0radek0 Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Poszukałem, poczytałem, pewnie nie znalazłem. Co robić żeby jadąc w czasie deszczu głowy w kasku nie moczyć? Macie/znacie sprawdzone/polecane sposoby? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
iza121 Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Jak bardzo przeszkadza, zawsze można worek foliowy nałożyć albo parasol użyć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siemalysy Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Może poszukaj "pokrowiec" na kask przeciwdeszczowy. Ten z linku nie jest tani. Ale wydaje mi się, że można znaleźć coś za połowę ceny. http://www.allegro.pl/ShowItem2.php?item=5516136994 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
JohnNoe Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 ja używam czapki pod kask, sprawdza się zarówno w deszczu jak i w zimne dni: http://velo.pl/odziez/kaski/met/czapka-pod-kask Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
siemalysy Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Ja też czasami zakładam pod kask czapkę kolarską, a zawsze bandamę. Tylko że zawsze jest tak mokra jakbym ciągle jeździł w deszczu. Tak się pocę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
0radek0 Napisano 29 Lipca 2015 Autor Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Dzięki za rady O czapce pod kask nie wiedziałem. Mam problemy reumatyzmem(?) albo czymś podobnym, jak mnie zmoczy i powieje to potem boli główka. Wczoraj pod koniec spacerku złapał nas lekki deszcz, niby nic ale przy przeciągu jaki generuje kask zacząłem się martwić na zapas. Poszukam czapek pod i na kask EDIT: siemalysy no nie chciałem w porze obiadowej wchodzić w szczegóły, ale mam to samo, a do tego jestem kudłaty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
ezios Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Pomyśl o buffie. Ja rano robię z niego czapkę i mam ciepło w czerep. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 29 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 29 Lipca 2015 Skuteczną ochroną przed zmoczeniem głowy w kasku jest pokrowiec na kask. Mówimy oczywiście o prawdziwym deszczu i jeździe dłużej niż parę minut. Pokrowca używałem przez kilka lat w czasie codziennych dojazdów do pracy. Pokrowiec Vaude. Firma nie ma raczej znaczenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 30 Lipca 2015 Mod Team Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Poszukam czapek pod i na kask Przemoczona czapka niewiele pomoże, pokrowiec na kask uchroni przed deszczem i przeciągami pod kaskiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
0radek0 Napisano 30 Lipca 2015 Autor Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Jeszcze raz dzięki. Buff nawet gdzieś mam. Oczywiście przemoczona czapka niewiele da - chodzi o dodatkową opcję. Co do czapki na kask martwi mnie zapocenie pod nią, no ale to się wyeksperymentuje. Dziś przejechaliśmy ok. 30 km. w dość mocnym wietrze do ok. 6m/s no i niestety bez prochów się nie obejdzie. Muszę sobie sprawić czapkę do ochrony przed deszczem a być może także wiatrem - tylko ta wentylacja? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 30 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 Jadąc w deszczu w ciuchach przeciwdeszczowych i tak najprawdopodobniej będziesz mokry. Lepiej żeby było Ci za ciepło niż zbyt zimno. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 30 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 30 Lipca 2015 @@0radek0, Zależy od pogody. Teraz to chyba nie ma o czym mówić. Jesienią i wczesną wiosną - na długich dystansach (czasowo) to raczej nic poza pokrowcem nie zadziała. Czapka podkaskowa prędzej czy później przemoknie. Z drugiej strony zakładanie czegoś idealnie szczelnego bezpośrednio pod kask nie jest zbyt dobrym pomysłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
3001ppk Napisano 31 Lipca 2015 Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 Może takie coś http://rowertour.com/chiba-raincover-pro-pokrowiec-na-kask-zolty.html Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
