Skocz do zawartości

[wyprawa] Polski Bus Projekt...Wybrzeże-trójmiasto,Praga, Wiedeń, Bratysława,Wilno,Budapeszt-chętni?


Djnigga

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Szukam chętnych na akcje z pomocą Polskiego Busa... 

 

Wyjazdy opierają się o Polskiego Busa ponieważ wygodnie, fajne warunki podróży i bardzo przystępna cena. Czyli, pakujemy sakwy oraz rower w torbę i wsiadamy w Polskiego Busa gdzieś w Polsce i jedziemy aby spotkać się w wyznaczonym wcześniej miejscu. Wyjazd możliwie budżetowy czyli spanie agroturystyka, tani hostel, a najlepiej namiot.

 

Start: kwiecień/maj 2016 weekendy,długie weekendy... 

A do zwiedzenia jest:

Polska:
Szczecin i okolice (mnie osobiście korci wyspa Rugia w Niemczech (hitlerowski moloch - Prora) i  Gdańsk, a będąc tam można puścić wodze fantazji, czyli Trójmiasto, zatoka Pucka, Hel albo linia brzegowa w stronę Szczecina.

Praga, Wiedeń,Budapeszt, Bratysława, Wilno, Ryga,Tallin, czyli tam, gdzie dojeżdża Polski Bus.

 

Jeśli chodzi o rower w Polskim Busie, to trzeba go ładnie i bezpiecznie zapakować do pokrowca transportowego i jedzie sobie w luku bagażowym. Rozmawiałem z nimi i jeśli będzie zapakowany j/w to bez problemu (czyli rower jedzie za free  smile.png)


Jestem z Lublina i mam niestety dosyć ograniczone manewry wyjazdu w świat Polskim busem ponieważ z Lublina PB jedzie tylko do Kielc, Krakowa oraz Warszawy, więc tak, czy siak oknem na świat wyjazdów byłaby dla mnie Warszawa czyli podróż z przesiadką, ale to oczywiście żaden problem jedynie kwestia czasu.

Czekam na opinie, oceny, pomysły i chętnych... smile.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeśli chodzi o rower w Polskim Busie, to trzeba go ładnie i bezpiecznie zapakować do pokrowca transportowego i jedzie sobie w luku bagażowym. Rozmawiałem z nimi i jeśli będzie zapakowany j/w to bez problemu (czyli rower jedzie za free  )

 

No to grubo się mylisz kolego... Jak jest dużo osób (weekendy, trasy zagraniczne) lub autokary dwupoziomowe to mogą Ci nie zabrać roweru, bo się nie zmieści do luku bagażowego. Niestety już to przerabiałem i jeden raz zostałem z rowerem na przystanku, bo odmówili mi przewozu. Tym bardziej bałbym się jechać w taką wyprawę w więcej niż jedną osobę, bo ryzyko, że ktoś odmówi Wam przejazdu jest całkiem duże... A jeżeli wyjazd jest budżetowy to jeszcze w Polsce nie ma problemu, ale jak zostaniecie na przystanku np. w Wiedniu to nie za bardzo będziecie mieli jak tanio wrócić do kraju.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A jeżeli wyjazd jest budżetowy to jeszcze w Polsce nie ma problemu, ale jak zostaniecie na przystanku np. w Wiedniu to nie za bardzo będziecie mieli jak tanio wrócić do kraju.
 

 

Ja rok temu wracałem z Wiednia z rowerem (a właściwie trzema i chyba jeden gdzieś w Polsce się dosiadł) i nie było problemów. Oczywiście kierowca trochę pomarudził, kazał je zapakować. Miałem najcieńszą folię malarską która jeszcze przed owinięciem roweru się porwała, pozostałe rowery bez zabezpieczenia (przełożone karimatą). Autokar już w Polsce się zapełnił w 100% a i tak wszystko się zmieściło.

 

Polski Bus ma jedną przewagę nad pociągami-jest znacznie tańszy. Jednak w pierwszej kolejności bym szukał tanich połączeń kolejowych (TLK, promocyjne połączenia), a dopiero wtedy pakował się w PB.

