[drętwienie] Dręrwienie kciuka

[skimir]

Witam

 

Mam problem z drętwiejącymi kciukami i częsciowo palcami wskazującymi.

Jeśli jadę całkowice rekreacyjnie to nie mam problemu, jeśli natomiast trochę bardziej się przyłoże i trzeba kierownicę mocniej przytrzymać to zaczyna mi dokuczać drętwienie kciuka i palca wskazującego w obu dłoniach (bardziej w prawej).

Problem na tyle uciążliwy bo aż ciężko operować manetkami.

 

Nie trzymam kurczowo chwytów, kierownicę prowadzę raczej luźno. Nie obawiam się, że mi wyleci z rąk.

 

W sumie objaw szybko mija jeśli położe dłonie na kierownicy z kciukiem nad kierownicą (taki nadchwyt) ale tak da się jechać tylko rekreacyjnie i bez minipulowania manetkami. Jak zaczynają palce drętwieć to przekładam kciuk z góry na dół aby możliwie szybko zapewnić dopływ krwi. Typowy problem z przytamowaniem krwi.

 

Jeśli chodzi o technikalia to kierownica bontrager rl wygięta o szerokości 760mm, chwyty ergonomiczne.

Kombinowałem z przestawianiem chwytów bo początkowo te "podpory" gniotły w dłoń, nie wiele dało.

Nie wiem czy jest sens krecenia kierownicą. Dużo zmienia obrót kierownicą w uchwycie mostka? Czy raczej tego nie powinno się ruszać?

Jak patrzę na ułożenie dłoni to mam wrażenie, że nie są równolegle podparte na chwytach. Może kierownica za krótka bo mam sporo w barach jednak nie bardzo chciałbym kombinować z jeszcze szerszą.

[seraph]

Kierownica źle ustawiona względem dłoni. Właśnie obrócenie jej w uchwycie mostka to pierwsze co bym zrobił, bo u Ciebie widocznie jej końce (chwyty) nie leżą prawidłowo w Twoich dłoniach.

Spróbuj obrócić kierownicę do siebie tak, aby płaszczyzna, w której jest gięta była bardziej prostopadła do Twoich wyciągniętych rąk.

 

Obracanie chwytami tutaj raczej nic nie da, bo większość ludzi ma zwyczajne i problemu z drętwieniem mimo to nie mają.

[porcelanowy]

Powitoł

Jeździsz może w rekawiczkach? Mam problem z jakimś modelem z deca: nie czułem szwu wewnatrz na poduszce dłoni przy kciuku po założeniu ale po kilkudziesięciu km miałem mrowienie w końcówce kciuka a dalej traciłem czucie. Kupiłem inne, te dostał szwagier: zero problemów później u mnie i u niego.

Od poleconego zamieszania kierą bym jednak zaczął.

[Izka]

Z moich obserwacji i moich znajomych /były kilka razy takie sytuacje i konsultowaliśmy się/ wynika, że mrowienie w dłoniach/palcach jakoś zawsze związane jest z rękawiczkami a nie z ustawieniami kiery, manetek itp. Albo zbyt obcisłe rękawiczki, albo szwy, w każdym razie jakiś czynnik, który uciska na naczynia i utrudnia przepływ krwi. Ustawienie kiery może wspomagać ten utrudniony przepływ ale, moim zdaniem, przyczyną pierwotną są nieodpowiednio dobrane rękawiczki.

[raffik]

Problemem powodującym mrowienie i ból może być też już istniejący stan chorobowy w nadgarstkach. Kłania się praca przy komputerze. Rower to tylko "diagnozuje". Zespół cieśni nadgarstka się to nazywa.

 

Oczywiście najlepiej zacząć od manipulacji kierą jak jest gięta i wymiany chwytów na piankę, a najlepiej od kupienia roweru z baranem.

[Lumperator]

Ja z kolei uważam, że największym winowacją mogą być chwyty. Włoż na próbę jakieś normalne o cieńszym profilu (nie żadne ergonomiczne, grube etc).

[skimir]

Dzięki za sugestie.

Pobawię się trochę ustawieniem kierownicy. Wczoraj ją trochę przestawiłem. Odsunąłem też klamki i manetki od chwytu bo jak zacząłem analizować temat to zauważyłem, że muszę dosyć mocno "podwijać" kciuk aby był w gotowości to zmiany biegów (łapy mam wielkie :-))

 

Cieśń nadgarstka, tego nie wykluczę bo się nie znam, przy kompie owszem pracuję ale nie jest to robota na okrągło.

 

Rękawiczki. Raczej nie, bo bez rekawiczek bywa podobnie. Tym bardziej, że mało jeżdzę gdy jest zimno więc i rękawiczek niezbyt często używam.

 

Podobnie miałem podczas długiej jazdy na motocyklu ale tylko w prawej ręce, którą trzeba kontrolować gaz.

 

W każdym razie pokombinuję kierownicą i chwytami, moje już są dosyć zużyte więc będzie okazja wymienić.

[Piter233]

Ja bym polecał spróbować zwykłe, okrągłe, standardowej grubości. Jeździłem na ergonomicznych (ale raczej nie były firmowe) i super nie było, z kolei na zwykłych pierwsze jazdy to była katastrofa, potem się przyzwyczaiłem i zero problemów.