Skocz do zawartości

[kadencja] Jaka kadencja jest najlepsza?


kowal119

Rekomendowane odpowiedzi

Z jaką kadencją powinno się jezdzic?? Tak zeby byl wyczuwalny tylko lekki opór czy całkiem na dużym biegu?? Bo ja ostatnio jeżdzę non-stop na 3-7 a nie wiem na jakich biegach powinno się jeździć żeby oszczędzać napęd , jechać szybko i się nie męczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przełożenia 3x7 do 3x9 to raczej bardziej idą na siłowe niż kadencyjne chyba, że jesteś bardziej zaawansowanym kolarzem i masz tą średnią ponad 35 km/h. Co do napędu to zauważyłem że bardziej się zużywa, a szczególnie ten z dolnej półki sam tak jeżdżę i na nowym napędzie mam zrobione 2800 km i w sumie łańcuch ma już duże luzy na sworzniach i jest rozciągnięty ale jeszcze nie do tego stopnia żeby przeskakiwał na koronkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla naszych stawów najlepiej trzymać się przełożeń na których jesteśmy w stanie jechać kadencją 70-80 obrotów/minutę (oczywiście można wyższą, ale to już dla mocno wytrenowanych).

 

Co do napędu to bardziej zużywa się na skrajnych przełożeniach. Jednak jak każdy kiedyś i tak będzie do wymiany, tego nie unikniesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadencja wg mnie bardziej zależy od własnych możliwości niż czynników zewnętrznych. Żeby się nie zmęczyć, przy zmiennych warunkach po prostu dobiera się biegi tak, żeby kadencja i obciążenie były takie same. Np. na podjazdach zwykle daje się trochę więcej pary, ale kiedyś sam się przekonałem, że utrzymując wysiłek na tym samym poziomie (i nie patrząc na licznik :glare:) na górze czuję się tak, jakbym cały czas jechał po płaskim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe a jaka to kadencja średnio-duża i średnio-mała ? :) Wiesz dla każdego to co innego znaczy :D

 

Ja na swoim crossowym rowerku trzymie się około 80-85 obrotów/minutę na przełożeniach 48x14 i 48x16 (muszę chyba wrzucić sobie zębatkę 51 lub 53 bo czasami brakuje mocniejszego przełożenia). Pod średnie górki zwykle cisnę na 36x18 i 36x21, kadencja jednak tam spada czasami do około 60-70 obrotów.

Niestety w pobliżu nie mam większych wzniesień więc nie mam okazji wypróbować lżejszych przełożeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kadencje możesz samemu policzyć licząc przez minute ile razy lewe ramie korby spotka się z dolną rurą ramy; dokładność pomiaru +- 1 obrót.

 

Co do zębów na koronkach i blatach to:

 

3x5 42x17T

3x6 42x15T

3x7 42x13T

 

Pod większą górke kąt 45 stopni zmieniam na 2x5 =34x17T kadencja spada do 60.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zazwyczaj krece 80-90 i przerzucam biegi tak zeby utrzymywac stałą kadencje. Jak jade sobie spokojnie[np z dziewczyną sobie jedziemy i rozmawiamy] to wtedy kadencja mi spada tak do 60... bo nie chce mi sie krecic jak praktycznie nie ma oporu :).

 

Znaczy pod ostrzejszą górke tez na pewno wolniej kręce,ale nigdy nie sprawdzałęm ile dlatego sie nie wypowiadam.

 

 

PS. TocaS juz widze jak sie wdrapujesz na gorke 45* :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS. TocaS juz widze jak sie wdrapujesz na gorke 45* :)

 

45* / no masz racje, tak pisałem na oko, ale teraz sobie uświadomiłem, że troche przesadziłem, nie wiem ile stopni ale chodzi o te górki asfaltowe co są na Cytadeli w Poznaniu; zjazd prosto na ulice. To coś może koło 30*... . Poznaniacy wiedzą na bank, o które górki chodzi :)

 

Pozdrower

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Definicję słowa kadencja poznałem 3 dni temu więc wybaczcie jeżeli moje pytania specjalnie mądre nie będą.

1.W Magazynie Rowerowym wyczytałem , że dobrze kręcić tak z 90 na minutę.Sprawdziłem u mnie średnio tak z 50-60.Poprzez grę przerzutek żeby mniej więcej wysiłek był podobny przez parę godzin jazdy zmuszałem się do 80 na minutę.I było dokładnie tak jak piszę zmuszałem się bo zmęczenie jakby szybciej,stawy kolanowe bardziej obolałe.Czy zmuszać się do zwiększenia kadencji,czy zbyt małą ilością przejechanych kilometrów(jeżdżę od maja tego roku po 9-letniej przerwie i zrobiłem trochę ponad 2000 kilometrów)jeszcze "nie zasłużyłem" sobie na zwiększenie kadencji,czy skrzętnir liczyć kadencję i stopniowo ją zwiększać , czy od teraz przejść na te 80-90 i uzbroić się w cierpliwość , że za jakiś czas będzie lepiej??

2.Podjeżdżam pod stromą górę na dwa sposoby,albo reguluje przerzutki : dużo zębów z tyłu mało z przodu i wprawiam nogi w ruch maszyny do szycia , albo staję na pedałach i wtedy robię skrajnie odwrotnie.Czy bez względu na to czy mam tyłek na siodełku czy nie mam starać się utrzymać kadencję na takim samym poziomie co na płaskich odcinkach,czy tylko w tym przypadku kiedy mam tyłek na siodełku??

 

Pozdrawiam Romek Stępniewski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc myszon7:

 

1. Wytrzymałości na dużej kadencji trzeba się "dorobić" ;) Nikt, kto zwykle jeździł na 50-60 obrotów, nie wskoczy od razu na 90 obrotów na minutę, bez względu na przełożenie.

Polecam jednak zwiększanie kadencji stopniowo skoro masz takie bóle nóg to szkoda je tak przeciążać. Zacznij jeździć najpierw okolo 60-65 obrotów i co tydzień/dwa tygodnie zwiększaj o 5 obr/minute. Myślę, że docelowo dojsc powinieneś do 80 obr/minutę. Jak chcesz to możesz cisnąć dalej do 90 obr/minutę, ale nie sądze żeby to mialo jakis istotny zysk dla naszego aparatu ruchu w porównaniu z 80 obr/minute.

 

2. Pod wzniesienie raczej ciężko utrzymać podobną kadencję co na plaskim (chodz są tacy co potrafią). Siłą rzeczy Ci ono spadnie, obojętnie jak będziesz majstrował przełożeniami. Z tego co kojarze to pod górkę powinno się utrzymywać conajmniej kadencję 65-70 obr/minutę (chodz niektórzy zawodowcy nawet i 100 obr/minutę potrafia wykręcić - kwestia wytrenowania i predyspozycji organizmu).

Kadencje utrzymuj stałą obojętnie czy stoisz czy siedzisz na siodełku. Po prostu wstając wrzucasz tylko cięższe przełożenie (siadając oczywiście je zrzucasz).

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja zazwyczaj jezdze z kadencją 75-80 (szosa, szybki teren)

np: 44-14=30 km/h

44-16=27 km/h

 

a na podjazdach 100-120 około.

np: 22-32=10 km/h

22-28=13 km/h

 

 

Generalnie kiedyś jezdziłem z jeszcze mniejsza kadencją, gdyż rower traktowałem jako siłownia na nogi :-D i lubiłem walczyć nogami na cięzkich przełożeniach :D

 

troche mi z tego zostało :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...