Skocz do zawartości

[wypadek]Dziewczyna zginęła bo wjechała na czerwonym


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dla mnie prawie każdy kto daje się potrącić przez samochód czy tramwaj albo pociąg to idiota. Rozumiem sytuację gdy samochód wpadnie w poślizg, leci bokiem, odbija się od latarni itp. Ale dać się zabić na przejściu może tylko nieświadomy dzieciak i osoby schorowane, starsze które nie ogarniają co się dookoła nich dzieje.

 

Nieważne czy masz zielone, czerwone, niebieskie czy różowe światło - jeśli przełazisz albo przejeżdżasz przez drogę innych środków lokomocji, które mogą Ci wyrządzić krzywdę - PATRZ. Jak przechodzę przez przejście dla pieszych bo mam zielone - zawsze obserwuję samochody czy się zatrzymują. Jak przechodzę przez przejazd kolejowy - zawsze się rozglądam czy pociąg jednak nie jedzie. Po to mam oczy żeby z nich korzystać.

Napisano

Tramwaj na podnośniku, niezbyt ciekawie... :(

Ścieżka oznakowana czerwoną farbą, sygnał dźwiękowy pewnie też był. Jedyne co mi przychodzi na myśl to telefon komórkowy. Wcale nie jest to rzadkie zjawisko - wiele razy zostałem niemal stratowany przez zygzakujących telefonowiczów.

 

W takich miejscach wygrywa kontrowersyjna, ale bardzo skuteczna metoda z trzema ciasnymi barierkami które trzeba ominąć, skręcając o 45 stopni w każdą stronę. To mogłoby uratować życie tej dziewczynie.

Napisano

Patrząc na to ile młodych osób jeździ ze słuchawkami, to jest masakra... z czego połowa, to oczywiście te nauszne.

 

Sam czasem mam, ale to najzwyklejsze, luźne "pchełki" w dodatku muzyka ino ino a mam je na uszach co by wiatr nie świstał...

 

Co się potem dziwić, że takie akcje mają miejsce.

Napisano
  W dniu 18.08.2015 o 18:55, cervandes napisał:

Dla mnie prawie każdy kto daje się potrącić przez samochód czy tramwaj albo pociąg to idiota. Rozumiem sytuację gdy samochód wpadnie w poślizg, leci bokiem, odbija się od latarni itp. Ale dać się zabić na przejściu może tylko nieświadomy dzieciak i osoby schorowane, starsze które nie ogarniają co się dookoła nich dzieje.

 

Nieważne czy masz zielone, czerwone, niebieskie czy różowe światło - jeśli przełazisz albo przejeżdżasz przez drogę innych środków lokomocji, które mogą Ci wyrządzić krzywdę - PATRZ. Jak przechodzę przez przejście dla pieszych bo mam zielone - zawsze obserwuję samochody czy się zatrzymują. Jak przechodzę przez przejazd kolejowy - zawsze się rozglądam czy pociąg jednak nie jedzie. Po to mam oczy żeby z nich korzystać.

 

 

to ładny idiota z Ciebie sądząc po Twoim pierwszym zdaniu.... Wg Ciebie jestem idiotą... Bo dałem się potrącić. Jechałem na rondzie ( takim z 6 zjazdami pod autostrada - tak, sa takie w Anglii. ) Przejechałem pierwszy zjazd, przejechałem drugi... i następuje 3 zjazd z mega bocznej drogi ( praktycznie droga dojazdowa do centrum dystrybucyjnego ) Wjechał we mnie koleś.I sam przyznał że mnie nie widział, bo szukał oczami samochodu a nie rowerzysty. Przyznał sie do winy, podpisał papiery że jego wina itp. Odszkodowanie wypłacone. Co najlepsze na tym samym rondzie, jadąc samochodem sam ostatnio się złapałem na tym że szukam oczami samochodu a nie rowerzysty - gdyby taki jechał pewnie też bym go potrącił... tej rowerzystki nie bronie, bo wjeżdzanie na czerwonym i ogólnie łamanie zasad to głupota i samobójstwo.

