Skocz do zawartości

[praca] Tymczasowa praca za granicą-opinie i porady


Grzeniu

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Kończę (mam nadzieję :D ) w przyszłym roku studia i chciałbym wyjechać za pieniądzem za granicę. Nie chodzi mi o stały pobyt, ale o stricte zarobienie na jakiś samochód, i trochę grosza, które po powrocie dadzą mi komfort psychiczny,że mogę spokojnie usiąść i poszukać roboty w swoim kierunku w Polsce. Może ktoś przechodził przez coś takiego?Może polecić jakieś agencje lub szczególne miejsca? Na co zwracać uwagę, czego unikać? Język angielski swego czasu nieźle, teraz trochę wypadłem z rytmu, więc raczej praca na produkcji. W Polsce wakacyjnie pracowałem jako pomocnik operatora linii aseptycznej oraz koordynator przyjęcia i oceny jakości surowca (obydwa w zakładzie przetwórczym)

Napisano

Przechodziłem przez ten proces kilka razy :)

Ogólnie polecam Ci właśnie zgłoszenie się do jakiejś dobrej agencji pośrednictwa pracy, bo pomogą Ci załatwić większość formalności, a chyba o to chodzi w momencie, kiedy nie masz wcześniejszego doświadczenia w tym względzie. Powinieneś uważać na jednoosobowych pośredników, szczególnie takich którzy życzą sobie wpłaty jakichkolwiek kwot na konto przed wyjazdem i podpisaniem z nimi umowy. Jest cała masa historii tego typu, które nie kończyły się odzyskaniem tych pieniędzy, a jak się zgłosisz do dobrej agencji to masz pewność że wszystko będzie uczciwie, dodatkowo takie agencje są często w stanie wynegocjować lepsze warunki dla Ciebie niż ty sam mógłbyś.

  • Mod Team
Napisano

Moja opinia jest taka,żeby już w tym momencie zaczepić się na jakimś stanowisku i robić sobie doświadczenie. Nie rozumiem tej mani wyjazdów za granicę. Tam manna z nieba nie spada. Jak w Polsce zrobisz sobie doświadczenie, będziesz specjalistą w danej branży to i tutaj można porządne pieniądze zarobić w swoim zawodzie i być z tego zadowolonym. A nie tułać się gdzieś za granicą na zmywaku czy taśmie produkcyjnej. Kasa którą tam zarobisz nie będzie wielka. Po przyjeździe do Polski wydasz ją w tydzień. A przyjedziesz z niczym i będziesz musiał startować od zera.

 

No ale to już zależy dużo od danej osoby i jego ambicji.

Napisano

To czy kasa bedzie niwielka zalezy od kraju do ktorego sie wyjedzie, na pewno bedzie wieksza niz w PL. Jesli nie masz znajomych w UK czy Irlandi czy Niemczech czy Holandi to najlepiej jak kolega radzil z agencja wystartowac. Moge Ci powiedziec ze na przyklad w Irlandii mninimalna placa za godzine pracy w sprzataniu to 9,75€. Ochrona to 10.75€ za godzine a jesli masz jakas specjalizacje to dobra kasa bedzie. Jakbys byl zainteresowany jakims info o Irlandi pisz na priv. Pozdro.

  • Mod Team
Napisano

 

 

Irlandii mninimalna placa za godzine pracy w sprzataniu to 9,75€. Ochrona to 10.75€ za godzine a jesli masz jakas specjalizacje to dobra kasa bedzie.

 

Szaleństwo...

Wstaw tam teraz zł i widzisz ile tak naprawdę zarabiasz. Szkoda, że pisząc o tych kwotach, które wielu mamią po przeliczeniu na złotówki jakie to kokosy tam mają, nie dodałeś również ile kosztuję Cię utrzymanie, wynajęcie mieszkania, kupno jedzenia, czy wyjście na piwo bądź pizzę do lokalu...

