[trening] Friel - zablokowanie przełożenia.

[tedzik3]

Witam.

 

Od niedawna zacząłem studiować biblię i dzisiaj wybrałem się na trening chcąc wykonać ćwiczenie S3 ZABLOKOWANE PRZEŁOŻENIA. Chce teraz potwierdzić to czy prawidłowo je wykonałem. Jechałem na rowerze szosowym cały czas przez 40 min na przełożeniu 34 (korba) - 17 (kaseta). Średnia kadencja z tych 40 minut wyszła mi 101, poniżej 95 nie schodziłem. I teraz moje pytanie jest takie czy o to właśnie chodzi, aby kadencja była wysoka? Na podjazdach starałem się takową utrzymać jak i podczas jazdy z górki lub z wiatrem. Niestety jeżeli chodzi o strefy tętna to mało co jechałem w strefie tętna 2 i 3 jak pisze FRIEL, głównie tętno znajdowało się w strefie 1. Połowa trasy wiodła delikatnie z górki, a jak już był podjazd to z wiatrem w plecy :/ Proszę o jakieś podpowiedzi co i jak

[ludz]

 

 

jechałem na rowerze szosowym cały czas przez 40 min na przełożeniu 34 (korba) - 17 (kaseta).

To niezbyt wiele jak na szosę? 

 

 

 

czy o to właśnie chodzi, aby kadencja była wysoka?

A przeczytaj opis ćwiczenia? 

 

 

 

Niestety jeżeli chodzi o strefy tętna to mało co jechałem w strefie tętna 2 i 3 jak pisze FRIEL, głównie tętno znajdowało się w strefie 1

 

Patrz punkt 1... Widzisz związek? 

 

 

 

[tedzik3]

dobra czyli podsumowując ma być tak że na zjedzie kręcisz wyższą kadencje 100 i więcej  a na podjeździe przepychasz dużo poniżej 90, a wszystko to w strefie 2 i 3. Czyli źle wykonałem ćwiczenie

[ludz]

Po prostu dobierz przełożenie, żeby strefy tętna pasowały. Przy okazji warto kręcić kadencję powyżej 90, bo to zdrowe.