 

Byłbym zainteresowany Wilno-Tallin chociaż nie jestem pewny czy połączenie Waw-Tallin nie jest we współpracy z Estońskim "Polskim Busem" (na początku tak było) i nie wiadomo jak jest z przewozem rowerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to grubo się mylisz kolego... Jak jest dużo osób (weekendy, trasy zagraniczne) lub autokary dwupoziomowe to mogą Ci nie zabrać roweru, bo się nie zmieści do luku bagażowego. Niestety już to przerabiałem i jeden raz zostałem z rowerem na przystanku, bo odmówili mi przewozu. Tym bardziej bałbym się jechać w taką wyprawę w więcej niż jedną osobę, bo ryzyko, że ktoś odmówi Wam przejazdu jest całkiem duże... A jeżeli wyjazd jest budżetowy to jeszcze w Polsce nie ma problemu, ale jak zostaniecie na przystanku np. w Wiedniu to nie za bardzo będziecie mieli jak tanio wrócić do kraju.

 

Witam,cieszę się że mój wpis dostarcza tematow do dyskusji.Kolego a możesz sprecyzować jak miałeś zapakowany rower i na jakim kursie odmówili Ci przewozu? Bo jak widzisz kolega michalj pisze o swojej akcji z PB w całkiem dobrych odczuciach.

Ja może nie podałem za wiele szczegółów dotyczących takiego podróżowania ale myślę jednak że bardzo dużo będzie zależało od odpowiedniego podejścia ,przygotowania ale w głównej mierze od sposobu zapakowania roweru oraz ilości miejsca jakie będzie zajmował rower po takim - "kompresowaniu ". Rower chcę spakować do specjalnego pokrowca transportowego odpowiednio go zabezpieczając i zmniejszając.Nie szukam też peletonu bo na taka akcję to myślę że we 3 - 4 osoby można się pokusić.Ja osobiście nie miałem okazji jeżdzić PB z rowerem(bez roweru kilka razy) ale poszperałem w necie i ludzie opisują że to jest jaknajbardziej możliwe a nawet tanie i przyjemne.Jazda pociągiem z rowerem dostarcza wielu przygód i wrażeń...(mnie osobiście samych mega negatywnych) i nie wiem czy chcę do tego wracać... pomyślałem że spróbuję czegoś nowego...innego no dobra to na bank będzie logistycznie trudniejsze ale za to tańsze i o wiele przyjemniejsze :).Jak jeździ się z PB po polsce będe sprawdzał od kwietnia 2016. Zamierzam wybrać się na krótkie tripy gdzieś w polskę i sam jestem ciekawy jak będzie...

Kolego michalj możesz opisać jeszcze jakies doświadczenia z jazdy PB z rowerami ? Kiedy jechałeś,czy dużo ludzi itp aha i dzięki bardzo za wpis  :)

Wilno i Tallin ja bardzo chętnie.Postaram się dowiedzieć czegoś więcej na temat tego połączenia i wydaje mi się że to jednak PB w całości obsługuje to połaczenie bo Estoński PB zaczął działalność później.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Relacja z wyprawy którą zakończyłem podróżą PB: http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=12700.msg231541#msg231541 

 

PB z rowerem jechałem tylko raz, na powyższej wyprawie. Jak dla mnie PB to najlepszy przewoźnik autokarowy jakim jechałem (a trochę jeździłem).

 

Co do obłożenia autokaru to w Polsce było tłoczno, na zagranicznym odcinku pamiętam, że nie było tłumów i miałem 2 miejsca dla siebie :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko fajnie ale jest jeden wielki minus przewożenia roweru w autobusach - uznaniowość kierowcy. To czy rower pojedzie czy nie zależy właśnie od niego i wolne miejsce w bagażniku nic do tego nie ma. 

 

Spotkałem się już z sytuacją (wprawdzie u innego przewoźnika) że kierowca kręcił nosem jak zobaczył że wkładamy dwa rowery do bagażnika, pomimo tego że tylko w drugiej jego części było kilka toreb a połączenie było bezpośrednie. 

 

Także można próbować ale czytając dobrze regulaminy i licząc się z tym że zostanie się na lodzie jak kierowca będzie bardzo uparty.

