Skocz do zawartości

[kask] w deszczu


0radek0

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Poszukałem, poczytałem, pewnie nie znalazłem.

Co robić żeby jadąc w czasie deszczu głowy w kasku nie moczyć? Macie/znacie sprawdzone/polecane sposoby?

Napisano

Dzięki za rady :)

O czapce pod kask nie wiedziałem. Mam problemy reumatyzmem(?) albo czymś podobnym, jak mnie zmoczy i powieje to potem boli główka. Wczoraj pod koniec spacerku złapał nas lekki deszcz, niby nic ale przy przeciągu jaki generuje kask zacząłem się martwić na zapas. Poszukam czapek pod i na kask :)

 

EDIT: 

siemalysy no nie chciałem w porze obiadowej wchodzić w szczegóły, ale mam to samo, a do tego jestem kudłaty.
Napisano

Skuteczną ochroną przed zmoczeniem głowy w kasku jest pokrowiec na kask. Mówimy oczywiście o prawdziwym deszczu i jeździe dłużej niż parę minut. Pokrowca używałem przez kilka lat w czasie codziennych dojazdów do pracy. Pokrowiec Vaude. Firma nie ma raczej znaczenia.

  • Mod Team
Napisano

 

 

Poszukam czapek pod i na kask

Przemoczona czapka niewiele pomoże, pokrowiec na kask uchroni przed deszczem i przeciągami pod kaskiem.

Napisano

Jeszcze raz dzięki. Buff nawet gdzieś mam. Oczywiście przemoczona czapka niewiele da - chodzi o dodatkową opcję. Co do czapki na kask martwi mnie zapocenie pod nią, no ale to się wyeksperymentuje.

Dziś przejechaliśmy ok. 30 km. w dość mocnym wietrze do ok. 6m/s no i niestety bez prochów się nie obejdzie. Muszę sobie sprawić czapkę do ochrony przed deszczem a być może także wiatrem - tylko ta wentylacja?

Napisano

Jadąc w deszczu w ciuchach przeciwdeszczowych i tak najprawdopodobniej będziesz mokry. Lepiej żeby było Ci za ciepło niż zbyt zimno.

Napisano

@@0radek0, Zależy od pogody. Teraz to chyba nie ma o czym mówić. Jesienią i wczesną wiosną - na długich dystansach (czasowo) to raczej nic poza pokrowcem nie zadziała. Czapka podkaskowa prędzej czy później przemoknie. Z drugiej strony zakładanie czegoś idealnie szczelnego bezpośrednio pod kask nie jest zbyt dobrym pomysłem.

Napisano

Znowu się zgadzam i jeszcze raz dzięki za rady. 

3001ppk dzięki ta opcja lepsza od poprzedniej ze względów finansowych, ale chyba i tak będę zamawiał, szyte "na miarę", pod te kaski które mamy. 

 

 

Dziś też trochę pokręciliśmy w tym trochę w terenie, jak nie wieje i nie pada w kasku daje radę. Więc nie licząc czapki pod, zostaje co najwyżej temat czapki na kask. Zastanawiam się czy "tylni błotnik" z ostatniego linku w temacie jest konieczny? w sumie powinien dodatkowo chronić, ale coś mi się zdaje że na wietrze i/lub przy szybszej jeździe będzie więcej rozchlapywał niż chronił. 

Ktoś ma "czapkę" na kask z tanim "błotnikiem"? Przydaje się to, czy wystarczy sama czapka?

Napisano

 

 

Poszukałem, poczytałem, pewnie nie znalazłem. Co robić żeby jadąc w czasie deszczu głowy w kasku nie moczyć? Macie/znacie sprawdzone/polecane sposoby?

 

Najlepsze są po prosu uniwersalne pokrowce na kaski rowerowe. Mieszczą się w kieszeni, są lekkie jak piórko i założysz go w 3 sec

 

Zerknij:

 

Czarny + odblaski https://www.rowerystylowe.pl/p-4123/uniwersalny-pokrowiec-przeciwdeszczowy-na-kask-abus-black

Seledynowy + odblaski https://www.rowerystylowe.pl/p-4122/uniwersalny-pokrowiec-przeciwdeszczowy-na-kask-abus

 

Napisano

Znowu się zgadzam i jeszcze raz dzięki za rady. 

