Skocz do zawartości

[opony] Race King vs. Smart Sam vs. Crossmark


Szymonetti

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych kolegów.

 

Piszę z kolejnym zapytaniem...tym razem jak temat wskazuje chodzi mi o opony.

Przeczytałem chyba wszystkie wątki na forum i mam mętlik w głowie, gdyż w jednym temacie

dane opony są chwalone w innym znów jest opisane,że ich jakość oraz wytrzymałość

strasznie z biegiem lat zmalała. Natomiast stoję właśnie przed wyborem nowych opon

i zastanawiam się nad tymi wypisanymi w temacie, czyli:

 

- Schwalbe Smart Sam 26x 2.25

- Continental Race King 26x 2.2

- Maxiss Crossmark 26x2.1 (te tylko dlatego gdyż okazyjnie mogę je zakupić)

 

Aktualnie jeździłem na równie budżetowych oponach Schwalbe Black Jack 26x 2.1

jednak nie jestem z nich zadowolony.

 

Jeżdzę w 80% po mieście i ścieżkach rowerowych oraz 20% po lasach. Zwykle tylko gdy jest sucho.

Ważę 95kg, więc dobrze jak opony będą dość odporne na ścieranie.

 

Które z wypisanych według was będą najlepszym wyborem?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych trzech to Crossmarki :thumbsup: Na Samach nie jeździłem - zbierają niby niezłe opinie, ale to są opony do wszystkiego i do niczego jednocześnie. Continetale mają problem z jakością ostatnimi czasy i ogólnie uchodzą za papierowe.

 

Zwróciłbym uwagę na Vittoria Saguaro również. A może skoro tylko na sucho jeździsz to jakieś semi-slick? Vittoria Mezcal?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tych trzech to Crossmarki :thumbsup: Na Samach nie jeździłem - zbierają niby niezłe opinie, ale to są opony do wszystkiego i do niczego jednocześnie. Continetale mają problem z jakością ostatnimi czasy i ogólnie uchodzą za papierowe.

 

Zwróciłbym uwagę na Vittoria Saguaro również. A może skoro tylko na sucho jeździsz to jakieś semi-slick? Vittoria Mezcal?

Semi-slick nie biorę pod uwagę gdyż wjeżdżając czasami do lasu chciałbym jednak jakąś przyczepność mieć i mimo,że będzie ona minimalna

to zawsze większa niż we wspomnianych semi-slick'ach...bynajmniej tak mi sie wydaje  :laugh: 

 

Jak w Crossmarkach wyglądała ich ścieralność?

 

We wspomnianych przeze mnie Black Jack'ach bieżnik po przejechaniu 100km w napędówce wyglada tak:

IMG_3187_zpsw6ygbjrh.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na suchymi i ubitym podłożu semislick trzyma równie dobrze co opona z "pełnym" bieżnikiem. Moja siostra na miejskich oponach jeździ czasem ze mną latem po lesie i nie odstaje zbytnio - przynajmniej nie przez sprzęt.

 

Ten Black Jack nie nadaje się na miasto i widać co się z nim dzieje od jazdy po asfalcie - to jest kompletnie terenowa opona. Crossmark na pewno będzie znikał znacznie wolniej i dużo lepiej się toczył. Napędowa opona dla Ciebie powinna mieć na grzbiecie jak najdrobniejszy bieżnik ułożony najlepiej w linii. Black Jack to jest traktor, który na asfalcie nie ma się w co wgryźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi Smart Sam wytrzymał około 3 tys. km, jeździłem nim w połowie po szosie a w połowie po okolicznych lasach. Nawet szybka opona, bieżnik bardzo mały, jedynym miunusem są te klocki boczne które oddalone są od klocków centralnych przez co dziwnie się skręca - przynajmniej ja nigdy nie potrafiłem wyczuć momentu kiedy będzie gleba a kiedy mogę jeszcze mocniej skręcić.

