Skocz do zawartości

[Pompka] do amortyzatora ~100zł


Borek0073

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

serwisowałem ostatnio damper i na koniec chciałem go napompować, ale niestety moja pompka Beto SP-002AG odmówiła posłuszeństwa, bo zaczęła puszczać powietrze. Od początku jej posiadania miałem pewne problemy z jej użytkowaniem i często musiałem ustawić wężyk pod odpowiednim kątem żeby dało się napompować. Nie przeszkadzało mi to na tyle, żeby ją reklamować (tym bardziej, że zamawiałem przez internet), więc olałem sprawę, ale teraz już w ogóle nie potrafię napompować. 

Nieszczelność jest przy tej dokręcanej końcówce, którą już rozbierałem i wymieniałem uszczelki znajdujące się w środku stosując różne rozmiary, ale nic to nie dało. Doszedłem do wniosku, że zamiast wydawać kolejne 15 zł na uszczelki, które też mogą okazać się niedobre, wolę kupić nową, porządniejszą pompkę. 

 

Kupując Beto kierowałem się dobrymi opiniami z forum, ale jestem zawiedziony tą pompką, dlatego chcę coś z innej firmy i najlepiej z końcówką o innej budowie.

 

Budżet powiedzmy do 100zł, ale jeśli będzie coś naprawdę wartego ceny to mogę naciągnąć.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i teraz mam dylemat ;) Ta SKS wygląda porządnie i ma fajny zawór upustowy, z drugiej strony Giyo jest znacznie tańsza i dla amatora używającego pompki raz na miesiąc powinna być wystarczająca.

 

woojj, a te widoczne uszczelki na zaworze nie puszczają po pewnym czasie ciśnienia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ma najlepszy zawór (najmniej traci powietrza podczas zakładania i ściągania) a to jest najważniejszy parametr pompki do amortyzatora.
 

Tak jak phoe pisze, ten "najważniejszy parametr" nie ma najmniejszego znaczenia, bo:

  • każda pompka jest tak skonstruowana, że przy odkręcaniu nie jest tracone ciśnienie z amortyzatora/dampera (w momencie, jak uszczelka puszcza, wentyl jest już dawno zamknięty - po to jest ten upierdliwy gwint);
  • przy zakładaniu pompki owszem, traci się ciśnienie, bo powietrze z amortyzatora/dampera ucieka do wężyka. Ale jeśli masz dodatkowy zawór, to i tak musisz to ciśnienie wyrównać pierwszymi ruchami pompki, tak jak w każdej pompce.

A najważniejszy parametr to moim zdaniem powtarzalność pomiaru (żeby odczytane np. 150 psi zawsze odpowiadało takiemu samemu ciśnieniu).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A najważniejszy parametr to moim zdaniem powtarzalność pomiaru (żeby odczytane np. 150 psi zawsze odpowiadało takiemu samemu ciśnieniu).

....co ci po tym jak przy odkręcaniu stracisz 20 psi ;-) 

Uważam że warto dołożyć do SAM-a bo przetestowałem kilkanaście pompek w warunkach serwisowych i zawór a raczej strata spowodowana wykręcaniem pompki to jest najistotniejsze .... cała reszta to wszędzie działa tak samo -tłoczek+ manometr .

Pompki SKS-a są dość dokładne i należą w tej dziedzinie do czołówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i dalej nie zrozumiałeś o powielasz zabobony - żadna pompka do amortyzatora nie traci ciśnienia przy odkręcaniu.

 

Ciekaw jestem, jak testowałeś te pompki "w warunkach serwisowych" (i czym te warunki różnią się od "garażowych", "przedpokojowych" czy "szlakowych"? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

żadna pompka do amortyzatora nie traci ciśnienia przy odkręcaniu
pompka nie traci...ale traci medium pompujące- amortyzator.

Masz inne zdanie twoja sprawa ;-) Każdą wadę można ominąć - możesz pompować o 15 % więcej uwzględniając stratę podczas wykręcania. Rozwiązanie stosowane w SKS SAM jest naprawdę skuteczniejsze i tyle.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że jesteś w błędzie - na Twoim miejscu zainteresowałbym się bliżej tym tematem, bo nie przystoi takich bzdur serwisantowi pisać ;)

 

Ponawiam pytanie: jakim sposobem sprawdziłeś, że amortyzator traci ciśnienie przy odkręcaniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak - i nawet co najmniej dwie osoby (w tym ja) już ją wytłumaczyły w tym wątku ;)

 

Przy wkręcaniu pompki powietrze ucieka z amortyzatora do pompki - ciśnienie musi się wyrównać. Ma to miejsce w każdej pompce, również takiej z dodatkowym zaworem (bo zawór ten prędzej czy później musisz otworzyć).

 

Więc:

1. Pompujesz np. 150 psi. W tym momencie zarówno w amortyzatorze, jak i w wężyku masz 150 psi.

2. Odkręcasz pompkę. Słyszysz syk uciekającego powietrza - to powietrze z wężyka pompki, w którym teraz jest 0 psi.

3. W amortyzatorze dalej jest 150 psi, bo wentyl został zamknięty, zanim połączenie się rozszczelniło.

4. Wkręcasz pompkę (0 psi) kolejny raz do amortyzatora (150 psi). Ciśnienie musi się wyrównać, więc powietrze ucieka z amortyzatora. Teraz w wężyku i w amortyzatorze masz np. 130 psi.

 

W związku z tym nie da się sprawdzić pompką, jakie ciśnienie jest w amortyzatorze - ponieważ zmienia się ono po wkręceniu pompki. Ale NIE w momencie odkręcania!

 

Był kiedyś fajny filmik z ilustrującym to eksperymentem (dwie pompki wkręcone w rurkę z dwoma wentylami i zachowanie manometrów przy wkręcaniu/odkręcaniu jednej z nich). Niestety nie mogę go teraz znaleźć :( Ktoś pomoże?

 

Żeby nie zostawiać Cię samego z tą teoretyczną wiedzą - sam zrób eksperyment praktyczny: napompuj amortyzator/damper i powolutku odkręcaj pompkę aż zasyczy. Zostaw gwint w tej pozycji. Piszesz, że jest to moment, w którym ucieka powietrze z amortyzatora (i że ultra-szybkie odkręcanie by pomogło), więc jeśli zostawisz tak wkręconą pompkę np. na 10 minut (ultra-wolne odkręcanie), to powietrze z amortyzatora powinno ujść całkowicie, prawda? Daj znać, co Ci wyszło i nie siej mitów - serwistantowi nie wypada ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Daj znać, co Ci wyszło i nie siej mitów - serwistantowi nie wypada

Nie chodzi o mity tylko o fakty..... wkręć kilka razy pod rząd pompkę w amortyzator i sprawdź.... To co piszesz było by sensowne gdyby nie fakt że na połączeniu gwintu jest nieszczelność.

Nie da się tak założyć pompki aby nie upuścić powietrza na nieszczelności połączenia gwintowanego. Jest taki moment między doszczelnieniem pompki i zaworu gdzie powietrze zawsze ujdzie. 

Wkręć pompkę i wykręć 5-6 razy pod rząd a na koniec porównaj wartość po pierwszym i ostatnim wkręceniu...;-)

To co ty piszesz to teoria w warunkach laboratoryjnych. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...