3001ppk dzięki ta opcja lepsza od poprzedniej ze względów finansowych, ale chyba i tak będę zamawiał, szyte "na miarę", pod te kaski które mamy. 

 

 

Dziś też trochę pokręciliśmy w tym trochę w terenie, jak nie wieje i nie pada w kasku daje radę. Więc nie licząc czapki pod, zostaje co najwyżej temat czapki na kask. Zastanawiam się czy "tylni błotnik" z ostatniego linku w temacie jest konieczny? w sumie powinien dodatkowo chronić, ale coś mi się zdaje że na wietrze i/lub przy szybszej jeździe będzie więcej rozchlapywał niż chronił. 

Ktoś ma "czapkę" na kask z tanim "błotnikiem"? Przydaje się to, czy wystarczy sama czapka?

Uszczelniając połączenie plecy - głowa za pomocą dodatkowego kołnierza podnosisz poziom zagotowania. W takim przypadku już lepiej kaptur chyba, choć efekt jest podobnie tragiczny. Do jazdy miejskiej w tempie żółwim może ok, nic poza tym.

W deszczu nawet w rewelacyjnych ciuchach zaczynasz w pewnym momencie nasiąkać - woda dostaje się do środka np przez ściągacze rękawów. Nie spotkałem się jeszcze z kurtkami czy spodniami które nie podsiąkałyby przy dłuższym opadzie - nawet jeśli były zrobione z rewelacyjnych materiałów  takich jak produkty Gore czy event. Nic na to nie poradzisz chyba że założysz "ceratę" bez membrany, kurtkę/spodnie z gładkiej folii. To chroni przed nasiąganiem/przemoczeniem bardzo dobrze, sprawdza się jednak tylko gdy nie pedałujesz - ja używam do jazdy na skuterze.

Napisano

Temat ciekawy na swój sposób gdyż ja kask zakładam właśnie po aby na głowę mniej padało. Bez kasku jeżdżę na okrągło , tylko osłaniając głowę bufem. Jednak rozumiem, że ktoś ma chore zatoki czy coś w tym rodzaju. Może zatem należałoby zainteresować się kolarstwem torowym..?

Napisano

Jak o mnie chodzi to już wszystko wiem. Dzięki za wszystkie rady :)

 

robertrobert1 my człowieki jesteśmy różni i dobrze ;)

Nigdy nie miałem kasku, i nie wyobrażałem sobie żebym miał w kasku jeździć. Podobnie było z kamizelkami asekuracyjnymi na wodzie nie miałem do momentu gdy zacząłem pływać z dzieciakami. Co do rowerów i kasku brykałem głównie po mieście i kasku nawet nie brałem pod uwagę, ale teraz kupiłem rowerki wycieczkowe dla całej rodzinki, a do rowerków kaski co uznałem nie tylko za obowiązkowe ale także oczywiste /dzieciaki 12 i 16 lat./  Akurat gdy zastanawiałem się nad kaskiem spotkałem człowieka którego opowieść /okraszona blizną na czole/ przekonała mnie do jazdy w kasku. Kupiłem najmniej "oczorażące" kaski jakie dało się nabyć i cieszę się że je mam.  A co do dolegliwości nikomu nie życzę, miałem kiedyś przygodę z ekstremalnym zimnem i od tamtego czasu jak mi łeb przewieje, to dwa dni walczę z jego bólem, niepotrzebnie  łykając chemię. Najgorzej jest jeśli łeb jest dodatkowo mokry :(

 

P.s. Po wczorajszej przejażdżce doszedłem do wniosku że kask przydaje się w zalesionym terenie i to nie tylko w razie upadku, chroni także przed gałęziami wystającymi na ścieżkę.  :)

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...