Skocz do zawartości

[rama] Kona Stinky


Rico_87

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam, jestem na etapie zbierania części na rower do DH, aktualnie trafiła mi sie rama Kona Stinky, do tego w zestawie z damperem Fox DHX 5.0. Cena 400zł. Co o tym myslicie. Za wiele info na razie nie mam prucz tego, że rama została przed sezonem pomalowana, nawet nie wiem jaki rok. Widzicie cos podejrzanego na zdjęciu (jedynym) ?

 

284820085_1_1000x700_rama-kona-stinky-fo

Napisano

Ja bym odpuścił, fakt że tanio ale to jest kiepska konstrukcja. Zawieszenie przestaje pracować podczas hamowania tyłem. Na zdjęciu nie da się niczego zauważyć, najważniejsza sprawa to stan tulei i łożysk. Jeżeli nie ma luzów to za 350 zł można to przełknąć. Ja chyba bym wolał standardowy jednozawias w stylu Orange 224.

Napisano

Tak, tylko, że każda następna rama jaką oglądam jest już droższa, wiem, że nie jest to tani sport, ale na początek chciałem złożyc coś prostego do "nauki".

Ale oczywiście biorę Wasze opinie na pierwszy plan.

 

Jeszcze jakbyś mi mógł napisać czy da rade na tym damperze obniżyć tył, bo co oglądam zdjęcia tego modelu to tył siedzi bardzo nisko, przód natomiast znacznie wyżej.

Jak np tu:

 

p4pb5006155.jpg

 

 

 

Jestem zielony w temacie, więc z góry przepraszam jeśli zadaję głupie pytania ;)

Napisano

Stinky występuje w wielu wersjach. Te dwie akurat różnią się długością tzw. "rockera" czyli tej płaskiej dźwigni. Do tego dochodzi wysokość widelca. Jeszcze oprócz tego trzeba uważać na dziwne kombinacje z damperem o niestandardowej długości montażowej - zdarzają się takie kwiatki. Powinien być bodajże 240 mm dla starszych i 216 mm dla nowszych (ważne by pasował do danej ramy).

Napisano

Stinky to nie jest najbardziej tragiczny wybór, choć Big Hit faktycznie jest lepszą opcją. Inne alternatywy to Orange (223, 224) i Bullit. W pierwszej kolejności zwracaj jednak uwagę na rozmiar, ta którą podałeś to niezła krowa (chyba, że faktycznie masz >190 cm wzrostu).

 

No i kupując ramę za 400 zł nie licz na to, że na tym koszty się skończą. Ramy w tak śmiesznych cenach zwykle są zajechane, co oznacza:

- kompletny serwis dampera: 300-500 zł

- nowe łożyska: 100-200 zł

- nowe tulejki dampera: 100-150 zł

(więcej pisałem o tym tutaj: http://www.1enduro.pl/rower-uzywany-czesc-5-serwis-po-zakupie/ )

 

Czyli przy odrobinie szczęścia skończy się na podwojeniu ceny zakupu. Jeśli nie jesteś w stanie uwzględnić tego w budżecie, kup dobrego hardtaila.

 

A tak ogólnie: nie składaj roweru, tylko kup kompletny i ew. wymień to, co Ci nie pasuje. Jak trafisz dobrą okazję, na starcie będziesz >1000 zł do przodu, co wystarczy na porządny pierwszy serwis. Składając, wydasz 2-3 tysiące na jakieś parchate, zajechane Stinky, a za 4 tysie można już wyrwać coś nowoczesnego w dobrym stanie (Scott Voltage FR czy ostatnia generacja Big Hita). Jeśli nie możesz sobie na to teraz pozwolić, to tak samo: nie porywaj się z motyką na słońce i pojeździj 2 sezony na hardtailu.

 

Hardtail = mniej problemów = więcej jazdy.

Jak słyszę, że ktoś nie ma kasy na wyjazd w góry, bo cały hajs wydał na remont dampera czy nowe hamulce, to mam ochotę sprzedać mu plaskacza w pysk.


Geometrię możesz zmienić zwiększając skok widelca

 

To też tak średnio i w bardzo ograniczonym zakresie. Do zmiany geometrii służą tulejki offsetowe dampera i stery redukujące kąt główki (lub wydłużające reach) ;)

Napisano

 

 

Do zmiany geometrii służą tulejki offsetowe dampera i stery redukujące kąt główki (lub wydłużające reach)

Nie sądzę żeby autor tematu bawił się w to kupując wspomnianą Konę :) A zmiana widelca na dłuższy na pewno jest lepsza niż kombinowanie z damperem o innej długości montażowej. 

