Skocz do zawartości

[Piasta] Stary Wagant - problematyczne piasty


Adrid

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam wszystkim. 

Zabrałem się za renowację starego waganta którego wiek to 32 latka. Po całkowitym czyszczeniu i rozkręceniu zabrałem się za koła. I tu pojawia się problem. Po rozkręceniu osi i jej wyciągnięciu chciałem dostać się do łożysk ( wiadomo sprawdzić ich stan, koszyczek, przeczyścić itd.) ale nie mam jakiekolwiek pomysłu na ściągnięcie "blokady" która powoduje brak dojścia do chcianego przeze mnie miejsca. Czy ktoś orientuje się jak się tam dostać, gdyż nie chce tego uszkodzić ponieważ już zauważyłem, że próba wyciągnięcia tego za pomocą dźwigni powoduje wyginanie się owej blokady, a znowu nie widzę tam nigdzie żadnego gwinta. 

Natomiast druki problem pojawił się przy tylnej piaście od strony wolnobiegu. Jak tam dostać się do łożyska .... ??

Bardzo proszę o pomoc w rozwiązaniu moich problemów. 

Z góry dziękuje :)

post-144537-0-55756100-1435413875_thumb.jpg

post-144537-0-84740800-1435413881_thumb.jpg

post-144537-0-25450100-1435413894_thumb.jpg

post-144537-0-53476000-1435413903_thumb.jpg

post-144537-0-51893600-1435413909_thumb.jpg

Napisano

Osłona łożysk jest wciśnięta i musisz po prostu podważać równomiernie aż wyjdzie, a wolnobieg się odkręca w lewo przy pomocy specjalnego klucza z 2 zębami lub nawet dobrze dopasowanej blachy. Na zdjęciu nawet widać 2 zagłębienia na samym szczycie.

Napisano

Czyli zabrać i powolutku do okoła podważyć śrubokrętem albo coś ?? Właśnie domyśliłem się że te wgłębienia to do czegoś ale nie wiedziałem czy to klucz czy coś, bo próbowałem nawet młotkiem i śrubokrętem ale nic to nie dało. Taki klucz można gdzieś kupić czy wstawić tam kawałek jakiejś mocnej blachy i siła * ramię i dawaj ??

Napisano

Lepiej dopasuj grubą blachę, zaciśnij ją w imadle, załóż na to koło od góry i jednocześnie przyciskając - odkręcaj. Młotek i śrubokręt nic nie da, bo to jest wyjątkowo mocno zakręcone - dokręca się podczas pedałowania.

Napisano

Dzięki wielkie seraph, wtedy jak włożę w imadło to kołem kręcę w prawo ??, wiem właśnie że się samo dokręca ale może by to coś pomogło, choć trochę  :)

Napisano

Osłony łożysk bym nie ruszał. Kiedyś próbowałem kombinerkami wyjąć, to tylko pogiąłem (na szczęście w piaście, która nie była potrzebna).

Napisano
To skoro nie mam jej ruszać to jak mam wsadzić tam nowe łożysko w miejsce które się rozleciało ?

Szczypcami z długimi końcówkami

f-unior-szczypce-elektryczne-dlugie-pros

łapiesz za koszyczek i wyginasz go żeby żeby jego kawałek znalazł się pośrodku otworu (jest z miękkiej blachy i gnie się łatwo) . Wtedy przecinasz koszyczek szczypcami bocznymi

124_img2_54588f212c90cadf664198160d2caf9

i wyciągasz resztki koszyczka i kulki. Szmatką (np. na drucie) i benzyną czyścisz dokładnie miskę. Nakładasz smaru. W smarze układasz same kulki. Będziesz potrzebował ich trochę więcej niż było w koszyczku. Układasz dookoła zostawiając niewielki luz (nie mogą być ściśnięte). W ten oto sposób zwiększasz nośność łożyska (więcej kulek) i pozbywasz się najbardziej awaryjnego elementu łożyska czyli koszyczka. Ząbki koszyczków lubiły pękać i odpadać i potem mieliły się w łożysku rujnując konusy i miski.

P.S. Niewykluczone, ze przy tych manewrach z wyciąganiem koszyczka osłonka sama wyjdzie. Zwłaszcza, jeśli dzień wcześniej spryskasz ją obficie WD40

Napisano

Dziękuje bardzo Garlock, akurat wszystko co wymieniłeś mam na stanie więc też tak zrobię. Proszę powiedz mi tylko jeszcze jedno czy mimo tych zabiegów bez usuwania osłony spryskać to obficie wd40 albo brunox i spróbować to wyciągnąć żeby nie okazało się że zrobiły się luzy i osłona odpadnie ?? Wiem że kulki nie wylecą bo trzyma je konus ale sam fakt latającej osłony ?? A kwestia kulek - ten sam rozmiar co były w łożysku czy ciut większy ??

 

Napisano

 

 

Wiem że kulki nie wylecą bo trzyma je konus ale sam fakt latającej osłony ?

Raczej nie wypadnie (nie spotkalem sie z takim przypadkiem). Chyba, że po demontażu okaże się, że lata zupełnie luźno w otworze, to można ją wkleić na kropelkę, silikon czy owinąć taśmą izolacyjną i wcisnąć. Ale jak pisałem, nie spotkałem się z takim przypadkiem.

 

 

A kwestia kulek - ten sam rozmiar co były w łożysku czy ciut większy ?

Dokładnie takie jak były. Zwykle jest to na przód 3/16", tył 1/4"

Napisano

Ok, bardzo dziękuje za pomoc, sporo ludzi z znajomych odradza w ogóle renowację tych kół bo jak mówią "za stare" na dzisiejsze czasy. Rower wytrzymał 32 lata nie ma pęknięć ani żadnych efektów zużycia ramy to czemu się niby nie opłaca. Zrobiłem sb kosztorys to najwięcej pójdzie na nowe hamulce i ogumienie :)

Napisano

Podstawowym problemem z tymi kołami jest to, ze mają chromowane obręcze. Więc siła hamowania zwłaszcza na mokro jest mocno problematyczna. Ale do spokojnej jazdy jakoś powinno wystarczyć. Rozumiem, ze w hamulcach zmieniasz same klocki. Bo dopasowanie innych hamulców jest o tyle kłopotliwe, ze potrzebujesz chyba o dużym zasięgu szczęk (ok 70mm), a takich jest mało. W zasadzie biorąc pod uwagę wartość takiego roweru zostają tylko używki. Z nowych chyba tylko Alhongi są w akceptowalnej cenie

http://allegro.pl/hamulce-szosowe-alhonga-dlugie-57-75mm-i5269259726.html

To nawet dualpivoty, więc hamowanie powinno być lepsze. Choć firma raczej nie najwyższych lotów.

Napisano

Sprawdź dokładnie zasięg tych hamulców i lepiej spraw sobie klocki do stalowych obręczy, bo te mogą i słabo hamować i okrutnie piszczeć.

 

A przy odkręcaniu wolnobiegu kręć kołem w lewo - jest standardowy prawy gwint.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...