Skocz do zawartości

[gaśniecie latarki] problem ze światłem pozycyjnym na chłodzie


seraph

Rekomendowane odpowiedzi

Mam latarkę taktyczną z zoomem - nawet nie średnia półka, ale służy(ła) mi dzielnie jako światło pozycyjne. Niestety od jakiegoś czasu gdy zrobiło się chłodno to latarka głupieje jak zmarznie.

Sama zmienia tryb pracy (jaśnieje, ciemnieje lub zaczyna migać) albo w ogóle gaśnie żeby za jakiś czas odpalić na chwilę. Im dłużej jeżdżę tym dłużej nie świeci niż świeci :icon_confused:

 

I teraz pytanie czy ktoś się już z czymś takim spotkał? Myślałem, że coś nie łączy od wibracji, ale stukanie w nią zwykle nic nie daje. Jak jest ciepła to można nią gwoździe wbijać i świeci normalnie... Ogniwo pada (jest dość badziewne) i jak zmarznie to napięcie leci na łeb? A może sterownik diody lub włącznik? Myślałem, że może od wilgoci w środku, ale suszyłem i zabezpieczałem gwinty wazeliną i nie pomogło...

 

Kupuję światło z prawdziwego zdarzenia na kierownicę, ale to chciałem sobie zostawić na kask do doświetlania kokpitu, pola przed przednim kołem i zakrętów. Nie chciałbym jednak kupować do niej dobrego ogniwa w ciemno :yucky:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie to samo było, wyciągnąłem guzik z innej, nieużywanej lampki i działa

jak nie masz innej lampki, to rozmontuj guzik (nie jest skomplikowaną konstrukcją :P), jest tam taka mala sprężynka, może jej rozciągnięcie polepszy działanie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozebrałem dziś przełącznik, porozginałem blaszki i ponaciągałem sprężynki tak, że wszystko weszło nieporównywalnie ciaśniej niż wyszło. W domu działa po staremu, ale sprawdzić mi przyjdzie w boju niestety dopiero w sobotę pewnie :icon_confused:

 

Dam znać czy zadziałało, a jak coś to ogniwo też spróbuje ogrzewać. Dzięki za rady póki co :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na 90% się przekonałem, że to jednak ogniwo. Tuning włącznika nic nie dał, lampka cały czas świruje, ale zauważyłem, że w dość regularnych odstępach czasu i raczej bez wpływu są wibracje - stuknięcie w latarkę zwykle nic nie daje podobnie jak jazda po szutrze, gdzie teoretycznie powinna co chwilę migać.

 

Próbowałem ogrzewać ogniwo, bez ogrzewania latarki to po włożeniu poświeciła jakąś minutę normalnie. Ciekawe też, że gdy po jeździe zacząłem nosić ją w ręce to zaczęła się załączać częściej i na dłuższy czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...