Skocz do zawartości

[zwichnięcie stawu ramiennego (barku)] kiedy będzie możliwy powrót na rower ?


adamtulak

Rekomendowane odpowiedzi

Zdarzyła mi się tydzień temu wywrotka przez kierownicę zakończona zwichnięciem barku. Może ktoś z forumowiczów tego doświadczył. Interesuje mnie po jakim czasie odzyskał sprawność na tyle, że mógł wrócić na rower. Na początek wystarczyłoby jazda po mieście. Ja mam zwichnięcie przednie prawego barku (praworęczny), niskiego stopnia I lub II. Mam chodzić min. 2tyg. w gipsie i 2 tyg. w ortezie. Czy jest szansa wrócić na rower po tych 4 (już 3) tygodniach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt Ci tego nie jestw stanie powiedzieć.

Zależy między innymi od urazu mięśni w wyniku wypadku. 

Ja obiłem bark 3 marca, szpital, miesiąc w domu, potem powrót do normalności ale z drastycznymi bólami mięśniowymi, na rowerze siedziałem 2 tygodnie później,mocno bolesne doświadczenie, kolejny miesiąc później jazda rowerem możliwa bez łaściwie dolegliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mięśnie są raczej OK, nie bolały i nie bolą, prawdopodobnie dlatego, że kość ramienia została wyrwane że stawu na max. 1,5 cm tylko w dół (tak wynika z RTG). Z zewnątrz wzrokowo trudno było odróżnić od zdrowego barku. Nie było opuchlizny nawet po około 4 godzinach po wypadku, gdy mi to nastawiono (3 godz. czekania w kolejce na SOR).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno ocenić tak czy siak ...

Ja po kolizji z samochodem - wymusił na lewoskręcie - na zablokowanych łokciach wbiłem się w jego bok ... 

Wybiłem lewy bark tak ze niemal nie potrafiłem go sięgnąć prawą ręką.

Z relacji ortopedy na izbie  - "30 lat w zawodzie i tak wybitego barku z takim uciskiem na nerw ramienny jeszcze nie widziałem" :) ...

Co jak co bolało jak sam sq*^&yn... 150 mg ketanolu domięśniowo i nadal świrowałem z bólu.

 

Ale konkrety ...

Wypadek 17 grudzień zaopatrzony bez usztywnienia ...

Samochodem na "2 ręce" zacząłem jeździć po około miesiącu z mocnymi ograniczeniami ruchowymi.

Pierwszy kontakt z rowerem 10 luty ... symboliczne 2 km ze sporymi dolegliwościami ...

W miarę bez dolegliwości jazda rozpoczęła się na początku marca ... 

 

Od wypadku w tym roku minie 3 lata ... bark do dziś nie wrócił do sprawności sprzed wypadku ...

Od niecałego roku staram się zniwelować różnicę między lewą a prawą strona  treningiem obwodowym, ale coś tak czuję że już nigdy nie będzie tak jak kiedyś.

 

Powrotu do zdrowia życzę ...

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie miałem usztywnienia ... miałem tylko zalecenie ortezy ... i w miarę możliwości miałem ręka ruszać ...

Po usztywnieniu powrót do pełnej sprawności jest dużo dłuższy.

Teraz urazów tkanek miękkich chyba już nie usztywniają gipsem.

Bolało dość długo z tego co pamiętam jakieś 2 tygodnie siedziałem naprzeciwbólowych aplikowanych przynajmniej przed położeniem się spać.

 

Pozdro

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W październiku zeszłego roku wysypałem się na rondzie,co skutkowało wybiciem barku tzw "klawisz 3stopnia".Skończyło się operacją,dwoma drutami na okres 3 miesiecy i kamizelka ortopedyczna przez 1,5 miesiąca.Po samym wypadku i później po operacji nic mnie nie bolało.Ja wbrew zaleceniom lekarzy jeszczez  drutami zacząłem delikatnie ćwiczyć bark,bo trochę mnie przeraziło to jak mięsnie potrafią szybko opadać.Później rehabilitacja pod okiem specjalisty.Na rower siadłem dokładnie 9 lutego tego roku.

Pełna sprawność barku niestety juz chyba nigdy nie wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mięśnie są raczej OK, nie bolały i nie bolą, prawdopodobnie dlatego, że kość ramienia została wyrwane że stawu na max. 1,5 cm tylko w dół (tak wynika z RTG). Z zewnątrz wzrokowo trudno było odróżnić od zdrowego barku. Nie było opuchlizny nawet po około 4 godzinach po wypadku, gdy mi to nastawiono (3 godz. czekania w kolejce na SOR).

Miałem złamane 6 żeber i łopatkę, nie miałem siniaków ani opuchlizny.

Ramieniem nie ruszałem, nie miałem gipsu, w ciągu miesiąca od wypadku stan systematycznie się poprawiał. W momencie gdy wróciłem do aktywności fizycznej (korzystanie z ręki przy prostych czynnościach) zaczał się problem. Dlatego nie ma łatwych prognoz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy jest szansa wrócić na rower po tych 4 (już 3) tygodniach?

 

Skup się na rehabilitacji, zwichnięcie to nie skręcenie, przede wszystkim staw musi być na tyle sprawny aby miał siłę w większej części zbliżoną do tego sprawnego - przede wszystkim musisz odbudować mięśnie, bo to one odpowiadają za stabilizację, gdy coś zawiedzie zwichnięcie może się powtórzyć w najmniej oczekiwanym momencie (niekoniecznie nawet w wyniku urazu bezpośredniego). Także przede wszystkim jak najszybciej rehabilitacja pod okiem kogoś dobrego i bez szaleństw. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...