Markovsky Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Witam. Tak jak w temacie jakie macie sposoby na przetrwanie upalow , duchoty w mieszkaniu itp ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Leżenie plackiem na 1 pięcie i 1 łopatce . Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
turysta Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Na duchotę w mieszkaniu jest sposób. Otwierasz wszystkie okna na noc, nad ranem zamykasz tak aby te chłodniejsze powietrze utrzymało się jak najdłużej w mieszkaniu. Tym sposobem nawet wieczorem o 17-18 jest jeszcze znośnie. Do tego jakiś wiatraczek aby mielił powietrze. Broń Boże aby otwierać okna w ciągu dnia - najgorsze co można zrobić. Jak masz żaluzje w oknach to tym lepiej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nepalczyk Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Mieć pokój od strony północnej, stała, przyjemna temperatura przez całe lato!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grande1970 Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 trochę snobistycznie to zabrzmi - włączam klime Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 6 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2015 Zimne piwo ew. cola whisky i lód Oczywiście w odpowiednich ilościach i tylko w opcji gdy nie zamierzamy jeździć wieczorem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 A najgorsze co można zrobić to jeździć w okolicy 12-15 godziny. U mnie trasa 15 km....zwykły powrót rowerem z pracy skończył się udarem cieplnym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shmitt Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 A najgorsze co można zrobić to jeździć w okolicy 12-15 godziny. U mnie trasa 15 km....zwykły powrót rowerem z pracy skończył się udarem cieplnym. Wszystko zależy od organizmu.akurat jeszcze o godzinie dwunastej nie jest aż tak gorąco niż po popołudniu. Jednakże takie temperatury nie są dla mnie czymś aż tak strasznym. jak nie wieje w twarz, a najlepiej z wiatrem to jedzie się przyjemnie.. Dopiero gdy dojadę do domu to cały spływam. Może to kwestia wagi? Dziwna moda nastała na nazywanie otyłości chorobą - jakoś w obozach niemieckich nikt chory na tę chorobę nie był... zwyczajnie zaniedbanie czyli po mojemu "żarcie jak świnia". Niedawno skończone 37 lat 183 cm i 67kg wagi. Aż prosi się przywalić każdemu nastolatkowi z brzuchem pałką na opamiętanie Zaprawdę bardzo dziwne czasy obecnie nastały - również po mojemu "czasy debilne". Witam. Tak jak w temacie jakie macie sposoby na przetrwanie upałów , duchoty w mieszkaniu itp ? Osobiście wieszam w oknach ręczniki, prześcieradła wcześniej zamoczone w wodzie. Pomagać pomaga - prześcieradło suche na noc, a ręcznik również . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 @up nie tylko nadwaga jest problemem. Ja np. jestem szczupły, miałem kiedyś wadę serca i ogólnie mi nie wolno przebywać na słońcu, źle znosze upały. Dlatego śmigam wieczorem jak słońca nie ma, Duchota na mnie wrażenia nie robi, ale mam tak jak TY - jedzie się super a dopiero w domu czuje, że cały mokry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Shmitt, mam 181 cm i 69 kg więc do nadwagi trochę daleko. Do tego codziennie spędzam czas aktywnie jakieś 2 godziny - plywanie rower, siłownia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Shmitt Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Shmitt, mam 181 cm i 69 kg więc do nadwagi trochę daleko. Do tego codziennie spędzam czas aktywnie jakieś 2 godziny - plywanie rower, siłownia czyli prawidłowo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kamil.lukaszewicz Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Ja codziennie wracam z pracy rowerem o 15:00. 