 

Napisano

Oczywiście zgadzam się,że w PL się da i trzeba budować doświadczenie, ale tak jak piszę, chciałbym przywieźć coś na spokojny start.Póki co moje doświadczenie zawodowe jest rozbieżne od wykształcenia.

Napisano

To moze porownajmy na co stac sprzataczke czy ochroniaza w Pl i w Irl za wykonanie tej samej pracy i tych samych godzin? Wynajem mieszkania dla rodziny 2+1 1000€,wyzywienie 600€, bilety 150€. Piwko od 3,5€, pizza srednio 10€. Kolega bedzie powiedzmy sam na jednym pokoju za ktory zaplaci 300-400€, jedzenie 200€,bilet 100€ chyba ze rowerkiem czy pieszo dojdzie i rachunki j innee tam 300€. Daje to okolo 1000€ gdzie jest w stanie zarobic 1400-2000€ na miesiac. Przy pracy sprzeatanie-ochrona, inne jak IT sa oczywoscie lepiej platne. Wiec porownujac jedynie te 2 proste zawody mozna zobaczyc roznice w wynagrodzeniu. Mowimy tu o zwylkym sprzataniu i ochronie bez dodatkow supervisiora czy managerskim wynagrodzeniu. Zreszta ilosc rodakow mieszkajacych i pracujacych za granica o czyms swiadczy. Oczywiscie jest cos czego nie da sie przeskoczyc czyli rodzina, przyjaciele ktorych znasz cale zycie i sam kraj za ktorym sie teskni.Pozdro.

Napisano
 


Szaleństwo... Wstaw tam teraz zł i widzisz ile tak naprawdę zarabiasz. Szkoda, że pisząc o tych kwotach, które wielu mamią po przeliczeniu na złotówki jakie to kokosy tam mają, nie dodałeś również ile kosztuję Cię utrzymanie, wynajęcie mieszkania, kupno jedzenia, czy wyjście na piwo bądź pizzę do lokalu...

Pierwsza rzecz za granicą to trzeba oduczyć się przeliczać i jakby iść dalej tym tokiem myślenia to życie za granicą jest dużo tańsze niż w Polsce. Porównaj sobie ile może mieć Brytyjczyk za pensję 1600 a ile Polak też za 1600. Wiem co piszę bo mieszkałem w UK dwa lata i nikt mi w Polsce nie wmówi że na zachodzie się drożej żyje. Takie fanaberie to w TVN można usłyszeć.

 

@@Grzeniu, A Ty jak masz ochotę i możliwość to jedź i nie oglądaj się na nic i nikogo. Warto wyjechać chociażby żeby poznać ludzi z innych zakątków świata ich zwyczaje i kulturę. Przeżyć przygodę którą będziesz wspominał do końca życia. Ja uważam że warto a jak nie pojedziesz to za 20 lat będziesz żałował że miałeś możliwość z której nie skorzystałeś ;)

 

Napisano

Wydaje mi sie ze najlepiej obrazuje to wsztstko taki przyklad. Zarobek 1500 pln i 1500€ w Irl. Ile litrow paliwa mozna kupic w obu krajach.

Pl srednia cena za litr to 4,40 pln co daje nam okolo 340 litrow za 1500 pln, Irl srednia cena to 1,29€ za litr co daje nam okolo 1162 litry za 1500€.

Napisano

Właśnie o to chodzi. Oni za litr 1,29 a my 4,40. Oni za chleb 1.20 a my 5,50. Tam pieniądz ma większą wartość dlatego życie jest tańsze albo inaczej "bardziej opłacalne" niż w krajuraju.

