Skocz do zawartości

[jazda rowerem w zimie] wpływ ujemnej temperatury na podzespoły roweru


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Na zimę polecam ostre koło. Nie ma się co popsuć. Piasta tylna - uszczelniona. Pedały - najtańsze - plastikowe. Nawet bez łożysk będą się kręcić jak wlejesz oliwy. Łańcuch - od czasu do czasu posmarować. Kilka miesięcy powinien wytrzymać. W przednią piastę i suport błoto za bardzo nie wchodzi. Jak jest ślisko - opony nie mają większego znaczenia, ale raczej - najlepiej się sprawdza bieżnik tzw. uniwersalny.

Napisano

Nie wiem co robiłeś  bikester przez te wspomniane przez Ciebie 30 lat i ile przejechałeś ale musisz być oporny na wiedzę jak nie nauczyłeś się obsługi obu hebli w rowerze, trenuj, wiele jeszcze przed Tobą.

( nie wyzywam, nie poniżam, to ty nas traktujesz jak stado baranów pisząc te swoje mundrości)

Napisano

Taaa ... i zawsze lapiesz za dwa heble i zawsze z rowna sila, pomysl troche zanim napiszesz takie bzury, Przyglebic na szosie nie jest problem na suchej nawierzchni nawet, na glupim kamyczku,ktory moze ci podbic kolo w gore i wywiniesz orla, co dopiero zlapac za przdni hamulec na ubitym sniegu. 

Napisano

Nie rżnij głupa, słowa wcześniej nie napisałem o sile hamowania którymkolwiek.

Tak, hamuje oboma, nie upośledzę mechaniki roweru tylko dlatego że nie jestem pewien siebie.

 

Napisano

Kolejny artykul napisany przez ludzi ktorzy jezdza po prostu w zimie,mowiacy o tym aby nie uyzwac przedniego hamucla zima i go odlaczac ... 

 

"6. Hamowanie zimą. W okresie zimy najlepiej zapomnieć o gwałtownym naciskaniu klamki hamulca. Nie dość, że hamulce pracują znacznie gorzej, to jeszcze "zablokowane koło" to bardzo często tylko początek kłopotów z utrzymaniem równowagi i kolejny krok do przysłowiowej "gleby". Dlatego w wielu przypadkach hamowanie warto zastąpić zwalnianiem. Dla swojego bezpieczeństwa najlepiej unikać hamowania przednim hamulcem."

 

(Zrodlo http://rowery.trojmiasto.pl/Jak-jezdzic-zima-na-rowerze-po-miescie-n76394.html )

 

Ps; Dalsza dyskusja z wami nie ma sensu  a wyyzwanie od troli bylo po nizej pasa, co swiadczy tylko o was.

Napisano

Przecież tylko grzecznie pisałem, że są jeszcze alternatywne rzeczywistości oprócz zdejmowania hamulca na zimę, no mam nadzieję tylko że ortopedie w całej Polsce nie zapełnią się znienackimi ofiarami przedniego hamulca, bo to będzie tylko i wyłącznie moja wina :) a sprawa śniegu, lodu i Eskimosów... tu już bez żartów jak najbardziej podtrzymuję, każdego zimowego dnia nawierzchnia czy w lesie czy gdzieś w mieście zmienia się i to jest naprawdę ważne żeby o tym pamiętać, czasami jest śnieg dobry pod przełajowe koło czasami pod grubą oponę a czasami jest dzień ze nie da się jechać wcale, najgorsze są zmiany w ciagu dnia kiedy zostaje jeszcze np 25 km do domu czy samochodu, a nie da się jechać, po swoich śladach z przed 2 godzin...

Zima w mieście, zwykle na slikach 25, ostatnio jakaś Vitoria Zafiro, i nie czuje się dumnym 1% kolarstwa. Chociaż zmiana opony na niewiele grubszą z nawet niskim bieżnikiem i i nizszym cisnieniem uprzyjemnia jazdę zimą, tylko trzeba mieć miejsce w widelcu na szerszą oponę. Jednak kiedy na jezdniach jest solna breja i inne paskudzwo sliki mniej chlapią, no i od biedy udawało się je otoczyć pełnym blotnikiem, i wtedy śnieg nie blokował się w ciasnych miejscach, gladka opona tarla i się oczyszczala.

Najgorsza pogoda oblepia bryłkami lodu powierzchnię obręczy i to przymarza, wtedy naprawdę klocki przeszkadzają i lepsze byly by ham.tarczowe.

 

Do sprostowania jeszcze obciążenie przedniego koła, statyczne koło jest mniej obciążone,jednak podczas hamowania ryzyko upadku jest tak duże właśnie dlatego, ze masa przenosi się na przód. Na bardzo śliskiej nawierzchni w zasadzie szosówka jest prawie nie do zatrzymania awaryjnie, także bez względu na obecność czy też nie przednego hamulca to o bezpieczeństwie decyduje prędkość jazdy ... zdecydowanie polecam OK, ale to nie jest wybór dla każdego.

Napisano

Ja jakoś normalnie hamuję przednim i przez 3 sezony nie złapałem gleby ani razu. Odłączanie hamulca? Dobry patent dla kogoś kto nie umie normalnie ciągnąć klamki i używa jej w systemie 0-1.

Napisano

I kolejyn artykul, jak i pewnie wiele innych mowaicych dokaldnei to samo ...

