Skocz do zawartości

[Prawo] skazany tylko na ścieżki rowerowe?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć wszystkim.

 

Jestem tu świeżakiem ale dość często przeglądam forum.

 

Od pewnego czasu męczy mnie jedna rzecz mianowicie :

Czy jeśli jest wyznaczona droga dla rowerów lub droga dla rowerów i pieszych to czy jest obowiązek nią jechać?

Ze strony prawnej znalazłem jedynie coś takiego :

 

Prawo o Ruchu Drogowym

Art 33

Kierujący rowerem jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym.

 

 

Rozumiem że ścieżka rowerowa ma służyć bezpieczeństwu rowerzystów jak i kierowców, jednak co gdy ścieżka rowerowa jest w naprawde złym stanie?

 

Stosunkowo niedawno jechałem ddr pomiędzy Szamotułami a Obornikami i nie było wesoło, zapadnięta kostka brukowa, nierówna, zarośnięta, ogółem strach jechać. Z tego co zaobserowałem to większość rowerzystów jeździ właśnie asfaltem w tamtej okolicy.

 

Czy faktycznie można się spodziewać mandacików, czy raczej władze przymykają na to oko?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policjanci bywają nie najlepszym źródłem wiedzy o prawie ;)

 

Według prawa musisz jechać po ddr/ddpir i za jazdę po jezdni możesz dostać mandat.

Nie ma reguły czy przymykają na to oko czy nie, zależy na kogo się trafi i czy przypadkiem nie mają akcji "bezpieczny rowerzysta". Z moich gdańskich doświadczeń wynika, że przeważnie totalnie olewają jazdę po chodnikach i przejściach, ale ostatnio ponoć koszą na granicy Gdańska i Sopotu za chodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwonek tez jest wymagany razem ze swiatłami. A jakoś nie widze żeby ktoś miał. Najlepiej zapytać policjanta

Dzwonek jest wymagany (ale nie slyszalem, zeby policjant chcby upmnial za jego brak) a swiatla jedynie po zmroku (mozesz nie miec jak jezdzisz tylko w dzien).

 

Kiepski stan ddr nie zwalnia Cie z obowiazku jechania nim tak jak kiepski stan drogi nie daje kierowcy prawa do jazdy chodnikiem. Ale policja do tego rowniez podchodzi zdroworozsadkowo (no chyba, ze "bezpieczny rowerzysta").

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Seas ja mam dzwonek i światło odblaskowe i pewnie mnóstwo innych też. Oświetlenie natomiast masz mieć włączone od zmierzchu do świtu czyli w ciągu dnia możesz wozić sobie np w plecaku czy mieć w domu, nie musisz mieć zamontowane na rowerze.

Co do obowiązku jazdy rowerem po ddrip to są zdania podzielone. Przepis mówi o obowiązku jazdy po drodze dla rowerów lub pasie ruchu dla rowerów, natomiast nie o drodze dla rowerów i pieszych. Ja jeżeli ddrip nadaje się do jazdy to jadę nią. W przypadku gdy to jest pseudo ddrip czyli dziurawy, wąski chodnik na wiosce oznaczony jako ddrip to jadę asfaltem.

Tutaj np też się na tym zastanawiają http://wrower.pl/prawo/obowiazek-jazdy-po-drodze-dla-rowerow,3004.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

a swiatla jedynie po zmroku (mozesz nie miec jak jezdzisz tylko w dzien).
Zgodnie z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym jazda w tunelu oraz pod mostami i waduktami jest jazdą w warunkach nocnych, zatem skoro zabrali fotoradary strażakom, to nie zdziw się jak partol bedzie czekał za wiaduktem ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Policja 2x zwracała mi uwagę na to. Powiedziałem krótko - nie będę zjeżdżał na te 200m na drogę dla rowerów, bo po pierwsze muszę wykonać kilka skrętów i specjalnie na nią zjeżdżać, a po drugie, z reguły kończą się w dziwnych miejscach, albo kompletnie nie tam, gdzie chcę dojechać.

 

Najbardziej śmieszy mnie odcinek, gdzie jest ddr/chodnik pół na pół i co chwila są wyjazdy z posesji i pasy, a na nich zakaz jazdy rowerem, czyli na odcinku 200m muszę 5x zejść z roweru i przeprowadzić go przez pasy :teehee:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zgodnie z konwencją wiedeńską o ruchu drogowym jazda w tunelu oraz pod mostami i waduktami jest jazdą w warunkach nocnych, zatem skoro zabrali fotoradary strażakom, to nie zdziw się jak partol bedzie czekał za wiaduktem

 

Jeśli za wiaduktem będzie czekał patrol to raczej mogą mi pokiwać. Konwencja na którą się powołujesz mówi (art.32) "1. W rozumieniu niniejszego artykułu określenie "noc" oznacza okres od zmierzchu do świtu, a także inne okresy, w których widoczność jest niedostateczna, na przykład z powodu mgły, opadów śniegu, ulewy lub jazdy w tunelu.". Jak widzisz o mostach i wiaduktach nie ma ani słowa. Chyba, że coś przeoczyłem jak czytałem. W takim razie popraw mnie i pokaż w którym to miejscu to jest.

