Skocz do zawartości

[bikepacking] Podróże na rowerze


Rekomendowane odpowiedzi

Kij w szprychy, albo w mrowisko.

 

Płaska trasa, drogi nie najgorsze, (za) dużo bagażu. Po co kombinować z bajkpakingię, jak można było się zapakować w zwykle sakwy i nie mieć problemów z "buja, odstaje, zawadza"? I mieć dzięki temu większą wygodę przy pakowaniu, pełną wodoodporność itd?

 

Mamy teraz taki szeroki wybór wszelkich systemów, toreb, sakw, że nie trzeba wydziwiać. I mówię to ja, miłośnik pakowania w podwieszane torby ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim celu woziłeś tę płachtę do przykrywania roweru ? :]

Po przyjechaniu na miejsce i rozbiciu się często zostawialiśmy rowery. Spinaliśmy i przykrywaliśmy, mniej rzucały się w oczy

i w nocy nie mokły. 

Chociaż ta płachta nic nie waży i składa się do wielkości telefonu to teraz wiem, że to sensu ma mało z racji ze łańcuch i tak trzeba było oliwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj spotkałem parę osób spakowanych w podsiodłówki :) W końcu zawróciłem i dogoniłem jednego. Miał akurat torbę ortlieba. Nawet nic nie latała na boki, ale akurat był ładny asfalt. Okazało się, że to maraton rowerowy dookoła Polski :) Ortlieb wytrzymał 2 dni deszczu i wszystko było suche :)

 

http://mrdp.pl/

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kij w szprychy, albo w mrowisko.

 

Płaska trasa, drogi nie najgorsze, (za) dużo bagażu. Po co kombinować z bajkpakingię, jak można było się zapakować w zwykle sakwy i nie mieć problemów z "buja, odstaje, zawadza"? I mieć dzięki temu większą wygodę przy pakowaniu, pełną wodoodporność itd?

 

Mamy teraz taki szeroki wybór wszelkich systemów, toreb, sakw, że nie trzeba wydziwiać. I mówię to ja, miłośnik pakowania w podwieszane torby ;)

Wydziwiać? 

 

Jeździłem z 60l crosso, nie spodobało mi się prowadzenie roweru.

Wiedziałem, że jeżeli kupie sakwy to po tym tripie pewnie nigdy ich nie użyje albo dopiero za rok.

Przydał by się też lepszy bagażnik, a to kolejny koszt.

 

Jechaliśmy na złotą zasadę "słońce po prawej, morze po lewej" i nie zgodzę się ze stwierdzeniem "płaska trasa" 

i " drogi nie najgorsze". 

 

Bujał śpiwór, bo bagażnik był zamocowany wysoko. To co odstawało miało odstawać, bo się suszyło :P.

Z tą wodoodpornością to musiałem zabezpieczać śpiwór i rzeczy w plecaku. Reszta była 100% wodoodporna.

 

Zdecydowałem się na takie rozwiązanie, bo liczy się dla mnie uniwersalność tych toreb / uprzęży. 

Wiedziałem, że będę  z tego sprzętu naprawdę korzystał. 

 

To, że druga połowa to patenty to dlatego, że nie stać mnie na wyłożenie kasy na cały zestaw bikepackingowy.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeeober - dzięki :) takich opisów brakuje.

karolg: dla trakcji. Klif w Orłowie, Orzechowie, bagno w Klukach, Mierzeja Bukowska, Rezerwat w Białogórze, Mierzeja Sarbska, gdzie podobno jest dużo korzeni i jechać się nie da (choć sam jakoś nie zwróciłem na to uwagi), Góra Szwedów na Helu to miejsca gdzie zauważałem istotną różnicę. 

Również nie zgodzę się, że ta trasa jest płaska. Zależy jak pojechać. Kilka razy zawracałem z eleganckiej ścieżki rowerowej przy szosie, by odnaleźć nieoznakowane wjazdy do lasu. Jak ktoś przeleci asfaltem wg drogowskazów to wtedy może być płaska i niewymagająca :)

Edytowane przez zws
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

karolg: dla trakcji. Klif w Orłowie, Orzechowie, bagno w Klukach, Mierzeja Bukowska, Rezerwat w Białogórze, Mierzeja Sarbska, gdzie podobno jest dużo korzeni i jechać się nie da (choć sam jakoś nie zwróciłem na to uwagi),

 

Co się nie da?! To najbardziej soczyste odcinki. Przelatane w te i nazad :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zeeober, wybacz, musiałem trochę podpuścić :) Dobrze rozumiem, że są aspekty takie jak uniwersalność, możliwość korzystania na co dzień, w drodze do pracy itp, też tak mam.

