Skocz do zawartości

[górne golenie] konserwacja


firefly

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Ostatnio wydałem 400 zł na mojego epicona, którego kupiłem z nieszczelnością - myślałem że kwestia uszczelki, okazało się że golenie górne są uszkodzone od środka. Cóż, człowiek się uczy na błędach... W każdym razie - teraz golenie mam nówki. Moje pytanie - jak o nie dbać, żeby uniknąć problemów? Np podczas jazdy na goleniach osadza się nieco kurzu/piasku (jeżdżę po drochach asfaltowych, czasami gruntowych). Czy wystarczy to po każdej jeździe na sucho wytrzeć, czy może jest jakiś lepszy sposób żeby zapewnić epiconowi dłuższą żywotność?

Napisano

tak wystarczy wytrzeć zabrudzenia z goleni. Możesz sobie zakupić preparat brunox deo spryskać nim golenie, pouginać kilka razy amortyzator i wytrzeć to co wylezie z pod uszczelek.  Plus oczywiście co jakiś większy czas pełny serwis amorka, rozebranie go na części, czyszczenie w środku, wymiana oleju, uszczelek itp

Napisano

NIGDY NIE PRYSKAJCIE BRUNOXEM GOLENIE!!!!!!!!

Jedynie pryskać na szmatkę i wycierać, Jak brunox się dostanie pod uszczelki to zrobi się tam bagno i wtedy będzie źle

Napisano

Ja się tym za bardzo nie przejmuję. Oczywiście najlepiej weź czyść sobie brunoxem lecz tak jak pisałem trochę na ściereczkę i wycierasz. parę razy naciśniesz amor i powtarzasz ta czynność do czasu jak juz znikną ci te brudne krążki na rurach goleniowych

Napisano

 

 

  W dniu 29.09.2015 o 16:15, RafalSBK napisał:
Zamiast brunoxa lepiej użyć olej do amortyzatorów...

 

Nie dolewaj oliwy do ognia!

 

Kiedyś na tym forum też tak napisałem, to mnie zmieszali z błotem, że nie potrzebnie to robię, że tak się nie robi, że nie ma najmniejszego sensu CZYSZCZENIE górnych goleni olejem do amortyzatorów cyt. - "OD TEGO JEST BRUNOX"!

 

Ja uważam dokładnie tak samo jak Ty, bo skoro coś jest w środku amortyzatora i ma styczność z uszczelkami i goleniami przez cały czas pracy amortyzatora, to raczej tym uszczelkom ani goleniom nie zaszkodzi!

 

Podkreślę jeszcze raz: olej jaki mamy w dolnych goleniach NA PEWNO nie wyrządzi krzywdy górnym goleniom i uszczelkom, więc stosowanie takiego samego oleju do CZYSZCZENIA górnych goleni będzie dla tych elementów obojętne, po prostu je wyczyścimy i lekko nasmarujemy. Brunox robi to samo, jednak potrafi zniszczyć uszczelki, ale to już ktoś wyżej napisał.

 

Napisano

Brunox'owi Deo bliżej do WD-40 niż oleju, co za tym niekorzystne jest aby dostawał się tam gdzie smar powinien być - pod uszczelkami kurzowymi. Łatwiej się nim czyści golenie i wydaje się, że mniej przywiera do nich brud.
Przy czyszczeniu radzę zwracać uwagę na punkt styku uszczelki z golenią. Często tworzy się tam pierścionek brudu, szczególnie z przodu, który systematycznie ściera powłokę z goleni. Można to delikatnie zbierać np. wykałaczką (nie wciskać w uszczelkę, tylko delikatnie zebrać brud).

Napisano
  W dniu 29.09.2015 o 18:15, SovaLTD napisał:

Nie dolewaj oliwy do ognia!

 

Kiedyś na tym forum też tak napisałem, to mnie zmieszali z błotem, że nie potrzebnie to robię, że tak się nie robi, że nie ma najmniejszego sensu CZYSZCZENIE górnych goleni olejem do amortyzatorów cyt. - "OD TEGO JEST BRUNOX"!

 

Jeśli tak było to tylko świadczy o głupocie tych co się po Tobie w ten sposób "przejechali". Brunox jest wskazany do sztućców w wersji coil czyli stalowe sprężyny a tam gdzie jest powietrze za smarowanie odpowiadają gąbki nasączone olejem. Jest tu zupełnie zbędny a jeśli już korzystać to tak jak zostało wspomniane czyli nasączyć szmatkę i przetrzeć golenie. Tyle. Nie warto być mądrzejszym trochę tak jak na dość znanym filmiku gdzie idiota psiuka Brunoxem do tego podważając uszczelki kurzowe. 

Napisano

Brunox nie służy wyłącznie do smarowania, ale również (w takim samym stopniu) ze względu na właściwości penetrujące do czyszczenia goleni i usuwania części brudu z pod uszczelek kurzowych, więc zalecany jest w takim samym stopniu do amortyzatorów powietrznych i sprężynowych. Ktoś ma jakieś wątpliwości niech sobie napisze do Foxa lub RS do działu CS lub zadania pytanie na Facebooku.