Co do tunelu - zgoda, zapomniałem o nim (bo raz w życiu zdarzyło mi się jechać rowerem w tunelu - na święcie cyklicznym w Krakowie). Także jeśli ktoś jeździ tunelami to faktycznie potrzebuje oświetlenia w dzień. Reszta może je sobie darować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W art.33 masz wszystko, czego potrzebujesz. W skrócie - jeśli w kierunu, w którym zmierzasz (w sensie nie prosto, ale że umożliwa ci jazdę do wybranego celu) jest oznakowana DDR, to masz obowiązek się nią poruszać. Jeśli droga nie jest prawidłowo oznakowana, jest ciągiem pieszo-rowerowym, nie umożliwia zjazdu do celu podróży (np. DDR idzie prosto, a ty chcesz skręcić w ulicę poprzeczną), nie masz możliwośc prawidłowego wjechania na nią (np. wyjezdżasz z bocznej ulicy i brakuje przejazdu przez jezdnię lub samego wjazdu na DDR), to nie musisz z niej w tym konkretnym miejscu korzystać.

 

Tyle teorii. W praktyce polskie "ściezki" są debilnie zaprojektowane i wybudowane, często nieprawidłowo oznaczone, dodatkowo buduje się je w miejscach, w których nie powinno. Drogi dla rowerów stosuje się poza terenem zabudowanym oraz na ulicach o największym ruchu. Na pozostałych wystarczą pasy rowerowe, fizyczne uspokojenie ruchu lub samo oznakowanie. Niestety zdarza się często, że na uliczce osiedlowej, na której jeden smaochód na godzinę przejedzie, jakiś nadgorliwy urzędnik upchnał na 2m szerokości chodniku, poprecinanym wyjazdami z posesji, pieszych i rowerzystów. Efekt jest taki, że rowerzyści jadą jezdnią, kierowcy się butnują, a policja robi medialne łapanki. Najlepszy przykład to ul.Łokietka na granicy Gdańska i Sopotu, której samo oznakowanie wystarczy do skutecznego odwołania się od mandatu, o sensie wyznaczania takiej trasy rowerowej nie wspominając. W Gdańsku cięzko dostać mandat za "łamanie przepisów" na rowerze. W Gdyni robia jeszcze łapanki na chodnikach, ale coraz rzadziej (ktoś w końcu publicznie wytknął, iż ludzie jadą po chodniku, bo po jezdni się boją i tam łapanek nikt nie urządza), w Sopocie z założenia rowerem jeździ tylko plebs i prezydnt stara się, aby tak pozostało. W innych miastach bywa różnie. Krakow swego czasu bronił się przed akcjami "bezpieczny rowerzysta", w Poznaniu ścigają nadal pieszych na debilnych przejściach, w Warszawie chyba się uspokoiło po okresie boomu i poszczególni użytkownicy jakoś się dotarli. Ostatecznie wszystko sprowadza się do pytania, na kogo trafisz. Rowery nie sa już zjawiskiem paranormalnym, większośc ludzi posiada rower i jeździ na nim nawet sporadycznie, a więc i zrozumienie jest zupełnie inne. 

 

Poza tym, przepisy to tylko pewien wyznacznik zachowania, który ma nam umożliwić wspólną koegzystencję z innymi członkami ruchu. Z czasów komuny pozostała nam jeszcze wrodzona biurokracja, która każe trzymać się każdego paragrafu do samego końca, mimo że często jest tosprzeczne z logiką. Na Zachodzie już dawno zaczęto od tego odchodzić, a słynny komunikant, Hans Monderman, pięknie kidyś opisał zjawisko na nowozaprojektowanym skrzyżowaniu. Spytali go, kto ma pierwszeństwo - brakowało jakichkolwiek znaków - odpowiedział, że niema pojęcia i go to nie obchodzi, uczestnicy ruchu sami mają między sobą to ustalić. Po czym odwrócił się i przeszedł tyłem skrzyżowanie w poprzek, praktycznie nei zkałocając jego funkcjonowania. Morał? Jeździj z głową i uważaj na innych, a wyjdziesz na tym lepiej niż na ortodoksyjnym trzymaniu się kodeksu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co racja to racja.

