Skocz do zawartości

[Planowanie mufy] Planowanie mufy vs zdjęcie farby


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

 

 

Niekoniecznie np:

 

Przy użyciu tego konkretnie narzędzia co ma być obrane za powierzchnię/płaszczyznę bazowa do późniejszego frezowania? O co to jest zaparte? Bo jeśli jest to oparte z drugiej strony mufy na drugiej powierzchni to to po prostu nie ma sensu.

 

Gwint w mufie powinien być puszczony w fabryce tak dobrze jak to możliwe, powierzchnie boczne mufy powstają w fabryce poprzez obcięcie rurki prawdopodobnie przez nóż tokarski, być może piłę taśmową lub jakiś rodzaj przecinarki. Gwintowanie mufy odbywa się prawdopodobnie po spawaniu ramy żeby odkształcenia nie wpłynęły na gwint. Nie wiem co jest obrane na powierzchnię bazową do jego nacięcia.

Napisano

Nie wiem co jest obrane na powierzchnię bazową do jego nacięcia

 

Nic. A jak gwintujesz zwykłym gwintownikiem to gdzie masz bazę? Gwintownik sam się ustawia w otworze (można przyjąć, że bazą jest otwór ew. pręt przy gwintowaniu narzynką). A przyrząd do gwintowania muf wygląda tak:

P5191636.JPG

A jeśli sądzisz, ze rama wychodząca z fabryki ma wszystko idealnie obrobione to przeczytaj sobie to:

http://narty-rowery-snowboard-skitoury-serwisoweporady-krakow.net/technologie-rowery.html

Napisano

Hmmm,ten frez nie musi opierać sie o równą powierzchnie,on robi poprostu bazę dla drugiej strony,tak na logike^^całość moze wyjść "krzywo" w jakiś tam dzięsiątkach od zamierzanej płaszczyzny,ale za to oba końce mufy będą do siebie równoległe,co zapewni osiowość dla łożyska^^

Napisano

Bazą jest średnica otworu -tak samo jak dla gwintownika (ale on sam się ustawia)). Te tulejki ustawiają pręt prowadzący w osi otworu. A frez skrawający jest prostopadły do pręta, więc planuje pod katem prostym (oczywiście z pewną tolerancją). Drugi koniec mufy wcale nie jest ważny. To tylko opór. Nawet jakby był ścięty pod katem 45 st to też by spełnił swoją rolę.

Napisano

 

 

A jeśli sądzisz, ze rama wychodząca z fabryki ma wszystko idealnie obrobione to przeczytaj sobie to: Serwis Rowerowy - Wybrane usterki i technologie ich napraw

 

Bardzo ciekawa ta stronka Garlock, fajnie byłoby mieć te wszystkie narzędzia co tam używają, oczywiście wszystko nie jest idealnie tak po prostu się nie da. 

Napisano

o zgrozo,skoro rama pęka na główce od naprężeń,to jak ciężko musiały wchodzić w nią miski sterów?chyba że są z "kupolitu" i sie poddają jak masło;

Napisano

 

 

Panowie inż. A od kiedy smarujemy miedzianym smarem aluminiowe gwinty? Przecie aluminium z miedzią koroduje
 

 

Nie wiem :), 3 lata temu wyczytałem to gdzieś w necie, spytałem kolegi inż. i powiedział że dobrze by tak zrobić bo z kolei aluminium zostawione z aluminium może się utlenić i nieźle zewrzeć. Nie wiem czy miedź jest najlepszym zabezpieczeniem przed zapieczeniem ale po 3 latach tamten suport się wykręcił jakoś.

Napisano

Aluminium z miedzią tworzy mikroogniwa które potrafią "zespawać" dwa elementy. Na forum jest wątek naszego kolegi który w taki sposób załatwił sobie suport w aluminiowej ramie. Oczywiscie nie zawsze tak się musi stać. Żeby powstało mikroogniwo potrzebny jest elektrolit czyli woda (a jeszcze lepiej słona).

Dopóki wewnątrz gwintu nie dostanie się woda nic się nie dziej. Ryzyko rośnie, kiedy myjemy rower karcherem albo jeździmy zimą w bryi pośniegowej.

Do smarowania lepiej stosować smar grafitowy lub molibdenowy ew (jak już chcemy być profi) pasty typu never-seez Smar miedziany jest smarem do połączeń wysokotemperaturowych (hamulce w samochodach, układy wydechowe), W rowerze nie występują takie temperatury.


 

 

z kolei aluminium zostawione z aluminium może się utlenić i nieźle zewrzeć

Hmmm, dość ryzykowna teoria.

Napisano

 

 

Aluminium z miedzią tworzy mikroogniwa które potrafią "zespawać" dwa elementy. Na forum jest wątek naszego kolegi który w taki sposób załatwił sobie suport w aluminiowej ramie. Oczywiscie nie zawsze tak się musi stać. Żeby powstało mikroogniwo potrzebny jest elektrolit czyli woda (a jeszcze lepiej słona). Dopóki wewnątrz gwintu nie dostanie się woda nic się nie dziej. Ryzyko rośnie, kiedy myjemy rower karcherem albo jeździmy zimą w bryi pośniegowej. Do smarowania lepiej stosować smar grafitowy lub molibdenowy ew (jak już chcemy być profi) pasty typu never-seez Smar miedziany jest smarem do połączeń wysokotemperaturowych (hamulce w samochodach, układy wydechowe), W rowerze nie występują takie temperatury.

 

Wszystko to prawda, teraz już wiem :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...