Skocz do zawartości

[Pytanie egzystencjonalne] Łatwość jazdy, to waga roweru, czy jakość osprzętu.


k52

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Dziękując za odpowiedzi w temacie opona 26", chciałbym zapytać w sprawie elelmentów które mają największy wpływ na wygodę i łatwość jazdy. 

Ten dział jak i nadany tytuł tematu wydawał mi się najtrafniejszy, jeśli nie proszę przenieść do innego :laugh:  .

Nie zauważyłem podobnego tematu, są zwykle pytania i tematy o  sugestę konkretnych modeli rowerów.

Proszę forumowiczów o sugestię i spostrzeżenia.

Moje pewne preferencje.

- Jazda rekreakcyjna, głównie asfalt, czasem polna droga, ale nie wyczynowe wyścigi, nie góry itp.

- Swoje ważę 30kg/180cm

- Cena maks 1200zł

Wiadomo im lżejszy rower tym lepiej, ale... :whistling:

 

1)

Czy warto inwestować w lekkie aluminiowe ramy i aluminiowe koła, czy może jednak lepiej zwrócić uwagę na coś w stylu dobre korbowody, piasty i łożyska kół ( o tym rzadko piszą w danych roweru), przerzutka. Co sprawi że lekko wszystko chodzi i mniej się człowiek zmęczy ?

 

2)

Czy gdy dwa rowery będą miały ten sam osprzęt i jeden będzie aluminiowy( rama, ale i tak ciężkie błotniki i bagażnik), a drugi tradycyjny stalowy będzie znacząca różnica ? (przy mojej 90kg wadze :thumbsup:  lżejsza o 4kg rama, koła w ogóle coś wniesie ?)Czy w moim przypadku lepiej więcej da lepszy osprzęt ? Ile dają lepsze i inne opony już nawet teraz widzę, po przesiadce ze starych.

 

Dzięki za sugestie.

Napisano

Zacznijmy od pytania tytułowego. Łatwość jazdy jest wypadkową wagi roweru i jakości sprzętu. A to choćby z tego względu, że istnieje (do pewnego momentu) korelacja między wagą, a jakością osprzętu.

 

Odpowiedź na dwa kolejne trzeba zacząć od budżetu. 1200zł. Chcesz kupić nowy, czy używany rower? Odpowiedz na to pytanie, a ja odpowiem na Twoje.

Napisano

Najogólniej, to najłatwiej jazda przychodzi tym... którzy jeżdżą regularnie :P 

 

A w okolicach kwoty 1200 pln, to niestety ale należy wybrać rower po prostu rozsądnie skonfigurowany, a nie albo-albo. Poza tym, poczytaj trochę, bo zawarte w pierwszym poście teorie są dość fantastyczne ;-)

Napisano

Ipla, oczywiście ważę 90( jest to w pytaniu nr.2 :thumbsup: ), a nie 30 kg,( nie ma opcji edycji postu do poprawy pomyłki).Dlatego pytanie czy właśnie warto walczyć o lekkość aluminium, czy lepiej patrzeć na korbowody, łożyska, przerzutkę itd., ja nie wiem .

 

Fenthin, oczywiście odpowiadam.Tak rower do 1200zł, wiem jak kupić, zresztą są sklepy gdzie dany rower jest np. za 1600, a w innych mozna wyrwać kilka stów taniej, w zimą w martwym sezonie w promocji jeszcze taniej....Sklepy rowerowe, sportowe też mają różne marże.

Wiem że rower za 1200zł  to nie jakość tego za 2500zł, ale też nie to samo co za 350zł.

Wiem że " ogólna jakość" to wypadkowa wszystkiego, wszystkich składowych, każdego ogniwa. Niemniej jednak jako meloman wiem że w pewne elementy systemu w audio warto poświęćić nieco więcej kasy i uwagi, bo mają większe przełożenie na efekt końcowy. Raczej nie kupuje się odtwarzacza cd za 3 tys. i nowych kolumn za 1500zł , wzmacniacza za 500zł. i kabli za kolejne 500zł. Stąd pytanie czy warto nad czymś chociaż nieco bardziej się pochylić, wybierając ?

ludz, które moje teorie są fantastyczne, coś pomyliłem ? Jako dociekliwy, chcę się czegoś dowiedzieć i nie kupować na odwal się, czy że rower ma ładne naklejki, kolor :icon_cool: . Przecież wybór jest duży i  można przebierać , nie trzeba ię godzić na 3 przypadkowe modele.

Napisano

Najogólniej, to najłatwiej jazda przychodzi tym... którzy jeżdżą regularnie :P

 

Dokładnie - nawet najlżejszy i naj-xtr rower będzie "słaby" jeżeli nie będzie czym go napędzić. I w drugą stronę - jeżeli ma się kondychę i siłę w nogach, to nie odczuwa się tego, że "rower nie jeździ lekko".

