Skocz do zawartości

[szwecja] Wyprawa Sztokholm - Kopenhaga - Ystad - jakieś wskazówki?


morsiu

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

planuje wyjazd na wyprawę rowerową przez Szwecję. Mam zaplanowaną trasę na 15 dni z czego dwa są poświęcone zwiedzaniu tych dwóch stolic. Pozostaje mi więc 13 dni pedałowania na pokonanie trasy. Jadę wrac z dziewczyną, wypływamy z Gdańska do Sztokholmu 26 lipca, a wracamy w okolicach 11 Sierpnia z Ystad do Świnoujścia. Mamy zamiar robić od 65-90 km dziennie w zależności od pogody, zdrowia, siły i w ogóle wszystkiego. Koszty przejazdów i promów policzyłem na 700 zł na osobę, dodatkowo dojdzie ok 400 zł na wyżywienie na osobę. Spać będziemy w namiocie ewentualnie w słynnych szweckich darmowych domkach, o ile jakieś znajdziemy. Jedzenie będziemy przyrządzać sobie sami i zabieramy zapas suszonej wołowiny (idealny "na sucho" oraz jako podstawa pod zupy). Część prądu do telefonów, kamery i tabletu będziemy ciągnąć z dynama w piaście, a pozostałą część ze stacji benzynowych i wszystkich innych dostępnych źródeł. Co myślicie o trasie, którą wrzucam? Widziałem że główne ścieżki rowerowe mogą się nie pokrywać z moimi planami. Lepiej odpuścić sobie Kopenhagę i odrazu jechać do Ystad?

 

 

P.S. Mapę tras rowerowych Szwecji zdobyłem tutaj:
http://www.svenska-cykelsallskapet.se/images/sveledeng.pdf

post-188107-0-66160800-1434924288_thumb.png

post-188107-0-17961900-1434924298_thumb.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trasa w sumie ok, ja bym specjalnie nie przejmował się jeśli nie będzie ona biegła dokładnie po wytyczonych ścieżkach rowerowych, boczne drogi w Szwecji są dobrej jakości a i kultura jazdy wysoka. Myślę że kluczowa sprawa to wyznaczyć sobie miejsca które zamierzacie odwiedzić i wytyczyć między nimi trasę prowadzącą bocznymi drogami a jeśli zbiegnie się ona ze szklakami rowerowymi to tym lepiej tyle że ze szlakami rowerowymi bywa tak, że one czasem za bardzo zbaczają i jak masz już trochę kilometrów w nogach to nie zawsze chce się nadkładać drogi.

 

Po Szwecji i Danii trochę pojeździłem przy czym ja preferuję raczej jazdę wzdłuż linii brzegowej, trochę mniej przez środek kraju co nie znaczy że w taką trasę bym się nie wybrał ale raczej z uwagi na to że na innych trasach w tym rejonie już byłem. 

 

Jeśli wahacie się jeszcze co do trasy to myślę że można rozważyć alternatywę np. w postaci Gotlandii i Faro. Ich objechanie dookoła to jakieś 800-900 km a jak będzie Wam mało to możecie jeszcze wyskoczyć do Sztokholmu i na archipelag Sztokholmski. Na Gotlandię łatwo się dostać, wystarczy prom Gdańsk - Nynashamn, potem kilkanaście/kilkadziesiąt metrów do odprawy Destynation Gotland bo promy te odpływają z tego samego portu. Przykładową wycieczkę znajdziecie tutaj -> Gotlandia rowerem

 

Inna ciekawa opcja to prom do Karlskrony z Karlskrony rowerem na Olandię, potem z Oskarhamn promem do Visby na Gotlandię i z Gotlandii promem do Nynashamn i potem z Nyanashamn prom do Gdańska tylko nie wiem czy finansowo na tych promach byście nie popłynęli ;-)

 

Dość ciekawą opcją jest też Fjarilsleden http://www.bikeoresund.nu/cykelturista/ zobaczycie tutaj Kopenghagę ale Sztokholmu już nie.

 

O szwedzkich darmowych domkach za dużo nie słyszałem, wiem że są takie w Norwegii i Estonii ale gdzie w Szwecji to nie wiem. Generalnie na jedną noc spać możecie gdzie dusza zapragnie oczywiście przestrzegając pewnych reguł jak odległość od zabudowań, teren prywatny, jakieś nadmorskie wydmy czy coś w tym stylu. Jeśli będziecie nocować na kempingach to większość z nich wymaga specjalnej karty kempingowej którą możecie wykupić na pierwszym kempingu na którym będziecie nocować. Jest to opłata jednorazowa, roczna chyba coś koło 100-150 koron na rok. Karta działa zarówno w Szwecji jak i w Danii .

 

Żywność jest dość droga więc warto zabrać trochę ze sobą. Dość tanio można kupić tzw. kotbulary czyli klopsiki szwedzkie one są wstępnie gotowe wiec można nawet na zimno np. w połączeniu z sałata, pomidorami, chlebem tostowym czy naleśnikami Tacos i przekąska gotowa. Takie kotbulary można było dostać już od ok. 50 koron /1kg. Niektóre produkty są kosmicznie drogie w porównaniu do naszych np. Pepsi, chleb, chociaż tu stosunkowo tanio można dostać chleb Tostowy.

 

Co do ładowania w trasie to przydatny może być powerbank z ładowaniem solarnym można dostać coś takiego na Allegro. Na kempingach można się doładować gdzieś w kuchni lub świetlicy, czasem też w recepcji ale to za dodatkową opłatą.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...