kowal119 Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Z jaką kadencją powinno się jezdzic?? Tak zeby byl wyczuwalny tylko lekki opór czy całkiem na dużym biegu?? Bo ja ostatnio jeżdzę non-stop na 3-7 a nie wiem na jakich biegach powinno się jeździć żeby oszczędzać napęd , jechać szybko i się nie męczyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kviki Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Tego nie da sie okreslić jednoznaznie, po to masz przezutki zeby jazda była łatwiejsza i przyjemniejsza. Wiadomo ze pod górke nie zapodasz najwiekszej zebatki. Zalezy to od terenu,siły wiatru itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gryzon Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Moim zdaniem najlepiej utrzymać w miarę wysoką kadencję, mniej się wtedy zużywają stawy, mniej się męczysz i w ogóle łatwiej jechać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Przełożenia 3x7 do 3x9 to raczej bardziej idą na siłowe niż kadencyjne chyba, że jesteś bardziej zaawansowanym kolarzem i masz tą średnią ponad 35 km/h. Co do napędu to zauważyłem że bardziej się zużywa, a szczególnie ten z dolnej półki sam tak jeżdżę i na nowym napędzie mam zrobione 2800 km i w sumie łańcuch ma już duże luzy na sworzniach i jest rozciągnięty ale jeszcze nie do tego stopnia żeby przeskakiwał na koronkach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Dla naszych stawów najlepiej trzymać się przełożeń na których jesteśmy w stanie jechać kadencją 70-80 obrotów/minutę (oczywiście można wyższą, ale to już dla mocno wytrenowanych). Co do napędu to bardziej zużywa się na skrajnych przełożeniach. Jednak jak każdy kiedyś i tak będzie do wymiany, tego nie unikniesz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
uel Napisano 14 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2006 Kadencja wg mnie bardziej zależy od własnych możliwości niż czynników zewnętrznych. Żeby się nie zmęczyć, przy zmiennych warunkach po prostu dobiera się biegi tak, żeby kadencja i obciążenie były takie same. Np. na podjazdach zwykle daje się trochę więcej pary, ale kiedyś sam się przekonałem, że utrzymując wysiłek na tym samym poziomie (i nie patrząc na licznik :glare:) na górze czuję się tak, jakbym cały czas jechał po płaskim. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Ja utrzymuję kadencje od 82 do 94 obr/min na przełożeniach od 3x5 do 3x7. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
prawie jak premier Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Podawajcie jakie to sa u was zebatki, bo samo 3x5 malo mowi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paviarotti Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Ja tam nigdy nie jeżdze na duzej kadencji i ogromnie małej. Przważnie śrrednio-duzej lub średnio-małej. Np. jak jade w traske (srednia wychodzi np 24 km/h) to najczesciej jade na 2x6 lub 2x7 (nie, nie mam przekosów, bo suport za długi ;]) przy kasetce Sorze 12x25. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Hehe a jaka to kadencja średnio-duża i średnio-mała ? Wiesz dla każdego to co innego znaczy Ja na swoim crossowym rowerku trzymie się około 80-85 obrotów/minutę na przełożeniach 48x14 i 48x16 (muszę chyba wrzucić sobie zębatkę 51 lub 53 bo czasami brakuje mocniejszego przełożenia). Pod średnie górki zwykle cisnę na 36x18 i 36x21, kadencja jednak tam spada czasami do około 60-70 obrotów. Niestety w pobliżu nie mam większych wzniesień więc nie mam okazji wypróbować lżejszych przełożeń. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paviarotti Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Nie mam pojecia bo nie mam licznika kadencji Wydaje mi ze moze kolo 70-90 tak na oko trudno to okreslic. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Kadencje możesz samemu policzyć licząc przez minute ile razy lewe ramie korby spotka się z dolną rurą ramy; dokładność pomiaru +- 1 obrót. Co do zębów na koronkach i blatach to: 3x5 42x17T 3x6 42x15T 3x7 42x13T Pod większą górke kąt 45 stopni zmieniam na 2x5 =34x17T kadencja spada do 60. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Blue Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 Ja zazwyczaj krece 80-90 i przerzucam biegi tak zeby utrzymywac stałą kadencje. Jak jade sobie spokojnie[np z dziewczyną sobie jedziemy i rozmawiamy] to wtedy kadencja mi spada tak do 60... bo nie chce mi sie krecic jak praktycznie nie ma oporu . Znaczy pod ostrzejszą górke tez na pewno wolniej kręce,ale nigdy nie sprawdzałęm ile dlatego sie nie wypowiadam. PS. TocaS juz widze jak sie wdrapujesz na gorke 45* Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
