Skocz do zawartości

[zakup]Szosówka jako środek transportu


piter123

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

Poprzedni temat został zamknięty. Jeśli można skleić to poprosiłbym:
http://www.forumrowerowe.org/topic/169737-zakupszosowka-jako-srodek-stransportu/

Minął rok. Teraz już kupię szosę. Wpierw w odbowiedzi na propozycje kolegów:

 

jeśli chcesz tanią szosę, ale nową, to bym się zainteresował Tribanem z Decathlonu, ale dojdzie Ci problem bagażnika, błotników itd, oraz tego że rama jest aluminiowa (widelec też w tym budżecie) i nie tłumi drgań

Propozycja bardzo ciekawa. Triban akurat ma otwory do montazu błotników i bagażnika. Rama aluminiowa raczej nie będzie dla mnie problemem.
Doczytałem, że w Tribanie rama jest alu ale widelec stalowy co ponoć sporo daje do tłumienia.
 

jeśli cenisz sobie wygodę to kup starszego trekinga ze stali cr-mo ,  posiadającego bagażnik i błotniki, zmień kierownicę na szosową i możliwie najcieńsze opony do obręczy które tam będą.

Wolałbym jednak kupić gotowca i nie bawić się w znaczną modyfikację.
 

W rowerku dojazdowym najważniejzse aby było miejsce na zamocowanie pełnych błotnków. Bagażnik to jak dla mnie niekonieczny detal. Szzcególnie jeśli nie wozisz ze soba zlewu, suszarki i gofrownicy :icon_mrgreen:

Ja spokojnie obchodzę się z 25-cio litrowym plecakiem.

Kategorycznie odpada. Myślałem nad bagażnikiem mocowanym do ramy by łatwo zdejmować. Bez kosza. Raptem ok 0,5kg więcej niż plecak ale mokre plecy i ciężar na plecach to katorga.
 

Przy Twoich wymaganiach kupując szosę wiele nie zyskach. Musisz zminimalizować ładunek do absolutnego minimum, czyli plecak i koniec.

Nie liczę na skrócenie czasu o połowę ale każde 5km/h jest cenne. Szczególnie, że obecnie częściej korzystam z roweru z bardziej wyprostowaną sylwetką więc szosówka zmniejszy znacząco opór powietrza. Liczę, że to sporo pomoże.
Plecak kategorycznie odpada jak napisałem wyżej.

Do tego dochodzi po prostu sama chęć posiadania szosówki.
 

Dynamo w piaście odpada, błotniki podobnie (przydałyby się, ale...).

Musi być obowiązkowo. Nie będę rezygnował w deszczu. Lampek na baterie nie chcę. Opory z prądnicy są nieodczuwalne. Jakakolwiek strata jest dla mnie warta komfortu w nocy.
 

Alternatywa? Zaostrz swoje mtb, węższe ogumienie i bardziej szosowe. Pozbyć się kosza, może sztywny widelec na przód.

MTB mam na miasto. Dziury, amortyzator przydaje się. Opony mam 1,5. Kolejne planuję węższe np. 1,25. Kosz obowiązkowo bo bardzo często jeżdżę na zakupy.
Na trasie częściej obecnie korzystam z treka. Opony 1,4. Kosz obowiązek bo też zakupy. Widelec bez amortyzatora. Ale sylwetka bardziej pionowa.

Mocno zastanawiam się na Tribanem. Obecnie można dostać Tribana 500 za 1500zł:
http://www.decathlon.pl/triban-500-id_8331913.html

Jest też gdzieniegdzie do dostania Triban 300 za 1000zł ale nie będę ziwedzał pół Polski:
http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-300-id_8239800.html

Z kolei w okolicy znalazłem używkę Tribana 3 z 1222zł:
http://olx.pl/oferta/szosa-b-twin-triban-3-CID767-ID72JIP.html

Fajnie bo są już błotniki. Musiałbym tylko zmienić przednią piastę na prądnicę.

Pytania:
Czym dokłądnie różnią się Triban 3 od 300 i 500? W opisach nie widzę różnic. Jakieś kosmetyczne?
Czy ta używka za tę cenę jest warta zakupu czy lepiej dopłacić do 500?

 

Dzięki i pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rower z olx nie ma żadnego opisu osprzętu ale podejrzewam, że 3 odpowiadała modelowi 300 (o ile właściciel czegoś nie zmienił o czym mógł zapomnieć wspomnieć ;) ). Według mnie wnioski nasuwają się same masz do wyboru nowy rower (co prawda bez błotników) ale nowy, przez nikogo nie używany za 1500 lub 1000 i stary o niejasnej przeszłości za 1222. Różnica jest według mnie na tyle niewielka, że nie kupowałabym używki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogłeniu jest opis mówiący, że osprzęt oryginalny z jedynie wymienionym siodełkiem.
Zalazłem, że 3 to 300. Ktoś też napisał, że różni się widelcem. Pierwszy ze stali, drugi z alu.
Za 1000 odpada. Jechać najbliżej do Poznania, nieopłacalne. To tylko jako wyznacznik ceny. Nówka 300 kosztuje 1300zł a przeceniony na 1000zł z uwagi na ostatnie sztuki.
Używka to jednak taniej o 280zł + koszt błotników, koszyka na bidon, licznika itd. Nadal sporo.
Zanim rower kupię to go obejrzę. Będzie widać czy coś jest nie tak i kto jeździł.
Mnie interesuje jaka jest różnica pomiędzy 3 a 500 i czy ta różnica warta jest dopłacenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o zakup rower do 1500 zł, nie bawiłbym się w zakup używanego tylko skorzystałbym z promocji na btwin triban 500 na stronie decathlonu został przeceniony z ~2000zł na ~1500zł. http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-btwin-triban-500-id_8306944.html . Kupując nowy rower możesz być pewien jego prawie zerowego przebiegu, otrzymujesz gwarancje. Błotniki i inne akcesoria możesz dokupić za jakiś czas, jak zarazie na deszcz się nie zanosi jak na razie więc bez nich :D.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nadal ponad 300zł różnicy. Używany jest na gwarancji jeszcze rok. Przebieg niewiele ponad 1000km może być realny.

