Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór, to mój pierwszy post tutaj.

Gdyby nie chęci i drobny zbieg okoliczności, teraz nadal nie byłbym w stanie utrzymać się na rowerze.

 

Mam 20 lat i od dobrych kilku miesięcy jestem w stanie jeździć na dwóch kołach. Postęp był niewiarygodnie szybki, jak na dwudziestolatka. Kiedy wskoczyła równowaga na dłużej, a to stało się krótko po pierwszej serii prób usiąścia na siodełku w czerwcu tego roku (w maju zaliczyłem upadek na miękką ziemię, dzięki Bogu niegroźny), nie mogłem w to uwierzyć.

 

W wakacje letnie pojeździłem trochę po torze parkowym i podwórku, a we wrześniu i październiku ojciec zabrał mnie z rowerem na drogi w mojej dzielnicy. Wkrótce mam zamiar kupić sobie rower na wyprzedaży w dobrym sklepie sportowym, a po zakupie, w przyszłym roku mam zamiar intensywnie rozwijać swoją rowerową pasję, na przykład wybierając się w wakacje letnie (lipiec i sierpień) na wyprawy po swojej gminie, a później być może nawet po innych gminach, a nawet całym powiecie (zależy od doświadczenia).

 

Z góry dziękuję za każde słowo, szczególnie szczere.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

w przyszłym roku mam zamiar intensywnie rozwijać swoją rowerową pasję

Skoro kolega dopiero co nauczył się jeździć, to skąd wie, że to będzie jego pasja? Ja jeżdżę na rowerze odkąd pamiętam, a dopiero w tamtym roku odkryłem w tym coś nowego, zacząłem to traktować poważniej i kupiłem sobie troszkę lepszy rower. 

 

 

 

wybierając się w wakacje letnie (lipiec i sierpień) na wyprawy po swojej gminie, a później być może nawet po innych gminach, a nawet całym powiecie (zależy od doświadczenia).

Kolega chce z namiotem wyruszyć czy jak? Bo jeśli chodzi o normalne przejażdżki to wcale nie trzeba czekać do lata, aby zacząć zwiedzać okoliczne gminy. :D

Im więcej będzie kolega jeździł, tym będzie większe doświadczenie, więc gdy zaczniesz już zwiedzać gminę, to w następnym roku będziesz mógł już wjechać do innego województwa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta pasja rozwinęła się u mnie niemalże z prędkością światła. Aby dobrze przygotować się do wakacyjnych wypraw (oczywiście jednodniowych, na razie planowana jest oficjalnie jedna), będę wiosną jeździł po drogach swojego osiedla.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Nauczyłeś się umiejętności którą bez problemu kumają 6-ścio latki jak nie młodsi. Jesteś wielki! Do 50 roku życia może uda Ci się opanować jazdę samochodem [emoji106]

A co w tym dziwnego? Mam sąsiada, całkiem normaly. Chodzi do szkoły średniej, a na rowerze nie potrafi jeździć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na początku wycieczka na odległość 5-10km od domu wydaje się daleką. Tez tak miałem dopóki nie zjeździłem wszystkiego w promieniu 20-30km na mtb.

 

A tak to witaj na forum, miejscu gdzie docinki i wrzuty są codziennością i nie ma się co za szybko zrażać ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy jakiś czas temu zmieniłam rower, chociaż jeżdżę parę ładnych lat, zaraz na początku wywaliłam się ze 2 razy zanim przyzwaczaiłam się do nowego sprzętu. To samo było z samochodem - nie wywaliłam się :D , ale zgasł mi kilka razy pod światłami ku uciesze kierowców obok /wiadomo, baba za kierownicą/. A zastrzegam, nie jestem początkująca. Wszystko jest kwestią przyzwaczajenia i wprawy. Także pokonywanie coraz wiekszych odległości na rowerze.

Pawek0503, masz chęci i to jest najważniejsze. Masz też odwagę. Bo, żeby napisać tak bezpośrednio i otwarcie o swoich początkach rowerowych, zwłaszcza w wieku 20 lat, tu na forum rowerowym, gdzie piszą w przewadze maniacy, starzy bywalcy i wyjadacze, emeryci rowerowania, to trzeba mieć odwagę.  ;)

Powodzenia.

 

P.S.

Beskid, ja to Cię lubię. :P  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na komunie dostałem znany w tamtych czasach rower firmy Magnum którego niestety połamałem. Nie pisało że nie można skakać ze schodów :P  

 

@pawek0503

 

Cieszymy się Twoim szczęściem, fajnie że się wkręcasz i interesujesz bo pewnie zarejestrowałeś się tutaj żeby też poczytać trochę mądrych rzeczy (mam nadzieję) a nie tylko pisać o swoich przygodach ale weź pod uwagę że Twoje posty wydają się być akurat na tym forum trochę kontrowersyjne, dlatego możesz od niektórych otrzymać odpowiedzi z których będziesz średnio zadowolony. 