 

  W dniu 29.09.2015 o 18:15, SovaLTD napisał:
Ja uważam dokładnie tak samo jak Ty, bo skoro coś jest w środku amortyzatora i ma styczność z uszczelkami i goleniami przez cały czas pracy amortyzatora, to raczej tym uszczelkom ani goleniom nie zaszkodzi!

Chyba nie rozumiesz złożoności problemu. Czysty olej na pewno nie zaszkodzi, natomiast olej pozostawiony po takim "serwisie" na górnych goleniach zbiera pył (i inny syf) co przyspiesza zużycie uszczelek kurzowych. Jakakolwiek ilość oleju na zewnętrznych goleniach górnych jest niepożądana! Jeżeli byłoby inaczej to ludzie cieszyliby się z lekkiego "pocenia się" amortyzatora, a nie zanosili go na serwis :P

 

  W dniu 22.09.2015 o 15:54, firefly napisał:
Czy wystarczy to po każdej jeździe na sucho wytrzeć, czy może jest jakiś lepszy sposób żeby zapewnić epiconowi dłuższą żywotność?

Najlepsze wyjście to ciepła woda może być z małą ilością płynu do naczyń lub sucha szmatka, ewentualnie raz za kiedy w ramach konserwacji Brunox Deo.

Napisano

Przetarcie olejem nie polega na tym by go na goleni zostawić. Kilka razy ugina się wideł i wyciera szmatką w tym uszczelki. Pozostawiony film olejowy nie odbiega grubością od takiego samego po świeżym serwisie amora. W sumie niech każdy robi jak chce. Ja już 7 rok tak postępuję z moją Rebą i uszczelki nadal w stanie bdb a na goleniach minimalne ślady użytkowania. 

Napisano

Widzę ze zaczyna się tu robić długa rozmowa o tym. Mam już zbytnio dużą praktykę żeby napisać o tym oleju i brunoxie. W niektórych modelach suntoura nie ma gabek np. XCR lub Raidon przez co smarowania od środka nie ma. Jeśli komuś naprawdę zależy na dobrym smarowaniu goleni to dopilnować żeby były w dolnych lagach te gabki dobrze nasączone gęstym olejem. Co do rur goleniowych z zewnątrz to nie służą one jako rury które należy olej nakładać czy tam inne substancje. O rury goleniowe należy dbać i doprowadzać go do stanu czystości. Może być do tego przeznaczony brunox lecz tylko i wyłącznie wycierać rury za pomocą ściereczki a nie pryskac je bezpośrednio ze względu na to ze jak brunox się do stanie pod uszczelki to tam zrobi się bagno czyli czarna płynna maż co także brudzi gabki. Olej nie jest dobrym rozwiązaniem ze względu na to ze nawet po późniejszym wytarciu golenie będą lepkie i szybko kurz się dostanie pod uszczelki chyba że będziecie robić dokładnie jak opisał beskid

Napisano

Ja używam brunoxa do Raidona (zresztą do jakiegoś taniego amorka w rowerze żony też) średnio raz w tygodniu. Najpierw wytrę uszczelki wacikami do demakijażu albo do uszów z ogólnego syfu bo fajnie zbierają brud, potem psiknę TROCHĘ na ręcznik papierowy, wytrę lagi i uszczelki też przy okazji, poczekam kilka minut, podobijam amorka możliwie mocno wycierając brud co wylezie spod uszczelek aż do skutku czyli ok 10 razy. Wycieram do czysta ręcznikiem tym samym co lagi na początku więc później zostają LEKKO przesmarowane. Brunox jak najbardziej ale z głową, używam często a mam wrażenie że z puszki prawie nic nie ubyło.

 

jakiś czas temu przesmarowałem kumplowi ze 2 razy amora sposobem takim jak u siebie (jakaś starsza sprężyna xtm, xtc czy jakoś tak) i faktycznie chodził fajnie miękko, później poprosił mnie przed urlopem żebym mu napsikał dodatkowo pod uszczelki, efekt był taki że amor chodził jak ping-pong, aż ręce bolały od jazdy po dziurach :/

 

Preparat naprawdę dobry, czyści i zostawia "poślizg" ale wystarczy TROCHĘ na ręcznik lub szmatkę jak pisał Activia i tylko do przetarcia lag.

 

pzdr 

Napisano

 

 

  W dniu 29.09.2015 o 20:49, beskid napisał:
Przetarcie olejem nie polega na tym by go na goleni zostawić. Kilka razy ugina się wideł i wyciera szmatką w tym uszczelki. Pozostawiony film olejowy nie odbiega grubością od takiego samego po świeżym serwisie amora. W sumie niech każdy robi jak chce. Ja już 7 rok tak postępuję z moją Rebą i uszczelki nadal w stanie bdb a na goleniach minimalne ślady użytkowania.

 

Robię podobnie do Ciebie. Nanoszę trochę oleju pędzelkiem dookoła goleni, jak najbliżej uszczelek (nie po całych goleniach!), później kilka razy ugnę amora i ładnie cały syf z uszczelek wychodzi. Wycieram golenie oraz uszczelki szmatką, ugnę jeszcze kilka razy dla pewności, znowu dokładne wytarcie i po robocie. Cała operacja zajmuje mniej niż minutę. Robię to przy okazji mycia roweru lub smarowania łańcucha czyli gdzieś 2-3 razy w miesiącu.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.