Crossmarka miałem przez jakieś 2 tys. km, opona pod względem szybkości podobna do smart sama (może i minimalnie szybsza). Na szosie nie zamula, bieżnik mały i szybki. Przez te 2k km w wersji zwijanej/UST nie zauważyłem większych śladów zużycia. Pewnie jeszcze kolejne 2 tys. by pociągneła :)

Ja bym brał na twoim miejscu Crossmarki, na slickach bałbym się puścić w lesie hamulce :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Panowie za odpowiedzi oraz przyznam się iż zamówiłem oba komplety tzn.
Smart Sam 2,25 oraz Crossmark 2,1

Na chwilę obecną testuję Smart Samy (tak jakoś gdy je złapałem do ręki bardziej przypadły mi

do gustu) Nie jestem użytkownikiem PRO więc po pierwszych przejażdżkach

nie mogę narzekać na ich przyczepność (asfalt, scieżki leśne, niezbyt głęboki piasek i kamienie)

Jednak po tygodniu jeżdżenia w 70% asfalt i dwóch mocniejszych hamowaniach (syn wjechał

przede mnie) opona napędowa zaczyna nosić ślady zużycia, dodam,że hamuję w większości

przodem, wspomagając hamulcem tylnym.

W ten tydzień zrobiliśmy 310km

Hamulce jakie posiadam to fabryczny komplet Avid Elixir 3

Opony założone mam tak,że przednia opona wskazuje <----Front (w kierunku jazdy do przodu)

natomiast tylna <----Rear (w kierunku jazdy do przodu)

 

Zdjecie%2009.08.2015%2012%2014%2049_zpsj

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest jakaś masakra, gdyż to nie są opony za przysłowiową złotówkę.

Najgorszym jest fakt,że znajomy zakupił sobie zwykłe opony w Auchan za 19,89zł od sztuki

i nie dość,że nie jeździ się na nich źle (śmiało powiem iż zupełnie dobrze)

to jeszcze od czerwca na nich śmiga i nie widać na nich praktycznie śladów zużycia,

przy czym również jest dość pokaźnych gabarytów.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Na Samach nie jeździłem - zbierają niby niezłe opinie, ale to są opony do wszystkiego i do niczego jednocześnie.

Ani do wszystkiego ani też do niczego, nie popadajmy w skrajności :P Generalnie szybkie oponki na asfalt i lekki teren które kompletnie wymiękają na sam widok błota :P

Czyli idealne do crossa i "rekreacyjnego MTB", w tych ostatnich są często fabrycznie montowane i nie bez powodu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cześć wszystkim, opony smart sam - są bardzo kiepskie, więcej nie zainwestuje w tą markę ani model, samy po 3 miesiącach ostrej jazdy (wszędzie) są łyse! Dziennie robię 30 do 80km w mieszanych warunkach i bez względu na pogodę. Zastanawiałem się nad tymi oponami o które pytałeś, wybrałem szmaty maxxisa, model ardent. Najbardziej lubię enduro i ponoć są to bardzo dobre gumy. Pozdrawiam. Btw. Tak wyglądają opony po kwartale, "snejków" niepoliczalna ilość. Szkoda kasy i nerwów.

 

post-190430-0-08456500-1439231094_thumb.jpg

Edytowane przez cerber111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niebywałe. Dwa dni czytałem internety, 4 dni temu kupiłem smart samy 2.25x26 bo niby najlepsze a tu nagle najgorsze, 300km i się ścierają. A gdzieś nawet przeczytałem, że ktoś do 10000km na nich nabił. Mi się marzy 8000 albo chociaż 4000 żeby jeden sezon wytrzymały bo tyle robię. A tu co?!!!!

 

Dużo jeżdżę, 95% asfalt. Aktualnie 150km i jestem zachwycony. Buczą, wyją, na zakrętach przerażają przechodniów i wyprzedzanych rowerzystów, ale pod względem toczenia... są takie same jak np Double Fighter 1,9 Conti. Tylko balon wielkości 200W żarówki :) więc nierówności wybierają bajecznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak kolego sm do enduro, kiedy kupowałem rower nie mialem dużego pojęcia. Wziąłem hardtaila, nie wiedziałem jeszcze co konkretnie będę na nim robił. Podoba mi się ta dyscyplina i adrenalina z nią związana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

ak kolego sm do enduro,

 

Ta opona się do tego nie nadaje . Do enduro są opony typu Minion DHF , High Roller II , DHR , Ardent ale tylko gdy jest sucho , Saguaro ale też tylko na sucho i tylko na tył , Ibex DH , Ibex FR , Goma .... Ale nie smart sam ....