Ale Ty tez pomyśl czasami co piszesz bo nie wszystko możesz zaplanować i przewidzieć.      

Napisano

dziewczyna miała pecha, chwila zamyślenia, zdarza się, szkoda tylko, że zapłaciła za to tak wysoką cenę

 

ale tak odbijając ciut od głównego wątku potrącenia, to uważam, że z motorniczymi też nie jest najlepiej dzwonią, dzwonią ale.... jak widzą ludzi i potencjalne zagrożenie to i tak zwykle najpierw dzwonią i nie zwolnią, trochę tak jakby ten dzwonek miał cudownie ich teleportować ;) (nie mam pojęcia jak to wyglądało w tej sytuacji ale to moje takie ogólne obserwacje)

Napisano

Nie chcę się czepiać, ale często ten głupi dzwonek to ostatnia deska ratunku. Słyszysz - znaczy trzeba sp..., ten tego, zwiewać. Droga hamowania tramwaju (i w ogóle pojazdów szynowych) w stosunku do samochodu osobowego to przepaść.

 

Kierowców uczy się, że nieważne czy na przejeździe kolejowym "coś się świeci, coś się błysko" czy nie, i tak należy przynajmniej zwolnić i rozejrzeć się. Pociąg może sobie gwizdać ile chce, ale fizyki nie oszuka. I dokładnie to samo powinno być regułą dla rowerzystów i pieszych w okolicy torów tramwajowych.

Napisano
  W dniu 18.08.2015 o 21:04, Michalik85 napisał:

to ładny idiota z Ciebie sądząc po Twoim pierwszym zdaniu.... Wg Ciebie jestem idiotą... Bo dałem się potrącić. Jechałem na rondzie ( takim z 6 zjazdami pod autostrada - tak, sa takie w Anglii. ) .............

Ale Ty tez pomyśl czasami co piszesz bo nie wszystko możesz zaplanować i przewidzieć.      

 

Nazywając kogoś idiotą wypadało by jednak przeczytać uważnie co napisał. Ja zrozumiałem przekaz bo dotyczył kwestii przejść dla pieszych, przejazdów kolejowych i tego typu spraw. Więc się gościu troszkę zapędziłeś. 

 

A tak w ogóle temat o niczym. Gdyby uważała to by żyła. 

Napisano

Też jednak każdemu zdarza się zwyczajnie zamyślić itd. Jeżeli zdarzy się to gdy idziemy piechotą wystarcza sekunda (np od usłyszenia dzwonka) żeby się zatrzymać. Na rowerze niestety punkt zatrzymania może się kończyć już na torowisku.

 

Inna sprawa że każdy uczestnik ruchu, łącznie z pieszym powinien kierować się ograniczonym zaufaniem. Jest zielone, więc przechodzę - błąd. Być może po twojej lewej stoi np ciężarówka, skręcająca w prawo na zielonej strzałce. Kierowca patrzy w lewo, może jechać. Spogląda w prawo - nie widzi cię, bo jesteś np na wysokości słupka kabiny. Ile razy już do czegoś takiego dochodziło

Napisano

Jesli google sie nie myli to 50 metrów za tramwajem stoi jego przystanek na którym powinien sie zatrzymać, co oznacza ze tramwaj musiał nieźle ruszyć skoro zaskoczyła rowerzystka na przejeździe. Mnie ciekawi czy ona zjeżdzała ze sławnego wiaduktu: http://www.forumrowerowe.org/topic/190042-znaki-drogowe-wolno-jechac-czy-nie/?do=findComment&comment=1734191 i skrecała w prawo czy przejeżdała przez jezdnie a potem przez tory. bo z wiaduktu nie widać sygnalizatora, ale myśle ze tramwaj by widziała, a zatem moze Ona przejezdzała przez jezdnie na mrugającym zielonym i myslała ze udało sie jej pokonać jezdnie a tu nagle tramwaj z prawej. Tramwaje zazwyczaj maja możliwość jazdy na wprost wczesniej niż samochody na jezdni. jednakże jest tam dodatkowa sygnalizacja dotycząca tramwajów. Tylko skoro tak to motorniczy widziałby samotną rowerzystke próbującą opuścic szybko jezdnie. Ogólnie cos mi tu śmierdzi chamówą albo głupotą.

