Skocz do zawartości

[Rower]Triban 500 na wyprawę.


darkprzemek

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam! Planuję zakupić w decathlonie kolarkę B Twin Triban 500, która ma fabryczne mocowania sakw. Czy znajdzie się tu jakiś posiadacz tego rowerku i wypowie się w dalszych wyprawach? Ponadto chciałbym zapytać czy założenie opon 28x1,5 ma sens do takiego roweru.

Napisano

Jeżeli nie ograniczy go obręcz, to myślę, że widełki nie są aż tak wąskie, poza tym jest wersja trekking na tej samej ramie, a one zwykle mają szersze opony

Napisano

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zmierzyć prześwit miarką. Interesuje Cię wysokość balonu i szerokość. Średnica zmieni się o ~5mm. W zależności od obręczy i opony. Patrząc po zdjęciach w necie nie wejdzie nic więcej niż 25 jeśli w ogóle. Przy szczękach mało miejsca na oko. Poza tym pomyśl, że na wyprawie jeździsz też po zapiaszczonych, czy mokrych miejscach. Do opony przykleja się piach, co oznacza, że wszędzie będzie ocierał o ramę, szczęki itp. Będzie się sypać do butów z tylnego koła. Przerabiałem to.

 

Lepiej zostać przy fabrycznej oponie 23C i nie kombinować. Na 28C i tak nigdzie poza mocno ubitą ścieżką nie wjedziesz z obciążeniem.

 

Dobry wybór na wyprawę. Szosa jest do tego najsensowniejsza. Lepiej zabrać mniej rzeczy, niż czołgać się na trasie.

Napisano

Mateusz30 nie wiem czemu, ale twój ostatni akapit brzmi dość sarkastycznie. A roweru nie kupuję pod konkretny wyjazd. Od dawna marzy mi się jakąś zgrabna szosa.

Napisano

Nie wnikając w 28" to napisałeś - X1,5 ... 1,5X25,4mm to daje 38 mm oponę, taka za cholerę nie wejdzie, ani 32 zapewne nie wejdzie, a jaka wejdzie to tylko po przymiarce można dojść, a nie na zasadzie "wydaje mi się" ...

Napisano

Nie, popatrz z innej strony. Kup crossa i wymień kierownicę na baranka

Na tych oponach zapomnij o zjechaniu i wyjechaniu na krawężnik. A otwory które są do bagażnika nie nadają się do takiego obciążenia jakie chcesz.

Napisano

Ale po czym chcesz konkretnie jezdzic? Asfalt, polne drogi, lesne sciezki, szuter? Okreslenie "wyprawy" jest bardzo ogolne. Dzis bylem na "wyprawie" szosowym rowerem z oponami 23C napompowanymi do 8atm. Jezdzilem po dobrej i bardzo dobrej jakosci asfalcie choc zdazyl sie kilkukilometrowy odcinek kiepskiego lata na lacie asfaltu. Troszke musialem zwolnic ale bez problemow przejechalem. Na dluzsza jazde po polnej drodze czy lesnej sciezce bym sie nie odwazyl. Zdazalo mi sie jechac kilkadziesiat metrow po szutrze w tempie kilka km/h. Napisz wiecej szczegolow o tym gdzie chcesz rowerem jezdzic i co chcesz do niego pouczepiac.

Napisano

Bagaż będzie ważył jak zakładam kilka kg, a to chyba nie dużo. Poza tym nie wiadomo jak z gwarancją po wymianie (nie wiadomo jak działa taka gwarancja) muszę to poważnie przemyśleć, bo trzeba się liczyć, że do roweru trzeba będzie dołożyć z 300 zł na kierownicę i osprzęt

Napisano

To nie był sarkazm. Wszyscy znajomi jeżdżą na wyprawy szosami. Tak jest szybciej i przyjemniej. Większość na oponach 23C. Wystarczy dać ciśnienie 6-6,5 i jest wystarczająco komfortowo. Z szosą nic się nie stanie, jeśli na nią wrzucisz kilkanaście kg bagażu. Oczywiście to nie rower dla grubasa, ale normalnego szczupłego człowieka.

 

Dalekie wyjazdy na lekko są o wiele przyjemniejsze, niż czołganie się 20kg rowerem plus sakwy i bagaż. To kula u nogi, nie podróż. Wszędzie w Europie masz dobre drogi.

 

Nie słuchaj teoretyków, co twierdzą, że szosa na wyprawy się nie nadaje. My jeździmy co roku do 10000km szosami turystycznie i nikt nie myśli o zmianach. Wsiadasz na szosę i wieczorem jesteś 300km dalej. Zrób to trekingiem w pagórkowatym terenie z sakwami i wiatrem. Nie potrzebne są sakwy. Wystarczy miękka torba na kierownicę, czy plecak.

 

Poza tym osobiście jeżdżę szosą od dzieciństwa, po lesie, szutrach, singlach itp. Ograniczanie się szosą do asfaltu to tylko kolejny wymysł teoretyków. Oczywiście w piachu będzie ciężko. Ale jedziesz na wyprawę, gdzieś chcesz dojechać, więc nie pchasz się w piach do lasu, tylko jedziesz drogami, szutrami itp.

 

 

Napisano

Z całym bagażem nie powinienem przekroczyć 80 kg plus masa roweru. Czyli 90 kg całość. Nie sądzę, że to dużo. I skoro już dostałem tak wyczerpującą odpowiedź, zadań kolejne pytanie. Mateusz30 czy to prawda, że tak łatwo przebić oponę w szosie? Oczywiście omijanie większych dziur, czy szkła jak najbardziej. Chodzi o taki codzienny użytek typu: powolne podjazdy na krawężnik, czy nierówności chodnika, gdy droga nie będzie dostępna.

Napisano

Szosą spokojnie, krawężniki, parki szutry przelecisz kwestia jest tylko dobrego ogumienia. I czy łatwo przebijesz to zależy od opon, nie patrz na to że guma jest cienka i jest jej mało. Mam conti gatorhardshell i nie złapałem ani jednego kapcia. Najdłuższa pojedyncza trasa to ~350 km w jedną stronę i nie miałem ani pompki, ani łatki ani strachu że przebiję :) styl jazdy to w mieście szatan i po wszystkich nawierzchniach i krawężnikach, piaski, szkło (powoli a nie 30km/h) i kiepskie asfalty.

 

Edit:

Zresztą z boku w miniatruce, po brzegu skoszonego pola kukurydzy 25km/h, trzęsło - tyłek w górę i spokojnie dojedziesz.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...