Chyba jednak zrezygnuję z poruszania się po mocno zaniedbanych ścieżkach.

 

Co do jazdy po chodnikach to krew mnie zalewa, nie dotyczy to jedynie starych babci ale również typowych "damulek" na tych swoich chińskich łabędziach.

Dzwonią dzwonkiem i są wielce oburzone ale nigdy z chodnika im nie schodzę. skoro inni potrafią jeździć rowerami po jezdni, dlaczego one nie mogą?

Inna bajka to dorosły z dzieckiem, fakt że ktoś na jezdni może czasem dziecko wystraszyć i tragedia gotowa. Wszystko z umiarem i rozsądkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Daje link z opisem co i jak, bo może i czytać ze zrozumieniem tez nie umie.

 

Widzę, że Ty dość wybiórczo czytasz i powołujesz się na jakieś stare strony. Kliknij sobie na tej stronie w rozporządzenie i dalej w zmiany (albo tutaj ) i poczytaj co się zmieniło od czasu opublikowania tego artykułu. A żebyś nie musiał bardzo szukać to możesz sprawdzić bezpośrednio w rozporządzeniu: 

Dz.U. 2015 poz. 305

Obwieszczenie Ministra Infrastruktury i Rozwoju z dnia 30 stycznia 2015 r. w sprawie ogłoszenia jednolitego tekstu rozporządzenia Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych pojazdów oraz zakresu ich niezbędnego wyposażenia

Dział V § 53. 1a

 

A teraz mnie przeproś za bezpodstawne pomówienia o lenistwo i braki w wykształceniu w zakresie czytania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Seas, kolega naprawdę chce rozpętać burze?

 

Jazda po chodniku to skrajny debilizm w każdym przypadku i nie ma od tego tłumaczenia!

 

Jak nie chcesz burzy, to przynajmniej nie pisz za przeproszeniem bzdur, bo prawo przewiduje możliwość jazdy chodnikiem w określonych przypadkach. To też nazwiesz skrajnym debilizmem?

 

Inna sprawa, że o jeździe po ddr lub jezdni jest już temat: http://www.forumrowerowe.org/topic/172961-gdzie-bezpieczniej-na-ddr-lub-ddrip-czy-na-asfalcie/

Można by połączyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakie tutaj niektórzy mają problemy to naprawdę śmiech na sali. Musicie być naprawdę strasznymi pechowcami, lamusami, żle wam z oczu patrzy, stan techniczny roweru czy co tam jeszcze by taka służba jak policja zawracała wam tyłki bo nie macie światełka w czasie dnia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja w swoim miescie.. i co najwazniejsze po drodze z pracy mijam jedna sciezke rowerowa... ktora biegnie wzdluz glownej drogi... ta drozka ma moze 600m dlugosci... oczywiscie nia nie jezdze... bo wracajac z pracy niby jak mam na nia wjechac bez schodzenia z roweru a co najwazniejsze bezpiecznym manewrem... jezeli droga rowerowa zaczyna sie od ronda ( z ktorego korzystam ) do kolejnego ronda czy powinienem zatrzymac sie na pasach za rondem, siasc z roweru przejsc przez pasy i wsiasc na rower? lub moze zjezdzajac z ronda zatrzymac sie tuz za pasami i na przejezdzie dla rowerow skrecic o 90 stopni? czy to bezpieczne? czy moze lepiej sobie mknac normalnie droga... wybieram to drugie i wali mnie to ze ktos japi pokazujacna znaki.... ta droga nie kieruje mnie do miejsca do ktorego sie udaje... bo przed kolejnym rondem sie konczy... a ja musze jechac dalej... powinienem analogicznie postapic chcac zjechac z drogi rowerowej na DK? smiechu warte... jednym slowem chcieli ulatwic zycie rowerzystom a tak naprawde tylko utrudnili takimi sciezkami albo/i glupimi przepisami...

 

a jako ciekawostke napisze Wam jeszcze ze rzadko mi sie ogolnie rzecz biorac chce przechodzic przez pasy wole przejezdzac... z zachowaniem maksymalnej ostroznosci...

no i chyba przed wczoraj tak sobie stalem przed pasami... czekajac az sobie wszyscy przejada... trzymajac sie barierki... a tu straz miejska.... mowie kurr... a oni staja i pokazuje mi ze mnie puszcza... sie zastanowilem czy zsiasc z roweru czy przejechac... przejechalem ale czatowalem czy czasem nie pojada za mna :D upieklo mi sie... i napisze jeszcze tyle ze to zalezy na kogo sie trafi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...