Skocz do zawartości

[rama]Siodełko wygięło ramę. Czy da się coś z tym zrobic?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć,

Mam pewien problem. Jakiś czas temu byłem na wycieczce rowerowej z dziewczyną.Wymieniliśmy się rowerami, bo jej damka chodzi dość ciężko i się zmęczyła.

 

Musiałem przestawić siodełko na wyższe ustawienie, gdyż jestem dość wysoki. Wysunąłem je nieopatrznie na prawie całą długość i tak przejechałem koło 100 m, gdy poczułem że przesunęło mi się pod tyłkiem. Po oględzinach okazało się że końcówka rury siodełka wygięła kawałek ramy, tak że lakier pękł w tym miejscu. Od tej pory nie można wsadzić siodełka głębiej niż to ustawienie na którym jechałem.

 

Rower do wyrzucenia, czy da się coś z tym zrobić? 

 

Przesyłam fotki.

http://imgur.com/a/3QNa3

Napisano

Tak to sobie tłumacz.Dałeś d..y.

 

Wysunąłeś sztycę za miejsce spawu widelca tylnego, czyli powyżej oczywistej strefy osłabienia metalu procesem spawania. "Pęknięcie lakieru" to tylko znak pęknięcia/naciągnięcia/odkształcenia ramy. Generalnie rama roweru do wyrzucenia.

 

Możesz spróbować, przy odpowiednio twardym materiale rury i minimalnie mniejszej średnicy, odgiąć to w drugą stronę. Właściwą metodą jest ta sama jak w drugą stronę ... na chama. Ramy to nie naprawi, ale sztyca siedzenia zacznie wchodzić.

 

Dalej sprzedaj rower. Ten kto kupi ten rower od Ciebie będzie oszukany a Ty będziesz OSZUSTEM bo świadomie sprzedasz rower z pękniętą/uszkodzoną ramą. Oczywiście możesz poinformować kupującego, ale wtedy cena roweru = cena złomu.

 

Jednak, jeżeli Twoja Dziewczyna, nie waży +100 kilo i jeździ typowo rekreacyjnie to pęknięcie/odkształcenie/naciągnięcie w tym miejscu może nie mieć żadnego znaczenia, pod warunkiem wpuszczenia sztycy siodełka poniżej miejsca powstania osłabienia. W Twoim przypadku mocowanie widelca tylnego.

 

PS. Naciągnięcie/wyprostowanie sztycy może mieć świetny, pozytywny wpływ na Wasz dalszy związek.

Wybór jednak należy do Ciebie.

Może to też być świetny powód do wymiany na lepszy model.

 

Sprawa jest więc poważna, jak to z damkami bywa.

Napisano

Jesli dziewczyna warta grzechu tfu... roweru to kup jej nowy rower i cieszcie sie wspolnymi jazdami. Gwiazdka tuz tuz. To chyba jedyne co w takiej sytuacji jako odpowiedzialny facet mozesz zrobic.

Napisano

Ja bym próbował jednak ratować. Obetnij rurę w miejscu pęknięcia.Powinno zostać trochę mięska by zacisk złapał i podsiodłową .Ty już na rower nie siadaj.

Napisano

Nawiercić (od przodu)otwór,rozciąć szlifierką do otworu. Kupić zacis, przy śrubie szerszy,w części pozostałej lekko wybrany. Da rade.

Napisano

Trochę inne układy panują między obcymi ludźmi a trochę inne w związkach albo rodzinie.

Jestem prawie pewien że jeśli udałoby się autorowi naprawić ten problem w sposób zadowalający a rower nadawałby się do jazdy to dziewczynie nie robiłoby to żadnej różnicy.

Jeśli w rowerze mojej żony jest problem techniczny to ja go rozwiązuję i jeśli oddaję żonie rower to ona wychodzi z założenia że problem został rozwiązany, jeśli jest potrzeba pamiętania o czymś w trakcie użytkowania to informuję o tym i już. A ja staram się zrobić to tak by ona jeżdżąc nie ponosiła ryzyka.

Napisano

Trochę inne układy panują między obcymi ludźmi a trochę inne w związkach albo rodzinie.

Jestem prawie pewien że jeśli udałoby się autorowi naprawić ten problem w sposób zadowalający a rower nadawałby się do jazdy to dziewczynie nie robiłoby to żadnej różnicy.

