Skocz do zawartości

[Amortyzator] Suntour RAIDON


fakirek84

Rekomendowane odpowiedzi

Smar powinno się stosować na uszczelki kurzowe ale od spodu (po rozpołowieniu goleni) żeby nie kleił syfu z otoczenia. Są do tego specjalne smary np. slick honey, sram butter... Dodatkowo w nowych raidonach pod uszczelkami są gąbki olejowe, które też warto min. raz na sezon namoczyć w oleju.

Zalewanie olejem goleni z kartridżem niejednego już trochę szarpnęło po kieszeni... Sam znam 2 przypadki ale widziałem też opisywane tu na forum.

Odnośnie brunoxa to powinni dawno zmodyfikować formułę stosowania na opakowaniu bo robiąc tak jak zaleca producent, szczególnie a tańszych amortyzatorach gdzie szczelność uszczelek kurzowych jest wątpliwa, uzyskujemy doraźną poprawę ale jednocześnie w dłuższej perspektywie następuje przyspieszona degradacja ślizgów. Zdarzyło mi się rozbierać kilka amortyzatorów po nadgorliwym stosowaniu tego preparatu. Po odkręceniu dolnych śrub i odbiciu lag leciało błoto ze środka (smar wymieszany z syfem i brunoxem).

Edytowane przez vdcmike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ma jak bo olej się pieni i rozchlapuje podczas pracy, ja do manitou leje po 10ml na goleń+ namoczone gąbeczki i smarowania mu zdecydowanie nie brakuje.

A na pewno kilka ml. oleju działa lepiej niż smar, czy brak jakiegokolwiek smarowania bo olej jest płynny, a smar jest przepychany w inne miejsce i już nie smaruje.

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

Edytowane przez piciu256
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olej, szczególnie do amortyzatorów nie powinien się pienić (silnikowy czy przekładniowy również). Zgoda co do rozbryzgiwania ale tutaj znowu gdzie konstrukcja przewiduje użycie oleju rozbryzgiwanie jest o wiele sprawniejsze. Co do użycia smaru - właściwy smar na właściwym miejscu potrafi zdziałać cuda i to potwierdza m.in. autor wątku. Niewłaściwie dobrany smar tak jak piszesz będzie przepchnięty w inne miejsce i tyle. Ale dobrze dobrany będzie przez dłuższy czas zarówno nad jak i pod ślizgami i będzie się sprawnie kleił do goleni ruchomych.

Edytowane przez vdcmike
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dolne śruby nie ciekną chyba że je przykręcisz palcami zamiast klucza, uszczelki mogą trochę puszczać, ale jeśli by wypuszczały olej na zewnątrz to oznacza że także wypuszczają syfonu do środka, olej silnikowy jest dobry do smarowania, z tego co mi wiadomo to tylko olej do amortyzacji ma dodatki zapobiegające spienianiu, co potwierdzają moje obserwacje.

Zdaje sobie sprawę że smar działa super, nawet według mnie lepiej niż olej jak się posmaruje w odpowiednim miejscu ale jest to poprawa "na chwilę" a przynajmniej ja mam takie doświadczenia.

 

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar uniwersalny/techniczny itp. tak ma bo jest do łożysk tocznych. Do amorów jest specjalny smar i ten działa dobrze w tego typu widelcach (do nabycia w całkiem przyzwoitej cenie u Piotra aka Activia). Olej silnikowy gdyby się pienił to odmą odpowietrzającą skrzynię korbową dostawałby się do układu dolotowego i po chwili pracy na wyższych obrotach w ogóle by go nie było. Poza tym piana słabo smaruje bo to głównie powietrze.

Ludzie, którzy zalewali suntory jednak musieli uszczelniać dół. I wg nich 10ml nic nie dawało. Lali bez opamiętania i nadmiar wydostawał się górą ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie w ten sposób psuli tłumiki ;)

Z olejem jest o tyle dobrze że można obrócić rower do góry kołami na dłuższy czas i olej słynie na górę nasączając gąbki i smarując ślizgi, ja już się wyłączam- jak ktoś zechce to skorzysta z tego co napisałem.

