Skocz do zawartości

[do 2000] jaki rower szosowy dla amatora do 2000


Rekomendowane odpowiedzi

W tej cenie nie Decathlon, ale używka będzie zdecydowanie najlepszym wyborem, zwłaszcza jeśli nie możesz dołożyć do Tribana na przynajmniej Sorze. Poniżej 2 000 nowe szosy to niestety lipa. Z wybranych przez Ciebie używek Merida prezentuje się całkiem dobrze, a biorąc pod uwagę, że pochodzi z rocznika 2014, szanse, że jest zajeżdżona są niskie, zresztą przebieg 2600 km na rower szosowy to niewiele. 1000 km spokojnie można w miesiąc zrobić przy mało intensywnej, ale regularnej jeździe. Oczywiście ma najniższy osprzęt Claris, ale i tak jest to dużo lepiej niż Microshift w Tribanie. Na tę bym zwrócił uwagę w pierwszej kolejności.
W dalszej na tego Treka One Series z allegro, bo wygląda na faktycznie bardzo mało śmigany, również jest na Clarisie. Biorąc pod uwagę, że nie jesteś oblatany i nie ocenisz poprawnie zużycia przy odbiorze roweru, dałbym sobie spokój ze starszymi konstrukcjami jak ten Trek na Ultegrze. Ciekawą opcją mógłby być ten pierwszy na carbonie, ale wymagałby osobistych, bardzo dokładnych oględzin.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka to roznica dla amatora Sora, Claris czy Microshift lub nawet Tourney? Jaka to roznica czy rower wazy 12 czy 10 kg? Romet 1.0 2014 na Tourneyu to mniej niz 1200zl. Triban 300 na Microshifcie 1300, Triban 500 1500. Romet Huragan 1.0 2015 na Clarisie 1800zl. Chetnie poczytam dlaczego te rowery to taka lipa dla amatora.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka to roznica dla amatora Sora, Claris czy Microshift lub nawet Tourney?

 

Taka, że nawet amator chce kupić za określoną cenę jak najlepszy rower. Tak aby zainwestowane pieniądze jak najlepiej przełożyły się na stosunek cena / jakość. Nie jest sztuką wydać 2000 zł na pierwszy lepszy rower sklepowy na najtańszym osprzęcie. Oczywiście można i z dużym prawdopodobieństwem taki rower można potem z satysfakcją użytkować. Ale skoro istnieje możliwość by wybrać lepiej, to czemu nie? Rzekłbym, że nawet zwłaszcza amatorowi na tym zależy. Bo amator raczej nie będzie zmieniał osprzętu, upgrade'ował roweru przynajmniej przez jakiś czas od zakupu (a z dużym prawdopodobieństwem w ogóle). Czyli tym bardziej istotne jest, aby każda złotówka zwróciła się jak najkorzystniej. No i takowy chce aby użytkowanie sprzętu było przyjemne i jak najmniej problematyczne. A niestety w najtańszych podzespołach w stylu Microshifta ryzyko problemów z regulacją, etc. jest wyższe niż choćby w takiej Sorze. Natomiast jeśli chodzi o samą różnicę między kulturą pracy Microshifta i np. Sory, to również amator ją zauważy. W tym przedziale cenowym kupno dobrze wybranego roweru używanego sprawia, że za tę samą cenę amator ma rower o wyższych parametrach, na którym jazda sprawia więcej przyjemności, jest lżejsza, a stopień zużycia niemal nieodczuwalny, bądź taki jaki amator osiągnie miesiąc po zakupie nowego roweru, jeśli się wkręci w jazdę.

 

 

Jaka to roznica czy rower wazy 12 czy 10 kg?

Dwa kilogramy.

 

 

Chetnie poczytam dlaczego te rowery to taka lipa dla amatora.

Powyżej streściłem dlaczego. Dla mnie lipa, bo są lepsze opcje. Oczywiście jest to (jak i wszystko co piszę) moje zdanie, a ktoś może mieć inne, nie bronię, nie narzucam swoich poglądów. Ja radzę wedle mojej wiedzy i doświadczeń, a każdy amator i tak decyduje za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpisales sie a zadnych konkretow. Nadal nie wiem jakie przelozenie maja 2kg wagi roweru na amatorska jazde. Nadal nie wiem kiedy padnie naped typu Claris czy Microshift a kiedy Sora, Tiagra czy 105. Jesli chodzi o zakup uzywanego sprzetu to naprawde sa ludzie co za bezcen wyzbuwaja sie rowerow z gornej polki w idealnym stanie? Czyzby przed sprzedaza wymieniali zuzyte obrecze, opony, centrowali kola, wymieniali lozyska, lancuch, kasete, korbe? Jak kupie uzywany rower na 105 to bede mial tylko przyjemnosc z jazdy i zero kosztow zwiazanych z serwisem i wymiana zuzytych podzespolow? A jesli jednak bede musial wymienic kasete, korbe, lancuch albo klamkomanetke a wszystko z grupy 105 to nie zaboli to finansowo?

Osobiscie wybralem tani, 12 kg rower na Clarisie. Przejechalem nim prawie 500km w trzy tygodnie i mam 100% przyjemnosci z jazdy. Wyregulowalem przerzutki, hamulce i wszystko dziala jak nalezy. Na moje amatorskie potrzeby wystarczy. A w razie awarii czy zuzycia podzespolow po prostu je wymienie ale wtedy zastanowie sie czy na to samo co bylo czy na cos z wyzszych grup.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam akurat szukam roweru i wybór padnie pewnie na używany bo mimo ze jestem amatorem chcę mieć trochę lepszy sprzęt. Czy ludzie sprzedając wymieniają części czyszczą itp? Moim zdaniem tak, bo w dzisiejszych czasach przejechanie do 100km, moim zdaniem, po towar nie jest problemem a juz komentarz ze towar jest nie zgodny z opisem utrudnia sprzedaż. Zgadzam się że mogę kupić tańszy i potem inwestować ale pytanie brzmi czy nie będę chciał zmienić wszystkiego i jaki to będzie koszt. Moim zdaniem trzeba pomyśleć z każdej strony czy warto i dlaczego akurat ten.

A co do 2 kg różnica jest odczuwalna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przeczytaj sobie temat "chrzasz brzmi w suporcie" odnosnie uzywanych rowerow. Mozesz konkretnie napisac w jaki sposob jest odczuwalna w amatorskiej jezdzie roznica wagi roweru 2kg? W moim przypadku po 50-cio kilometrowej trasie zestaw rower+rowerzysta jest lzejszy o 2,5 kg (pot plus pusty bidon) i jakos nie czuje roznicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...