Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Hej :),

 

udało nam się weekend czerwcowy przedłużyć do całego tygodnia i wyskoczyć, po raz pierwszy w rowerowej karierze, do Niemiec - do Dolnej Saksonii. Pierwszy raz podczas jednej wyprawy ("wyprawy") siedziałem na trzech rowerach :). I w ogóle klimatów wokół roweru było sporo.

 

Cały nasz tekst relacji i ponad 200 zdjęć znajdziecie jak zawsze na blogu -> Niemcy i Dolna Saksonia na rowerze, z klimatami turystycznymi, krajoznawczymi i innymi, a tu dzielę się z Wami tymi stricte rowerowymi wrażeniami :)

 

na-glownym-placu-w-hildesheim-dolna-saks


Rowerowe klimaty w niemieckich miastach - fantastyczne. W Hanowerze trafiliśmy nawet na masę krytyczną. Gdyby nie to, że naprawdę mam to samo w Gdańsku, to wrażenie byłoby pewnie jeszcze większe. Ale Niemcy kontrapasy, sygnalizację i wszechobecne drogi rowerowe mają nie tylko w wielkich miastach jak my, ale też w naszych Kościerzynach, Ostródach i mniejszych miasteczkach. Do podmiejskiego pociągu wchodzi się właściwie z ulicy, bez ściągania sakw - bo windy i wszędzie szerokie wejścia. Miło z tego korzystać. 

 

rowerowy-pas-do-skretu-na-ulicy-dolna-sa

 

na-szlaku-rowerowym-w-kierunku-getyngi-d

 

z-sakwami-prosto-do-pociagu-dolna-sakson

 

 

Turystyczne drogi rowerowe i klimat na nich - do pozazdroszczenia. Miałem w sobie przekonanie, że większość szlaków rowerowych w Niemczech to asfaltowe, perfekcyjne dróżki nad brzegiem wody. I tak kilometrami. Okazuje się, że może nawet większość naszych przejazdów to szutry i drogi leśne, za to idealne do jazdy z sakwami. Równiuteńkie i fajne prowadzone. 

 

No i też wcale jazda nad rzeką nie jest nudna. Przynajmniej nie na naszym odcinku nad Wezerą. Co chwilę odskakuje się gdzieś w las, czy w miasto. Nie zdążyliśmy zacząć się nudzić, a to między innymi powód, dla którego boję się jechać nad Dunaj... :)

 

droga-rowerowa-nad-wezera-za-holzminden-

 

w-kierunku-harzu-dolna-saksonia-2015-szy

 

droga-rowerowa-w-dolinie-wezery-dolna-sa

 

na-rowerze-przez-dolna-saksonie-dolna-sa

 

 

Widać, że spory nacisk kładzie się na przygotowanie terenów rekreacyjnych nie tylko dla turystyki, ale dla bardziej aktywnej jazdy jak MTB. Trasy w Harzu, trasy w Solling-Vogler... Ale podczas naszego wyjazdu (regularny tydzień, jeszcze przed sezonem) samych "górali" widzieliśmy niewielu. Ale samy się karnęliśmy po torze w Neuhaus im Solling.

 

rowery-gorskie-w-dolnej-saksonii-dolna-s

 

 

Rowery elektryczne - to jest nasza przyszłość! :) Nie wiem, czy mieliście okazję próbować, ale nasze pierwsze chwile to raczej niedowierzanie i wybuch śmiechu :). Wypożyczyliśmy rowery marki Electra, pełne automaty. Wystarczy delikatnie zakręcić pedałami, by rower sam - naprawdę - wyrywał do przodu. Kilkanaście kilometrów solidnego podjazdu do regionu Solling-Vogler zrobiliśmy w niewiele ponad pół godziny.

 

Naprawdę, bardzo poważnie pomyślałem o przyszłości i zrozumiałem, dlaczego wielu niemieckich emerytów śmiga właśnie na takich rowerach. Fajna sprawa, chociaż... gdybym miał na takim jeździć dzisiaj, wracałbym do domu chyba bez jednej kropli potu.

 

na-rowerach-elektrycznych-nad-wezera-dol

 

 

Przyjemne jest też obserowanie wsparcia rowerowych nastrojów przez biznes. Oczywiście, biznes ma to do siebie, że wspiera to, co mu się opłaca, ale jak widać, rowery w Niemczech się opłacają :). Są hotele i pensjonaty skupione pod marką "Bett+Bike", gdzie można przyjechać i nie musieć oglądać narzekającego gospodarza, że nie ma gdzie wstawić roweru. Jest garaż, są narzędzia, itp.

 

garaz-dla-rowerow-w-hotelu-w-holzminden-

 

 

Jeden z przebojów - transport kolejowy. Jakoś przez polskie perypetie z kolejami oduczyliśmy się dalszych podróży z rowerami. A tymczasem tutaj, z Gdańska do Hanoweru, dotarliśmy w 8 godzin z hakiem, z przesiadką w Berlinie. Na wszystkich odcinkach wagon (nie przedział) rowerowy - a więc jedziesz razem z rowerami w jednej przestrzeni, zero stresu o cokolwiek. W niemieckich wagonach na relacji Berlin-Amsterdam wagon dzielony jest pół na pół na ludzi i rowery. I są nawet... szafki na sakwy. Można?

 

z-rowerem-w-pociagu-pkp-z-gdanska-do-ber

 

polka-na-sakwy-rowerowe-w-pociagu-do-han

 

w-jednym-wagonie-z-rowerami-dolna-sakson

 

w-rowerowym-wagonie-z-hanoweru-do-berlin

 

 

Byliśmy mile zaskoczeni całym wyjazdem. Trochę bałem się pewnej sterylności regionu, samych asfaltowanych dróżek, a było całkiem naturalnie i bardzo, bardzo zielono. W "zwykłej" Dolnej Saksonii, w górach Harzu, nad Wezerą - świetnie, że Niemcy pamiętają, że nie ma nic przyjemniejszego niż naturalna droga. Polecamy! :)

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na jednym z kempingów zapłaciliśmy 15,60 euro za nas dwoje z namiotem - patrzę na rachunek.

 

Pensjonaty chyba od 48 euro, za dwójkę ze śniadaniem. Hotele - od 70-80 euro, ale np. obserwując jakiś czas booking.com można trafić na lepsze ceny.

 

Katalog wszystkich miejsc jest na http://www.bettundbike.de/en/ - łatwo się wyszukuje region w ostatnim polu wpisując np. "Weser". 

 

Szy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...