Czasem jest tak że kiedy w bagażniku nie ma miejsca bilet może być "przepisany" na kolejny kurs, ale znowu - zależy to od przewoźnika i na pewno wiąże z wieloma tzw. ceregielami. 

 

Na pewno dobrym pomysłem jest torba na rower, najlepiej w miarę sztywna i nie zdradzająca zawartości. Ale taka torba to z kolei problem podczas rowerowej części podróży. Jest na to sposób (choć nieco ryzykowny)  - przypięcie i/lub ukrycie jej gdzieś w okolicach przystanku. Na pewno łatwiej jest w przypadku roweru składanego na małych kołach który można całkiem skrzętnie ukryć w jakiejś sztywnej torbie. 

 

Tanie busy są dobrym sposobem na zwiedzenie miast do których docierają np. wspomnianym składakiem ale raczej w mniejszym gronie. Umawianie się na takie akcje na większą skalę która na pewno nie przejdzie bez echa u przewoźników nie wróży sukcesu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% z tobą kolego.Dobry humor kierowcy wróży powodzenie akcji i nijak ma się do tego miejsce w luku bagażowym.Tak czy siak "lekkie " ceregiele będą no bo zamysł jest mało typowy i standardowy.Co do torby do pakowania roweru to ja tutaj nie miałem na myśli jakiejś super profesjonalnej torby (prawie walizki) co to rowery w samolotach latają tylko normalny pokrowiec transportowy z małym tuningiem...czyli zapezpieczeniem roweru w środku pokrowca.Nie ma raczej większego problemu z zapakowaniem go do sakw po dotarciu do celu a potem wyjęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrezygnował z torby transportowej na rzecz strecza koloru czarnego. Świetnie maskuje i jest w miarę tanie i łatwo dostępne. Problem w tym, że takie opakowanie jest jednorazowe a przygotowanie roweru jest czasochłonne.

Wobec powyższego ja wolę podróżować pociągami bo są wygodniejsze od busów a i rower często wchodzi w całości razem z sakwami zwłaszcza na trasach lokalnych czy regionalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,cieszę się że mój wpis dostarcza tematow do dyskusji.Kolego a możesz sprecyzować jak miałeś zapakowany rower i na jakim kursie odmówili Ci przewozu? Bo jak widzisz kolega michalj pisze o swojej akcji z PB w całkiem dobrych odczuciach. Ja może nie podałem za wiele szczegółów dotyczących takiego podróżowania ale myślę jednak że bardzo dużo będzie zależało od odpowiedniego podejścia ,przygotowania ale w głównej mierze od sposobu zapakowania roweru oraz ilości miejsca jakie będzie zajmował rower po takim - "kompresowaniu ". Rower chcę spakować do specjalnego pokrowca transportowego odpowiednio go zabezpieczając i zmniejszając.Nie szukam też peletonu bo na taka akcję to myślę że we 3 - 4 osoby można się pokusić.Ja osobiście nie miałem okazji jeżdzić PB z rowerem(bez roweru kilka razy) ale poszperałem w necie i ludzie opisują że to jest jaknajbardziej możliwe a nawet tanie i przyjemne.Jazda pociągiem z rowerem dostarcza wielu przygód i wrażeń...(mnie osobiście samych mega negatywnych) i nie wiem czy chcę do tego wracać... pomyślałem że spróbuję czegoś nowego...innego no dobra to na bank będzie logistycznie trudniejsze ale za to tańsze i o wiele przyjemniejsze .Jak jeździ się z PB po polsce będe sprawdzał od kwietnia 2016. Zamierzam wybrać się na krótkie tripy gdzieś w polskę i sam jestem ciekawy jak będzie... Kolego michalj możesz opisać jeszcze jakies doświadczenia z jazdy PB z rowerami ? Kiedy jechałeś,czy dużo ludzi itp aha i dzięki bardzo za wpis   Wilno i Tallin ja bardzo chętnie.Postaram się dowiedzieć czegoś więcej na temat tego połączenia i wydaje mi się że to jednak PB w całości obsługuje to połaczenie bo Estoński PB zaczął działalność później.   Pozdro

 

