Skocz do zawartości

[Suport] Urwany łeb


Alpina

Rekomendowane odpowiedzi

Coś podobnego do stali jak juz

 

Oj coś mi się wydaje, że stal to to nie jest (raczej by ci się nie udało urwać kawałka stalowego kołnierza). Pewnie jakiś stop lekki.

Anyway... Spróbuj wywiercić w tym co siedzi w mufie dwa otwory i możesz wtedy próbować użyć klucza kołkowego.

AFS2.PNGWF2459000.JPG

Ale jak było mocno dokręcone to może nie dać rady.

Można spróbować punktakiem/małym przecinakiem i młotkiem wykręcać.

Albo siłowo, dużym młotem wybić oś z łożyskami do tyłu i wtedy walczyć z samym pierścieniem. Np wypiłowujesz pilnikiem kwadratowy otwór, wkładasz pręt kwadratowy i wykręcasz. Ale ryzykujesz, ze przy wybijaniu uszkodzisz gwint w mufie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

A może oddać suport na gwarancję razem z rowerem?

I tego na początku bym spróbował :thumbsup:

A spawanie to ostateczność. Mało "mięsa" żeby coś dospawać, chyba, ze najpierw wybijesz oś. Lakier ramy pójdzie w diabły. I najpierw by trzeba sprawdzić na tym ułamanym kawałku czy to w ogóle jest spawalne,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Tobą, coś kiedyś próbowałem spawac, tylko nie pamiętam co i niezbyt się dało (odpadło). Jutro podjade do sklepu gdzie to kupilem i może coś zdziałają. :D

Najtańszy suport deone: http://allegro.pl/deone-suport-de-one-merida-122mm-na-kwadrat-68mm-i5553650581.html

Napisali,że jest ze stali. Ja bym spróbował tę miską zespawać z osią i wykręcić korbą. Przy okazji moment dokręcenia to 40-50 Nm.

Na pewno do takiego momentu nie doszedłem :) To była siła dokręcania z wyczuciem manetki do kierownicy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba na gwarancji nie uznają ponieważ łatwo stwierdzą uszkodzenie mechaniczne.

Jak masz dostęp do spawarki to może ponawiercaj kilka otworów wiertłem 6 mm w części która została w ramie (lub mniejsze) i uspawaj z mocnych prętów klucz pasujący w te otwory na jakimś kluczu nasadowym.

Mam nadzieję że mój przekaz jest zrozumiały.

Koszt nieduży ponieważ klucz nasadowy kosztuje kilka złotych.

A gwoździe lub szpilka 6 mm koszt chyba 2 zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chyba na gwarancji nie uznają ponieważ łatwo stwierdzą uszkodzenie mechaniczne

Wady materiałowe lub błąd w obróbce też powodują uszkodzenie mechaniczne a jak najbardziej są objęte gwarancją. Co nie znaczy oczywiście, że łatwo będzie wyegzekwować swoje prawa. Ale ja bym od tego zaczął, bo jak się zacznie walczyć młotkami, wiertłami i spawarkami to już na pewno z gwarancji nie uda się skorzystać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kombinujecie jak konie pod górkę z tym spawaniem  ...

 

Odkręcamy suport z drugiej strony ... wybijamy za oś resztę suportu.

Urwana strona jest wtedy juz bez naprężeń nie wykluczone że da radę ją wykręcić bez używania dużej siły ...

Metoda odkrecania dowolna, kombinerki , przecinaczek,  przy większym oporze można np napiłować otwór na jakiś płaskownik i odkręcić jak śrubokrętem.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uderzanie punktowe nic nie da. Sensowniejsza opcja to tak jak napisał kolega wyżej, dwa nacięcia i wtedy szerokim płaskownikiem odpowiednio zaostrzonym...

 

Ja proponowałem nie spawanie, ale obspawanie. Jeśli ktoś zrobi to umiejętnie, to przy dwóch lekkich nacięciach, reszta tego gwintu elegancko wyjdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja :D ... to mnie "bawi" najbardziej ...

Jaka gwarancja ? Na co ?

 

Prawdopodobieństwo uznania jest bliskie zeru ... nie trudno tu odowodnić nieprawidłowy montaż >> zbyt mocne dokręcenie.

 

Wbrew pozorom wybicie osi tego suportu jest najmniej inwazyjne ...

Umiejętne wybicie osi i łożyska po wymianie uszkodzonej miski daje nam mozliwośc dalszego uzytkowania suportu.

Przy "majzlowaniu" miski bez uprzedniego usunięcia wkładu stwarza wysokie ryzyko uszkodzenia uszczelnienia łożyska.

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

aka gwarancja ? Na co ?

