Skocz do zawartości

[Kobiety] Rowerzyści vs motocykliści


Rekomendowane odpowiedzi

Dr Dry - dobry wpis

 

A co do tematu to raczej dla jaj, chociaż wnioski jak najbardziej serio.

Nie mogę się tylko zgodzić z opinią ralfbuttona o kierwcach. Przeważanie kierowcy nas szanują, szczególnie w korkach, gdzie łatwo podjechać i dać w dziób  jakiemuś cwaniakowi. Do tego raczej rowerzysta jest uznawany za wysportowanego gościa, bardziej niż kierowca wiec może zrobić krzywdę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz zwracać uwagę to tak jak mówili wcześniej, hipsterstajl. Tylko zamiast holendra weź Wigry 3 z namalowanym szprajem nadgryzionym jabłkiem i podłącz iphone'a pod sztycę lub bagażnik. Albo jeszcze lepiej pod zawias i wmawiaj, że masz apkę do składania roweru  :laugh: 

 

Dawno temu jadąc rowerem spotykam znajomego:

-Siemka. Jeździsz na rowerze?

-Siemka. no śmigam regularnie.

-Ale po co, przecież to wysiłek fizyczny, to zło.

I właśnie od takich osób człowiek słyszy najwięcej drwin, czyli ludzi którzy po bułki jadą samochodem, bo iść nie będą a jedynym wysiłkiem są zakupy w galerii czy pójście do lodówki po piwo. Ogólnie osoby mentalności: ruch=zło. W moim przypadku są to przedstawiciele płci brzydszej, których nie stać na żaden ciekawszy oryginalny docinek a jedyny sposób w jaki chcą obrazić to "pedał". Osoby z takim usposobieniem są godne pożałowania i niewarte zwracania uwagi. Każdy kto rusza się w jakikolwiek sposób lub ma pasję zdziwi się co najwyżej, że można przejechać 100km bez bólu tyłka :laugh: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No w zimie, to już nie dojeżdżam do pracy rowerem :)

Dla przyjemności to jeżdżę nawet po śniegach, ale do pracy to +7/8 rano jest dla mnie wartością graniczną :)

To przykre i ...czar prysł. :woot:

 

 Ogólnie to na rowerze ciezko zagadać nawet jakąś rowerzystkę czekając na światłach czy gdzieś w terenie.

 

Ależ wręcz przeciwnie. Rower to jedyny środek transportu, na którym możesz swobodnie rozmawiać z innym uczestnikiem ruchu a tematów wspólnych jest na pęczki. Ja nie mam z nawiązaniem kontaktu żadnych problemów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat co najmniej dziwaczny, więc zabiorę głos ;) Zależy, na kim nam zależy. Na brykę poderwiemy blacharę, na motocykl już różnie. Może być "plecaczek" na szlifierkę albo tzw babajaga:http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktualnosci/Yamaha_Polczynska_Ladies_Night/Kobieta_na_motocyklu_Yamaha_XVS950A_Midnight_Star.jpg.html#top

W drugim przypadku trzeba się dużo bardziej wykazać, ale uwaga, bo można się naciąć na

Na rowerze ani chybi poderwiemy rowerzystkę. Pewna bardzo szykowna Pani jechała bez trzymanki, bo robiła paznokcie i czekała, kiedy ją wyprzedzę. Nie wyprzedziłem bo nie dałem rady :( a chyba mogło być ciekawie. Innym razem dużo mniej szykowna Pani popychając rower pytała mnie, gdzie jest najbliższy przystanek MPK, bo jej "złamał się łańcuch". Niestety nie miałem przy sobie skuwacza a nawet gdybym miał, to nie wiem, jak bym postąpił. ;) Tak więc nie płaczcie, środki należy dobierać zależnie od celu, czyli modnie mówiąc targetu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...