sidzio Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Nie lubie? Wrecz przeciwnie, lubie ja, nie chodzi o to, ze ktos cos kupuje we wrzesniu, czy styczniu, tylko o glupie pretensje, wiec czytac ze zrozumieniem:) i rowniez nie chodzi o to, ze ktos nazywa klientow kretynami, bo tak nie jest, tylko jak napisalem, ludzie zachowuja sie jak kretyni i czesto mimo tego, ze nie maja pojecia probuja pokazac, ze wiedza wiecej niz sprzedawca co jest w/g mnie irytujace. Wiec jak napisalem niewiedza jest czyms normalnym i chetnie ludziom pomagam i doradzam, jezeli ta osoba probuje sie dowiedziec i jest kulturalna, ale jak ktos przychodzi i pokazuje kim on nie jest i traktuje personel, jak smieci, to niech nie oczekuje, ze ktos bedzie palal sympatia do niego... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bikorexia Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Stek bzdur. <br />1) Ski Team z założenia jest sklepem przede wszystkim dla laików, Mało kto z doświadczonych bikerów tam zagląda bo albo nie interesuje go sprzęt z tej (powiedzmy nisko-średniej) pólki albo przynamniej wie czego chce i gdzie to znaleźć w normalnej cenie a nie katalogowej. To po prostu norma, że musicie sluchać wielu "głupich pytań". Potrafię sobie wyobrazić, ze ktoś potrzebuje bagaznika na rower bo ma on zastosowanie dużo wieksze niz cieżka dętka. I tak - trzeba sie 10x razy zastanowić zanim zada się pytanie, może okazać się głupie a wtedy klient zostanie wyśmiany i to w najlepszym przypadku. Gorszy humor to może w pysk ? <br />2)Kazdy sklep musi liczyć się ze zlodziejami ale nie każdy ich tak trakttuje w widoczny sposób. Naprawdę nie widzę w tym nic dziwnego, że towar z metka 1xxpln leży na wyciągnięcie ręki. <br />3) Jeśli chodzi o usługę serwisową to są dwie możliwości, albo forumowicz źle ją opisał: zapomniał na co się umówił w serwisie albo kłamie. Druga opcja to, że serwis przeprowadzono po partacku. Płatny przegląd amora po 100km w poszukiwaniu usterki w rowerze na gwarancji jest rzeczywiscie niepoważną propozycją. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sidzio Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Znam tych servisantow i wiem, ze takich rzeczy nie odwalaja;] wiec niech ten kto napisal tego posta napisze poprostu, ze w tylku mial gwarancje i nie zrobil servisu gwarancyjnego, badz sam tak to opisal i teraz nie chce wyjsc na idiote;] I nie przesadzaj z ta srednio-niska polka;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Yuurei Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Może ja trochę odbiegnę od tematu ale... kto to jest "servisant" i "servis"? A tak a propos Ski-Teamu. Byłem raz dawno temu, z kumplem, w poszukiwaniu Camelbaka. Rozmowa wyglądała tak: - Dzień dobry, macie może Camelbaki? - Nie, nie mamy (Camelbak wisi za plecami Pani za ladą). - A to co wisi za Pani plecami to co to? - A to, to jest Camelbak ale on jest zepsuty. - A co w nim zepsutego jest? - Nie mam pojęcia. Potem jeszcze pooglądaliśmy rowery. Doczepił się do nas Pan z obsługi i znienacka zaczął raczyć nas swoją wiedzą o rowerach. Bardziej wyglądało jak by się chciał popisać fajnymi słowami z katalogu niż faktycznymi parametrami rowerów ale posłuchać zawsze można :-) Tak czy siak klient, każdy klient to Twoja potencjalna pensja. I dopóki nie jest chamski to Twoim obowiązkiem jest, jako sprzedawcy, odpowiedzieć na każde pytanie. Nawet jeśli jest głupie. Ew. delikatnie uświadomić, że klient ma błędne pojęcie o tym co mówi i już. Jeśli dla Ciebie klient pytający o lekką dętkę i bagażnik jest kretynem to lepiej zmienić pracę - szkoda nerwów i zdrowia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sidzio Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 A co ja pisalem o chamstwie?;] czytac ludzie, czytac...pytac mozna oczywiscie, ale nie pokazywac, iz mimo kasy nie ma sie pojecia, a stara sie pokazac kim to sie nie jest;] A jak ktos pyta Cie o wage detki, a kupuje bagaznik to nie jest to zabawne? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Niedzwiedz1 Napisano 5 Października 2010 Udostępnij Napisano 5 Października 2010 Może ma dwa rowery, jeden lekki do lasu i drugi ciężki do miasta i chce do niego założyć bagażnik? Ciężko na to wpaść, prawda? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sidzio Napisano 7 Października 2010 Udostępnij Napisano 7 Października 2010 Tu to juz dowaliles^^ poniosla lekko fantazja:D Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ugupu Napisano 27 Października 2010 Udostępnij Napisano 27 Października 2010 Ja tam uważam, że ST jest do bani. Bo ludzie, którzy tam pracują są do bani. A utwierdziły mnie w tym ostatnie wypowiedzi Sidzia. ST to market rowerowy, takie osiedlowe Tesco, tylko, że zamiast marchewki sprzedaje rowery. Ale, na otarcie łez Sidzia powiem jeszcze, że nie jest to jedyny badziewiarski sklep w mieście. Dorównuje mu np. Legion na Górczewskiej. No tam, żeby Cię potraktowali po ludzku, musisz mieć świeżo wygolone łydy, tegoroczne teamowe ciuchy i nie zapomnieć wpaść na solarium przed wizytą w sklepie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.