Jeśli w rowerze mojej żony jest problem techniczny to ja go rozwiązuję i jeśli oddaję żonie rower to ona wychodzi z założenia że problem został rozwiązany, jeśli jest potrzeba pamiętania o czymś w trakcie użytkowania to informuję o tym i już. A ja staram się zrobić to tak by ona jeżdżąc nie ponosiła ryzyka.

 

To prawda co piszesz, aczkolwiek mam pewne obawy czy ktoś potem na tym rowerze się nie zabije. Już i tak stała się jedna szkoda, wolałbym żeby na materialnej pozostało.

Napisano

Podpowiadam jak ja bym to zrobił.Dobrze zrobione,sztyca odpowiednio głęboko i nikt sie nie killim.To rower miejski,nie dzida do mtb.A,że usiadła by na to moja żona,zrobiłbym to porządnie.Nic nie zaszkodzi spróbować! 

 

Ale jak ktoś chce i ma na nowy rower,nie protestuje.

Napisano

Tak jak tu radzą - można spróbować to reanimować i nie popadać w histerię, że zaraz spowoduje to wypadek.

To nie jest rama w której masz zwężany kominek i skrócenie go spowoduje, że już nie będzie czym sztycy przytrzymać.

To nie jest też tak, że projektant zaprojektował ramę tak, że jakakolwiek zmiana spowoduje katastrofę. Przecież nikt to nie doradza aby podciąć widelce albo coś w tym stylu.

Napisano

Przecież jak to wygięcie jest powyżej spawów, a spawy są nieuszkodzone (a na tak wygląda) to bez żadnego zagrożenia dla zdrowia/życia można to naprostować lub uciąć kawałek rury i włożyć sztycę odpowiednio głębiej dla bezpieczeństwa...

  • Mod Team
Napisano

Jestem tego samego zdania. Przyciąć poniżej pęknięcia, nowe nacięcie (zakończone otworem o ciut większej średnicy!)
Dobrze dopasowana (!), długa sztyca i będzie dziewczę jeszcze długo jeździło. Historie o jakimś zagrożeniu życia są tak samo pewnie w tym przypadku jak to, że na dziewczynę jadącą na tym biku spadnie wiadukt pod którym będzie przejeżdżała.

I żeby nie było - kiedyś trafiając na nieuczciwego sprzedawcę sam kupiłem ramę dla zony z zapieczoną sztycę (jak to w aukcji "siodło, sztyca i suport gratis" na ogół oznacza problem). Wykręcanie totalnie zapieczonej sztycy (rama stalowa) dało efekt jak powyżej. Przyciąłem, przemalowałem ramę - zona była szczęśliwa. Dziś na tej ramie jeździ syn.

Napisano

Ja bym naprawil plus, za kare, zrobil pelen serwis. Naped, piasty, hamulce etc.. Po tym wypucowal i przebaczenie gwarantowane. Moze nawet dostaniesz nagrode ;)

Napisano

No dobra to pokombinuję, trochę majsterkowania nikomu nie zaszkodziło. Pomyślalem, że nim zacznę cokolwiek ciąć może spróbuje to odgiąć tak by sztyca siodełka wchodziła bez problemów.

 

Nie wiem czego użyć do odgięcia tego, co byście proponowali? 

 

PS.

Właściwie powodem tego całego zamieszania jest to, że rower ciężko chodzi. Nawet na najlżejszej przerzutce, pedały stawiają dość duży opór, nawet jadąc po prostej można się sporo namęczyć. Co może być tego powodem? Przy okazji bym się tym zajął.

 

Napisano

Sprawdź na sucho - jeśli korba kręci się w miarę normalnie (oczywiście trzeba wziąć poprawkę na brak oporu) to skup się na piastach, ewentualnie pedałach. Jeśli piasta wielobiegowa to wyreguluj. Jeśli nic z tego to wymień suport.

  • Mod Team
Napisano

Wrzuć foto roweru, detale napędu. Może ręczny jest zaciągnięty :D

A tak naprawdę to może idź do serwisu, zrobią za Ciebie. Co prawda się wypłacisz ale chwała i tak spłynie na Ciebie (nie musisz wspominać  o serwisie tylko o fajnych kolesiach z forum co Ci pomogli hehe)

Napisano

Ciężko powiedzieć - ciężki grat cieżko chodzi, więc zapewne jest więcej niż jedna przyczyna ciężkiej jazdy.

 

Co do ramy, ja tu widzę pęknięcie metalu a nie tylko lakieru. Na tyle, na ile da się to ocenić na zdjęciach... Aluminium?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...