Skocz do zawartości

[odzież na zimę] Jak się nie rozchorować w zimie?


Rivaldo

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ja tam w zimę jeżdziłem z wkładką i zero problemów. Każdy jest inny i jeden musi barchany założyć żeby mu tyłek i kule nie zamarzły, a drugiemu w tym samym pot w rowie płynie... W sumie to już nie pamiętam kiedy się ostatni raz wybrałem jeździć nie mając na sobie kolarskich gatek.

Ja mam dwa warianty ubioru jeśli chodzi o dół w zimie.

Pierwszy to ocieplane spodnie z wkładką i szelkami, na goły tyłek oczywiście.

Drugi to letnie krótkie spodnie z wkładką i szelkami, a na nie coś ocieplanego (np. obcisłe gatki narciarsko-biegowe lub lekko przylegający ocieplany dresik do biegania), ewentualnie pomiędzy te dwie warstwy coś termicznego, ale NIGDY bezpośrednio pod gatki kolarskie. Wkładka musi być przy dupie i koniec, jak ma nie być to już lepiej bez niej.

 

A propos polarków to te cyferki to chyba tylko te ich oznaczenia serii, np. ten 20 ma gramaturę 140, a 50 - 200 wg danych na stronie. Możecie jeszcze wypróbować coś takiego: http://www.decathlon.pl/bluza-ekiden-czarno-czerwona-id_8312449.html

 

A że spodni do 250zł to warto sprawdzić w Decu wieszaki pt. końcówki serii, niestety trzeba się ruszyć osobiście bo na stronie tego nie będzie. Bywają resztki gatek 700 za niecałe 100zł, mi się udało nabyć Aerofit 900 za 140zł. Niestety beda raczej najmniejsze i największe rozmiary, mi najbardziej pasuje 2XL wiec nie miałem problemu ;>

Napisano

XXL z deca to na mnie wyglądają jak gacie obelixa na asterix'e ;)

 

Ale pełna zgoda, pielucha musi być ale w pierwszej warstwie - nabyłem bokserki z wkładką. Na to długie ocieplane, a jak tęgi mróz to pomiędzy kalesony termo. Dodatkowo napiszę, że dla mnie spodnie zimowe tylko z panelami wiatroszczelnymi z przodu, tyłek mi nie marznie podczas jazdy

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Chyba sobie daruje,przed chwilka pierwszy  raz w zyciu zamiast softashella jechalem w witrówce, pod ktora mialem thermo brubecka, i koszulke Crane Techtex bez ocieplenia, zrobilem 30% wiecej trasy bo tak mi sie swietnie w tym jechalo, momo dosc sporych podmuchów witru. Pełna swoboda ruchów, Thermo mocno wilgotne, Koszulka Crane wilgotna na plecach, wiatrówka sucha, w niej i tak nie ma co nasiaknac, ale czytalem ze np w Rogelli Arizona niektorzy mieli skropliny od wewnatrz ;-)

 

Widze conajmniej 3pkt w ktorych wiatrówka wygrywa:

1. Jest nieporównywalnie wygodniej, praktycnzie sie jej nie czuje na sobie (no moze czasem, po jakis 7km poczulem trzepotanie w okolicy kieszeni na plecach)

2. W mojej wiatrówce wentylacja jest lepsza niz w moich softshellach (które z tego co wiem sa softshellami, wyobrazcie sobie ze nawet wiem w czym je prac ;-P )

3. Ewentualne suszenie wiatrówki zajmuje chwile, nawet wyjetej prosto z wody, suszenie softa ??? wilgotny wyschnie w 2-3h soft po praniu to hmmm ;-)) mysle ze w jedna noc nie da rady wyschnac.

 

Mysle ze ta wiatrówka to jeden z moich lepszych zakupow rowerowych ostanich lat ;-)

 

Przy 4-5 stopniach na plusie do 10 stopni sprzawdza mi sie w/w zestaw juz wiele razy przetestowane.  Pełen komfort.

 

Dzis bylo np +1 i straszna wilgoc (pierwszy raz tak mi sie krople lały z daszku/kasku), zrezygnowałem z wiatrówki na rzecz nowej bluzy/kurtki DeMarchi ze znaczkiem Gore Windstoper, mambrama jest w niej na rekawach, cały przód, oraz na plecach do wysokosci łopatek, ponizej cieniutki polarek. W srodku metka o oznaczeniem właściwości termicznych Medium i 2 czerwone gwiadki na 3 mozliwe. Reszta stroju jak poprzednio, Thermo Brubeck, Crane TEch tex dlugi rekaw bez ocieplenia. Efekt super, nawet nie ma co porownywac do softshella, kurtka praktycznie sucha po zdjeciu z plecow. Po poltorej godziny koszulka Crane sucha, Thermo lekko wilgotne przy stojce dosycha na oknie. Trasa ta sama co zawsze, tempo to samo.

 

Generalnie na te chwile nawet nie ma co porownywac do SoftShella. :P

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...