[bezpieczeństwo] Jak jeździć bezpieczniej?

[Spinach]

Hej, nagrałem krótki film z wyjaśnieniem bezpiecznej pozycji na drodze (bo widzę dużo ludzi, którzy zachować na drodze się nie umieja). Chętnie przeczytam opinie. 

 

[Moody]

Hej, nie wiem co myśleć o tym filmiku i Twoich poradach. Z jednej strony odradzasz jazdę blisko krawędzi jezdni a z drugiej strony przestrzegasz przed chamskimi kierowcami, którzy trąbieniem i wyzwiskami będą nas spychać z drogi.

Swoją drogą ruch tam jak na Marszałkowskiej - strach w oczach.

[Spinach]

Jeżeli kierowca na Ciebie trąbi albo wyzywa od (tu wstaw co chcesz) to znaczy, że Cię zauważył i jeżeli nie jest psychopatą to Cię nie rozjedzie.

Najgorzej jest z tymi, którzy albo celowo wjeżdżają (ale to podpada pod usiłowanie morderstwa - inny temat) albo nie zauważą za wczasu bądź źle ocenią odległość. 

Ruch? Jutro wrzucę może time lapse z mojej trasy do pracy, to zobaczysz ruch :D

[mklos1]

Skoro rzecz ma się w dalekim kraju, zapewne nikt z nas nie ma kompetencji ani w dziedzinie tamtejszego (nowozelandzkiego) prawa, ani zwyczajów panujących na drodze. Można tą sytuację rozważać względem polskich warunków, ale taka dyskusja jest bez sensu.

[Spinach]

Emeryt - dlatego nic nie mówiłem o przepisach, ale o trzymaniu bezpiecznej pozycji na drodze. Dowiedziałem się juz np. że wyprzedzanie samochodów na czerwonym to w Polsce wykroczenie.

[mklos1]

Nie wiem kto Ci taki news sprzedał... Czerwone światło zakazuje wjazdu za sygnalizator. Przed możesz wyprzedzać, tańczyć, śpiewać... O ile przepisy nie stanowią inaczej, tj mniej na uwadze, że manewr wyprzedzania trzeba wykonać zgodnie z przepisami, w tym zachować stosowny odstęp, co często nie jest możliwe.

 

Jechanie blisko krawędzi zachęca większe pojazdy do wyprzedzania. Jechanie dalej od krawędzi powoduje jednak że po prostu tamuje się ruch. Ulice o dużym natężeniu ruchu mają to do siebie, że wyprzedzanie jest praktycznie niemożliwe. Ruch płynny odbywa się na nich jedynie pod warunkiem, że wszyscy jadą mniej więcej tak samo. Jeżeli trafia się znacznie wolniejszy uczestnik ruchu, to robi się korek.