Skocz do zawartości

[kierowca] Starcie na gigancie


sajmon93

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

   chciałbym się wam pożalić moją sytuacją. Jechałem wieczorową porą, było ciemno jak w nocy. Jedziemy z kolegą na zakręcie aż tu nagle z tyłu nadjeżdza "samiec alfa" i ścina zakręt na tyle, że musiał ostro odbić (znalazł czas na trąbienie) wyrwało się mi do kolegi zwykłym głosem "poj@$^!o go" a on to jakoś usłyszał zachamował ostro i wysiadł. Uderzył mnie trzy razy wepchnął do rowu i odjechał. :D

 

Koniec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

   chciałbym się wam pożalić moją sytuacją. Jechałem wieczorową porą, było ciemno jak w nocy. Jedziemy z kolegą na zakręcie aż tu nagle z tyłu nadjeżdza "samiec alfa" i ścina zakręt na tyle, że musiał ostro odbić (znalazł czas na trąbienie) wyrwało się mi do kolegi zwykłym głosem "poj@$^!o go" a on to jakoś usłyszał zachamował ostro i wysiadł. Uderzył mnie trzy razy wepchnął do rowu i odjechał. :D

 

Koniec :)

Dobrze zrobił...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Który z nich? Bo mam wrażenie, że chwalisz się właśnie dość "niepopularną" opinią.

No bo skoro tak to się skończyło to albo jechał kradzionym rowerem albo byl napruty albo naćpany, no bo kuźwa to nie jest normalna reakcja dwóch rowerzystów na pajaca drogowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zgłosić to na policje? No kuźwa co za pytanie? Koleś jedzie sobie autem i okłada kogo popadnie za byle tekst a ty się pytasz co miałem zrobić? Masz 22 lata i byleś z kumplem? i koleś wrzuca Cię do rowu a ty się żalisz na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niesamowita historia, aż strach po wieczorynce z domu wyjść, takie rzeczy dzieją się teraz na ulicach
gdyby mnie taka sytuacja spotkała to bym się głośno rozpłakał, zaczął tupać nogami i szybko uciekł do mamusi, trauma do końca życia.
a co wy byście zrobili ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, chciałbym się wam pożalić moją sytuacją. Jechałem wieczorową porą, było ciemno jak w nocy. Jedziemy z kolegą na zakręcie aż tu nagle z tyłu nadjeżdza "samiec alfa" i ścina zakręt na tyle, że musiał ostro odbić (znalazł czas na trąbienie) wyrwało się mi do kolegi zwykłym głosem "poj@$^!o go" a on to jakoś usłyszał zachamował ostro i wysiadł. Uderzył mnie trzy razy wepchnął do rowu i odjechał. :D Koniec :)

 

Normalnie bym zarekomendował zapisanie się na siłownię z sekcją bokserską, być może zadałbyś "samcowi alfa" jakieś obrażenia w przyszłości. Ale z ogólnego tonu postu nie wynika żebyś był szczególne przejęty całą sytuacją, na Policję nic nie zgłosiłeś a jednocześnie chcesz się pożalić więc...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem samicą beta albo coś tam. Miałam różne historie na drodze, bo trochę jeżdżę, no to muszę mieć. I różnie mi się takie historie kończyły. Żadna z nich w ten sposób, że ktoś na drodze jedzie niewłaściwie, bo tak to zrozumiałam, potem dostaję w dziób od pirata drogowego, po czym nic, tylko opisuję to na forum z emotikonami z uśmiechniętymi ryjkami. 

No, ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajesz bardzo dobre rady Kolego @Kaczorak. Ktoś, kto w nocy w pojedynkę wyskakuje do dwóch młodych facetów, jest albo idiotą-samobójcą, albo dobrze zaprawiony w bojach i pewny swojej ręki. Po opisie, co zrobił, obstawiam to drugie.