Napisano

 

 

zmiana widelca na dłuższy na pewno jest lepsza niż kombinowanie z damperem o innej długości montażowej. 

Zdecydowanie tak. Aczkolwiek większość rowerów najlepiej jeździ przy seryjnej długości widelca ;)

Napisano

Panowie dzięki za odpowiedzi, później rozpisze się bardziej, bowiem jestem w pracy, ale puki co znalazłem big hita i duncona, ta pierwsza niestety spawana, ale jak już podkreślałem wcześniej chce coś na początek, do załapania tego sportu, nie chcę puki co ładować w rower 4k.

 

http://olx.pl/i2/oferta/rama-specialized-big-hit-rozmiar-m-CID767-ID8jmdW.html#:95f324eaab

 

 

http://allegro.pl/duncon-mastiff-fr-dh-16-stan-igla-dabomb-i5617838761.html#thumb/1

 

Zobaczcie, ocencie, z góry dzięki.

 

 

Edit: a i mam 175cm :)

Napisano
Napisano

Norco Shore/Big Hit wydaje się najsensowniejszą opcją. Szukałbym ramy młodszej lub mniej zakatowanej, nie musi być w zestawie z damperem bo ten jak się uprzesz i pośledzisz aukcje można kupić względnie tanio. Pomijając już fakt że najbardziej opłacalny jest zakup takiego roweru w całości. 

Napisano

Obie Norco są warte uwagi, trzeba tylko zdecydować czy brać poharataną z damperem czy ładną i szukać fajnego amortyzatorka do niej. Jak masz kasę to lepiej bierz tą ładną, w takim stanie to aż dziw że się uchowała :)

Napisano

Mastiff nadaje sie do dh jak ja :)

Wiotkie to, delikatne, kiepsko wykonane, na lozyskach slizgowych i jednym zawiasie na malutkich maszynach.

I do tego ma 150 mm skoku w marzeniach producenta. Realnie 110 mm. Nie wiem w jaki cudowny sposob mozna uzyskac wiecej bo jesli dobrze pamietam dampera dluzszego niz 165 mm dlugosci upchnac sie tam nie da.

Napisano

Gdybym brał Norco to tylko z damperem, rysy mnie nie interesują, bowiem mam opcje pomalowania sobie ramy.

 

Norco 120km do Krakowa + damper (po serwisie w maju - podbno), stery Octane One Warp 2, 860zl

 

Big hit 30km do Mikołówa + stery maszynowe napinacz, damper do tej ramy, nowe tuleje do niego, sztyca, zacisk, tylne koło (puki co nie wiem czy z gumą) 850zl

 

 

Co byście wybrali, nie patrząc na rysy, zadrapania, co się bardziej opłaci.

Napisano
rysy mnie nie interesują, bowiem mam opcje pomalowania sobie ramy

 

Pamiętaj, że ramę prawdopodobnie kupujesz tymczasowo, za parę sezonów będziesz chciał coś lepszego. Ramę z oryginalnym lakierem DUŻO łatwiej sprzedać. Malowanie to nie tylko strata kasy na samo malowanie (porządny lakier, zbliżony do oryginalnego to 200-400 zł), ale też duża utrata wartości.

 

PS. I sprawdź sobie w słowniku, czym się różnią "puki" od "póki", bo w kółko walisz tego samego byka. Na Twoim miejscu spaliłbym się ze wstydu.

Napisano

Fakt mój błąd ort. Wybacz :)

Co do malowania to sam sie tym zajmuje, tak że koszty spadają do minimum.

Napisano

Tak czy siak podejrzewam, że jak kupujesz nowe auto czy meble, to nie zaczynasz od ich przemalowania ;) 

 

Krótko mówiąc, ja bym brał tą w lepszym stanie - stan lakieru też świadczy o tym, jak rower był traktowany.

Napisano

No co do malowania to masz racje, ale rame chce odebrać osobiście, bo nie wiem od kogo kupuję i do końca nie wiem w jakim jest stanie. Do Szczecina mam duużo dalej niż do Krakowa. To jest głównym powodem zakupu tej w gorszym stanie.

  • 3 tygodnie później...
Napisano

Wkońcu zdecydowałem się na Norco Shore, ale niestety sprzedawcy chyba nie zależało na sprzedaży, bowiem zbyt długo czekałem na przesyłkę, nie będę opisywał co i jak, ale poszukiwania trwają.

Na chwile obecną poszukuję Big Hita, albo Santa Cruz v10.

Jakbyście mi mogli podrzucić jakieś inne ramy, inne firmy bądź modele, mniej więcej w tym przedziale cenowym czyli ok 1000zł

Jak na razie znalazłem znalazłem tą, choć dośc tania :/

Santa Cruz v10

 

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...