Skocz do zawartości

[hamulce] XT BR-M8000 czy BR-M820 SAINT


Mwawe

Rekomendowane odpowiedzi

Od razu mówię, nie czytałem wątku ... ale żeby się pytać czy hamulec 4 tłokowy czy 2 tłokowy to już nieporozumienie na starcie.

A możesz wytłumaczyć dlaczego nieporozumienie na starcie? Nie jestem emerytem z Mod Teamu i się nie znam. Dlatego pytam.

Edytowane przez Mwawe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Mam zee 3 sezon już chyba będzie  na poczatku było cudownie :thumbsup: , teraz juz sie przyzwyczailem ze ma tak być. Dlugo sie zastanawialem sie nad zakupem tych hamulcow,ale:

a) praktycznie to samo samo co saint, tylko klamka obciachowa:)

B) praktycznie bezobslugowe pewnie formula the one miala by juz niejeden serwis

c)zastanawialem sie czy brac cos nizej ze stajni shimano ale przy 100 kg trzeba brac 4 tloczkowe no chyba ze sie wazy 75 kg to mozna cos 2 tlokach kupic.

Reasumujac hamulce shimano za taka cene to zakup godny polecenia :teehee: , pewnie jakbym wazyl 20 kg mniej bralbym SLX.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

@up, jaki rower, jakie zastosowanie? Bo pisanie że jak się waży powyżej 100kg to już koniecznie 4 tłoczki, nawet w XC to nie halo za bardzo. Jeśli używasz w XC to pytanie: jeździłeś na SLX/XT? Bo w takich zastosowaniach SLXy na metalikach z tarczą 180 starczają aż nadto. A że kosztują sporo mniej niż Zee/Saint i są lżejsze to kupno tych ostatnich nie ma żadnego sensu. No chyba że ma być lansss :P Ale to też co najwyżej wśród małolatów z podwórka, bo każdy świadomy rowerzysta wie że pchnie hebli DH do roweru XC nie ma sensu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można też wsadzić heble z x5m do fiata 126p

Można też jeździć w fullu po mieście lub na szosie, mamy ogólnie pojętą wolność, więc każdy może kasę wydawać na co chce.

W myśl przysłowia: "Jeden lubi sąsiadki a drugi jak mu nogi śmierdzą", kupuj panie sajnty, koniecznie z klockami na radiatorach i tarcze 203 ajstech.

Ależ to będzie hamowało.

 

PS. można tez się zastanowić nad gatorbrake z dwoma tarczami na przednim kole, na upartego taki zestaw może mieć nawet 16 tłoczków na drugim końcu lewej klamki.

 

 

 

Edytowane przez radziuGD
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up, jaki rower, jakie zastosowanie? Bo pisanie że jak się waży powyżej 100kg to już koniecznie 4 tłoczki, nawet w XC to nie halo za bardzo. Jeśli używasz w XC to pytanie: jeździłeś na SLX/XT? Bo w takich zastosowaniach SLXy na metalikach z tarczą 180 starczają aż nadto. A że kosztują sporo mniej niż Zee/Saint i są lżejsze to kupno tych ostatnich nie ma żadnego sensu. No chyba że ma być lansss :P Ale to też co najwyżej wśród małolatów z podwórka, bo każdy świadomy rowerzysta wie że pchnie hebli DH do roweru XC nie ma sensu.

Nie wiem co tam autor tematu zamierza :), ja jeżdże na fullu z zee - klocki metaliczne/ tarcza 160  i jest poprawnie - szałów nie ma. Nie jestem przekonany , że 180 i slx/xt byłoby lepiej ( nie jeździłem na takim zestawie). Wątpie, że zestaw ważący (rowe+jezdziec jakies 120 kg) jest w stanie zatrzymac hamulec 2 tłoczkowy  nawet przy tarczy 180 i mocy bedzie jeszcze nadto mowie caly czas o enduro (zjazdy 30-40 km/h).

 

Ja już dano zrozumiałem , żeby mieć pewność przy takiej masie muszę brać elementy odpowiednio wytrzymałem:

 

jeżdzę XC biore do Eduro, Enduro biorę DH no jak coś przypasuje (wiadomo, że elementy trzeba dobierać z głową- skok amora itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wątpie, że zestaw ważący (rowe+jezdziec jakies 120 kg) jest w stanie zatrzymac hamulec 2 tłoczkowy  nawet przy tarczy 180 i mocy bedzie jeszcze nadto mowie caly czas o enduro (zjazdy 30-40 km/h).