 

ps. moje doświadczenia ze smakiem to łt zwykły- efekt smarowania zniknął po godzinie jazdy, slick honey "działał" kilka dni, smar silikonowo- teflonowy dawał efekt najdłużej bo wytrzymał tydzień, i widelec pracował fajniej niż na oleju, ale nie chce mi się go rozkręcać co kilka dni więc przeżyje jakoś trochę gorszą czułość ;) jakbym go ciągle rozbierał to pewnie by się skończyło ukręceniem którejś że śrub i tyle by było z jazdy ;)

 

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kto ci naopowiadał że nie można nalać oleju do goleni dolnych? oczywiście że można, czemu niby miałoby to uszkodzić tłumik? po 10ml na goleń i wszystko śmiga [emoji106]

 

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

 

O tym, żeby do Raidona nie lać oleju, tam, gdzie jest tłumik naopowiadał mi Activia, który się tymi amortyzatorami zajmuje zawodowo.

A teraz ty mi powiedz kto ci naopowiadał, że do Raidona można lać olej bez zagrożenia dla tłumika ? :))))))))))

A jeśli wiesz to z doświadczenia to wybacz, ale wolę Activii posłuchać w tym wypadku :)

Edytowane przez sssmok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że Activia ci o tym powiedział, chyba nawet w tamtym wątku o tym dyskutowałem :P ogólnie chodziło o to że kilka osób które zalały przyszło potem do niego z powodu rozszczelnionego tłumika, ale to na 99% nie kwestia obecności oleju w goleniach dolnych, ale jego dużej ilości- jak ktoś się boi to niech strony z tłumikiem nie zalewa, ale warto zalać chociaż stronę ze sprężyną, przynajmniej taka moja opinia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stronę ze sprężyną pewnie warto zalać ( u mnie sprężyna powietrzna), ale miałem kiedyś rower z amortyzatorem rock shox judy i tam wlewało się do każdej goleni w zależności od modelu judy od 80 do 100 ml oleju i dopiero wtedy smarował on ślizgi. W Raidonie dolne ślizgi są mniej więcej w połowie dolnych lag, a więc dość wysoko i też, żeby olej zadziałał trzeba by go wlać dość dużo. Na razie nie jestem gotowy na taki zabieg (amor na gwarancji). Może kiedyś, kto wie.

Edytowane przez sssmok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem że Activia ci o tym powiedział, chyba nawet w tamtym wątku o tym dyskutowałem :P ogólnie chodziło o to że kilka osób które zalały przyszło potem do niego z powodu rozszczelnionego tłumika, ale to na 99% nie kwestia obecności oleju w goleniach dolnych, ale jego dużej ilości- jak ktoś się boi to niech strony z tłumikiem nie zalewa, ale warto zalać chociaż stronę ze sprężyną, przynajmniej taka moja opinia.

Strasznie się uwziąłeś na ten olej. Lej, może to i działa, Twoja wola. U mnie mija już kolejny rok z Raidonem w rowerku do XC. Serwisowany i czyszczony wg zaleceń, bez oleju. Na początku w serwisie, teraz już we własnym zakresie. 0 oleju w ladze i 0 problemów. W drugim rowerku, Commencal-u, siedzi mało znany X-Fusion RV-1 i także jest regularnie serwisowany (już nie e własnym zakresie) i także nie mam z nim problemów.  Zatem, jeśli chcesz oszczędzać i poprawiać po swojemu w "polaczkowaty", oszczędny sposób to jest to Twój wybór. Nie pisz jednak, że poprawiłeś projektanta. Jak widzę absolutnie nic nie wiesz o uszczelniaczach olejowych, ich budowie, wargach, zasadzie działania, materiałach z jakich są budowane do określonych zastosowań i ciśnień jaki do jakich są stosowane. To, że zalejesz sobie Raidona olejem i odwrócisz rower do góry kołami to Twoja sprawa. Ja go nie zalewam, serwisuję wg zaleceń i to mi starcza. Działa wyśmienicie. Od małego śmigam na motorach (w motocrossi-e, później na mocnych maszynach drogowych), serwisuję te pojazdy, pracuję w tym zawodzie więc specyfika zawieszenia i jego ustawienia tłumienia, powrotu, twardości, dobór gęstości oleju oraz  metody uszczelnienia lag (USD czy standard) nie są mi obce. Rowery wynikły dawno temu z powodu wypadku, są teraz substytutem który stał się pasją, bardzo podobną do nieosiągalnego już  MX. Miesięcznie mamy w firmie kilku takich "polskich inżynierów" którzy poprawili producenta. Często płaczą gdy okazuje się, że trzeba wydać 7 tys zł by naprawić to do czego doprowadziły ich zaniedbania i durnoty które wymyślili  w imię usprawnienia w przekonaniu, że są "lepsze". Tacy ludzie traktują z żartem osoby mające doświadczenie, certyfikaty i wszelką wiedzę w danej dziedzinie, wszystko to do czasu...