Nie wiem tylko czym się różni 300 od 500 i czy warte jest to dopłaty.

 

Ciekawostką jest to, że ze specyfikacji wynika:
http://www.btwin.com/en/road-bikes/sport-road-bikes/14189-triban-300-road-bike.html
http://www.btwin.com/en/road-bikes/sport-road-bikes/14207-triban-500.html

 

że różnią się detalami:

- microshift vs sora

- 8rz vs 9rz
- 10,9 vs 9,9 kg

Ale na polskiej stronie:

http://www.decathlon.pl/triban-500-id_8331913.html

500 ma microshift 8rz i waży 10,9kg :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę B`Twin namieszał z oznaczeniami. Triban 3 na sezon 2014 został przemianowany na Triban 300 i w zasadzie nie ma między nimi różnic, nawet kolorystyka została ta sama. Na sezon 2015 Triban 300 został przemianowany na 500, ale jest już kilka zmian. Inny widelec, choć nadal stalowy, inne siodełko, inna kolorystyka. Osprzęt niezmienny od lat. W cenie 1500zł i tak ciężko znaleźć dla niego konkurencję wśród nowych rowerów. Można polować na Tribana 300, czasem pojawiają się pojedyncze egzemplarze na wyprzedaży, ale są to przeważnie najmniejsze, lub największe rozmiary ram, które są mało popularne. Gdyby używka miała właściwy dla Ciebie rozmiar ramy, a do tego była w bardzo dobrym stanie, to myślę, ze można dać 1200zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Musi być obowiązkowo. Nie będę rezygnował w deszczu. Lampek na baterie nie chcę. Opory z prądnicy są nieodczuwalne. Jakakolwiek strata jest dla mnie warta komfortu w nocy.

 

 

Od ponad roku dojeżdżam codziennie na rowerze do pracy (również jesień /zima, deszcz, wiatr)  i opcję oświetlenia zasilanego dynamem w piaście uważam za jedną z większych porażek:

1) Opory z piasty są jak dla mnie zdecydowanie odczuwalne, szczególnie przy zjazdach bez pedałowania - ostatnio zbudowałem sobie nowe przednie  koło w oparciu o piastę bez dynama  Shimano LX i różnica na tych samych zjazdach i warunkach bez pedałowania jest rzędu kilka km./h

2) Okablowanie z piasty do lampek, szczególnie do tylnej w warunkach zimowych, błoto, sól i cały syf nie wytrzymało nawet jednego sezonu

3) przeprosiłem się z lampkami na akumulatorki: tył zasilane AAA 2x 0,5v , przód latarka na ogniwa 18650 oczywiście diody LED. Akumulatorki dobrze trzymają, w warunkach zimowych ładowanie co kilka dni, moc światła bez porównania większa

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaką ma się lampkę. Ja używam modowanej X1 http://allegro.pl/latarka-uniwersalna-edc-x1-xm-l2-u2-970lm-ext-3-0-i5596971235.html

Ustawiam ją na 30% świecenia, dla którego to ustawienia jest już naprawdę OK jeśli chodzi o jasność.

Jak jeżdżę ok 1,5h dziennie z lampką to na jednym ładowaniu wystarcza mi na 5-6 dni :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć
Używka sprzedana. Szukam dalej.

W okolicy znalazłem takie propozycje:

 

1. Kross Vento 1.0 rocznik 2014
http://www.kross.pl/pl/2014/road/vento-1-0

1600zł

2. Giant Defy 4 rocznik 2010
http://www.bikekatalog.pl/2010/rowery/205/foto:2/

1550zł

Aktualny oczywiście cały czas nowy Triban 500 za 1500zł. Sprawdze jeszcze czy u mnie nie ma przypadkiem Tribana 500 (aka 520). Jak będzie to od razu biorę.

ps. prądnica dla mnie obowiązek, posiadam w pozostałych od wielu lat, dodatkowe opory nie są dla mnie problemem, okablowanie bez problemu (trzeba dobrze zrobić), bez problemu 1000lm, bez baterii, bez konieczności oszczedzania, świecę jak chcę, ile chcę, tylko muszę to wypedałować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrezygnowałem jednak z tego Krossa. Z ceny nie chciał spuścić i opinie są bardzo kiepskie.

Byłem w Decathlonie. Mają 500 i 520 w standardowych cenach (spory wybór). Sam już nie wiem. Nie bardzo mi się widzi wydawanie 700zł więcej tylko po to by mieć sorę. Nie jestem jakimś maniakiem, różnicy raczej nie wyczuję a już na pewno nie będę na tyle zwracał uwagi by odczuć różnicę. O nastu lat jeżdżę na Acerze (tourneya też mam) i coś lepszego nie jest mi potrzebne. Czy jest jakiś inny argument by wydać te 700zł więcej? Od razu zaznaczam, że nie jara mnie kolarstwo. Nie będę jeździł dla przyjemności. Chce tylko kolarkę na częste 20km dojazdy do miasta. Wycieczki bardzo sporadycznie, wręcz okazyjnie.

Czy ktoś orientuje się czy warto czekać na jakieś wyprzedaże w Decathlonie? Zdarza się coś takiego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...