Napisano
  W dniu 18.08.2015 o 21:04, Michalik85 napisał:

to ładny idiota z Ciebie sądząc po Twoim pierwszym zdaniu.... Wg Ciebie jestem idiotą...   

 

Jesteś, bo moich 5 zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie o jakie typy potrąceń mi chodzi - przejścia, przejazdy, światła - a nie w normalnym, komunikacyjnym ruchu. To co napisałeś pokrywa się z moją drugą teorią, że na emigrację uciekają tylko takie "nie do końca" sprawne intelektualnie jednostki.

Napisano

Gorzej by było gdyby zginęła przejeżdżając na zielonym świetle, bo i takie wypadki, niestety, były. Ale skoro przejeżdżała na czerwonym to pretensje może mieć tylko do siebie.Jeśli dla nas jest już migające zielone to dla ruchu poprzecznego jest jeszcze czerwone, a później przez jakiś czas wszyscy mają czerwone (czasem chwilkę a czasem grubo ponad sekundę). Niestety często widzę takich cwaniaków z miodem w uszach co przeskakują na czerwonym bo nic nie jedzie... I uważają się za wielkich "kolarzy".

Napisano
  W dniu 19.08.2015 o 07:12, cervandes napisał:

Jesteś, bo moich 5 zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie o jakie typy potrąceń mi chodzi - przejścia, przejazdy, światła - a nie w normalnym, komunikacyjnym ruchu. To co napisałeś pokrywa się z moją drugą teorią, że na emigrację uciekają tylko takie "nie do końca" sprawne intelektualnie jednostki.

Bracia rowerzyści?? Slabo się to czyta

..

Napisano
  W dniu 19.08.2015 o 08:53, firefoks napisał:

Ale skoro przejeżdżała na czerwonym to pretensje może mieć tylko do siebie..

Człowieku, ta kobieta nie złamała nogi tylko nie żyje :/....

Po co ten temat w ogóle? Żeby popastwić się trochę nad czyjąś tragedią? Moim zdaniem ktoś to powinien usunąć....

Napisano
  W dniu 19.08.2015 o 07:12, cervandes napisał:

Jesteś, bo moich 5 zdań nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem. Napisałem wyraźnie o jakie typy potrąceń mi chodzi - przejścia, przejazdy, światła - a nie w normalnym, komunikacyjnym ruchu. To co napisałeś pokrywa się z moją drugą teorią, że na emigrację uciekają tylko takie "nie do końca" sprawne intelektualnie jednostki.

Publicznie bije sie w piers, troche sie zapedzilem nazywajac kogos idiota. PRZEPRASZAM

Natomiast Twoja opinie na temat emigrantow przemilcze...

Nie bede sie rozpisywal o swoich studiach itp. A tak marginesie - od jutra po 5 latach konczy sie moja emigracja...

Jeszcze raz PRRZEPRASZAM wszystkie osoby ktore poczuly sie urazone

Napisano

Eee noo, jaki przykład tutaj ludziom dajecie, rowerzyści to szczęśliwi ludzie, więc nie kłóćcie się o jakieś jedno zdanie, bo to nie ma sensu :) Każdy błędy popełnia, każdy może za dużo napisać...

 

Co do tematu... szkoda dziewczyny, czasami jeden błąd przesądza o naszym życiu niestety :/ jednak nie należy zapominać, że tramwaj nawet jak jedzie wolno to też droga hamowania jest większa niż samochód, więc równie dobrze trzeba być uważnym przed tramwajami jak i na przejazdach kolejowych, gdzie pociągi mogą jeździć 120 km/h (po polskich torach na szczęście wolno jeżdżą hihi). Na szczęście nie mieszkam w mieście z tramwajami, więc tymbardziej jak okazyjnie przebywam gdzieś wśród tramwajów to oczy muszę mieć na wszystkie strony świata jadąc koło szyn :) zdrowego rozsądku nigdy za wiele! Współczucia dla rodziny tej dziewczyny.

