Scarface Napisano 9 Września 2015 Napisano 9 Września 2015 Witam, Dojeżdżam do pracy głównie drogą asfaltową ok 9 km. Moja waga to 115kg. Z opon kolcowanych oprócz Schwalbe Ice Spiker nie znalazłem nic. Teraz pytanie czy jest sens zakładać taką oponę na asfalt który w większości jest odśnieżony ? Czy lepiej założyć oponę na błoto z większym klockiem i odstępami. Proszę o przykłady .
seraph Napisano 9 Września 2015 Napisano 9 Września 2015 Terenowe opony na zimę tak samo jak samoróbki nie nadają się do jazdy po gołym asfalcie, bo mają zbyt masywne kolce i często na samym grzbiecie opony. Kolce nie mają się w co wbić przez co unoszą oponę i ma się wrażenie płynięcia jakby na jakiejś poduszce. Do tego kolce wytrą się w oczach... Do jazdy po asfalcie i lodzie nadaje się podobno Schwalbe Marathon Winter. Wyższe ciśnienie na asfalt, a niższe na śnieg i lód. Nie wiem tylko jak te kolce w bocznych klockach zachowywałyby się w szybszych zakrętach. Ja zimą jeżdżę na szerokich (z przodu 2,4') oponach i już. Te z kolcami zakładam tylko jak porządnie oblodzi, czyli przez ostatnie 2 zimy wcale
Scarface Napisano 9 Września 2015 Autor Napisano 9 Września 2015 Ale Schwalbe Marathon Winter nie ma w rozmiarze 27,5 . Też myślałem o nich więc szukam rozwiązania w jakiś na błoto. Dodam że oczywiście w weekendy wypad w lekki teren wchodzi w grę jak najbardziej . Więc nie chodzi tylko o jazdę po asfalcie.
seraph Napisano 9 Września 2015 Napisano 9 Września 2015 Było jeszcze Schwalbe Snow Stud, ale nie do kupienia jak zerknąłem. Wiadomo, że nie chodzi tylko o jazdę po asfalcie, ale co to za opony jak przejazd po asfalcie to katorga? A nie myślałeś o samoróbkach jak już mają być kolce? Chociaż wydaje mi się, że przy obecnych zimach to po drogach można jeździć na każdej oponie, a na nieubity śnieg to ma być jak najszerzej po prostu.
Scarface Napisano 9 Września 2015 Autor Napisano 9 Września 2015 A co myślisz o Continental Mountain King 27,5x2,4 ?. Znalazłem komplet na allegro za 170 pl (nówki). Nie , nie muszą być kolce.
seraph Napisano 10 Września 2015 Napisano 10 Września 2015 Żeby w zaspę się wwalić akurat będą Ja na zimę to brałbym najtańsze, bo i tak rekordów prędkości się nie bije to cóż po wadze. Zimą guma twardnieje i sól na drogach ją żre, ale nie jeździ się też jakoś dużo... Dla mnie zimowy rower to maszynka do zarypania po prostu i nowych by mi było chyba szkoda:P W śniegu jeżdżę na Schwalbe Big Betty 26x2,4 z przodu i Kenda Kinetics 26x2,3 z tyłu - kupiłem obie w przyzwoitym stanie za 40 zł. Sztywny widelec...
Scarface Napisano 10 Września 2015 Autor Napisano 10 Września 2015 Żeby w zaspę się wwalić akurat będą no i to chodzi gumy kupione. No ja obecnego Krossa R3 zostawiam właśnie na okres zimowy . To co sól robi ze sprzętem to dramat. A na lato planuje coś lepszego. Ok wiem wszystko dzięki za porade.
tobo Napisano 10 Września 2015 Napisano 10 Września 2015 Terenowe opony na zimę tak samo jak samoróbki nie nadają się do jazdy po gołym asfalcie, bo mają zbyt masywne kolce i często na samym grzbiecie opony. Kolce nie mają się w co wbić przez co unoszą oponę i ma się wrażenie płynięcia jakby na jakiejś poduszce. Do tego kolce wytrą się w oczach... Do jazdy po asfalcie i lodzie nadaje się podobno Schwalbe Marathon Winter. Wyższe ciśnienie na asfalt, a niższe na śnieg i lód. Nie wiem tylko jak te kolce w bocznych klockach zachowywałyby się w szybszych zakrętach. Ja zimą jeżdżę na szerokich (z przodu 2,4') oponach i już. Te z kolcami zakładam tylko jak porządnie oblodzi, czyli przez ostatnie 2 zimy wcale Kolce opon fabrycznych niczego nie unoszą. Nie płynie sie. A zużycie w ciagu 5 lat i przy przebiegu 10 tysięcy km w stopniu nadal pozwalającym na ich zimowe używanie chyba świadczy raczej o czymś zupełnie przeciwnym.Przetestowane na oponach Nokkian i Schwalbe, przez setki klientów używających tu takich opon tylko w mieście często z gołymi asfaltami czasami oblodzonymi i zaśnieżonymi.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.