 

A rozpatrując same technikalia - najwięcej w odczuciach dadzą lekkie koła. Łatwiej je rozpędzić (czysta fizyka) przez co mniej energii włożysz w przyspieszanie, co da wrażenie lekkości. Do tego fajnie, jak bieżnik jest gładki. 

W dalszej kolejności - brak amortyzatorów. Amortyzacja pochłania sporo energii, więc jak mamy sztywno - cała para idzie w przyspieszanie, co znowu poprawia dynamikę ("lekkość jazdy"). 

Najważniejsze - rower musi być sprawny, zadbany, nie może mieć zatartych łożysk czy ocierającego hamulca ;)

Klasa napędu jest istotna, ale nawet podstawowe Alivio będzie się sprawdzać i nie pogorszy odczuć z jazdy, jeżeli zadbamy o powyższe.

 

To tyle z moich doświadczeń :)

Napisano

Karolg, słuszna uwaga !!!   Zapewne aluminiowe koła to już standard w rowerach nawet poniżej 700zł,(?) jednak zwrócę uwagę by były już 28" i przywoite budową aluminiowe z fajną gumą.

Co do amortyzatorów to też chyba masz rację, od siebie dodam, czego nie napisałeś, że one jednak sporo dodatkowo ważą... :icon_cool: 

Wydaje mi się że amortyzatory są jak najbardziej potrzebne do jazdy przełajowej, natomiast do jazdy po ścieżkach miejskich to juz chyba zbytek łaski. Jechałem rowerem żony, której rower amorek przedni ma i owszem komfort na drobnych nierównosciach jest większy, ale bez przesady.

Tak samo przednia przerzutka, tylnej jasne używam, ale bez przedniej mógłbym się obejść i bez jej osprzętu ( pewnie się tym narażę wnioskiem na śmieszność). Tyle że dwie przerzutki to też standard.

Napisano

 

 

zwrócę uwagę by były już 28" i przywoite budową aluminiowe z fajną gumą.
Czyli podwoisz budżet?  :whistling:

 

 

 

bez przedniej mógłbym się obejść i bez jej osprzętu (...) Tyle że dwie przerzutki to też standard 
Owszem. Dopiero w sporo droższych rowerach spotykane są napędy typu 1x10 czy 1x11.
Napisano

Fenthin, oczywiście odpowiadam.Tak rower do 1200zł, wiem jak kupić, zresztą są sklepy gdzie dany rower jest np. za 1600, a w innych mozna wyrwać kilka stów taniej, w zimą w martwym sezonie w promocji jeszcze taniej....Sklepy rowerowe, sportowe też mają różne marże.

Zbyt piękne, by było prawdziwe. Zejść 400zł na rowerze za 1600zł wcale nie jest tak łatwo.

 

Wiem że rower za 1200zł  to nie jakość tego za 2500zł, ale też nie to samo co za 350zł.

Wiem że " ogólna jakość" to wypadkowa wszystkiego, wszystkich składowych, każdego ogniwa. Niemniej jednak jako meloman wiem że w pewne elementy systemu w audio warto poświęćić nieco więcej kasy i uwagi, bo mają większe przełożenie na efekt końcowy. Raczej nie kupuje się odtwarzacza cd za 3 tys. i nowych kolumn za 1500zł , wzmacniacza za 500zł. i kabli za kolejne 500zł. Stąd pytanie czy warto nad czymś chociaż nieco bardziej się pochylić, wybierając ?

Osobiście audiofilem nie jestem, ale pozwól na porównanie. Sprzęt audio za 300zł to nie jakość tego za 3000, ale z drugiej strony też nie taka, jak tego za 70zł. I mniej więcej w tej sytuacji jesteś. 1200zł na nowy rower wystarczy, by kupić coś, nazwijmy to, przyzwoitego. Podobnie jak za 300zł kupisz przyzwoite komputerowe kolumienki. Ale nie pomarudzisz, trzeba brać co jest. W związku z tym pytanie, co warto odpuścić kosztem czego w tym budżecie nie ma większego sensu. Inna sprawa, że można przyjąć, iż droższe marki w określonym budżecie będą miały gorszy osprzęt. 

Napisano

Dokładnie - nawet najlżejszy i naj-xtr rower będzie "słaby" jeżeli nie będzie czym go napędzić. I w drugą stronę - jeżeli ma się kondychę i siłę w nogach, to nie odczuwa się tego, że "rower nie jeździ lekko".

 

 

No to jest chyba oczywiste i nie trzeba ciągle tego powtarzać. Jeśli ktoś pyta czy rower bedzie szybszy na tym czy na tamtym osprzecie itd to chyba oczywistym jest ze chodzi o szybkość roweru przy tym samym rowerzyście i takiej samej sile włożonej w jego napędzanie. W samochodach też zależy wiele od kierowcy ale na forach samochodowych nikt w kółko tego nie powtarza. Bo po co skoro to jest oczywiste i logiczne. Mam wrażenie że takie gadanie preferują ludzie których nie stać na dobry sprzęt ale mają za to znakomitą kondycje więc chcą w ten sposób dodać sobie czegoś.