 

W enduro przy takiej wadze ładujemy tarczę 203mm na przód i nawet SLX bez problemu sobie poradzi na dobrych klockach . Zee przy 160mm to w mocnym uproszczeniu takie SLX przy 180mm , nie widzę sensu ładowania hamulców typu Zee do XC gdzie 90% czasu spędza się na szuterkach ew niezbyt wymagającym terenie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już nie przeginajmy znowu w drugą stronę. XC to również bardzo ciężki teren gdzie hamulce mają co robić. Każdy hamulec klasy SLX'a na metalikach a już na pewno M8000 poradzi sobie z masą nawet ponad 100kg i większymi prędkościami również w enduro. Hydraulika "grawitacyjna" sprawdza się głównie przy mniejszych prędkościach czyli tam gdzie zjazd jest ciągły i operuje się klamkami non stop przez dłuższy czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W enduro przy takiej wadze ładujemy tarczę 203mm na przód i nawet SLX bez problemu sobie poradzi na dobrych klockach . Zee przy 160mm to w mocnym uproszczeniu takie SLX przy 180mm , nie widzę sensu ładowania hamulców typu Zee do XC gdzie 90% czasu spędza się na szuterkach ew niezbyt wymagającym terenie .

No nie wiem czy przy enduro az 203 trzeba to się robi DH:). Przy takich rozmiarach i sila 4 tloków mozna zrobic krzywde amorowi:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za to nie rozumiem po co kupować Hamulce tej klasy i wsadzać klocki żywiczne. Jaki to ma sens? Chyba lepiej kupić coś tańszego, przeznaczonego do danej dyscypliny i wykorzystać w 100%

 

 

Używam ZEE naprzemiennie z klockami metalicznymi i żywicznymi. W normalnej jeździe nie ma żadnej różnicy, na obu okładzinach te hamulce miażdżą mocą i skutecznością. I nie ważne czy to góry wysokie czy mniej wysokie czy tereny prawie płaskie. 

Różnica wychodzi w złych warunkach tj: błoto, deszcz, niska temperatura. W niskiej temperaturze i w suchych warunkach zdecydowanie polecam klocki żywiczne, optymalną siłę hamowania uzyskują już od początku natomiast okładzina metaliczna "działa ciut później" Może to pół sekundy a może sekunda. Ale różnica ta w sumie nie jest drastyczna, w obu przypadkach hamulec wyrywa śledzionę z trzewi.

Po prostu taka jest natura klocka metalicznego, jak się nagrzeje to dopiero uzyskuje optimum swoich możliwości. Jak tniesz w górach konkretną trasę to klocki i tarcze są wciąż nagrzane, więc nie ma o czym mówić.

 

Teraz moje zdanie czy ZEE do XC to dobry pomysł. Tak, ale tylko na przód i tylko do amortyzatora z ośką 20 mm i goleniami o średnicy większej niż 32 mm. Zakładam jednak, że autor wątku ma amortyzator na szpilkę 9 mm lub ewentualnie 15 mm. Co więcej w XC maksymalna średnica goleni to 32 mm, na ogół, nie mówię o rowerach customowych. Dlaczego tak ? Bo jak 100 kilowy rajder rozpędzi się na tym widelczyku z lagami 32 mm i ośką 9 mm i zacznie heblować hamulcem ZEE to najpewniej amor zacznie się skręcać. Nie, nie będzie to widoczne ani nawet dla laika odczuwalne. Tylko po jakimś czasie albo padną ślizgi albo zacznie amor rzygać spod uszczelki po stronie zacisku hamulca. Ewentualnie pęknie booster (podkowa).

Trzeba by zacząć od tego jaki amortyzator ma zainteresowany.

Teraz dlaczego tylko na przód. Bo przód absorbuje o wiele więcej energii podczas hamowania. Tył w rowerze hard tail XC z hamulcem ZEE nie będzie hamował, po prostu najczęściej będzie wleczone, zablokowane koło, ze skutecznym hamowaniem nie ma to nic wspólnego. Do tego dochodzą jeszcze inne parametry i proszę się nie śmiać: ciśnienie w oponach - w enduro jeździ się bardzo często na niskich ciśnieniach, opona "lepi" się do podłoża, bardzo mocne hamulce mają tu więcej do powiedzenia, a i tak bywa, że trzeba bardzo ostrożnie dozować moc na tył bo szybko koło się blokuje. Nie wyobrażam sobie zjeżdżać technicznego odcinka z HT z oponami nawalonymi na kamień i do tego używać ZEE... non stop zablokowane koło z tyłu które podskakuje na korzeniach i kamieniach.

Podobne warunki są w XC o ile autor wątku jeździ prawdziwe XC. Różnica polega na tym, że w XC nie ma tak długich zjazdów, za to inne parametry są podobne, a więc korzenie, kamienie, uskoki. Nie spotkamy tego w "maratonach MTB na Mazowszu" Nie wiem gdzie będzie jeżdżone, w górach niby, ale to też nie oczywiste jakie trasy. Sądząc jednak po tym że rower jest HT to nie będą to typowe rąbanki enduro z długimi zjazdami.