 

Ale chciałem zwrócić uwagę, w oderwaniu od Twojego przypadku, że nie trzeba na siłę pakować się w torby, szczególnie jak bagażu jest dużo i rower i tak będzie za ciężki do swobodnej jazdy w terenie.

Sam przez to przechodziłem, a właściwie moja szanowna małżonka - po próbach spakowania tego i owego w podsiodłówkę, trójkąt i worek pod kierą, skończyło się na założeniu sakw, tyle że małych (crosso dry small). Trzymają się dobrze (owszem, są lepsze, ale tu zdecydował portfel), a dostęp do gratów jest o niebo łatwiejszy.

 

I co do tych korzeni, bagna itp.- rower, który waży z bagażem ponad 30kg i tak będzie sobie słabo radził w trudnym terenie. Takie moje zdanie. Więc abstrahując od sposobu pakowania, trzeba ograniczyć wagę, czyli zabrać mniej. Albo lżejsze, ale to wymaga doinwestowania.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karolg

Tak się domyślałem, więc czytałem posta 5 razy, żeby nie było, że pyskuje :P 

Musiał bym przejechać wybrzeże jeszcze raz na 30kg trekkingu , gravelu czy XC i powiedzieć czy to moja zasługa czy roweru, ale "agresywny" hardtail tak obciążony sprawdził się świetnie. Z roweru schodziłem na piaszczystych podjazdach, gdzie wjechał by może jedynie ktoś 5 calowym fatbikiem
albo Nissanem Patrolem :P Zdarzyło mi się też prowadzić go przez wodę do kolan i ściankę z korzeni. 

Na pewno moje zestawienie [szeroka kierownica + krótki mostek + małe koło + oś 20mm + geometria ramy] pomogły w prowadzeniu roweru w trudnym terenie. 

Ten trip był dla mnie ostatecznym dowodem, że Eccentric to genialna rama. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha, ha, ha.... Dobre. Kolega @zeeober w żartobliwy sposób przedstawił jak NIE należy się pakować w stylu bikepackingowym. Z tyłu podsiodłówka jako ikona idei bikepacking i alternatywnie wór na bagażniku jako antyteza do sakw. To, że buja to wina bagażnika, a nie wysoko umieszczonego bagażu. Obowiązkowa przednia uprząż, a tam worków i woreczków bez liku. No, ale takie spakowanie pomaga  łatwo i szybko dostać się do odpowiedniego szpeja. To, że potem trzeba na nowo to wszystko pospinać to inna rzecz. A jak już tak naładuję tych worów na kierownicę, to muszę zablokować amortyzator, bo to wszystko będzie tarło o oponę, ale 30 kg i tak nie pozwala na karkołomne zjazdy, więc po co mi ten amor? No przecież do zdjęć. Mam super "górala" a nie jakiegoś tam trekkinga. A żeby było jeszcze śmieszniej nie użyję torby w ramę, bo tam włożę bidon. A resztę wrzucę do plecaka, żeby na zdjęciach wyglądał, że mam tak "mało". I jeszcze mały akcencik tak dla ciekawskich: "ale fajny pomysł z tymi bidonami przy widełkach, musiało być gorąco?".     

Wojtek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mayfly 

Rozbawił mnie Pan tym wpisem Panie Wojtku. Jeżeli robię to źle, to może poradził by mi Pan, wytłumaczył, uzasadnił.
 a nie pierdo** jak zazdrosny 13 latek. Co powinienem dokupić pierwsze, czego się pozbyć. 

Do tej pory myślałem, że bikepacking to jazda na rowerze z jak najmniejszą ilością sprzętu używając specyficznych toreb do tego dostosowanych. 
Generalnie zakładałem, że chodzi o podróżowanie, nie ważne na jakim rowerze i sprzęcie. Wypasione lub mniej wypasione rowery, które kochamy to tylko urządzenia, które pozwalają się nam dostać do tych pięknych miejsc.  Była to moja pierwsza długa wyprawa i dopiero kolekcjonuje sprzęt. Chciałem podzielić się wrażeniami i opisać w kilku zdaniach swoją wyprawę, bo otwierając ten wątek po raz pierwszy, nie znalazłem zbyt wielu tego typu wpisów.  