Napisano

 

 

ludz, które moje teorie są fantastyczne, coś pomyliłem ?

 

naprawdę, nie chce mi się wymieniać. :) Po prostu, przyjmij za pewnik to co Ci napisał Fenthin o kupowaniu sprzętu audio. Analogia zupełnie sensowna. 

Tak czy owak, po prostu za 1200 pln najlepiej będzie Ci kupić używany rower - masz szansę go dostać w niezgorszej jakości. W przypadku kupienia nowego, jest to kompromis na całej linii. 

Inna sprawa, że Twoje używanie nie wymaga jakeigoś odjechanego osprzętu i dowolny rower złożony bez wtopy i jakichś ekstremów da radę. 

 

 

 

 

Bo po co skoro to jest oczywiste i logiczne. Mam wrażenie że takie gadanie preferują ludzie których nie stać na dobry sprzęt ale mają za to znakomitą kondycje więc chcą w ten sposób dodać sobie czegoś.
 

 

Bo jak na forum samochodowym zapytam o odpowiednie autko i mody configu do driftu, mając budżet 15k to też zostanę wyśmiany. Tak przez analogię. 

A w rowerze możesz spokojnie wydać rzeczony w temacie budżet na sam nowy, fantastyczny napęd i detale i dalej kompletnie tego nie czuć jeżdżąc góralem po asfalcie i polnych drogach. 

Napisano

Czyli podwoisz budżet?  :whistling:

 

 

 

Owszem. Dopiero w sporo droższych rowerach spotykane są napędy typu 1x10 czy 1x11.

 

Ad1. Niezauważyłem żeby 28" względem 26" były aż dwukrotnie droższe.

     Jednak tu pytanie , lepiej pojedzie tańszy stalowy na 28" , czy podobny ceną/klasą np. aluminiowy na 26" ?

Ad2. Czyli 1 przerzutka ( tylna) to taki drogi minimalizm za który płaci się w droższych konstrukcjach, zamiast zwykłych np. 3x8

 

Zbyt piękne, by było prawdziwe. Zejść 400zł na rowerze za 1600zł wcale nie jest tak łatwo.

 

 

Poprostu przeglądałęm prasę i był rower  w promocji i cena z 1799zł na 1299zł ( oczywiscie jak to w handlu wczesniej tak naprawdę mógł być za 1500zł :thumbsup: , a 1799i 1299 miało tylko robić większe wrażenie). Niemniej zdaje sobie sprawę z dużych marży sklepowych,  pytanie jak duże są w tej branży, ale myślę że nawet z rowerem w promocji można się dalej targować, więc mój budżet pozwoli kupić coś co da już jakoś trwałość i jakosć i radość z używania. 

Fenthin, poruszyłeś też ważną kwestię, której też jestem orendownikiem :icon_cool: . Mianowicie, niejednokorotnie bardziej prestiżowe, przereklamowane, kultowe  marki w danym budżecie mają( czasami) gorsze materiały, elementy, parametry, tu jak napisałeś osprzęt. Czasami lepiej zejść z marki dostanie się więcej  "dobra", albo jak nie więcej to lepszej jakosci. 

 
Napisano

Ad1. Niezauważyłem żeby 28" względem 26" były aż dwukrotnie droższe.

Za to już "przywoite budową aluminiowe z fajną gumą" są.

 

Jednak tu pytanie , lepiej pojedzie tańszy stalowy na 28" , czy podobny ceną/klasą np. aluminiowy na 26" ?

Popełniasz podstawowy błąd w założeniach, bo zakładasz, że masz wybór. Nie masz. Tani stalowy rower to na 99.9% makrokesz, więc jesteś skazany na aluminium.

 

Ad2. Czyli 1 przerzutka ( tylna) to taki drogi minimalizm za który płaci się w droższych konstrukcjach, zamiast zwykłych np. 3x8

Zasadniczo tak. Z tym, że zwykłe, to są napędy 3x9 i 2/3x10. Napędy 5-8-rzędowe są już przestarzałe.
Napisano

Dzięki za sugestię, chyba faktycznie nie ma co patrzeć na specyficzne i lepsze przerzutki, korbowody, czy wyłącznie aluminiową ramę, tylko w tej cenie na zwyczajnie najbardziej pasujący mi wielkością i ceną. Pośpiechu nie ma, więc pewnie coś się trafi, zimą.

Nawet dziś tuningując swój stary rower ( manetki, siodełko stare na nowe) widziałem kolejną fajną przecenę roweru z 1999zł na 1290zł tyle że MTB, ja wolę bardziej chyba turystyczny .

 

Wspominaliście Panowie o nieprzepłacaniu za pewne drogie marki, w sensie że te mniej "popularne i modne " brandy oferują więcej i lepiej za mniej kasy :icon_cool: . Które brandy dla amatora będą w sam raz, dobry stosunek jakość /cena, a które raczej omijać, bo kosztują już za dużo względem jakości, lub amator nie ma się co lansować, lub tego nie wykorzysta ?? :icon_question:

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...