TocaS Napisano 15 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2006 PS. TocaS juz widze jak sie wdrapujesz na gorke 45* 45* / no masz racje, tak pisałem na oko, ale teraz sobie uświadomiłem, że troche przesadziłem, nie wiem ile stopni ale chodzi o te górki asfaltowe co są na Cytadeli w Poznaniu; zjazd prosto na ulice. To coś może koło 30*... . Poznaniacy wiedzą na bank, o które górki chodzi Pozdrower Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
myszon7 Napisano 1 Października 2006 Udostępnij Napisano 1 Października 2006 Definicję słowa kadencja poznałem 3 dni temu więc wybaczcie jeżeli moje pytania specjalnie mądre nie będą. 1.W Magazynie Rowerowym wyczytałem , że dobrze kręcić tak z 90 na minutę.Sprawdziłem u mnie średnio tak z 50-60.Poprzez grę przerzutek żeby mniej więcej wysiłek był podobny przez parę godzin jazdy zmuszałem się do 80 na minutę.I było dokładnie tak jak piszę zmuszałem się bo zmęczenie jakby szybciej,stawy kolanowe bardziej obolałe.Czy zmuszać się do zwiększenia kadencji,czy zbyt małą ilością przejechanych kilometrów(jeżdżę od maja tego roku po 9-letniej przerwie i zrobiłem trochę ponad 2000 kilometrów)jeszcze "nie zasłużyłem" sobie na zwiększenie kadencji,czy skrzętnir liczyć kadencję i stopniowo ją zwiększać , czy od teraz przejść na te 80-90 i uzbroić się w cierpliwość , że za jakiś czas będzie lepiej?? 2.Podjeżdżam pod stromą górę na dwa sposoby,albo reguluje przerzutki : dużo zębów z tyłu mało z przodu i wprawiam nogi w ruch maszyny do szycia , albo staję na pedałach i wtedy robię skrajnie odwrotnie.Czy bez względu na to czy mam tyłek na siodełku czy nie mam starać się utrzymać kadencję na takim samym poziomie co na płaskich odcinkach,czy tylko w tym przypadku kiedy mam tyłek na siodełku?? Pozdrawiam Romek Stępniewski Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Brian Napisano 2 Października 2006 Udostępnij Napisano 2 Października 2006 Moja kadencja wynosi w granicah 80-90 i zauważyłem że trochę wzrosła od jakiegoś czasu. Kiedy np. jadę dłuższe rundki to o wiele lepiej mi się jedzie na wyższej kadencji. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Quibo Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Więc myszon7: 1. Wytrzymałości na dużej kadencji trzeba się "dorobić" Nikt, kto zwykle jeździł na 50-60 obrotów, nie wskoczy od razu na 90 obrotów na minutę, bez względu na przełożenie. Polecam jednak zwiększanie kadencji stopniowo skoro masz takie bóle nóg to szkoda je tak przeciążać. Zacznij jeździć najpierw okolo 60-65 obrotów i co tydzień/dwa tygodnie zwiększaj o 5 obr/minute. Myślę, że docelowo dojsc powinieneś do 80 obr/minutę. Jak chcesz to możesz cisnąć dalej do 90 obr/minutę, ale nie sądze żeby to mialo jakis istotny zysk dla naszego aparatu ruchu w porównaniu z 80 obr/minute. 2. Pod wzniesienie raczej ciężko utrzymać podobną kadencję co na plaskim (chodz są tacy co potrafią). Siłą rzeczy Ci ono spadnie, obojętnie jak będziesz majstrował przełożeniami. Z tego co kojarze to pod górkę powinno się utrzymywać conajmniej kadencję 65-70 obr/minutę (chodz niektórzy zawodowcy nawet i 100 obr/minutę potrafia wykręcić - kwestia wytrenowania i predyspozycji organizmu). Kadencje utrzymuj stałą obojętnie czy stoisz czy siedzisz na siodełku. Po prostu wstając wrzucasz tylko cięższe przełożenie (siadając oczywiście je zrzucasz). Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
myszon7 Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 Jasność widzę.Dzięki Quibo:) W pełni się zastosuję.Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
evo Napisano 3 Października 2006 Udostępnij Napisano 3 Października 2006 ja zazwyczaj jezdze z kadencją 75-80 (szosa, szybki teren) np: 44-14=30 km/h 44-16=27 km/h a na podjazdach 100-120 około. np: 22-32=10 km/h 22-28=13 km/h Generalnie kiedyś jezdziłem z jeszcze mniejsza kadencją, gdyż rower traktowałem jako siłownia na nogi :-D i lubiłem walczyć nogami na cięzkich przełożeniach troche mi z tego zostało Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.