Edytowane przez screwer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zatem, jeśli chcesz oszczędzać i poprawiać po swojemu w "polaczkowaty", oszczędny sposób to jest to Twój wybór. Nie pisz jednak, że poprawiłeś projektanta. Jak widzę absolutnie nic nie wiesz o uszczelniaczach olejowych, ich budowie, wargach, zasadzie działania, materiałach z jakich są budowane do określonych zastosowań i ciśnień jaki do jakich są stosowane.

 

 

A czy ja coś pisałem o oszczędności? napisałem jedynie że olej poprawia pracę, a co do znajomości tematu uszczelnień etc. to uszczelki są tak samo odporne na smar jak i na olej bo smar to "zagęszczony" olej ;)

A tak wogóle to co ma twoja @screwer historia życiowa do zalewania widelca olejem? w kilku słowach- napisałeś że masz raidona i nie używasz w nim oleju, a dalej to już nikomu nie potrzebna historia twojego życia  :teehee: zresztą nie mówimy tutaj o modyfikacjach widelca tylko o wlaniu po 10ml oleju do każdej goleni ;) z tego co mi wiadomo to suntour nigdzie nie zakazuje używania oleju, a zaleca używanie smaru bo serwisowanie widelca smarowanego ciałem gęstym jest wygodniejsze niż olejem ;)

:bye2: nie chce mi się już pisać bo wychodzi z tego czcza dyskusja która nic nie wnosi, co miałem napisać- to napisałem wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po trzech dniach prób smaru do oringów Molykote Dow Corning Silicone 55 O-Ring Grease. Użyłem go tylko do uszczelek kurzowych w Raidonie z braku czasu na rozbieranie i smarowanie ślizgów. I chyba dobrze, że tak zrobiłem, bo na ślizgach by się nie utrzymał. Smar ma jakąś taką właściwość, że przyczepia i trzyma się gumy, a z metalu się ześlizguje. Powoduje to świetny poślizg między uszczelką a górną lagą. Amorek, tak jak tu pisał kolega skrewer wyżej, zaczął wybierać najdrobniejsze nierówności drogi, Warga uszczelki przeciwkurzowej przestała stawiać opór i hamować ruch amora. Smar w jakiś nieznany mi sposów wniknął w gumę i nie ma zamiaru, jak na razie z niej się wytrzeć po trzech dniach jazdy po kilka godzin dziennie. Wiadomo, że trzeba to potestować dłużej, ale jak na razie zapowiada się więcej niż dobrze.

Edytowane przez sssmok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smar innego producenta ale o takiej samej specyfikacji. Dodam, że jest całkiem biały i ma konsystencję trochę mniej rzadką niż masło w temperaturze pokojowej. I użyteczną temperaturę bez zmian właściwości od -65 do +175 stopni Celsjusza.

 

Edytowane przez sssmok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyszło mi do głowy zalać jakiś rok temu Raidona, efekt był taki, że olej wleciał do kartridża i praktycznie zablokował amortyzator. Może przez chwile lepiej pracował ale Activia musiał ten amortyzator reanimować czyli wymienić kartridż. 

Edytowane przez Janooch
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i to jest potwierdzenie tego co przedtem pisałem, a kolega który radził Raidona zalewać (piciu256) niech sobie pomyśli na drugi raz i nie naraża innych na koszty.

Dobra zasada, jak się ktoś nie zna niech lepiej milczy i nie struga znawcy.

Edytowane przez sssmok
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehhh nie chce mi się tego znowu pisać, ale mimo to zrobię to- uszkodzenie tłumika wynika nie z obecności oleju, tylko z jego dużej ilości... A zresztą pisz sobie co chcesz, bo wszystko co nie jest napisane w instrukcji producenta jest złe.

Pozdrawiam i życzę miłej nocy.

 

Wysłane z mojego MI 3W przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...