Skocz do zawartości

[czapka] na jesień/chłodne poranki


piter123

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Cześć

Czy może cie polecić jakąś czapkę na chłodne dni? Nieocieplana, koniecznie zasłąnięte uszy. Może być bez daszka lub typowa z daszkiem ale z nausznikami (fajnie gdyby można było chować - mam taką na zimę z polaru). Opaska na uszy raczej odpada gdyż posiadam praktycznie brak włosów.
Czapka obowiązkowo zewnętrzna a nie typowo pod kask.

  • 2 tygodnie później...
Napisano

@@piter123,znalazłeś coś? Sam szukam podobnej, cienkiej czapki i wcale nie jest to takie proste jak się wydaje. Albo jest w niej za gorąco, albo nie zakrywa uszu, albo jest w ofercie jakiegoś dyskontu i dostępność jest epizodyczna.  

 

Buff zasadniczo się sprawdza ale nie lubię w nim jeździć, wolę czapkę. 

 

Mam teraz jakąś cienką czapkę ale kiedyś ją poszarpałem i chciałbym zmienić a nigdzie nie mogę znaleźć podobnej :)

Napisano

 

 

Buff też używam głównie żeby chronić szyję

No u mnie też buff na szyi a jak jest jeszcze chłodniej to i na twarzy. 

 

Nie szukam czapki pod kask bo po mieście bez kasku śmigam ale taka cienka powinna się nadać. 

Nie jest za krótka i nie odsłania uszu? 

Napisano

Nie, jest idealna, zakrywa całe uszy. Można też kupić cieplejsze z mikropolarem, działa coś jak softshell, z tym że, w takiej to mi ciągle za ciepło :)

Napisano

Buff też używam głównie żeby chronić szyję lub jako extra osłonę buzi kiedy jadę pod mroźny wiatr.

 

Tego buffa na mroźny wiatr masz zwykłego czy z polarem? Jak zwykłego to czy używasz wtedy czegoś innego aby chronić szyję?

Napisano

Mam fajną cienką czapkę z Attiq, ale nie miałem jeszcze okazji próbować. Za ciepło było, a to świeży nabytek.

tez zakupilem taką czapke i dzis rano wypróbowałem, jest godna polecenia, jest w niej ciepło a pot nie zalewa oczu

Napisano

 

 

Opaska na uszy raczej odpada gdyż posiadam praktycznie brak włosów

 

Ciekawe w jakim to języku,bo na pewno nie po polsku:)

A co do czapki - skoro nie ma być pod kask, a luzem to wystarczy przecież przejść się do najbliższego sklepu i zwyczajnie sobie wybrać po uprzednim przymierzeniu taką jaka będzie pasować. Kiedyś jeździłem w czapce z daszkiem z nausznikami, które zawsze można było sobie odwinąć do góry. Zwykła kupiona w c&a.

Napisano

 

 

A co do czapki - skoro nie ma być pod kask, a luzem to wystarczy przecież przejść się do najbliższego sklepu i zwyczajnie sobie wybrać po uprzednim przymierzeniu taką jaka będzie pasować.

 

Wydaje Ci się. Wiele czapek mierzyłem i albo są za grube i jest w nich gorąco albo (to znacznie częściej) są zbyt krótkie i nie zasłaniają uszu.  

Napisano

Nie napisałem,że to od razu będzie strzał w dziesiątkę. Po prostu uważam,jak z resztą rzeczy, należy przymierzyć i wybrać to co nam pasuje - w tym przypadku czapkę.
Osobiście używam x-bionic soma cap (teraz będzie drugi okres: jesień-zima-wiosna). Ja sobie chwalę. 

Napisano

 Sam szukam podobnej, cienkiej czapki i wcale nie jest to takie proste jak się wydaje. Albo jest w niej za gorąco, albo nie zakrywa uszu, albo jest w ofercie jakiegoś dyskontu i dostępność jest epizodyczna.  

 

Buff zasadniczo się sprawdza ale nie lubię w nim jeździć, wolę czapkę. 

 

 

Zarówno cienka czapka polarowa jak i cienki buff mają pewne wady w wyjątkowo chłodne dni. Jednak połączenie czapki i buffa całkowicie likwiduje owe mankamenty.

I tak ma się względnie ciepło w głowę od czapki polarowej a buff nam zakrywa uszy oraz szyję oraz inne części twarzy, które nam aktualnie temperatura za bardzo wychładza.

Owe zestawienie polecam na temperatury od -10 st do +7 st C.

Napisano

Tego buffa na mroźny wiatr masz zwykłego czy z polarem? Jak zwykłego to czy używasz wtedy czegoś innego aby chronić szyję?

Przeważnie mam kominiarkę brubecka z taką siatką na ustach i nosie i w sumie przez większość czasu to wystarcza. Czasami jednak jak wieje konkretnym lodem z północy bądź wschodu, to naciągam na gębę buffa i to wystarcza. Ten z polarem też mam ale jest za ciepły, używam go na co dzień zamiast szalika.

 

Ogólnie jeżdżę w miarę wysokim zakresie 140~150HR z akcentami do 170 więc generuje dużo ciepła i nie specjalnie lubię się opatulić, raczej wolę depnąć i dogrzać się większą pracą nóg.

Problem jest z gardłem, strasznie szybki łapie infekcję właśnie jak nałykam się zimnego powietrza, ta metoda kominiarka + cienki buff działa idealnie jak dla mnie, zero infekcji zeszłej zimy.

Oczywiście jako extra osłonę po każdym zimowym treningu lufka rumu lub księżycówki obowiązkowo, w tym roku wprowadzam siemię lniane zamiast %% póki co już lipa bo wyłapałem zapalenie tchawicy przy +7, zrobiłem interwał bez osłony twarzy i szyi.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...