Ja przewoziłem rower PB kilkanaście razy odmówiono mi przewozu roweru na trasie Wiedeń-Katowice, bo nie było miejsca na rower oraz bodajże na trasie Warszawa-Kielce, gdzie jeżdżą autobusy dwupokładowe i luk bagażowy jest bardzo mały. Jeżeli będziesz jechał w 3-4 osoby to zdecydowanie unikałbym połączeń, które wykonywane są przez autobusy dwupokładowe, bo na 90% będą problemy (a przynajmniej przekonywanie kierowcy). Chyba, że tak jak piszesz rower będzie złożony i zapakowany do pokrowca. Ja nigdy roweru w pokrowcu w PB nie woziłem i podejrzewam, że rower w dobrym pokrowcu jest traktowany jak zwykły bagaż - nie powinno być większych problemów z transportem.

 

Za czasów studenckich dużo jeździłem PB i na pewno nie zgadzam się, że te autokary są komfortowe i że podróż jest przyjemna (zwłaszcza dla osób +180 cm). Zdecydowanie wolę podróżować pociągami, bo jest wygodniej zarówno jak chodzi o transport roweru (odpada skręcanie kierownicy, wykręcanie pedałów i zarysowania roweru) jak i wygodę samego podróżnego (w pociągu jest dużo więcej miejsca na nogi, można sobie po nim spokojnie pochodzić i "rozprostować kości"). Po 8-10 h w PB (większy) człowiek jest naprawdę nieźle zmasakrowany :P Oczywisty (i chyba jedyny) plus w porównaniu do pociągów to cena w PB...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie zgadzam się, że te autokary są komfortowe i że podróż jest przyjemna (zwłaszcza dla osób +180 cm). Zdecydowanie wolę podróżować pociągami

 

Moim zdaniem porównywanie pociągów do autokarów jest błędne. Nie ulega wątpliwości że pociągi są wygodniejsze. Jednak pociągi w mojej ocenie to taka usługa premium w transporcie, są SZYBSZE i ZNACZNIE droższe. Inna sprawa czy jeździłeś innym bardziej komfortowym autokarem niż PB? Ja jeździłem sporo, mam 186 wzrostu i miejsca na nogi w sam raz, toalety zawsze są czynne i czas przejazdu jest stosunkowo krótki.

 

Kilkanaście razy odmówiono Ci przewozu roweru na jednej trasie? Ja po dwóch odmowach przestał bym kupować dalej bilety...

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czemu porównywanie pociągów do autobusów ma być błędne... To i to jest transportem zbiorowym, zresztą często walczą nawet o tą samą grupę klientów, autor porównał to się odniosłem do jego wypowiedzi :)

 

Kolego bardzo proszę czytaj ze zrozumieniem, wiem że są święta, ale myśleć i tak trzeba! Napisałem, że kilkanaście razy jeździłem z rowerem, odmówiono mi DWA razy... Wydaje mi się, że jasno opisałem powody (weekendy, autokary dwupoziomowe, duże obłożenie), które później zawsze omijałem. Niestety podczas wyprawy wszystkiego nie da się przewidzieć i autor może na takie warunki trafić, ale tak jak pisałem jak rower będzie w pokrowcu to chyba będzie mniejszy problem. 

 

Mam wrażenie, że straszne głupoty gadasz. Ja też mam 186 cm wzrostu i miejsca na nogi jest bardzo mało (chyba, że jesteś nieproporcjonalnie zbudowany). Toaleta jest ciasna - muszę dobrze się zastanowić, jak do niej wejść, ale i tak jestem zawsze zgarbiony. W zimie rzadko działa, bo zamarza i kierowca zatrzymuje się na stacjach. PB wcale nie jest komfortowy o czym się przekonałem jadąc do Pragi czy Wiednia. Pojedź sobie jakimś autokarem turystycznym biura podróży albo np. Lux Expresem z Warszawy do Krakowa to jest KOMFRTOWY autokor...