0radek0 Napisano 31 Lipca 2015 Autor Udostępnij Napisano 31 Lipca 2015 Znowu się zgadzam i jeszcze raz dzięki za rady. 3001ppk dzięki ta opcja lepsza od poprzedniej ze względów finansowych, ale chyba i tak będę zamawiał, szyte "na miarę", pod te kaski które mamy. Dziś też trochę pokręciliśmy w tym trochę w terenie, jak nie wieje i nie pada w kasku daje radę. Więc nie licząc czapki pod, zostaje co najwyżej temat czapki na kask. Zastanawiam się czy "tylni błotnik" z ostatniego linku w temacie jest konieczny? w sumie powinien dodatkowo chronić, ale coś mi się zdaje że na wietrze i/lub przy szybszej jeździe będzie więcej rozchlapywał niż chronił. Ktoś ma "czapkę" na kask z tanim "błotnikiem"? Przydaje się to, czy wystarczy sama czapka? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Majkel512 Napisano 1 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2015 Poszukałem, poczytałem, pewnie nie znalazłem. Co robić żeby jadąc w czasie deszczu głowy w kasku nie moczyć? Macie/znacie sprawdzone/polecane sposoby? Najlepsze są po prosu uniwersalne pokrowce na kaski rowerowe. Mieszczą się w kieszeni, są lekkie jak piórko i założysz go w 3 sec Zerknij: Czarny + odblaski https://www.rowerystylowe.pl/p-4123/uniwersalny-pokrowiec-przeciwdeszczowy-na-kask-abus-black Seledynowy + odblaski https://www.rowerystylowe.pl/p-4122/uniwersalny-pokrowiec-przeciwdeszczowy-na-kask-abus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tobo Napisano 1 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2015 Znowu się zgadzam i jeszcze raz dzięki za rady. 3001ppk dzięki ta opcja lepsza od poprzedniej ze względów finansowych, ale chyba i tak będę zamawiał, szyte "na miarę", pod te kaski które mamy. Dziś też trochę pokręciliśmy w tym trochę w terenie, jak nie wieje i nie pada w kasku daje radę. Więc nie licząc czapki pod, zostaje co najwyżej temat czapki na kask. Zastanawiam się czy "tylni błotnik" z ostatniego linku w temacie jest konieczny? w sumie powinien dodatkowo chronić, ale coś mi się zdaje że na wietrze i/lub przy szybszej jeździe będzie więcej rozchlapywał niż chronił. Ktoś ma "czapkę" na kask z tanim "błotnikiem"? Przydaje się to, czy wystarczy sama czapka? Uszczelniając połączenie plecy - głowa za pomocą dodatkowego kołnierza podnosisz poziom zagotowania. W takim przypadku już lepiej kaptur chyba, choć efekt jest podobnie tragiczny. Do jazdy miejskiej w tempie żółwim może ok, nic poza tym. W deszczu nawet w rewelacyjnych ciuchach zaczynasz w pewnym momencie nasiąkać - woda dostaje się do środka np przez ściągacze rękawów. Nie spotkałem się jeszcze z kurtkami czy spodniami które nie podsiąkałyby przy dłuższym opadzie - nawet jeśli były zrobione z rewelacyjnych materiałów takich jak produkty Gore czy event. Nic na to nie poradzisz chyba że założysz "ceratę" bez membrany, kurtkę/spodnie z gładkiej folii. To chroni przed nasiąganiem/przemoczeniem bardzo dobrze, sprawdza się jednak tylko gdy nie pedałujesz - ja używam do jazdy na skuterze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
robertrobert1 Napisano 1 Sierpnia 2015 Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2015 Temat ciekawy na swój sposób gdyż ja kask zakładam właśnie po aby na głowę mniej padało. Bez kasku jeżdżę na okrągło , tylko osłaniając głowę bufem. Jednak rozumiem, że ktoś ma chore zatoki czy coś w tym rodzaju. Może zatem należałoby zainteresować się kolarstwem torowym..? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
0radek0 Napisano 1 Sierpnia 2015 Autor Udostępnij Napisano 1 Sierpnia 2015 Jak o mnie chodzi to już wszystko wiem. Dzięki za wszystkie rady robertrobert1 my człowieki jesteśmy różni i dobrze Nigdy nie miałem kasku, i nie wyobrażałem sobie żebym miał w kasku jeździć. Podobnie było z kamizelkami asekuracyjnymi na wodzie nie miałem do momentu gdy zacząłem pływać z dzieciakami. Co do rowerów i kasku brykałem głównie po mieście i kasku nawet nie brałem pod uwagę, ale teraz kupiłem rowerki wycieczkowe dla całej rodzinki, a do rowerków kaski co uznałem nie tylko za obowiązkowe ale także oczywiste /dzieciaki 12 i 16 lat./ Akurat gdy zastanawiałem się nad kaskiem spotkałem człowieka którego opowieść /okraszona blizną na czole/ przekonała mnie do jazdy w kasku. Kupiłem najmniej "oczorażące" kaski jakie dało się nabyć i cieszę się że je mam. A co do dolegliwości nikomu nie życzę, miałem kiedyś przygodę z ekstremalnym zimnem i od tamtego czasu jak mi łeb przewieje, to dwa dni walczę z jego bólem, niepotrzebnie łykając chemię. Najgorzej jest jeśli łeb jest dodatkowo mokry P.s. Po wczorajszej przejażdżce doszedłem do wniosku że kask przydaje się w zalesionym terenie i to nie tylko w razie upadku, chroni także przed gałęziami wystającymi na ścieżkę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.