Skocz do zawartości

[Waluty] kryptowaluta przyszłością płatności?


HKKaMa

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć :)

Temat trochę odbiega od tematyki forum ale myślę, że w dobrym dziale umieszczam temat :D

Od niedawna zacząłem interesować się niezwykle nurtujacym tematem - kryptowalutami. Tak naprawdę moja "historia" z tym tematem rozpoczęła się jakieś 2-3 lata temu kiedy kolega zdecydował się kupić kilka Bitcoinow po +- 20 dolarów za sztuke. Wtedy też z powodu niewiedzy, dziwilismy się co to w ogóle jest i po co to komu. Na dzień dzisiejszy wartość jednego Bitcoina wynosi +- 400 dolarów, a samą walutą można placic w coraz większej ilości placówek na świecie, w Polsce jest już takich 20. Poza tym, ze wzgledu na to, iż jest to temat dość swiezy, można na kryptowalutach też zarabiać

Czy jest tu ktoś, kto również interesuje się tym tematem i z kim mógłbym wymienić się spostrzezeniami i wiedzą lub też ktoś zainteresowany kogo mógłbym zarazić tym tematem :)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bitcoin jest mniej więcej tak samo atrakcyjny jak inne sztuczne twory finansowe, które nie mają bezpośredniego przełożenia na dobra materialne, typu kruszce czy kamienie szlachetne. Można sobie kupować wirtualne złoto i grać jego kursem, ale w przypadku klęski na dużą skalę (żywioł, wojna) będzie mieć ono taką samą wartość jak inne sztuczne twory - czyli żądną. W momencie kiedy świat odszedł od parytetu złota, co prawda gospodarki zaczęły się dynamicznie rozwijać, ale są znacznie bardziej niestabilne. Fakt, że bitcoin nie jest pieniądzem fiducjalnym, według mnie, niewiele zmienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tak jak kiedyś, bo i sama waluta ma już z 6 lat.

Kiedyś można było kopać, a teraz praktycznie zostaje tylko spekulacja na kursach.

Niby tak,ale 90% Bitcoinów jest w rękach 10% ludzi, którzy mogą nim manipulować w dowolny sposób, dlatego waluta ta jest mało stabilna. Ogólnie rzecz biorąc jest to największa wada Bitcoina, chociaż czapki z głów przed Bitcoinem i jego twórcą za przetarcie pierwszych szlaków :) niemniej jednak powstaje wiele innych kryptowalut, które przez odpowiednie nimi zarządzanie, nie pozwalają na gromadzenie dużej ilości kryptowaluty w krótkim czasie przez pojedyncze jednostki, niwelując jednocześnie problem związany z Bitcoinem.

 

 

 

Bitcoin jest mniej więcej tak samo atrakcyjny jak inne sztuczne twory finansowe, które nie mają bezpośredniego przełożenia na dobra materialne, typu kruszce czy kamienie szlachetne
 

 

Zgadzam się w 90%:

Bitcoin nie jest zależny od gospodaki żadnego kraju i nie podlega żadnemu opodatkowaniu podczas kupna/sprzedaży. Poza tym przelewy kryptowalut są: po pierwsze natychmiastowe, niezależnie od dnia i godziny, a po 2 nie podlegają opodatkowaniu przez banki tak jak zwykła waluta. Istnieje wiele sklepów, które do płatności kartą dodają informację, że wówczas do kwoty zakupu należy doliczyć 2%. Dlaczego? Właśnie z powodu prowizji banków.

 

Taki był cel tworzenia kryptowalut i jak dotąd świetnie się to sprawdza. Czy nie sprawia to, że kryptowaluty stają się bardziej atrakcyjne od innych walut, które niemalże w przypadku 90% osób w Polsce (w krajach zagranicznych przykładowo w Norwegii, stawiam że jest to 99%) są ulokowane na kontach bankowych i jest od nich każdego dnia, przy każdej płatności odprowadzana prowizja?

Myślicie, że kryptowaluta w ciągu następnych 20-30 lat może stać się zamiennikiem karty płatniczej, ta jak stało się to w przeciągu minionych 10 lat z bilonem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, że do tego dojdzie. Skoro jest możliwość tworzenia alternatywnych kryptowalut, to jest niebezpieczeństwo, że mnogość walut spowoduje wykreowanie alternatywnej rzeczywistości nie różniącej się niczym innym od stanu obecnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bitcoin jest mniej więcej tak samo atrakcyjny jak inne sztuczne twory finansowe, które nie mają bezpośredniego przełożenia na dobra materialne, typu kruszce czy kamienie szlachetne. Można sobie kupować wirtualne złoto i grać jego kursem, ale w przypadku klęski na dużą skalę (żywioł, wojna) będzie mieć ono taką samą wartość jak inne sztuczne twory - czyli żądną. W momencie kiedy świat odszedł od parytetu złota, co prawda gospodarki zaczęły się dynamicznie rozwijać, ale są znacznie bardziej niestabilne. Fakt, że bitcoin nie jest pieniądzem fiducjalnym, według mnie, niewiele zmienia.

Czyli de facto negujesz sensowność istnienia całej gospodarki, łącznie z giełdami oraz związanymi z nimi akcjami i instrumentami pochodnymi...

Oczywiście, że Bitcoin może mieć taką samą stabilność jak każda inna waluta na świecie (przypominam, że żadna waluta obecnie nie ma 100% pokrycia w parytecie złota, a USA przez długi okres czasu drukowało pusty pieniądz, bez negatywnego wpływu na gospodarkę) wszystko zależy od przyjęcia odpowiednich mechanizmów rynkowych, które wartość tą będą zabezpieczały. Taką walutą rządzą prawa identyczne jak na normalnej giełdzie i przy osiągnięciu dużej płynności, może ona być nawet bardziej stabilna od "klasycznych" walut, bo niezależna od decyzji politycznych czy nacjonalistycznych gospodarek... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wydaje mi się, żebym cokolwiek negował. Brak parytetu to jest coś za coś a nie negacja. Bitcoin to nie jest coś cudownego. Zwykły sztuczny twór finansowy, nie mniej czy bardziej lepszy od innych. Jak zekker słusznie zauważył kopanie już się nie opłaca... Świat zaczyna eksperymentować z bitcoinem w większej skali, ale biorąc pod uwagę na znaczne wahania kursu w ostatnim czasie, to według mnie dobrze nie wróży. Bańki spekulacyjne już były... Ale mogę się mylić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...