 

Zresztą PB to jest przecież "lowcost" podobnie jak w liniach lotniczych Ryanair czy Wizzair. Oferuje tak niskie ceny właśnie ze względu na to, że fotele są bardzo ciasno upakowane. W autokarze PB jest ponad 80 miejsc, w LuxExpresie, który gabarytowo jest nawet trochę większy 56, więc odpowiedź nasuwa się sama. Wifi w PB prawie w ogóle nie działa, w LE działa zawsze non-stop. PB komfortowy może być dla osoby, która jeździła wyłącznie minibusami i PKSami kilka lat temu. Natomiast zdecydowaną zaletą jest to, że PB jest faktycznie najtańszy :) Jak wchodził na rynek to 3 razy byliśmy w Wiedniu za 2 zł w obie strony :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety PB Gold i Lux Ex nie jechałem :( Ja PB lubię i jeszcze nigdy nie miałem z nim problemów. Pociągi i rower to niewątpliwie najlepsze rozwiązanie, ale autor tematu planuje wyprawy budżetowe, więc pociągi pod to raczej nie podlegają w przeciwieństwie do PB.

 

kamfan z mojego doświadczenia w PB nie jest mało miejsca (jest więcej niż w Żak Ex lub Plus Bus nie mówiąc o innych PKS-ach), ale w porównaniu do Lux Ex lub PB Gold pewnie mniej. Toaleta mała ale najważniejsze że jest, wifi za granicą nie działało, a w Polsce zawsze korzystam z własnego Internetu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ogólnie też lubię PB, bo mi się kojarzy ze studenckimi wyprawami ;) Niestety dla mnie osobiście długie wyprawy PB są męczące jeżeli nie mam wolnego miejsca obok siebie. Opisałem trochę swoich doświadczeń może się przydadzą, a trochę ich jest, bo w sumie pewnie ponad 100 razy jechałem PB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podróż Lux Expressem jak dla mnie jest dużo bardziej komfortowa. Przestronniejszą toaletę pomijam bo nie korzysta się z niej przez całą podróż, ale jest dużo więcej miejsca na nogi a oparcia można rozłożyć w stopniu pozwalającym na dość komfortowy sen. 

Miejsca w bagażniku również jest bardzo dużo i w przeciwieństwie do PB jest niżej i z większymi klapami. Więc o ile kierowca nie narzeka pakowanie roweru jest wygodniejsze. 

 

Stretch jest okej jeśli trzeba jedynie zabezpieczyć bagażnik przed zabrudzeniem ze strony roweru, a często przewoźnik tego wymaga. 

 

Ja nigdy roweru w pokrowcu w PB nie woziłem i podejrzewam, że rower w dobrym pokrowcu jest traktowany jak zwykły bagaż - nie powinno być większych problemów z transportem.

Ja podobnie - nie korzystałem z pokrowców ale również zakładam że potraktowali by taką torbę jako zwykły bagaż. 

Kwestia stworzenia złotego środka - pokrowca maskującego zawartość ale jednocześnie dającego się poskładać i zapakować na rower. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem PB do Pragi. Było nas czterech + rowery + sakwy. Gdzieś tam po drodze dosiadli się dwaj inni sakwiarze. Wszystko o dziwo się pomieściło, kwestia dobrego poukładania co do którego kierowca dał nam wolną rękę. Ale "uznaniowość" jak najbardziej potwierdzam. Wszystko zależy od jego widzimisię. W drodze powrotnej właśnie na takiego trafiliśmy. Trochę pomarudził, my trochę jak dzieci z zerówki spuściliśmy główki - a niech ma satysfakcję ... i ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. W takich przypadkach to przede wszystkim spokój. Nerwy do konserwy i grzecznie, bo tylko tak można coś wskórać.

Nie pamiętam niestety czy był to jedno czy dwupoziomowy autokar.

Parę razy zdarzyło mi się jechać PB międzymiastowo, w Polsce i zawsze w pojedynkę. Nigdy nie miałem problemów. Co do wygody PB to na wspomnianej wcześniej trasie do Pragi (12 godzin) to jakaś masakra. Ciasno niesamowicie, a swoje mierzę. O wyciągnięciu nóg mogłem pomarzyć.

 

Raz jechałem Neobusem - komfort o wiele większy, luki bagażowe olbrzymie - zero problemu. Tyle tylko, że u nich trochę droższe bilety i coś tam za rower się dopłaca. 

 

w jakim celu potrzebny jest rower do podróżowania Polskim Busem ?

... a jest potrzebny ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...