 

 
" 2. Na śliskim nigdy nie hamujemy przednim kołem. W ogóle w zimie najlepiej jest jeździć tak, żeby nie musieć hamować, zwłaszcza gwałtownie. Brzmi humorystycznie, ale polega to na tym, że delikatnie przyśpieszamy i jeździmy możliwie jak najpłynniej."
 
Napisano

Zapewne pisany na zasadzie newsów w elektronice i nie tylko - pisany na podstawie innego artykułu, który także był pisany na podstawie innego artykułu, na podstawie jeszcze innego artykułu, gdzie żaden z autorów pewnie nigdy w zimie nie jeździł. Albo jeździł, w czasach komunijnych.

Napisano
każdego zimowego dnia nawierzchnia czy w lesie czy gdzieś w mieście zmienia się i to jest naprawdę ważne żeby o tym pamiętać, czasami jest śnieg dobry pod przełajowe koło czasami pod grubą oponę a czasami jest dzień ze nie da się jechać wcale, najgorsze są zmiany w ciagu dnia kiedy zostaje jeszcze np 25 km do domu czy samochodu, a nie da się jechać, po swoich śladach z przed 2 godzin...

 

Jasne ze zmienaja sie warunki zima  i snieg nie jest nigdy taki sam.Zasmialem sie z wlaczania do tematu eskimosow :D Na sliskiej nawierzchni  istnieje duze ryzyko zaliczenai gleby po nacisnieciu przedniego hamulca i pisza o tym ludzei w sieci artykuly.Ja moge jedynie potwierdzic ze jets to prawda, dlatego nawet nie chce go miec na zime,aby nie popelnic bledu. 

Zapewne pisany na zasadzie newsów w elektronice i nie tylko - pisany na podstawie innego artykułu, który także był pisany na podstawie innego artykułu, na podstawie jeszcze innego artykułu, gdzie żaden z autorów pewnie nigdy w zimie nie jeździł. Albo jeździł, w czasach komunijnych.

 

Lub pisany bez zastanowienai za innymi, ktorzy tak samo jezdza zima jak i ty .

Napisano

Na forum mogą być i początkujący amatorzy rowerów miejskich, veturilo itp, jak najbardziej pomocne mogą być takie wskazówki dotyczące bezpieczeństwa. Chyba zaproponowalem sposób jak przy obniżonym siodle i w dobrych butach, zrobić krok dalej i nauczyć się hamowania na śniegu? :) ojej ależ upór, przypomina mi się Czak Noris 29 calowy.

Napisano

Widzialem juz wasza jazde zima na rowrze i hamowanie prezdnim hamuclem po sliskiej nawierzchni, nie ? to chetnie zobacze :)

Tylko po sliskiej i na szosie, jak to zoabcze , to byc moze pogadamy dalej ;)

  • Mod Team
Napisano

Jechanie szosą na naprawdę śliskich podłożach jest niemal niemożliwe. Jak jest lód pod śniegiem, to trudno utrzymać równowagę, nawet lekko cisnąć na pedały, a co dopiero mówić o hamowaniu, a tym bardziej o awaryjnym hamowaniu. Nie bez powodu szosowcy zimą uciekają na trenażery.

Napisano

Uciekaja bo jest bezpieczniej, ja smigam przez cala zime. Jedynie nie da sie jechac wtedy,jak sa roztopy,ludzie narobia sladow(dolow) i nagle zlapie mroz, wtedy to mozna wytrzasc bebechy tylko a nie jechac.Poza tym jak napisalem,krece przez cala zime.No ale nic, co tu z wami dyskutowac, jak wy na goralach zima smigacie i nei macie wyobrazenia nawet o jezdzie zima na rowerze szosowym :]

Napisano

Co tu z nami dyskutować jak my wszyscy Polacy i potrafimy tylko 

 

 

 

brak arguemntow, zazcynaja sie pyskowki ,wyzwiska czy tez ponizanie
 ;) 

 

Dyskutuj na zagranicznych forach, skoro tam poziom jest o wiele wyższy :P 

Napisano

warto jeszcze dodać do stanu nawierzchni ogólnie pojętą widoczność na drodze, widzocznośc szybową, jeśli jest dzień kiedy połowie kierowców nie chce się skrobać szyb ze szronu, albo niebo i jezdnia chlupią non stop lepiej nie klocki a cały rower zostawić w domu. W ruchu miejskim bywa słabo gdy jest ruch jest w miarę plyny ale wzmożony, kierowcy źle widzac jadą za szybko, zmieniają naglen pasy.Nie warto upierać się na trenig jeśli ryzyko jest zbyt duże.

Napisano

Zmień opony na bardziej agresywny bieżnik, spuść trochę ciśnienie i zwolnij. Hamować się da, tylko trzeba się tego nauczyć i wyczuć. Większość szaraków na rowerach w zimie sobie radzi i nie widzę, aby masowo wpadali w poślizg.

 

 

ps. Chyba mam wrażenie, że niektórzy kierowcy też jeżdżą na slikach w zimę a mają pretensje, że wpadają w poślizgi :)

 

 

  • Mod Team
Napisano

 

 

nei macie wyobrazenia nawet o jezdzie zima na rowerze szosowym


No ja akurat wolę przełaj z hamulcami tarczowym i ostrożniejszą jazdę. Szybka jazda na szosie w warunkach zimowych, to proszenie się o pogruchotane kości. No ale tak jak wspomniałem, jak kto lubi.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...