 

Pierwsze co po takiej akcji, to wykręca się 112, a nie chwali na forum...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej jest nic nie robić tylko dostać w papę,a najlepiej to nadstawić drugi policzek może przy odrobinie szczęścia to nawet zębów nie wyplujesz i będziesz mógł ładnie się wysłowić jak przyjedzie policja 
Co to za kulawe społeczeństwo które nie potrafi się samo obronić, a pomocy tylko szuka w nieudolnych organach ścigania. Może dla części osób wychowanej pod sukienką mamusi jest to patologia ale moje zdanie jest takie że morda nie szklanka i o swój honor trzeba walczyć a nie z podwiniętym ogonem z oplutą twarzą dzwonić na policję albo jeszcze lepiej chwalić się na forum. 
"Tu zszyjemy, nos nastawimy 
A z zębami to my nic już nie poradzimy 
Na stół proszę"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepiej jest nic nie robić tylko dostać w papę,a najlepiej to nadstawić drugi policzek może przy odrobinie szczęścia to nawet zębów nie wyplujesz i będziesz mógł ładnie się wysłowić jak przyjedzie policja 

Co to za kulawe społeczeństwo które nie potrafi się samo obronić, a pomocy tylko szuka w nieudolnych organach ścigania. Może dla części osób wychowanej pod sukienką mamusi jest to patologia ale moje zdanie jest takie że morda nie szklanka i o swój honor trzeba walczyć a nie z podwiniętym ogonem z oplutą twarzą dzwonić na policję albo jeszcze lepiej chwalić się na forum. 

"Tu zszyjemy, nos nastawimy 

A z zębami to my nic już nie poradzimy 

Na stół proszę"

Czyli rozumiem ze jesli ktos mial to (nie)szczescie i nie dostawal w ryj i nie obijal cudzych ryjow w ramach przygotowania do zycia to znaczy ze wychowal sie pod sukienka? A w ramach treningu powinien chodzic na jakies zajecia praktycznie?

I nie obrazaj spoleczenstwa, bo moim zdaniem ono wg Twoich kryteriow jest niezle wychowane i przystosowane.

Natomiast nie rozumiem przeslania tego, co probowal tu przedstawic autor tematu. Radosc z powodu bycia oklepanym rowerzysta?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajesz bardzo dobre rady Kolego Kaczorak

Tutaj nie chodzi mi o dawanie rad. Ja uważam że jak ktoś leci na mnie z pięściami to robię szybką kalkulacje moich szans i albo staje do walki albo uciekam ale nie stoję jak kołek wykręcając 112  czekając na obicie ryja no sory. A jak widzę że ktoś bije mojego kumpla to staje w jego obronie bo tak trzeba bo tak się po prostu robi. Bo kiedyś ja będę w potrzebie i wiem że wtedy mogę liczyć na moich przyjaciół. Nie robię z siebie kozaka bo nim nie jestem ale też nie jestem laciem i nie pozwolę z siebie robić ofiary i popychadła. A jak to sam nazwałeś wielu "zaprawionych w bojach" to są osoby które stawiają się tylko słabszym bo taki typ jak pies wyczuje twój strach a wtedy go wykorzysta przeciwko tobie ale jak się takiemu postawisz to nagle głupieje a wtedy ty masz nad nim przewagę. Nie można całe życie uciekać, trzeba stawić czoła przeciwnościom a sytuacja opisana tutaj pokazała totalną bezradność dwóch osób. Jak będziesz szedł z dziewczyną to też będziesz w takiej sytuacji stał jak kołek i na szybko wykręcał 112 czy staniesz w jej obronie? Po takich opiniach nie dziwię się że nasz społeczeństwo jest coraz bardziej zniewieściałe bo jak będziesz uczył swoje dzieci że nie wolno się bronić tylko dzwonić od razu na policje to będziemy mieli same pipki a nie facetów w Polsce. Możecie teraz wylać falę hejtu na mnie ale zdania nie zmienię i uważam że facet musi umieć dać w ryja żeby bronić siebie, swoich przyjaciół i rodziny bo taka jest rola faceta koniec kropka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kaczorak

Myślę tak samo, koleś wyskakuje z auta a wy w dwójkę czekacie na wyrok. Trzeba było odjechać, źle oceniliście sytuację i dostałeś karę. Na przyszłość pomyśl nad tym jak się zachowujesz.