Myliłem się. 
Jednak widzę, że 2 drybagi stają się workami i woreczkami bez liku. Trzeba mieć specjalny amortyzator z napisem BIKEPACKING. Patenty na spontanie nie przejdą, bo musisz mieć specjalne mocowania prosto z USA. Plecak ? świętokradztwo! nie jest kompatybilny z bikepackingiem! Chociaż Josh Kato wygrał z nim Tour Divide. Najlepiej jak byś pływał tez drogim ultralekkim kajakiem, który spakujesz w skarpetki z napisem BIKER. Kajak dodaje szpanu na zdjęciach, które tylko Ty możesz pstrykać.
I mały akcencik dla ciekawskich, podrzucę adres domeny, która nazywa się tak samo jak mój nick. 

Mam nadzieję, że ten wpis to był bait inaczej stracę wiarę w ludzkość. 

Maciej



 

Edytowane przez zeeober
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maciej nie przejmuj się wpisami malkontentów. Naoglądali się koszernych filmików bikepackingowych gdzie wszystko ładne czyste i pod kolor od jednego słusznego producenta. Ważne żeby jeździć i żeby się podobało. Ja sam na pierwszy wypad miałem wg tego nieakceptowalny setup. Co do inwestowania w sprzęt to najwiecej można zyskać/stracić na wielkiej trójce tj namiot-materac-spiwór i tu w zależności od budżetu Tanio to aliexpres i oferta Naturehike, 3f Ultralight, Aegis Max, drożej nie zawsze lżej MSR, Thermarest i Cummulus ( na śpiwór z puchu hydrofobowego do następnego wypadu chyba się skuszę)

 

32cd711f7fc8b58088a22ba637453483.jpg

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Edytowane przez dankams2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mayfly 

 

Rozbawił mnie Pan tym wpisem Panie Wojtku. Jeżeli robię to źle, to może poradził by mi Pan, wytłumaczył, uzasadnił.

 a nie pierdo** jak zazdrosny 13 latek. Co powinienem dokupić pierwsze, czego się pozbyć. 

 

Do tej pory myślałem, że bikepacking to jazda na rowerze z jak najmniejszą ilością sprzętu używając specyficznych toreb do tego dostosowanych. 

Generalnie zakładałem, że chodzi o podróżowanie, nie ważne na jakim rowerze i sprzęcie. Wypasione lub mniej wypasione rowery, które kochamy to tylko urządzenia, które pozwalają się nam dostać do tych pięknych miejsc.  Była to moja pierwsza długa wyprawa i dopiero kolekcjonuje sprzęt. Chciałem podzielić się wrażeniami i opisać w kilku zdaniach swoją wyprawę, bo otwierając ten wątek po raz pierwszy, nie znalazłem zbyt wielu tego typu wpisów.  

 

Myliłem się. 

Jednak widzę, że 2 drybagi stają się workami i woreczkami bez liku. Trzeba mieć specjalny amortyzator z napisem BIKEPACKING. Patenty na spontanie nie przejdą, bo musisz mieć specjalne mocowania prosto z USA. Plecak ? świętokradztwo! nie jest kompatybilny z bikepackingiem! Chociaż Josh Kato wygrał z nim Tour Divide. Najlepiej jak byś pływał tez drogim ultralekkim kajakiem, który spakujesz w skarpetki z napisem BIKER. Kajak dodaje szpanu na zdjęciach, które tylko Ty możesz pstrykać.

I mały akcencik dla ciekawskich, podrzucę adres domeny, która nazywa się tak samo jak mój nick. 

 

Mam nadzieję, że ten wpis to był bait inaczej stracę wiarę w ludzkość. 

 

Maciej

 

 

 

 

Kolego, piszesz nie dla każdego w zrozumiały sposób. Wiele innych wątków na tym forum i ten także jest reklamą handlową. Widać, że piszą tu ludzie którzy sprzedają swoje produkty. Są związani z handlem i usługami "rowerowymi. Zarabiając na tym pieniądze.  Robią to nie ukrywając faktów. Wniosek - kierowanie się własnymi potrzebami, a nie marketingowym BEŁKOTEM. Na którym ktoś próbuje zarobić.