Napisano

Po pierwsze nie znam nikogo kto zarabialby 1500zl misiecznie. 2000-3500 to srednie zarobki znajomych pracujacych 8 godz. dziennie. Sa tez lepiej ustawieni i pracujac w sferze budzetowej zarabiaja 4000-8000zl miesiecznie. O prywatnych przedsiebiorcach nie wspominam. 1500zl moze rzeczywiscie zarabia kasjerka w Biedronce ale czy nie macie wiekszych ambicji niz rozkladanie towaru na polkach w markecie? Biadolenie Polacy maja w genach. Skoro zarabiacie po 1500zl to skad macie pieniadze na rowery po 4000 i drozsze? A jeali juz porownujecie sile nabywcza PLN vs. EUR to ile zebow wyleczy sie za 1500zl a ile za 1500eur? Znajomym z Wloch oplaca sie do Polski przyjechac zeby coroczny przeglad i naprawy zebow zrobic w PL. Przy okazji innych lekarzy tez obskocza. Pewien Wloch przy okazji wizyty u mnie zapytal ile kredytu mam jeszcze do splaty za mieszkanie. Jak powiedzialem, ze kupilem za gotowke to stwierdzil, ze jestem bardzo bogatym czlowiekiem. To jak to jest z tym bogactwem na zachodzie?

Napisano

Po pierwsze nie znam nikogo kto zarabialby 1500zl misiecznie

 widocznie pochodzisz z innego środowiska niż ja. Mam wielu znajomych i mało kto z nich zarabia powyżej 2000 pln.

Biadolenie Polacy maja w genach.

Podaj przykład gdzie w tym wątku ktoś coś jak to sam nazwałeś biadoli.

Skoro zarabiacie po 1500zl to skad macie pieniadze na rowery po 4000 i drozsze?

według przysłowia "masz łeb i h** to kombinuj".

Jak powiedzialem, ze kupilem za gotowke to stwierdzil, ze jestem bardzo bogatym czlowiekiem.

Jesteś bardzo bogatym człowiekiem. 

 

 

A teraz przeczytaj jeszcze raz cały wątek i przemyśl sobie to co jest tam napisane i to co ty napisałeś. Nie widzę w całym wątku żeby ktoś napisał że jak pojedziesz do UK czy Holandii że będzie od razu mega bogaty. Tam jest po prostu łatwiej. Nikt tam za darmo nic nie rozdaje. Czasami trzeba zapierdzielać po 12 h żeby było. A to co napisałeś pokazuje tylko jak bardzo jesteś oderwany od rzeczywistości. Dom za gotówkę w Polsce może sobie pozwolić 1% społeczeństwa i ciesz się że możesz sobie na to pozwolić.

Napisano

Znam wielu ktorzy wyjechali za granice. Pomijam tych z lat 80-tych bo to byla inna sytuacja ale ze wspolczesnej emigracji nie znam nikogo kto porzucil zycie w PL i wyjechal z wlasnej woli. Oni musieli wyjechac bo w PL sobie nie radzili, nie mieli wyksztalcenia, nie potrafili nic robic. Niektorzy uciekli bo komornik nie dawal im zyc albo dziewczyna uciekla przed bylym mezem, ktory za chwile mial wyjsc z wiezienia. Nie znam nikogo kto mialby w PL dobra prace, mieszkanie, rodzine i swiadomie w zaplanowany sposob porzucil to wszystko i wyjechal do UK pracowac na zmywaku. Znam natomiast jedna osobe ktora wrocila i szczerze opowiedziala o tym jak np. w ciezkim okresie szukania pracy jedynym jej posilkiem byla herbata z 1/3 kubka cukru. Znam tez ludzi z USA, ktorzy w wieku 68 lat nareszcie splacili kredyt za niewielki domek.

Napisano

Post z paliwem to przyklad jedynie, porownanie 1500€ do 1500PLN to w zawodzie ochroniarza lub sprzataczki, bez przesady prosze. Ja takze mam kolege ktory pracuje w microsofcie i ma 65k€ rocznie ale nie pisalem o tym bo nie i to chodzi. Piszemy raczej o tym ile mozna zarobic w latwo dostepnych branzach niespecjalistycznych. Ale przeciez szukanie dziury w calym to takie "polskie"

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...