Skocz do zawartości

[rama] Uszkodzenie gwintu korby przez serwis?


vloq

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

W skrócie: oddałem rower do serwisu, bo mi coś lekko stukało - dziś się dowiedziałem telefonicznie, że korba była skręcona na sucho i uszkodził się gwint w ramie.. i teraz nie da się go już skręcić. Nie wiem za bardzo co robić, bo oddałem rower działający i na gwarancji a teraz mam go w śrubkach.

 

Dokładniej:

- rower kupiłem dwa miesiące temu

- od ok tygodnia coś mi postukiwało przy korbie - pedał w określonej pozycji

- wczoraj oddałem rower do serwisu na kompleksowy przegląd - tragiczną diagnozę usłyszałem dziś telefonicznie - gwint w ramie jest uszkodzony i nie da się już skręcić (korby/suportu - nie znam terminologii)

 

I teraz nie wiem za bardzo co w tej sytuacji robić. Rower do serwisu oddałem sprawny - teraz już sprawny nie jest. Serwis stwierdza, że to wada fabryczna. Rower jest na gwarancji, ale wydaje mi się, że może ona nie zostać uznana (np. stwierdzą winę serwisu). Co mogę w takiej sytuacji zrobić?

 

 

Napisano

Rower oddałeś na serwis do gwaranta? Jeśli nie to poproś o fv i pismo z diagnozą, następnie wyślij to razem z rowerem do gwaranta. Powinni zwrócić kasę za fv i zająć się serwisem. Jeżeli stwierdzą, że to wina serwisu to masz podkładkę dla sądu

Napisano

jak coś było nie tak z rowerem, który jest na gwarancji to trzeba było od razu oddawać do do serwisu na gwarancje, a nie byle gdzie. Teraz jak już jest rozłożony i złożyć się nie da, to musztarda po obiedzie raczej, bo się będą wykręcać, choć próbować zawsze można

Napisano

Rower to Lazaro z allegro, dopiero dziś zobaczyłem że mają serwis gwarancyjny w Krakowie - kiedy go kupowałem, nie było takiej informacji.

Ten przegląd kupiłem na grouponie, myślałem że regulacja przerzutek i sprawdzenie ogólne rozwiążą problem a nie stworzą większy ;/

Napisano

@@vloq, Możesz próbować oddać na gwarancję, ale moim zdaniem musztarda po obiedzie, gdyż oddałeś rower do firmy trzeciej, a nie do serwisu producenta. Trudno będzie dowieść, że to była wada produkcyjna, a nie np błąd serwisanta podczas wkręcania suportu. Generalnie rama jest do uratowania, musisz znaleźć serwis, która przegwintuje ramę na gwint włoski (M30). Suporty na gwint włoski są bez problemu dostępne. W ostateczności jest jeszcze rozwiązanie press-fit do uszkodzonych ram z gwintem BSA. Niestety takie suporty trudno kupić. W bardzo ostatecznej ostateczności jest na forum wątek, gdzie ludzie uzupełniali gwint żywicą (czy jakimś preparatem do "spawania na zimno") i potem to gwintowali. Też podobno działa. Wszystko zależy od tego jakie są zniszczenia w ramie.

Napisano

Nie nastraja mnie ten wątek jakoś szczególnie pozytywnie.

Poproszę o f-vat z diagnozą i zrobię zdjęcia na miejscu w serwisie. 

Mam nadzieję, że nie będę tego musiał reperować we własnym zakresie, ale dzięki @mklos1 za podanie opcji.

 

@Rulez: Błędnie uznałem, że ktoś w serwisie rowerowym zrobi coś szybciej i lepiej niż ja za jakimś samouczkiem z yt na środku pokoju bez odpowiednich narzędzi. Gdybym trafił do tego serwisu z ulicy / googla to byłbym mądrzejszy?

Napisano

Sprawa jest prosta, jeśli by czegoś nie robili na siłę to by nie uszkodzili (mogli się nie czepiać jeśli nie szło), skoro zepsuli niech ponoszą konsekwencje.