Napisano
  W dniu 18.08.2015 o 21:32, Fenthin napisał:
Droga hamowania tramwaju (i w ogóle pojazdów szynowych) w stosunku do samochodu osobowego to przepaść.

oczywiście ale czym później zacznie hamować (czy chociaż trochę zwalniać), tym przebyta droga będzie krótsza, a to zwiększy szansę przeżycia. Jak zaczynają od dzwonienia nie zwalniając przy tym, to czas rozpoczęcia hamowania jest znacznie opóźniony przez co przebyta droga też jest znacznie dłuższa.

 

Wbrew pozorom można być potrąconym przez tramwaj/pociąg i to przeżyć, czasem gdyby zwolnili jednocześnie dzwoniąc nie zaszkodziłoby, a potencjalnie mogłoby uratować czyjeś życie. W końcu czas reakcji zarówno jednej i drugiej strony może być opóźniony, czy też może się nagle stać coś, co uniemożliwi takiemu pieszemu/rowerzyście/samochodowi opuszczenie torowiska, i dzwonienie może tu nic nie dać, tak samo jak zresztą reakcją na ten dzwonek może być odwrotna niż zamierzona, czyli mam tu na myśli sparaliżowanie.

Napisano

A skad wiecie, ze w tym przypadku motorniczy dzwonil a dopiero pozniej hamowal? Jakies domysly snujecie i zaraz obarczycie wina motorniczego. Fakty sa takie, ze dziewczyna na czerwonym swietle przejechala przez torowisko i iderzyl w nia tramwaj. Nie powinno jej w tym momencie tam byc i kropka. A dlaczego tam sie znalazla? Przyczyn moze byc wiele ale to, ze miala sluchawki na uszach i sluchala muzyki moglo byc jedna z nich. Nie wiem co w tym jest ale kiedy parkuje ciasno samochod odruchowo wylaczam radio.

Napisano

 

 

  W dniu 19.08.2015 o 12:29, przmor napisał:
A skad wiecie, ze w tym przypadku motorniczy dzwonil a dopiero pozniej hamowal?
gdybyś przeczytał całość, albo chociaż mój poprzedni post w tym temacie, to byś wiedział, że jak było w tym wypadku nikt nie wie. Tak już niestety jest w internecie, że człowiek się za każdym razem w dyskusji nie powtarza, ale czytając całość, można dojść do sensu dyskusji.
  • Mod Team
Napisano

 

 

  W dniu 19.08.2015 o 09:52, chudeusz09 napisał:
Po co ten temat w ogóle? Żeby popastwić się trochę nad czyjąś tragedią? Moim zdaniem ktoś to powinien usunąć....

 

Tak też uważam.

 

Przykro się robi jak się czyta takie wiadomości w gazetach, szczególnie z miejsc które się zna i niejednokrotnie tamtędy się przejeżdżało, ale jeszcze gorzej się robi czytając wszelkie wyrocznie i ubliżania w internecie kto i dlaczego jest winny.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...
Forumrowerowe.org korzysta z plików cookies
Prosimy o zapoznanie się z naszą polityka prywatności, w której informujemy o naszych zaufanych partnerach oraz o tym, czym są pliki cookies, pamięć podręczna przeglądarki, w jakich celach i jak je wykorzystujemy, a także jak nimi zarządzać i czyścić. Klikając 'Zaakceptuj' - wyrażasz zgodzę na korzystanie z pamięci podręcznej przeglądarki - plików cookies i podobnych technologii m.in. w celach marketingowych, umożliwiając jednocześnie wyświetlanie na Twoim urządzeniu reklam dostosowanych do Twoich potrzeb oraz zainteresowań. Zapoznaj się z pełną treścią zgody klikając w link Ustawienia.