11,5km asfalt i piach w stosunku 1:1. Jak dojeżdżam do domu to już mi jest chłodno, nawet jeśli wszystkim domownikom gorąco Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 No ja nie miałem wcześniej problemów z upałami ale teraz temperatura to przegięcie. Moja trasa z pracy to szerokie ulice 2 pasy plus chodnik i na około sam beton nagrzany po całym dniu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markovsky Napisano 7 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Wyszedlem o 20:30 pojezdzic i po 15min bylem caly mokry jak szczur. Ciezko nawet w nocy, bo jest 20-25stopni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kiciok Napisano 7 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 20-25 stopni? Gdzie masz tak zimno? Pochwal się U mnie o tej porze dalej 30 stopni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markovsky Napisano 7 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2015 Na razie 27 stopni O.o. Slask, Chorzow Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grande1970 Napisano 8 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 a ja dziś sobie z żona poleciałem koło 15 tej na małą przebieżkę, teoretycznie wszystkie termometry włącznie z rowerowym pokazywały 37 ale nie było tego czuć w czasie jazdy, nie było źle a przynajmniej lepiej niż w ogrodzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 8 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 Najważniejszy czynnik to gdzie jeździmy. W lesie przy wysokich temperaturach komfort jest dużo wyższy. Do tego u mnie po 15 dzisiaj było spore zachmurzenie więc też tak się nie czuło temperatury. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markovsky Napisano 8 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 U mnie na razie 31 stopni, jutro atakuje wentylatorki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
0radek0 Napisano 8 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2015 Dziwna moda nastała na nazywanie otyłości chorobą - jakoś w obozach niemieckich nikt chory na tę chorobę nie był... zwyczajnie zaniedbanie czyli po mojemu "żarcie jak świnia". Niedawno skończone 37 lat 183 cm i 67kg wagi. Aż prosi się przywalić każdemu nastolatkowi z brzuchem pałką na opamiętanie Człowieku jesteś durniem i ignorantem. W dodatku zachęcasz do "rozwiązywania" problemów siłą, problemów o których nie masz najmniejszego pojęcia. Jesteś żałosny, dziwie się moderacji! I to na forum rowerowym. Spadam, możecie mnie banować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DarkoZZZZ Napisano 9 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2015 Radek, ja się Shmittowi nie dziwię. Co prawda wyjechał z tym kompletnie off topic, ale jednak otyłość to przypadłość naszych czasów. Niedawno sam zauważyłem na TVP Historia że w materiałach z lat przed 1989 jest bardzo mało ludzi z nadwagą. Natomiast wczoraj to nawet widziałem ratownika WOPRu lekko spasionego. Najlepsze że gość do mnie jeszcze mówi że nie mogę pływać na drugą stronę jeziora bo to niebezpieczne...no tak dla niego na pewno 500 m mogłoby go zabić Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Markovsky Napisano 9 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 9 Sierpnia 2015 Uff udał mi sie dorwac ostatni wentylator Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
BikerLight Napisano 15 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2015 Dziwna moda nastała na nazywanie otyłości chorobą - jakoś w obozach niemieckich nikt chory na tę chorobę nie był... Tekst tak głupi że aż oczy bolą, życzę byś w takim obozie się znalazł by przywrócić prawidłową perspektywę historyczną... albo w gułagu bo tam też dostawali głodowe racje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertrobert1 Napisano 16 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 A najgorsze co można zrobić to jeździć w okolicy 12-15 godziny. U mnie trasa 15 km....zwykły powrót rowerem z pracy skończył się udarem cieplnym. A to ciekawostka ... Mam identyczny dystans i tylko nieznacznie większe zapocenie. Może musisz zmienić sposób ubierania i ... zapomnieć o tradycyjnych rowerkowych ciuchach Mój sposób na jazdę w upale to .... luźna jasna koszula, luźne spodenki i mokry chusta lub kapelusz. O kasku zapomnij bo się w nim ugotujesz a otwory wentylacyjne zaczynają działać dopiero powyżej 30-40 km/h. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
rzezniol Napisano 16 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2015 otwory wentylacyjne zaczynają działać dopiero powyżej 30-40 km/h. Tej bredni nawet nie będę komentował ... Wytłumacz mi tylko w takim razie po co są otwory wentylacyjne w kaskach "nieszosowych" skoro w terenie takie prędkości tak właściwie uzyskuje się tylko na zjazdach ? Dodatkowo wytłumacz mi dlaczego jadąc w kasku MTB nie po szosie w upały mimo wszystko jest mi w nim lepiej niż bez niego (testowałem) ? Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.