 

pzdr!

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluję! Nauczyłeś się umiejętności którą bez problemu kumają 6-ścio latki jak nie młodsi. Jesteś wielki! Do 50 roku życia może uda Ci się opanować jazdę samochodem :thumbsup:

No cóż, planuję dojeżdżać do pracy rowerem, pod warunkiem, że będę mieszkał w sprzyjającym miejscu (u mnie w mieście na 90%). Co do samochodu, to na razie nie będę chodził na kurs na prawo jazdy, ponieważ obecnie przyjmuję trzy leki, które mogą zaburzać sprawność psychofizyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@, Super że dołączyłeś do grona rowerzystów. Oby ta pasja nie okazała się chwilowa. Tak jak napisała @@Izka,trzeba się wykazać odwagą żeby się publicznie przyznać do nauczenia się jazdy w twoim wieku ale jak to się mawia "na naukę nigdy nie jest za późno" także szacun ;) Poznawanie świata na rowerze to piękna sprawa. Jak się wkręcisz to przeżyjesz niejedną przygodę którą będziesz do końca życia wspominał. Także rozwijaj swoją świeżą pasję i umiejętności, poznawaj świat i ludzi a przede wszystkim ciesz się jazdą :D

Mam 20 lat i od dobrych kilku miesięcy jestem w stanie jeździć na dwóch kołach

Można zapytać co nie pozwalało na wcześniejszą naukę? Bo wyczuwam że nauczyłeś się dopiero teraz z powodów niezależnych od Ciebie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiosną bieżącego roku pod wpływem lektury internetu dostałem motywacji i postanowiłem próbować usiąść na siodle rowerowym, początkowo z pokusy.

 

Kilka lat temu kupiłbym sobie rower trójkołowy, ale nie jestem staruchem ani łamagą, więc teraz umiem poruszać się na dwóch kołach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo popełniłeś błąd życia. Ja przez rower wydałem kupę kasy na nikomu niepotrzebne przedmioty, niektóre z groźną nazwą (SRAM), chodzę ciągle połamany albo w lycrze i podniecam się takimi rzeczami jak np. piasta.

 

A tak bym se siedział na foteliku, wcinał chipsy i pisał pierdoły w internecie myśląc, że jestem zabawny.

 

Masz jeszcze szansę, przemyśl.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Heh, pamiętam dwa przełomowe momenty, które znaaacznie podniosły moje poczucie wolności :)

Jedno - gdy nauczyłem się czytać, drugie - gdy nauczyłem się jeździć na rowerze :D

Rower był pierwszy i chyba go bardziej zapamiętałem, i milej wspominam ;)

Byle do przodu :)

 

 

 


Gratuluję! Nauczyłeś się umiejętności którą bez problemu kumają 6-ścio latki jak nie młodsi. Jesteś wielki! Do 50 roku życia może uda Ci się opanować jazdę samochodem :thumbsup:
Niepotrzebna szydera :icon_confused:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczera i motywująca krytyka. Nawet jeśli autor ma jakieś problemy zdrowotne to użalanie się nad nim i głaskanie po główce nic mu nie da. Natomiast odrobina gorzkich lecz prawdziwych słów może zmotywować taką osobę do jeszcze większego działania i pracy nad sobą aby uniknąć takich docinków w przyszłości.

Moim zdaniem takie osoby wolą być traktowane normalnie jak inni a nie szufladkowani jako mniej sprawni, zdolni, itd. Takie przynajmniej moje zdanie.

 

Swoją drogą w dzisiejszych czasach to pewnie spora liczba nastolatków nie potrafi jeździć rowerem czy kopnąć piłki bo całe życie siedzą dupskiem przed komputerem, grając w jakieś gówna i wpieprzając chipsy no ale to już osobna historia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Imo popełniłeś błąd życia. Ja przez rower wydałem kupę kasy na nikomu niepotrzebne przedmioty, niektóre z groźną nazwą (SRAM), chodzę ciągle połamany albo w lycrze i podniecam się takimi rzeczami jak np. piasta.

 

A tak bym se siedział na foteliku, wcinał chipsy i pisał pierdoły w internecie myśląc, że jestem zabawny.

 

Masz jeszcze szansę, przemyśl.

No skoro tak się żalisz, to może i Ty przemyśl. Lepiej późno niż wcale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez to dwukołowe dziadostwo człowiek nie ma nawet czasu telewizji pooglądać. I do tego w wieku 34 lat chodzi z pieluchą w spodniach.

Zrób kilka wycieczek po asfalcie, żeby złapać, o co chodzi, a potem szybko wskakuj w lasy, tam dopiero jest zabawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...