DarkoZZZZ Napisano 3 Listopada 2015 Autor Napisano 3 Listopada 2015 Dr Dry - dobry wpis A co do tematu to raczej dla jaj, chociaż wnioski jak najbardziej serio. Nie mogę się tylko zgodzić z opinią ralfbuttona o kierwcach. Przeważanie kierowcy nas szanują, szczególnie w korkach, gdzie łatwo podjechać i dać w dziób jakiemuś cwaniakowi. Do tego raczej rowerzysta jest uznawany za wysportowanego gościa, bardziej niż kierowca wiec może zrobić krzywdę.
Tfc Napisano 3 Listopada 2015 Napisano 3 Listopada 2015 Chcesz zwracać uwagę to tak jak mówili wcześniej, hipsterstajl. Tylko zamiast holendra weź Wigry 3 z namalowanym szprajem nadgryzionym jabłkiem i podłącz iphone'a pod sztycę lub bagażnik. Albo jeszcze lepiej pod zawias i wmawiaj, że masz apkę do składania roweru Dawno temu jadąc rowerem spotykam znajomego: -Siemka. Jeździsz na rowerze? -Siemka. no śmigam regularnie. -Ale po co, przecież to wysiłek fizyczny, to zło. I właśnie od takich osób człowiek słyszy najwięcej drwin, czyli ludzi którzy po bułki jadą samochodem, bo iść nie będą a jedynym wysiłkiem są zakupy w galerii czy pójście do lodówki po piwo. Ogólnie osoby mentalności: ruch=zło. W moim przypadku są to przedstawiciele płci brzydszej, których nie stać na żaden ciekawszy oryginalny docinek a jedyny sposób w jaki chcą obrazić to "pedał". Osoby z takim usposobieniem są godne pożałowania i niewarte zwracania uwagi. Każdy kto rusza się w jakikolwiek sposób lub ma pasję zdziwi się co najwyżej, że można przejechać 100km bez bólu tyłka
DarkoZZZZ Napisano 3 Listopada 2015 Autor Napisano 3 Listopada 2015 No do mnie hipsterstaj wogóle nie przemawia, więc się nigdy nie przekonam. To samo spodnie z Lycry, chociaż te może kiedyś i kupię, ale schowam je pod luźny dres lub krótkie
robertrobert1 Napisano 3 Listopada 2015 Napisano 3 Listopada 2015 No w zimie, to już nie dojeżdżam do pracy rowerem Dla przyjemności to jeżdżę nawet po śniegach, ale do pracy to +7/8 rano jest dla mnie wartością graniczną To przykre i ...czar prysł. Ogólnie to na rowerze ciezko zagadać nawet jakąś rowerzystkę czekając na światłach czy gdzieś w terenie. Ależ wręcz przeciwnie. Rower to jedyny środek transportu, na którym możesz swobodnie rozmawiać z innym uczestnikiem ruchu a tematów wspólnych jest na pęczki. Ja nie mam z nawiązaniem kontaktu żadnych problemów.
DarkoZZZZ Napisano 8 Listopada 2015 Autor Napisano 8 Listopada 2015 No nie przesadzaj, 3 miesiące w roku można sobie podarować jak masz auto. Po co robić coś na siłę. No ale jeżdżę w niższych temperaturach rekreacyjnie albo do sklepu.
marudaXL Napisano 8 Listopada 2015 Napisano 8 Listopada 2015 Temat co najmniej dziwaczny, więc zabiorę głos Zależy, na kim nam zależy. Na brykę poderwiemy blacharę, na motocykl już różnie. Może być "plecaczek" na szlifierkę albo tzw babajaga:http://www.scigacz.pl/zdjecia/gallery/aktualnosci/Yamaha_Polczynska_Ladies_Night/Kobieta_na_motocyklu_Yamaha_XVS950A_Midnight_Star.jpg.html#top W drugim przypadku trzeba się dużo bardziej wykazać, ale uwaga, bo można się naciąć na Na rowerze ani chybi poderwiemy rowerzystkę. Pewna bardzo szykowna Pani jechała bez trzymanki, bo robiła paznokcie i czekała, kiedy ją wyprzedzę. Nie wyprzedziłem bo nie dałem rady a chyba mogło być ciekawie. Innym razem dużo mniej szykowna Pani popychając rower pytała mnie, gdzie jest najbliższy przystanek MPK, bo jej "złamał się łańcuch". Niestety nie miałem przy sobie skuwacza a nawet gdybym miał, to nie wiem, jak bym postąpił. Tak więc nie płaczcie, środki należy dobierać zależnie od celu, czyli modnie mówiąc targetu.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.