XT to jedyny logiczny wybór do roweru XC i ich moc w tym zastosowaniu nie będzie za mała, działanie będzie zbliżone do ZEE/SAINT. Co zatem będzie różne ? Więcej mocy na mega długich zjazdach, brak fadingu na długich zjazdach ale: ja za długi zjazd uznaję alpejską wyrypę o bardzo dużym nachyleniu, wymagającym podłożu, coś co trwa 15-20 km non stop w dół. I tutaj  też dają radę XT i SLX na metalicznej okładzinie, tylko już trzeba wiedzieć jak hamować, odpuszczać i chłodzić tarcze, hamować tylko wtedy gdy naprawdę trzeba. Nie sądzę jednak aby na rowerze XC ktoś porwał się na takie tereny. Widziałem tylko jednego człowieka w Alpach na takich trasach który miał rower XC i hamulce XTR, gotowały się. Ale XTR to jest słabszy od XT :).

Co do mnie. Mam swój osobisty rower tylko jeden, siłą rzeczy musiałem go złożyć tak, aby dawał radę w najtrudniejszych warunkach. Owszem używam go często w terenie nie adekwatnym do tego co na pokładzie, ale nie mam innego roweru i stąd taki set. Goszczą w nim właśnie ZEE z tarczami 203 Deore przód i tył 180 też Deorki. Jeśli chodzi o tarcze to niema znaczenia, każda tarcza dobrze odtłuszczona i nie za bardzo wylajtowana będzie hamować bardzo skutecznie.

Przedtem jeździłem w tym samym rowerze na hamulcach Avid Juicy 5. Były wyrypy w górach typowo enduro, złe warunki, zima, błoto deszcz, okładziny metal lub pół metal, nie narzekałem, ale hample miały już 4 sezony i postanowiłem je zmienić, a jako, że Alpy był w planie to stanęło na ZEE. 

 

A teraz niespodzianka, jeśli nie potrafisz hamować żadne hamulce nie będą dobre. W Alpach obserwowałem poczynania mojego znajomego który tuż prze wyjazdem założył Sainty do tarcz Hope. Zestaw zdawało by się idealny, niestety nie w rękach kogoś kto nie potrafi hamować :). Często słyszymy od ludzi, ze ZEE/Saint to hamulce których nie można zagotować i zawsze są skuteczne. To prawda, pod warunkiem, że wiesz jak używać hamulców. Mój znajomy popalił tarcze - zrobiły się fioletowo niebieskie, zeszklił klocki... cóż wiara w Sainta bez techniki nie spowoduje, że hamowanie będzie skuteczne.

 

Padło tu wiele zdań o tym, że Sainty to przerost formy nad treścią i ja się z tym zgadzam.  

 

 

Ważę 100kg (+ 12kg rower) i zależy mi na mocnej sile hamowania. jednak te 100kg ciężko jest zatrzymać..

Ciekawi mnie jakie masz obecnie hamulce. Bardzo często jest tak, że ludzie jeżdżą na całkiem dobrych hamulcach, ale mają je zaniedbane tj: nie odtłuszczone tarcze, stare zeszklone lub zatłuszczone klocki, stary płyn w układzie, zapowietrzenie. To są czynniki które potrafią obniżyć skuteczność wręcz o 60 - 70 %.

I jaki amortyzator, opony też są ważne im cieńsza i mniejszy bieżnik tym gorzej się hamuje w terenie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ciekawi mnie jakie masz obecnie hamulce. Bardzo często jest tak, że ludzie jeżdżą na całkiem dobrych hamulcach, ale mają je zaniedbane tj: nie odtłuszczone tarcze, stare zeszklone lub zatłuszczone klocki, stary płyn w układzie, zapowietrzenie. To są czynniki które potrafią obniżyć skuteczność wręcz o 60 - 70 %. I jaki amortyzator, opony też są ważne im cieńsza i mniejszy bieżnik tym gorzej się hamuje w terenie.

Aktualnie posiadam Shimano M395,

Czyszczone i odtłuszczane regularnie i na bieżąco.

Płyn od nowości nie wymieniany (rok czasu, około 1500km)

Reba

Opony do tej pory seryjne Schwalbe Rapid Rob 29X2.25 wymienione 2 tygodnie temu na Vredestein BLACK PANTHER XTREME 29x2.2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M395 to podły zestaw, słaby tam z mocą, jedynie modulację ma fajną, ale to pewnie przez niską moc. W dodatku uszczelki tego hamulca lubią padać w niskich temperaturach :).

Reba i Saint to straszny mezalians będzie, rozumiem, że ośka 9 mm ? Tej dużej mocy możesz nie poczuć, amor będzie się giął po prostu.

Kup XT nie pamiętam jakie tam idą klocki oryginalnie, żywica czy pół metal czy metal, ale na każdym zestawie będziesz zadowolony z porównaniu do M395. Przed złożeniem wszystkiego odtłuść tarcze mimo, że to nowy zestaw warto to zrobić. Nie wiadomo ile rąk ich dotykało. Do Reby wziął bym nie więcej jak 180 mm 203 mm też może zabić tego amora. Po dotarciu klocków będziesz na pewno zadowolony. Warto pamiętać o tym, że fabryczne Shimano powinno się przelać bo często bywają zapowietrzone. A już na pewno trzeba to zrobić przy skracaniu przewodów, bo pewni będą za długie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...