KOLEGO WIDZĘ, ŻE TY TO ROZUMIESZ. 

Dla mniej doświadczonych krótko o sztywnych widelcach, które kolega  wspomina w swoim wpisie. Słusznie  kpiąc. Ale nie dla każdego jest to czytelne. Więc otwartym tekstem: - nawet najlepszy taki widelec po dłuższym czasie ( i wcale nie po 15-20 latach)  będzie uszkadzał nadgarstki. Średni amortyzator powietrzny (Recon, Reba, ale i tańsze) dba o twoje zdrowie i zapewnia  ci komfort podróżowania. Ich 10-cio centymetrowy skok kontra zerowy skok widelca sztywnego nawet węglowego mówi swoje najdobitniej.  Więc pakuj się i podróżuj tak , aby było tobie wygodnie. I zdrowo dożyj starości. A zwyrodnienia nadgarstków pojawiły  się dopiero  wraz z naturalnym starzeniem organizmu się po 70-ce i dalej. Itd.,itd.,itd, ......... . A nie po kilku latach jazdy w okolicach 30-tej wiosny.

Edytowane przez bazzz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugerujesz że wszyscy jeżdżący rowerami w czasach kiedy nie było amortyzatorów będą cierpieli na zwyrodnienie nadgarstków? :) Kolarstwo przełajowe też nie jest wymysłem ostatnich lat, i nie sądzę żeby każdy z praktykujących je miał jakieś problemy. 

 

Na swoim przykładzie widzę że dużo bardziej nieprzyjemna dla nadgarstków jest jazda po krawężnikach czy innych dziurach w mieście. A tutaj też królują sztywne widelce, ze względów praktycznych.

Dodam do tego jazdę przez kilka lat na rowerze trekkingowym z amortyzatorem o skoku 100mm. Przejechanie 200 km zawsze było związane z bólem nadgarstków. W przypadku baranka ból też się pojawia ale możliwość złapania kierownicy w wielu miejscach jest czymś wspaniałym. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też po przesiadce na baranka pozbyłem się jakikolwiek objawów bólu czy drętwienia rąk czy nadgarstków. Wcześnie na stalowym sztywnym Marinie PM1 z oponami 22,5, gripami ESA extra chunky i kierownicą z ergonomicznym gięciem on-one marry , ręce czulem nawet po 1h jazdy. Teraz na rowerku z ww obrazka potrawie spędzić 10 h w trasie bez tych objawów. Gdyby nie okazja na torbę apidury za niecałe 50% ceny to pewnie bym kombinował z crossy small dry 2x15L i bagażnikiem. Ale w sumie się cieszę bo teraz muszę bardziej się przykładać do doboru wyposażenia i wożę mniej niepotrzebnych rzeczy.

 

 

Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo moja mojszość jest najmojszejsia!!!!

 

:) :) :)

 

w bajkpakingu, sakwingu, i pedalingu najfajniejsze jest bycie w trasie, a od sprzętu, toreb, i szpanu lepiej bedzie smakować dobry obiad po całym dniu wyrypy.

 

Kazimierz Nowak Afrykę bez apidury zdobył... to i my możemy ;)

A i na składaku można zrobić taką wyprawę że wszystkim rozbłysną oczy...

 

Myślę że niebawem bagaż będzie latać dronem, i w ogóle problem toreb zniknie ;) Będziemy wynajmować UberDrona, Garmin nas poprowadzi, Liojadło nasyci, woda będzie prefabrykowana w kulkach i tylko księżyc, komary oraz kleszcz na tyłku będą przypominac o Nowaku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdyby nie okazja na torbę apidury za niecałe 50% ceny to pewnie bym kombinował z crossy small dry 2x15L i bagażnikiem

Pozdrawiam kolegę z Gdańska. Też się po mału przymierzam do skompletowania toreb na przyszłysezon i wyjazd na kilka dni. Gdzie mozna taką promocję 50% znaleźć ? bo ceny apidury są jakieś chore. W baranku dlatego nie bolą was nadgarstki i nie drętwieją dłonie, gdyż masz kilka chwytów, a w prostej kierownicy tylko jeden.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Unfortunately, your content contains terms that we do not allow. Please edit your content to remove the highlighted words below.
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...