Skocz do zawartości

[rekord] Wlasnie zrobilem 300 km


Marix

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Właśnie wróciłem z trasy i machnąłem 300 km :P Był to cel tego roku

 

do 250-tego kilometra towarzyszył mi Johhny.

 

Potem nazarlem sie batonów na jaiejs stacji i dostalem takiego powera ze cisnalem lepiej niz normalnie, w bielsku to samo. i jeszcze dobijałem 7 km bo brakowało :D

 

 

trasa

 

to bb-oświecim-chrzanów-olkusz-ogrodzieniec-wolbrom-skała-kraków-oświęcim-bb

 

wyjazd o 4 powrót o 22:)

 

bylo troche dluzszych postojow tych zamierzonych i nie.. pogubilismy sie w kraku i poza nim szukając wlasciwiej drogi. poza tym przeszla po nas nawalnica w efekcie czego pare kilometrow dalej byl wypadek. na samochod zwalilo sie drzewo i uwięzilo pasażera

 

straiclismy tam godzine bo nie mozna bylo przejechac:)

 

powiem wam ze swoje w nogach czuje ale wcale nie ejst zle:)

 

aha, jechalem na semi slickach 1.9 żeby nie było za łatwo :)

 

 

samej jazdy 11 h 17 minut ze średnią 26 km

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quibo pomiary z licznika są takie same jak te co podałem :P

 

Dzięki wszystkim ;)

 

Co do pytania to nóżki troche bolą, wiadomo. Jednak zdarzało sie bardziej i spokojnie chodzić moge :lol:

 

mysle ze jutro juz mozna isc sie rozruszac na rowerek, albo nawet wieczorkiem?

 

jurasek, ok:) sorx faktycznie moglem w tamtym temacie napisać.

 

Co do bólu nóg to bolą tez miejsca ktore normalnie nie bolą, no coz jak sie 11 h krecilo to musi troche pobolec:)

 

takie dość dosadne podkreślenie dla mnie ile ja już siedze na siodelku bylo to, że wyjechalem po ciemku i wracałem po ciemku. Dziwilem sie ze od nocy do nocy mozna tak sobie jeździć :lol:

 

jednak organizm jakoś to zniósł i żadnych problemów z samopocuciem nie ma;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry ale byłem na wczasach:) nie moglem odpisać

 

już sie chyba spóźnilem

przed wyjazdem sie najeść porządnie, ale dzien wczesniej, rano bez przesady. jeść mase bananów i batonów:)

 

po drodze machnac solidny obiad, najlepiej w dwóch posiłkach w odstepach czasowych. dużo pić i mieć silną wole:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja swój bije w poniedziałek (jak dobrze pójdzie)

 

Wyjeżdżam o 5 rano (wracam niewiadomo kiedy ;) )

 

Trasa Dębica>Tarnów>Bochnia>Kraków>Wadowice (około 165km)

(traska w 1 strone). Jak ja i kolega damy rade to wrócimy tez rowerkiem.

Czyli jak idealnie pójdzie to zrobimy 330km ;) :030:

(ale to na pewno nie bedzie dobowym przelotem, a szkoda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezle, niezle!

Mam takie pytanko trochę OT: jak robisz 300km, to starczy Ci camelbak 2-3l czy uzupełniasz płyny na trasie :D ? Bo jakby wziąć pod uwagę zalecenia do treningów: ok litra na godzinęto :D kiepsko by było.

I drogo :D

2l to czasami nawet na 100km nie starczy :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To musisz bardzo łapczywie pić tą wodę:D Ja jak się postaram to na 100km wystarczy mi bidon.

 

To ty musisz byc nieźle odwodniony :) Osobiście nie wyobrażam sobie jak moze mi 1 biodon starczyc na 100 km (jazdy rowerem oczywiscie :) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 bidon na 100 km?

tez kiedyś sie tak odchudzałem :)

 

W te upały w 4,5 h wypociłem 9 l z siebie, a dokładnie to wazyłem jakieś 4-5 kg mniej, i 4-5 wypiłem w trasie.

Gdzies tam pisałem o tym dokładnie.

;)

 

No ale ja to mam z czego sie pocic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...