Na wadę materiałową

 

 

Prawdopodobieństwo uznania jest bliskie zeru ... nie trudno tu odowodnić nieprawidłowy montaż >> zbyt mocne dokręcenie

A z czego to wnioskujesz? Bo ja patrząc na ten odłamany kawałek mam wrażenie, ze kołnierz był już wcześniej pęknięty. Patrząc zegarowo od godz 2 do 8 widać ciemniejszy pas a od 9 do 12 jasny czysty przełom. O ile ten ciemny pas to nie brud, to wygląda, ze pierścień był już pęknięty na ponad połowie obwodu na tyle długo, że powierzchnia pęknięcia się utleniła. Jak został przyłożony moment, to oczywiście reszta materiału natychmiast pękła. Nie tak łatwo jest urwać zdrowy metalowy pierścień zbyt mocnym dokręcaniem. Zwykle pierwsze łamią się ząbki.

A zresztą zgłoszenie reklamacyjne nic nie kosztuje (poza straconym czasem). Więc czemu nie spróbować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na podstawie tego zdjęcia nie da się nic określić ... równie dobrze może to być CIEŃ.

 

Można się kopać z koniem, uodwadniać wady materiałowe, zrzucać na sprzedawcę odkręcenie suportu ...

Tylko jak kupuję u sprzedawcy suport to reklamuję suport a nie suport wkręcony w rower ... nie kojarzę aby zoatała sprzedana usługa montażu.

Nie widzę tu powodu dla którego sprzedawca ma to wykręcic w gratisie z roweru.

Pozostaje odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie ... czy za te 25 zł warto marnować swój czas i nerwy ?

 

Co jak co ale  czas to jedyna rzecz, której nie da dię kupic więc jest bezcenny ...

 

Wykręcić drugą stronę, wybić, wykręcić uszkodzona ... jak uda sie załatwić w serwisie używaną dobrą nakrętkę zamontować i latać a jak nie kupic nowy suport i uszkodzony oddać na reklamację.

 

Nie marnujemy czasu i możemy się cieszyć jazdą na rowerze.

Przy okazje sprawdzimy klasę sprzedawcy przy uznawaniu reklamacji ... dowiemy sie czy warto u niego cokolwiek jeszcze  kupować ...

 

Pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na podstawie tego zdjęcia nie da się nic określić ... równie dobrze może to być CIEŃ. Można się kopać z koniem, uodwadniać wady materiałowe, zrzucać na sprzedawcę odkręcenie suportu ... Tylko jak kupuję u sprzedawcy suport to reklamuję suport a nie suport wkręcony w rower ... nie kojarzę aby zoatała sprzedana usługa montażu. Nie widzę tu powodu dla którego sprzedawca ma to wykręcic w gratisie z roweru. Pozostaje odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie ... czy za te 25 zł warto marnować swój czas i nerwy ? Co jak co ale czas to jedyna rzecz, której nie da dię kupic więc jest bezcenny ... Wykręcić drugą stronę, wybić, wykręcić uszkodzona ... jak uda sie załatwić w serwisie używaną dobrą nakrętkę zamontować i latać a jak nie kupic nowy suport i uszkodzony oddać na reklamację. Nie marnujemy czasu i możemy się cieszyć jazdą na rowerze. Przy okazje sprawdzimy klasę sprzedawcy przy uznawaniu reklamacji ... dowiemy sie czy warto u niego cokolwiek jeszcze kupować ... Pozdrawiam

 

 

Kolego z całym szacunkiem, gadasz głupoty. Odsyłam do ustawy o prawach konsumenta. Równie dobrze może oddać rower do serwisu, żeby suport wykręcili i wraz z suportem dołączyć fakturkę za demontaż. Wada materiałowa jak najbardziej podlega reklamacji/gwarancji. To jak sprzedawca do tego podejdzie, to już jest inna bajka.

A co jak przy rzeźbieniu przecinakiem uszkodzi ramę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wada materiałowa jak najbardziej podlega reklamacji/gwarancji

 

Mamy domniemana wadę materiałową ... nie sądzę że ktoś z nas jest w stanie to w 100% tu i teraz na podstawie dostępnych danych udowodnić. 

Tak samo prawdopodobna jak wada materiałowa jest zbyt duża siła z jaką zostało to coś dokręcone.

 

 

 

A co jak przy rzeźbieniu przecinakiem uszkodzi ramę ?

 

W żadnej z moich wypowiedzi nie ma zalecenia rzeźby przecinakiem ... cała filozofia mojej metody polega na tym aby zdjąć naprężenie z uszkodzonego elementu poprzez wykręcenie drugiej strony. 

 

Prawa konsumenta ... tak masz prawo !

Tylko czy czas jest wart tych 25 ziko :) 

Finalnie z powodu tych złotówek można iść nawet do sądu ... dla zasady ... dla pokazania kto ma racje a kto się myli ... ale ja w tym czasie wolę pojeździć na rowerze :) będę zdrowszy. 

 

Jeżeli jest to rzeczywiście wada materiałowa ja osobiście wykręcił bym ten suport własnymi rękoma ... kupił inny ten dał na reklamację ... uznają spoko ... nie uznają ... omijam szerokim łukiem punkt w którym go kupiłem. 

Proste.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...