Napisano

@@vloq, Jak będziesz miał zdjęcia gwintu, to wrzuć. Skłaniam się ku teorii, że to wina serwisu. Albo na siłę wykręcili, albo sami na sucho wkręcili, a teraz próbują zwalić winę na producenta. Mam pewne doświadczenie z niszczeniem gwintów w ramie. Robiąc to nieudolnie jak najbardziej można zniszczyć gwint.

Napisano

Niech na własną rękę niczego nie naprawia słuchając "dobrych rad" ... prowadzący taką firmę powinien mieć wykupione OC działalności gospodarczej, jak nie ma niech płaci z własnej kieszeni.

Napisano

@Rulez: Jak najlepiej podejść do egzekwowania tych konsekwencji od nich? Wziąć rower do serwisu gwarancyjnego i później przynieść im fakturę za wymianę ramy? Mieć jakichś świadków przy odbiorze? Nie odbierać i kazać im naprawić? Szczerze pytam - nie mam takich doświadczeń.

@mklos1: Wrzucę - jutro koło 18 zamierzam go odebrać.

Napisano

Na sucho czy nie na sucho, u siebie wkręcałem suport juz kilkanaście razy i nigdy problemu nie było gdy dobrze się go naprowadziło. Albo rama miała wadę ( w co nie chce mi się wierzyć) albo serwisant wsadził suport "jako tako" i próbował wkręcić na siłę kluczem.

Chociaż to ciekawa sprawa, z tego co rozumiem to gwint jest uwalony tak że zupełnie nie trzyma.

 

Tak czy inaczej niezły klops i łatwo doprowadzić do porządku tego nie będzie.

Napisano

@Rulez: Jak najlepiej podejść do egzekwowania tych konsekwencji od nich? Wziąć rower do serwisu gwarancyjnego i później przynieść im fakturę za wymianę ramy? Mieć jakichś świadków przy odbiorze? Nie odbierać i kazać im naprawić? Szczerze pytam - nie mam takich doświadczeń.

@mklos1: Wrzucę - jutro koło 18 zamierzam go odebrać.

 Dokładnie, najlepiej dać rower do autoryzowanego serwisu a kosztami naprawy obciążyć partaczy z groupona .

Napisano

gwint mógł polecieć przed serwisem bo miska nie była dokręcona- stąd, "to" jak określasz stukanie. takie niedoróbki ostatnio

niestety zdarzają się zbyt często.

Napisano

Najbardziej niebezpieczne są pierwsze wkręcenia. Nie jest wykluczone, że w fabryce ciężko szło i ktoś dociągnął na siłę, żeby nie tracić czasu na przejechanie gwintownikiem. Ciężko może iść, bo powstają opiłki z ciasnego gwintu podczas wkręcania, które zapychają gwint. Dociągnąć - dociągniesz i będzie siedzieć, ale potem już amba-fatima i gwintu nima. Tak uszkodziłem swoją ramę. Równie dobrze to samo mogło zdarzyć się w serwisie. Żadnego z nas przy tym nie było, więc nie można jednoznacznie orzec o winie serwisu czy fabryki. Można jedynie domniemywać, że serwis, który wystawia się na gruponie na natłok klientów raczej nie narzeka (być może właśnie z powodu jakości).

Napisano

To jest gdybanie, jeśli by gwint poleciał przed serwisem to powinni wezwać właściciela i pokazać mu jak to wygląda, a nie odkręcać coś bez konsultacji a potem palić głupa.

Po co się czepiali skoro rower był na gwarancji a nie mieli podpisanej umowy na takie naprawy, teraz niech ponoszą konsekwencje.

Napisano

Kiedyś też jeździłem ze stukaniem i uwaliłem gwint, w sklepie rowerowym mi na 2-gi dzień to prze-gwintowali i wymienili suport na inny, z nową kaseta + łańcuchem dałem coś koło 200zł.
Tylko że mi od razu przy mnie pokazał, że będzie problem z wykręceniem i zapytał czy ma to na siłę wykręcać i gwintować od nowa na moją odpowiedzialność.

Dobry serwis rowerowy powinien się chyba domyśleć przed odkręceniem że będzie problem? + o tym poinformować...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...