jaszczompf Napisano 21 Sierpnia 2015 Napisano 21 Sierpnia 2015 Przez ostatnie 5-6 lat nie korzystałem z roweru. Efekty braku ruchu są dla mojego zdrowia katastrofalne i postanowiłem coś z tym zrobić. Dieta to jedno (zrzuciłem póki co ponad 15kg), ale odkopałem też rower. Wyczyściłem, przesmarowałem, wyregulowałem itd. Niestety wspomniane 5 lat nie pozostało bez wpływu na stan opon i po niespełna trzech tygodniach dość spokojnej jazdy po mieście (ścieżki, ulica, kostka, czasem ubita ziemia) wysłużone i odstałe gumy zaczęły puszczać (Panaracer Dart-V na przodzie i Maxxis Kraken na tyle). Chwilowo mam założone wzięte od znajomego używki w przeciętnym stanie (Maxxis Calibos + Larsen TT). Pytania do Was są następujące: 1. Czy do jazdy miejskiej (ulica, kostka, ścieżki, płyty chodnikowe) i z rzadka jakiś suchy teren (głównie ubita, sucha ziemia) kupować ponownie opony MTB/XC czy może semi slicki sprawdzają się lepiej w mieście? 2. Jaką oponę (26", obręcze to Vuelta Typhoon) kupić na przód, a jaką na tył (w zależności od Waszego zdania w odpowiedzi na pyt. 1)? Nie chcę wydawać nie wiadomo ile na opony, szukam raczej czegoś średniej klasy. Rower to stary, wysłużony Olpran Discovery Cr-Mo, typowe MTB sprzed blisko 20 lat, tylko ze zmienionym osprzętem (głównie Alivio + Deore). 3. Jaką minimalną szerokość powinna mieć opona pod taki ciężar (nadal bardzo wyraźnie ponad 100 kilo)? Będę wdzięczny za rzeczowe komentarze.
czarnypszczelarz Napisano 21 Sierpnia 2015 Napisano 21 Sierpnia 2015 Continental Race King 26x2.20 ". Będzie i komfortowo i szybko, a i przyczepność w warunkach , o których piszesz , bardzo dobra. Cena do 60 pln za sztukę.
Gość Napisano 21 Sierpnia 2015 Napisano 21 Sierpnia 2015 Juz wolalbym Conti Double Fighter II, znacznie bardziej cywilizowane od RK i moim zdaniem lepiej beda sie nadawac do w/w tras. nie sadze tez zeby byly wolniejsze.
cervandes Napisano 21 Sierpnia 2015 Napisano 21 Sierpnia 2015 Race Kingi albo Smart Samy 2.25. @up - miałem double fightery, 4 tysiące na nich przejechałem. Niedawno sprawiłem sobie smart samy 2.25 właśnie i opory toczenia są identyczne na asfalcie i ścieżkach a komfort gigantycznie lepszy. A gdy zjadę na piach czy do lasu to na double fighter koniec jazdy bo opona gładka jak kolano a na smart samach po piachu latam.
jaszczompf Napisano 21 Sierpnia 2015 Autor Napisano 21 Sierpnia 2015 Piękne dzięki wszystkim za odpowiedzi. Chyba wybór padnie na Smart Samy.
fala77 Napisano 23 Sierpnia 2015 Napisano 23 Sierpnia 2015 Jak się zdecydujesz to napisz jakie wrażenia z jazdy.Lepiej,gorzej,pasują Ci czy coś przeszkadza:)
robertrobert1 Napisano 23 Sierpnia 2015 Napisano 23 Sierpnia 2015 Prawie wszystkie opony są przeznaczone do 110kg obciążenia. Jesli chodzi o Smart Samy to ta oponka w wersji 2,25 jest oponką wybitnie dla ludzi lubiących rozwijać muskulaturę swoich nóg. O ile w terenie można z niej czerpać przyjemność to dalsze trasy asfaltowe pokonywane na niej są prawdziwą mordęgą. :-( Proponuję agresywniejszego semislick w wersji co najmniej 2.0 oraz z większym ciśnieniem max niż tradycyjne 65 psi. Na rynku są fajne seminarium slicki o takich parametrach ale to już wyższa półka.
yotomeczek Napisano 23 Sierpnia 2015 Napisano 23 Sierpnia 2015 A ja polecę Big Apple Max obciążenie do 140kg, wkładka antyprzebiciowa (chociaż ja złapałem gumę jak wszedł mi jakiś stalowy wiór), konfort fajny przy 1,8 Bar, szybka i cicha.
jaszczompf Napisano 24 Sierpnia 2015 Autor Napisano 24 Sierpnia 2015 Jak się zdecydujesz to napisz jakie wrażenia z jazdy.Lepiej,gorzej,pasują Ci czy coś przeszkadza:) Tak też zrobię. Ustawiłem sobie przypomnienie na końcówkę września, żeby zajrzeć do wątku i podzielić się opinią o gumach, które założę. Póki co, gdzieś do połowy września pokręcę jeszcze Calibosem i Larsenem TT, które mam na kołach. Może do tego czasu nie padną. A ja polecę Big Apple Max obciążenie do 140kg, wkładka antyprzebiciowa (chociaż ja złapałem gumę jak wszedł mi jakiś stalowy wiór), konfort fajny przy 1,8 Bar, szybka i cicha. Starczą 2.15 czy może wybrać 2.35?
jaszczompf Napisano 14 Września 2015 Autor Napisano 14 Września 2015 Jestem po testach Big Apple 26x2.0 (drut) i jeszcze zwijam szczękę z ziemi... To jest po prostu inna klasa doznań z jazdy. Opory toczenia niziutkie, mięśnie mniej się nie męczą, jedzie się znacznie łatwiej i wyraźnie szybciej. Naprawdę, to jak przesiadka z opla do porsche. Po prostu jechałem lekko jak nigdy, z paszczą ucieszoną jak małe dziecko Pasek odblaskowy z obydwu stron opony też robi swoje i zwiększa widocznosć po zmroku i w nocy (właśnie wróciłem z przejażdżki, a jest już ~22:20). Długo mógłbym pisać, po prostu rewelacja i inna jakość jazdy rowerem po mieście. Dzięki za ich polecenie!
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.