałem uczyć się hamować. Wystarczyło mądrzej wybierać tor jazdy. I tym sposobem możemy w ogóle zdemontować hamulce i uczyć się właściwej prędkości i toru jazdy Rower jest sprzętem kompletnym, wyposażonym w kierownicę, siodło, koła i hample a każde odstępstwo od tego jest szukaniem przygody i wyzwań. Udowadnianie innym rowerzystom, że celowe wykręcanie obojętnie jakiego hamulca ma jakikolwiek sens oprócz bycia oryginalnym to jest sprowadzaniem inteligentnych rozmówców do poziomu autora. Jak nie potrafię jeździć na łyżwach to nie mówię że jest za ślisko tylko nie wchodzę na lodowisko.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Jesli mial bym to wziac pod uwage,to musial bym dalej ciagnac ten temat,a nie wiem czy mi sie chce . Ale jesli prosisz to nie ma sprawy i zauwaz,ze nie ja ten temat zaczalem. Jak widzisz nizej,nadmienilem jedynie ze wykrecam przedni hamulec,w swoim rowerze, ok ?w swoim ... reszta odebrala to jako jakis atak na nich,zamach czy cos w tym stylu,jak bym im chcial hamulce powykrecac w ich rowerach, a pisalem jedynei o swoim rowrze, takze nie wiem Jak podalem z jakich przyczyn wykrecam hamulec, to zaczeli to cale guano ciagnac przez dwa dni,ze im sie tez nie nudzilo nie wiem czemu to mialo sluzyc,cyba po to zeby mnie wku... Wescie wy sie ludzie ogarnijcie i skoncze bic piane, odbijcie troche od tych komputerow,idzcie pokrecic. Tak jak napisales, kola mozna zjechac i w pol roku,nie pomijajac tez klockow hamulcowych,ktore leca jeszcze szybciej Mnie sie udaje dwie zimy przejezdzic przy ostroznym hamowaniu,(fota nizej) Ps; Przednich nie zuzywam praktycznie,bo wykrecam przedni "hamulec" na zime.(z przyczyn wiadomych kazdemu) Dla mnie nie są wiadome, dlaczego miałbym się pozbywać głównego hamulca? I tym sposobem możemy w ogóle zdemontować hamulce i uczyć się właściwej prędkości i toru jazdy Rower jest sprzętem kompletnym, wyposażonym w kierownicę, siodło, koła i hample a każde odstępstwo od tego jest szukaniem przygody i wyzwań. Udowadnianie innym rowerzystom, że celowe wykręcanie obojętnie jakiego hamulca ma jakikolwiek sens oprócz bycia oryginalnym to jest sprowadzaniem inteligentnych rozmówców do poziomu autora. Jak nie potrafię jeździć na łyżwach to nie mówię że jest za ślisko tylko nie wchodzę na lodowisko. Slisznie, nie wchodz.
MikeSkywalker Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Rower jest sprzętem kompletnym, wyposażonym w kierownicę, siodło, koła i hample a każde odstępstwo od tego jest szukaniem przygody i wyzwań. No proszę Cię Specjalnie dla Ciebie zacytuję Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 31 grudnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia: § 53. 1. Rower powinien być wyposażony: ... 4) co najmniej w jeden skutecznie działający hamulec Hampel. Nie hample. Nawet nie wiem od kiedy mam w rowerze miejskim tylko jeden tylny hamulec i w żaden sposób nie czuję się "oryginalny". Rower spełnia wymogi i w pełni legalnie i bezpiecznie mogę nim jeździć po drogach. Bez dorabiania żadnej ideologii.
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Ale oni tu lubia dorabaic ideologie zauwaz
errwin Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Mike, łap sens dyskusji a nie mnie za słowa bo ani nie napisałem, że nie wolno ani tym bardziej, że się nie da. W tym konkretnym przypadku jazda zimą sportowym rowerem z odkręconym przednim hamulcem ma tyle samo sensu co jego nieużywanie ! I właśnie dorabianie do tego ideologii, że tak jest mądrzej jest mówiąc dyplomatycznie co najmniej na wyrost, jeżeli nie śmieszne. O bezpieczeństwie nie wspomnę ale każdy ma swoją granicę.
MikeSkywalker Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 Przesiądźmy się na ostrzynki, wyrzućmy hamulce (tj. zostawmy jeden ledwo działający żeby spełniał warunki techniczne) i problem z głowy
bikester Napisano 17 Stycznia 2016 Napisano 17 Stycznia 2016 W tym konkretnym przypadku jazda zimą sportowym rowerem z odkręconym przednim hamulcem ma tyle samo sensu co jego nieużywanie ! I właśnie dorabianie do tego ideologii, że tak jest mądrzej jest mówiąc dyplomatycznie co najmniej na wyrost, jeżeli nie śmieszne. O bezpieczeństwie nie wspomnę ale każdy ma swoją granicę. I tu sie grubo mylisz,bo jak tlumaczylem,przedniego hamulca mozna uzyc nieswiadomie w sytuacji na ktora mzna nie byc w ogole przygotowanym. Przykaldowo w takiej sytuacji, jaka mialem dzisiaj ...za chwile wam wrzuce filmik. Gdybym przykladowo zareagowal odruchowo i przydusil lewa klamke majac przedni hamulec, bo przeszkoda byla po mojej lewej stronie, to bym zaliczyl pieknego "dzwona " jak Ci wiadomo w szosowce, klamkomanetki sa inne niz zwykle hamulce w innych rowerach. W zaleznosci od chwytu rece tryzma sie ciagle na hamulach i mozan roznei zareagowac, a tak wyhamowalem tylnym i ratowalem sie dodatkowo noga. Oczywiscie jak mowicie mozna przycisnac oba jednoczesnie,ale pewnosci nie ma zadnej,ktory z nich pierwszy zaskoczy ,czy przedni czy tylny, a ja ksie nabije dobrez sniegu to czesto oba przestaja dzialac i nie jest to moja ideologia,tylko samo wyszlo w praktyce ________________________________ Zawiesili jakas "linke" pomiedzy drzewami w ostatniej chwil ja zobaczylem i odbilem, musialme tez hamowac,ale kiedys walsnie zareagowalem w sposob wyzej opisany i pieknie zaliczylem glebe, od tamtej pory wykrecam hamulec przedni calkiem. ale tylko w swoim rowerze,was to nie dotyczy, juz zesmy tio sobie wyjasnili
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.