maciek1614 Napisano 6 Listopada 2015 Napisano 6 Listopada 2015 Witam, w drodze do pracy poszła mi dętka, jako że nie lubię klejonych dętek szukam jakichś nowych. Co polecacie? Wcześniej używałem schwalbe i przebiłem 2 w tym miesiącu.
alagor96 Napisano 6 Listopada 2015 Napisano 6 Listopada 2015 Dowolną, liczy się opona, a nie dętka. I sprawdź, czy nie ma czegoś w oponie, bo 2 w miesiącu brzmią już lekko niepokojąco.
seraph Napisano 6 Listopada 2015 Napisano 6 Listopada 2015 Z dętek to chyba tylko coś typu Michelin Protek Max ma coś w stylu odporności na kapcie, ale tak jak kolega wyżej zauważył - liczy się opona. Jak Ci nie zależy na wadze to możesz założyć opony z wkładką. U mnie w crossie ponad 4000 km bez kapcia Lub po prostu wywalić dętki. System bezdętkowy to praktycznie same plusy, a wcale nie jest taki kłopotliwy do zrobienia jak to sobie niektórzy wyobrażają. Najtańszy zestaw to jak 2-3 droższe dętki.
Wooyek Napisano 6 Listopada 2015 Napisano 6 Listopada 2015 Nie tylko opony, ale też odpowiednie ciśnienie. I technika jazdy, ale to już dłuższa historia... Jak jeszcze jeździłem na dętkach, to najbardziej chwaliłem sobie właśnie... Schwalbe. Tylko nie jakieś racingowe, tylko podstatowy model: SV13/AV13 (zależnie od wentyla). Są naprawdę dobre, więc jeśli takie miałeś i często przebijałeś, to patrz punkt pierwszy. Inna sprawa, że 2 przebicia w miesiącu niewiele mówią. Jeśli zrobiłeś w tym czasie np. 500 km po beskidzkich rąbankach, to jest to niezły wynik Jeśli zdarzyło Ci się to przy rekreacyjnej jeździe, ale wcześniej przez rok nie przebiłeś ani razu, to może po prostu miałeś pecha. Tak czy siak, polecam Schwalbe, a jak chcesz mieć spokój z przebiciami to tak jak pisze Seraph – tubeless: http://www.1enduro.pl/ghetto-tubeless-opony-bezdetkowe/
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.