Ewentualnie sekcja boksu, sam trenuje i przynajmniej jestem pewien, że nie jestem bezbronny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi panowie ale @Kaczorak słusznie prawi. Nie raz są przypadki kiedy "społeczeństwo" odwraca głowę kiedy kogoś biją czy to na ulicy czy w komunikacji. Mało było takich przykładów. Tym gorzej, że często są to zwykłe szczyle, które bazują na takim właśnie podejściu by sprawę załatwiała policja. Jeden z drugim się boi zamiast zareagować i spuścić delikwentom wp...ol. Teraz nawet od pospolitej gówniary z gimby usłyszysz sp....  Jeden nic nie powie a ja dam w ryj bo tak mnie ojciec wychował i szkoła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

. A jak to sam nazwałeś wielu "zaprawionych w bojach" to są osoby które stawiają się tylko słabszym bo taki typ jak pies wyczuje twój strach a wtedy go wykorzysta przeciwko tobie ale jak się takiemu postawisz to nagle głupieje a wtedy ty masz nad nim przewagę. Nie można całe życie uciekać, trzeba stawić czoła przeciwnościom a sytuacja opisana tutaj pokazała totalną bezradność dwóch osób.

 

Posłuchaj... Uprawiasz po prostu demagogię, jak wielu innych w tym wątku.

Facet, który w pojedynkę idzie na dwóch innych facetów jest pewien, że ma na tyle "kompetencji, że "sklepie" obu bez problemu. Takie typy "zaprawienie w boju" zbierają np na ustawkach lub też innych "akcjach" i nie rzadko posiadają różne środki "wsparcia", gdyby im nie szło. I tu nie ma co się naśmiewać z kolegów, gdyż w mojej cenie postąpili dobrze, drążenie na miejscu tematu z takimi typem może być po prostu niebezpieczne dla życia, a nie tylko dla "mordy ze szkła".

Posłuchaj... Wychowałem się w stosunkowo niebezpiecznym mieście i jakieś tam doświadczenie mam. Mało kto odważa się 1 na 1 zaczepić kogoś na ulicy, a tym bardziej 2 na 1. Wydaje mi się, że naoglądałeś się za dużo amerykańskich filmów dla nastolatków, gdzie do wyrzygania wałkowany jest temat ciemięgi, która stawia się silniejszemu, a mięśniak ucieka. Może to dobrze działa w amerykańskich filmach, ale nie ma nic wspólnego z realnym życiem. Ty zakładasz, że to był przypadkowy kierowca, który przejeżdżał i trafił na dwie męskie niewiasty. Fajnie jest sobie pojeździć klawiaturą na forum po dwóch gościach, co jednemu dać rady nie mogli, ale gwarantuję Ci, że tak nie było i że nie był to pierwszy lepszy leszcz.

Nie mam zamiaru Cię pouczać, ale życie nauczyło mnie, że pomiędzy odwagą a głupotą granica jest cienka...I ono weryfikuje poglądy każdego... (prędzej czy później - u mnie było prędzej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby dodać zaskoczenie sytuacją. Czasem jest tak, że zanim coś się rozważy, coś pomyśli, to już jest za późno, bo kto się tego spodziewa, że wychodzi coś z samochodu i kogoś wywraca. Nawet żeby mieć broń, to do użycia jej też potrzeba czasu, a człowiek był na rowerze, może akurat po wyczerpującym treningu i nie jest mu  w głowie zastanawiać się, jak drugiem prz....ć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należałoby dodać zaskoczenie sytuacją

Jakie zaskoczenie jak autor tego tekstu sprowokował cała sytuację głupią odzywką. @@mklos1,A Ty kolego piszesz jakbyś tam był i to widział. Ja nie skomentuje twojej wypowiedzi bo się z nią nie zgadzam a nie chce przeklinać. Ja też się wychowałem w ciężkim mieście i jakbym nie umiał się bronić to nie raz bym na OIOM'ie wylądował a policja nie raz się wykazała swoim profesjonalizmem i umarzała śledztwo (niekoniecznie w mojej sprawie) z powodu braku świadków i sprawców - dziękuje do widzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...