 

Nie wiem co masz na myśli pisząc enduro ( takie to teraz modne się zrobiło ... .:D  ) ale ta opona poprostu nie zapewnia należytego trzymania i wytrzymałości na przetarcia . Do XC spoko ale nic poza tym . 


 

 

Wziąłem hardtaila, nie wiedziałem jeszcze co konkretnie będę na nim robił.

 

Odpowiedni Hardtail o odpowiedniej geometrii wcale nie wyklucza ostrzejszej jazdy w trudnym terenie.....  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

smart sama miałem od początku, wtedy nie wiedziałem wiedziałem tylko czego szukać w granicach kwoty jaką postanowiłem przeznaczyć na rower. Opony, to była dla mnie największa tajemnica ale od czego są fora. Ardent mówisz na tył a co radzisz na przód? Max 2.3

Edytowane przez cerber111
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi Smart Sam wytrzymał około 3 tys. km, jeździłem nim w połowie po szosie a w połowie po okolicznych lasach. Nawet szybka opona, bieżnik bardzo mały, jedynym miunusem są te klocki boczne które oddalone są od klocków centralnych przez co dziwnie się skręca - przynajmniej ja nigdy nie potrafiłem wyczuć momentu kiedy będzie gleba a kiedy mogę jeszcze mocniej skręcić.

 

Mam to samo ze Smart Sam: na zakręcie mam wrażenie, że opona chce mi "odjechać" z zaplanowanego łuku. Początkowo myślałem, że to efekt przesiadki z 26 na 29, teraz już wiem, że to wina opony. Efekt ten częściowo niweluje mocne pompowanie. Przejechałem na nich prawie 3 tyś, są już ślady zużycia, ale jeszcze pojeżdżą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"kompletny brak techniki

cerber111, napisz lepiej na czym polega to twoje enduro? Po jakim przebiegu te opony bo ja tutaj widzę kompletny brak techniki jazdy? Większość asfalt? Jeśli tak to Ardent zniknie Ci szybciej niż te Smart Samy ;)

 

nie mogę załączyć linku z odpowiedzią "co to jest moje enduro" ale mniejsza o to. Tak opony zniszczyły się na asfalcie, bo muszę w końcu jakoś dojechać na swoje miejscówki by dojechać. Zniszczyły się od agresywnej jazdy, nie po to mam rower by się wlec, ja muszę zapierdalac ile tylko mam sił

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwierz, że wiele chłopaków jeździ enduro nawet tak agresywne o którym Ty nie masz pojęcia, bo HT z widelcem o skoku 100mm nigdy nie pójdzie pełnym ogniem tak jak enduro 160/160. Są nawet na tym forum osoby jeżdżące na jeszcze miększych mieszankach niż Ty, też dojeżdżają asfaltem i nikt nie ma tak zniszczonych opon.

 

Taka rada ode mnie, staraj się nie nadużywać hamulca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agresywna jazda to nie jest hamowanie na każdym zakręcie i rozpędzanie się jak pajac na każdej prostej jak to robi większość kierowców nie powiem jakich marek aut.

Proste są dla szybkich pojazdów, a zakręty dla szybkich kierowców, więc im mniej hamujesz tym szybciej jedziesz, a opona od zwykłego toczenia się po asfalcie nawet gdybyś robił średnie 50 km/h tak nie zniknie. I nie istnieje opona, która się od takiej jazdy nie wytrze, więc na Sama nie ma co narzekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje Smart Samy zrobily juz 1500 i asfaltowej nawierzchni okolo 30% reszta lasy i górskie szlaki. Owszem widać na nich zużycie ale nie aż takie jak u was, ale uważam że hamować to trzeba z głową. Niektórzy robią to na zblokowanym kole bo tak lubią i ta technika kosztuje właśnie Przyznam, że od awaryjnego hamowania na asfalcie przysmażyłem trochę bieżnik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...